Skocz do zawartości
Dragon

Sandacz 2007


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 484
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
kotwica z dwoma ostrzami nr 6 ( znajomy ma nr.12)
a nie myslisz ze to moze byc powodem. Ja po 3 nieprzycietym braniu zaczal bym z zestawem kombinowac.
Napisano
tak znajomy 10 sandaczy a ja 0 .............
kotwica z dwoma ostrzami nr 6 ( znajomy ma nr.12)

Jeżeli złowił 10 to wnioskuję, że w większości były to małe ryby. Uważam, że stosowanie tak małych haków na sandacza to jest nieporozumienie. Ja stosuje 1/0 a i tak nie eliminuje to brań drobnicy w 100% :roll:

Napisano

Ja byłem na Odrze 2.10.2007.Wreszcie złowiłem sandacza 1,5 kg.

Pogoda pod psem lało i wiało , ale jestem zadowolony.

Napisano
Tomek jak u ciebie sandacz ,u mnie masakra

To przenoszę się do Ciebie :wink: A poważnie to jutro w nocy powiem coś więcej na ten temat :mrgreen:

Napisano

Jak wyglądają Wasze miejscówki sandaczowe? U mnie gdzieś od połowy września przestały brać w strefie przybrzeżnej, zacząłem robić wywózkę łodzią na górki podwodne - zarówno na stoki, jak i blaty - głębokość od 2-6m i nic, tzn. brań mam dużo, ale są to same węgorze, czasem okoń, szczupak, ale sandaczy zero. Łowię wieczorami - do godz. 24 w jeziorach z dużą populacją sandaczy, ale mam problem z ich lokalizacją...

Napisano
Jak wyglądają Wasze miejscówki sandaczowe?

Łowię w nocy sandacze aż do pierwszych cienkich lodów na wodzie około 1,5 m. Inna sprawa, że jesienią pory żerowania znacznie się przesuwają a czasem wydają się nawet dziwne.

Ale po kolei. O tej porze na sandacza trzeba jechać "zaraz po fajrancie" tzn około 16, 17. Albo druga wersja łowienie w południe. Może ktoś uzna, że to herezje, ale starzy wyjadacze wiedzą o co chodzi :twisted: Z moich obserwacji wynika, że sandacz żeruje w październiku w tych samych rewirach co szczupak i oba chodzą przy dnie. Tyle, że to odbywa się dość daleko od brzegu i na głębszej wodzie, tak więc gruntówka z wolframem i dalekie rzuty. Najlepsze godziny to 10-14. Można się spodziewać równie dobrze brań obu gatunków.

Jest tylko jeden "drobny" problem :mrgreen: Trzeba znaleźć takie miejsca, w których bierze w dzień. A na to jest tylko jedna rada- łowić, łowić, łowić. :wink:

Lesio, moim zdaniem problem może tkwić nie w miejscach, ale w godzinach łowienia. Bo miejsca wybierasz dobre.

Napisano

Pory połowów w moim przypadku to środek dnia !!!!

Zmierzch czyli godziny koło zachodu słońca i potem dopiero koło 21

A pyzatym cisza!!!!

O tej porze roku zawsze zakładam wolframy nigdy nie wiadomo co weźmie :mrgreen:

Łowię oczywiście metodami gruntowymi .

Pozdro

Napisano
Pory połowów w moim przypadku to środek dnia !!!!
Albo druga wersja łowienie w południe. Może ktoś uzna, że to herezje, ale starzy wyjadacze wiedzą o co chodzi

:mrgreen::cool:

Napisano

piotr chorzów - na jakich głębokościach łowisz?

tomek1 - czyli za dnia łowisz na głębokiej wodzie, a nocą na 1,5m?

Z łowieniem w dzień na górkach jest problem, bo co jakiś czas ktoś podpływa łodzią i spinningując zahacza o zestaw, a moje nawołania z 200m nie przynoszą żadnego skutku :???:

Napisano
tomek1 - czyli za dnia łowisz na głębokiej wodzie, a nocą na 1,5m?

Tak. Specyfika nieco inna niż na jeziorze, bo i zbiornik stosunkowo nieduży, ale generalnie w nocy płytko w dzień głębiej.

Z łowieniem w dzień na górkach jest problem, bo co jakiś czas ktoś podpływa łodzią
To z łodzi :cool:
Napisano

Łowię z brzegu , dno schodzi raczej łagodnie i równomiernie od 0 do ok 3 metrów na odległości ok 60m jest przegłębienie do 4-5

Jeden zestaw stawiam do głębokiego a drugi na płytkiej wodzie ok 2 metry i tyle zaraz za pasem zielska które jest na dnie.

Napisano

Dziś 4 sztuki moje i 4 kolegi. Wszystko na spinn na żyłce 0,16 oraz gumach fluo. Mam nową miejscówkę :) 25 min rowerkiem od domu - tyle, że po trudnym terenie - korzenie, piachy itp :mrgreen:

Napisano

Łowię sandacze od niedawna i to w miejscu gdzie nie ma w ogóle zaczepów. Więc grubej żyłki nie potrzeba. Stosuję 0,12. Dziś dawałem radę z dużym sandaczem. Żyłka nie pękła tylko ryba się spięła więc żyłka jest ok. Ale też próbowałem połowić od super miłych wędkarzy odpowiednim sprzętem. Plecionka, kijek bajeczka. To dopiero było łowienie. Wytłumaczyli mi dużo rzeczy nauczyli prawdziwego opadu i to z pozytywnym skutkiem bo chwilę potem miałem właśnie ładnego sandacza, a 15 min. później na brzegu lądował 40-stak. :grin: Jutro jak coś złowię to zrobię foto :wink:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.