pio Napisano 2 Października 2007 Napisano 2 Października 2007 Juz nie wiem co mam zrobic do h**a. VooDoo, uzbrój sie w cierpliwość a wyniki przyjda...
Gość VooDoo Napisano 2 Października 2007 Napisano 2 Października 2007 tak znajomy 10 sandaczy a ja 0 .............
tanto Napisano 3 Października 2007 Napisano 3 Października 2007 kotwica z dwoma ostrzami nr 6 ( znajomy ma nr.12) a nie myslisz ze to moze byc powodem. Ja po 3 nieprzycietym braniu zaczal bym z zestawem kombinowac.
tomek1 Napisano 3 Października 2007 Napisano 3 Października 2007 tak znajomy 10 sandaczy a ja 0 ............. kotwica z dwoma ostrzami nr 6 ( znajomy ma nr.12) Jeżeli złowił 10 to wnioskuję, że w większości były to małe ryby. Uważam, że stosowanie tak małych haków na sandacza to jest nieporozumienie. Ja stosuje 1/0 a i tak nie eliminuje to brań drobnicy w 100%
Roger40 Napisano 5 Października 2007 Napisano 5 Października 2007 Ja byłem na Odrze 2.10.2007.Wreszcie złowiłem sandacza 1,5 kg. Pogoda pod psem lało i wiało , ale jestem zadowolony.
piotr chorzów Napisano 5 Października 2007 Napisano 5 Października 2007 Pogoda pod psem lało i wiało , ale jestem zadowolony. Ta najgorsza pogoda jest NAJLEPSZA
goral28 Napisano 7 Października 2007 Napisano 7 Października 2007 Witam, dzisiaj rano byłem na Cegielince, z gruntu 1 leszczyk, za to na bata ładnie płoć brała. Pozdrawiam
maniek Napisano 11 Października 2007 Autor Napisano 11 Października 2007 Tomek jak u ciebie sandacz ,u mnie masakra
tomek1 Napisano 11 Października 2007 Napisano 11 Października 2007 Tomek jak u ciebie sandacz ,u mnie masakra To przenoszę się do Ciebie A poważnie to jutro w nocy powiem coś więcej na ten temat
piotr chorzów Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Pogoda taka "piękna" że dzisiaj wieczorem wybywam na Sandałki Zobaczymy c wieczorem się będzie działo dam znać w poniedziałek Moje "kolano" podpowiada WYŚMIENITE brania
Lesio Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Jak wyglądają Wasze miejscówki sandaczowe? U mnie gdzieś od połowy września przestały brać w strefie przybrzeżnej, zacząłem robić wywózkę łodzią na górki podwodne - zarówno na stoki, jak i blaty - głębokość od 2-6m i nic, tzn. brań mam dużo, ale są to same węgorze, czasem okoń, szczupak, ale sandaczy zero. Łowię wieczorami - do godz. 24 w jeziorach z dużą populacją sandaczy, ale mam problem z ich lokalizacją...
tomek1 Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Jak wyglądają Wasze miejscówki sandaczowe? Łowię w nocy sandacze aż do pierwszych cienkich lodów na wodzie około 1,5 m. Inna sprawa, że jesienią pory żerowania znacznie się przesuwają a czasem wydają się nawet dziwne. Ale po kolei. O tej porze na sandacza trzeba jechać "zaraz po fajrancie" tzn około 16, 17. Albo druga wersja łowienie w południe. Może ktoś uzna, że to herezje, ale starzy wyjadacze wiedzą o co chodzi Z moich obserwacji wynika, że sandacz żeruje w październiku w tych samych rewirach co szczupak i oba chodzą przy dnie. Tyle, że to odbywa się dość daleko od brzegu i na głębszej wodzie, tak więc gruntówka z wolframem i dalekie rzuty. Najlepsze godziny to 10-14. Można się spodziewać równie dobrze brań obu gatunków. Jest tylko jeden "drobny" problem Trzeba znaleźć takie miejsca, w których bierze w dzień. A na to jest tylko jedna rada- łowić, łowić, łowić. Lesio, moim zdaniem problem może tkwić nie w miejscach, ale w godzinach łowienia. Bo miejsca wybierasz dobre.
piotr chorzów Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Pory połowów w moim przypadku to środek dnia !!!! Zmierzch czyli godziny koło zachodu słońca i potem dopiero koło 21 A pyzatym cisza!!!! O tej porze roku zawsze zakładam wolframy nigdy nie wiadomo co weźmie Łowię oczywiście metodami gruntowymi . Pozdro
tomek1 Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Pory połowów w moim przypadku to środek dnia !!!! Albo druga wersja łowienie w południe. Może ktoś uzna, że to herezje, ale starzy wyjadacze wiedzą o co chodzi
Lesio Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 piotr chorzów - na jakich głębokościach łowisz? tomek1 - czyli za dnia łowisz na głębokiej wodzie, a nocą na 1,5m? Z łowieniem w dzień na górkach jest problem, bo co jakiś czas ktoś podpływa łodzią i spinningując zahacza o zestaw, a moje nawołania z 200m nie przynoszą żadnego skutku
tomek1 Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 tomek1 - czyli za dnia łowisz na głębokiej wodzie, a nocą na 1,5m? Tak. Specyfika nieco inna niż na jeziorze, bo i zbiornik stosunkowo nieduży, ale generalnie w nocy płytko w dzień głębiej. Z łowieniem w dzień na górkach jest problem, bo co jakiś czas ktoś podpływa łodzią To z łodzi
piotr chorzów Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Łowię z brzegu , dno schodzi raczej łagodnie i równomiernie od 0 do ok 3 metrów na odległości ok 60m jest przegłębienie do 4-5 Jeden zestaw stawiam do głębokiego a drugi na płytkiej wodzie ok 2 metry i tyle zaraz za pasem zielska które jest na dnie.
piotr chorzów Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Panowie podlegam właśnie TELEPORTACJI nad wodę o 16:30 zaczynam sandaczowanie pozdro dam znać w poniedziałek. Koniec PRACY.
Gość wobler129 Napisano 12 Października 2007 Napisano 12 Października 2007 Dziś 4 sztuki moje i 4 kolegi. Wszystko na spinn na żyłce 0,16 oraz gumach fluo. Mam nową miejscówkę 25 min rowerkiem od domu - tyle, że po trudnym terenie - korzenie, piachy itp
_barti_ Napisano 13 Października 2007 Napisano 13 Października 2007 A powiedz Tomek jakiej grubości żyłke stosujesz na sandacze. Chodzi o spining.
tomek1 Napisano 13 Października 2007 Napisano 13 Października 2007 A powiedz Tomek jakiej grubości żyłke stosujesz na sandacze. Chodzi o spining. 0,22
_barti_ Napisano 13 Października 2007 Napisano 13 Października 2007 Bo wobler mi na gg radził nawet 0.14 i nie wiem...
Gość wobler129 Napisano 13 Października 2007 Napisano 13 Października 2007 Łowię sandacze od niedawna i to w miejscu gdzie nie ma w ogóle zaczepów. Więc grubej żyłki nie potrzeba. Stosuję 0,12. Dziś dawałem radę z dużym sandaczem. Żyłka nie pękła tylko ryba się spięła więc żyłka jest ok. Ale też próbowałem połowić od super miłych wędkarzy odpowiednim sprzętem. Plecionka, kijek bajeczka. To dopiero było łowienie. Wytłumaczyli mi dużo rzeczy nauczyli prawdziwego opadu i to z pozytywnym skutkiem bo chwilę potem miałem właśnie ładnego sandacza, a 15 min. później na brzegu lądował 40-stak. Jutro jak coś złowię to zrobię foto
_barti_ Napisano 14 Października 2007 Napisano 14 Października 2007 Kupie żyłke 0,18, żeby wyczuć dobrze te stukania pana sandacza. Rippery i za tydzień w weekend zobaczymy. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.