andrzej07 Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Za dużo w Polsce prawników i dlatego jest jak jest,na każdym kroku ile prawników tyle interpretacji.Wstępując do PZW myślałem że będę wędkarzem a tu trzeba być prawnikiem i znać setki niuansów prawnych.Poszukam adwokata aby ze mną jeździł na ryby .Chociaż,właściwie po co.Miałem kontrole łowiąc z żoną i synkiem i nawet PSR NIE NAZWAłO MNIE KłUSOWNIKIEM,nie znalazło żadnych uchybień .Może po prostu byli normalni tak jak ja który łowi bo lubi a nie bo jest głodny!!!Za dużo kombinujecie ale coraz częściej się z tym spotykam bo rybek coraz mniej a coraz więcej zdesperowanych mięsiarzy-prawników.Nie chcę nikomu ubliżać,o nie ale robicie z igły widły a niedługo na ryby będziemy jeździć do Irlandii. To moje prywatne zdanie ,mogę je mieć? Pozdrawiam Andrzej
Lesio Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Sądziłem, że temat w tym zakresie jest wyczerpany, ale widocznie niektórym jeszcze było za mało. Gdzie tu są jakieś niuanse prawne? - konkretnie. Przepis wskazujący, kto jest obowiązany posiadać kartę wędkarską podczas uprawiania amatorskiego połowu ryb, jest napisany w sposób jasny, a kłusownikiem jest ten, kto popełnia wykroczenie lub przestępstwo z ustawy o rybactwie śródlądowym. Abyś Kolego nie bił dalej piany o jakiś interpretacjach i nie pisał nie mających żadnej wartości merytorycznej głupot o jakiś 'zdesperowanych mięsarzach-prawnikach', przytaczam w całości przedmiotowy przepis z ustawy o rybactwie: Art. 7. 1. Za amatorski potów ryb uważa się pozyskiwanie ich wędką lub kuszą. 2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej ,,kartą wędkarską" lub ,,kartą łowiectwa podwodnego", a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie. 3. Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są zwolnione osoby do lat 14, z tym że mogą one uprawiać amatorski potów ryb wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej posiadającej taką kartę. 4.Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej lub karty łowiectwa podwodnego są zwolnieni cudzoziemcy czasowo przebywający w Polsce, posiadający zezwolenie, o którym mowa w ust. 2. Z obowiązku tego zwolnione są także osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach uprawnionej do rybactwa osoby fizycznej, jeżeli uzyskały od niej zezwolenie na połów w tych wodach. Art. 27. 1. Kto: 1) dokonuje amatorskiego połowu ryb bez posiadania dokumentów lub zezwolenia,o których mowa w art. 7 ust. 2, uprawniających do takiego połowu ... - podlega karze grzywny. Fakt, że PSR nie zawsze pilnuje przestrzegania tego przepisu mało mnie interesuje. Na prawdę nie potrzeba adwokata, aby jeździć na ryby, wystarczy posiadać umiejętność czytania ze zrozumieniem.
kocur Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 andrzej07, widzisz w tym bałaganie chodzi o to żeby być zorientowanym i przygotowanym. Następnym razem podczas oddawania się swojemu ulubionemu hobby wraz z rodziną możesz trafić na jakiegoś nadgorliwca który udowodni Ci że jesteś kłusownikiem, złodziejem itd... A po co? Każdy z nas chce w świętym spokoju na łonie natury robić to po co jedzie nad wodę bez względu na to czy ryby zabiera czy też jest "trendi" i wypuszcza ale róbmy to zgodnie z obowiązującymi przepisami! bo rybek coraz mniej a coraz więcej zdesperowanych mięsiarzy-prawników ale o co tu chodzi
andrzej07 Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Może rzeczywiście to ja źle zinterpretowałem ten przepis ale od tego chyba jest to forum żeby wspólnie taki dylemat rozwiązać.Uniosłem się chyba trochę niepotrzebnie ,wybaczcie ale ostatnio trafiam na takich regulaminowców że przepływając kapke za blisko(bo naprawdę trudno było zachować odległości chyba żeby sporo opłynąć) usłyszysz stek wyzwisk a widzisz u gościa w łodzi 2 wędki na żywca a trzecią spinninguje i to jest ok .Z drugiej strony naprawdę żadna kontrola nie wyprowadziła mnie z mojej interpretacji czyli uznałem że jest tak,no i ubodło mnie że kłusuję Pozdrawiam Andrzej
sinus Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 no i ubodło mnie że kłusuję mnie ubódł twój relatywizm: jazda bez prawka - poważna sprawa, a łowienie bez karty błachostka.... właśnie to, że ludzie nie traktują przepisów wędkarskich poważnie jest jedną z głównych przyczyn tego jak jest nad naszymi wodami ("bo niby czemu nie mam łowić na 3 wędki skoro, ryby wypuszczę" "kto się czepi że brakowało do wymiaru 2cm" itp.). nie zamierzałem cię obrażać, co najwyżej uświadomić ci niewłaściwe myślenie/postępowanie
maryaChi Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Hipotetyczna sytuacja. Mam zone. Zona ma karte. Ja mam uiszczone skladki. Ja ide do pracy, zona ma wolne. Bierze jedna wedke i jedzie nad wode ze swoja karta i moimi skladkami. Czy zona wedkuje legalnie? Dla sprostowania - nie mam zony, pytam z ciekawosci. Przepis mowi o udostepnieniu, co SUGERUJE ze musze byc na lowisku, co jednak wcale nie jest w 100% sprecyzowane. pozdrawiam.
Lesio Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Chłopaki, co się z Wami dzieje? Brniecie już chyba w kierunku absurdu... RAPR: § 2.1. W czasie wędkowania wędkarz ma obowiązek posiadać: kartę wędkarską, legitymację PZW z potwierdzeniem uiszczenia należnych składek.. - chyba wiadomym jest, że wędkarz ma posiadać kartę i legitymacją własną, a nie kolegi, męża, czy sąsiada. Jeżeli kogoś to nie przekonuje, to idziemy dalej: § 1.10. Członek PZW ma prawo udostępnić współmałżonkowi jedną ze swoich wędek do wędkowania, w granicach przysługującego mu stanowiska... Czym jest to całe 'stanowisko'? - sięgamy znowu do RAPR: § 2.3. Przy wyborze i zajmowaniu miejsca na łowisku pierwszeństwo ma ten wędkarz, który przybył na nie wcześniej. Przy zajmowaniu stanowisk wędkujący powinni zachować między sobą odstępy określone w §§ 4, 5, 7 Regulaminu O stanowisku możemy mówić dopiero kiedy konkrene miejsce zostanie zajęte - to dopiero od wtedy można liczyć te 10m w prawo i w lewo. Żona może łowić tylko w granicach stanowiska męża, tak więc mąż musi najpierw zająć jakieś konkretne stanowisko. Zająć może tylko będąc nad wodą osobiście. Jeżeli mąż odejdzie gdzieś, wraz z nim zmienia się stanowisko. Tak więc żona z wędką nie może oddalać się od męża na odległość większą niż 10m. Natomiast każdy postronny wędkarz, który chce łowić obok małżonków, owe 10m liczy zawsze od faceta, a nie od żony tego faceta. Jeszcze jedno - jeżeli żona wędkuje bez karty wędkarskiej, to ona jest tym całym kłusolem, a nie jej mąż.
maryaChi Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 Widzisz lesiu, nie bylo to dla mnie w pelni oczywiste, ze stanowisko przyslugujace mi to stanowisko na ktorym jestem. Dlatego zadalem pytanie liczac na konkretna odpowiedz, za ktora dziekuje. Nie liczylem i nie wydaje mi sie sluszne sugerowanie mi, ze brne w kierunku absurdu. § 2.1. W czasie wędkowania wędkarz ma obowiązek posiadać: kartę wędkarską, legitymację PZW z potwierdzeniem uiszczenia należnych składek.. - chyba wiadomym jest, że wędkarz ma posiadać kartę i legitymacją własną, a nie kolegi, męża, czy sąsiada. Nie jest to az tak jasne, bo jak sam wiesz zona, ktora tez jest de facto wedkarzem, jest ze skladek zwolniona jesli chce korzystac z jednej z dwoch przyslugujacych wedkarzowi wedek. Takze moze wedkowac nie posiadajac skladek, co dzieje sie zapewne w wielu przypadkach wedkarskich malzenstw. No i jeszcze kwestia przyslugujacego stanowiska. Slowo przyslugiwac oznacza dla mnie w najprostrzym tlumaczeniu nalezec sie. To ze stanowisko mi sie nalezy (przysluguje) wcale nie oznaczalo dla mnie wczesniej, ze musze je najpierw zajac. Moze zajac je kto inny, przy czym od razu przysluguje mi inne stanowisko na tym samym lowisku. Nie wiedzialem ze musze byc nad woda zeby stanowisko mi przyslugiwalo. Myslalem ze stanowisko przysluguje mi z racji posiadania okreslonych pozwolen na wedkowanie na danym akwenie (przysluguje mi nawet jak spie w domu i nie ma mnei nad woda, bo w kazdym momencie moge obudzic sie i pojechac na ryby) i ze malzonka moze na tym stanowisku wedkowac. W kazdym razie dzieki za odpowiedz i nie dzieki za pogarde dla mojego pytania, bo nadal mam pewne wewnetrzne watpliwosci co do mozliwosci interpretacji tego punktu. pzdr.
Lesio Napisano 21 Listopada 2008 Napisano 21 Listopada 2008 MaryaChi, spokojnie, jaka pogarda??? Dlaczego napisano w RAPR zastrzeżenie o granicach stanowiska, skoro wędkarz może łowić w każdym miejscu na każdym łowisku znajdującym się w gestii okręgu? Przyjmując za wiarygodną Twoją teorię w zakresie 'przysługiwania stanowisk wędkarskich', trzeba by uznać, że mąż może łowić na łowisku A, a żona na łowisku B, w końcu mężowi przysługuje każde wolne stanowisko nad każdym łowiskiem. Limitu połowowego, który jest dla nich jeden wspólny oczywiście nie da się określić, chyba, że będą się porozumiewać przez komórki, kto ile i co złowił. Co w przypadku kontroli? - żona mówi - jedźcie z Włocławka do Torunia - tam nad stawem łowi moja druga połowa, taki wysoki blondyn w futrze z piżmaków i filcakach, on ma legitymację ze składkami... Inny przykład: § 2 4. W czasie wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem ich właściciela. Czytając ten przepis stricte literalnie, można dojść do wniosku, że aby nie złamać RAPRu nikt z nas nie ma prawa łowić na wędki pożyczone od innej osoby, no chyba, że właściciel wędzisk będzie jednocześnie z nami nad wodą i zapewni 'stały nadzór' nad nimi. Na tym polega brnięcie do absurdu.
Jarosław Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 taki wysoki blondyn w futrze z piżmaków i filcakach, on ma legitymację ze składkami... Świetne, nieraz trzeba narysować, bo pierwsze pismo było rysunkowe Nieraz mnie też się wydaje, że RAPR powinien być wydany w postaci komiksu, bo niektóre przepisy są zbyt zawiłe. Dlatego w sądach jest tyle interpretacji ilu kłusoli. Przepraszam, to adwokaci znajdują tyle interpretacji przecież po to ich do szkół posyłali
maryaChi Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 Nie no lesiu nie balem pod uwage mozliwosci gdy malzenstwo lowi na roznych stanowiskach. Chodzilo mi o sytuacje w ktorej meza nie ma nad woda, a zona chce sobie polowic. W kazdym razie wiem juz ze tak nie wolno. Dzieki. pzdr.
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Mam pytanie: -Mam 12 lat i posiadam kartę wędkarską (wiem że dziwne) , ale nie wiem czy mogę spinnigować na Motławie oczywiście w obecności taty który niestety takowej karty nie posiada Proszę o pomoc i z góry przepraszam jeżeli to w złym dziale . Pozdrawiam Witek
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Wito, ja też mam 12 lat i posiadam legitymacje członka uczestnika.Mogę łowić każdą metodą.Jeżeli opłace składkę na wody nizinne mojego okręgu(Katowice)mogę łowić na każdej ogólnodostępnej wodzie PZW w każdym okręgu.Wyjątkiem są wody krainy pstrąga i lipienia.Jedynym warunkiem jest że podczas łowienia musi być ze mną opiekun
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Kubiak, dzięki za pomoc . Ale jednak prosiłbym o wypowiedzenie się jakiejś doświadczonej osoby - Co muszę mieć przy sobie w razie kontroli ? - Czy coś mi grozi w razie jakichś niemiłych panów ^^ ? - No i czy mogę łapać sam posiadając kartę pod opieką ojca który takowej karty ani zdnej legitymacji nic nie posiada ? - Czy od 1 stycznia mogę "paproszkować" na rzece licząc na okonia mimo że może się trafić szczupak , którego bym oczywiście wypuścił .
K.L.I.N Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Wito twój tata karty nie musi mieć ważne że ty ją masz??Tu nie jestem pewien??Co masz na myśli? strażników??Różni ludzie żyją na tym świecie...!...W razie kontroli musisz mieć przy sobie kartę wędkarską i legitymacje Pzw...Jeżeli podczas połowu trafi ci się szczupak w okresie ochronnym , bezwłocznie trzeba go odhaczyć i wypuścić...Aha nawet jeżeli ty masz kartę twój tata nie może łapać
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 - Czy coś mi grozi w razie jakichś niemiłych panów ^^ ? Chodzi mi o panów którzy mogą mnie skontrolować Legitymacja to ta książeczka gdzie jest znaczek że opłaciłem składki i takie tam ?
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Legitymacja to ta książeczka gdzie jest znaczek że opłaciłem składki i takie tam ? Zgadza się
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Ja mam tylko tą legitymacje i łowie na nią i wszystko jest zgodnie z prawem
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Ja mam tylko tą legitymacje i łowie na nią i wszystko jest zgodnie z prawem A miałeś kiedyś kontrole ? Jaka metodą łapiesz ?
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Miałem kontrole w tym roku i wszystko ok Łowię na grunt,spining i spławik
ds-fan Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Mam pytanie:-Mam 12 lat i posiadam kartę wędkarską (wiem że dziwne) , ale nie wiem czy mogę spinnigować na Motławie oczywiście w obecności taty który niestety takowej karty nie posiada Proszę o pomoc i z góry przepraszam jeżeli to w złym dziale . Pozdrawiam Witek Wito.Jeśli masz kartę wędkarską to możesz spokojnie wędkować wszystkimi metodami Regulamin mówi: "Członek PZW do 14 lat ma prawo wędkować z następującymi ograniczeniami: 1. w ramach własnego łowiska, zgodnie z limitem ilościowym i wagowym, wyłącznie pod nadzorem osoby uprawnionej do opieki." Nigdzie anni słowem nie jest wspomniane o zakazie spinningu.
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 1. w ramach własnego łowiska, Nie rozumiem tego "w ramach własnego łowiska"
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Wito, przypominam że mając tylko legitymacje możesz łowić tylko na 1 wędkę
Wito Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Wito, przypominam że mając tylko legitymacje możesz łowić tylko na 1 wędkę Ja jestem tylko i wyłącznie spinnigistą Więc mimo że mam kartę to i tak łapie tylko na jedną . Bo ile się orientuje nie idzie łapać na spina dwoma wędkami ^^
Kubiak Napisano 31 Grudnia 2008 Napisano 31 Grudnia 2008 Bo ile się orientuje nie idzie łapać na spina dwoma wędkami ^^ fakt Ale jakbyś chciał połowić z gruntu albo na spławik to tylko na jedną
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.