Skocz do zawartości
tokarex pontony

Wszystko poplątane


Robal

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie moga byc przyczyny plątania żyłki z obciążeniem, krętlikiem, bo mi sie to czesto zdarza i tak dalej byc nie moze . Prosze o pomoc, bo juz mam dosyc. Tak na marginesie dzisiaj przychodze nad jezioro, pierwszy rzut i wszystko leży na gałęziach. Spławik jakoś spadł, żyłka pękła, reszta została. Po zrobieniu nowego zestawu, po paru godzinach wszystko sie poplatalo i wrocilem o kiju.. :cry: . Pomozcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Wędka - jakies bedziewie 3.60

Żyłka -Robinson Tanaka 0.20

Spławik - waggler 3.00g, podłużny

Może źle mam rozmieszczone ciężarki, w jednym miejscu na końcu żyłki tak 2/3 obciazenia i 1/3 na przyponie 50cm tak w polowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Splątania zestawów.

Postęp w wędkarstwie widać też w coraz to nowych technikach połowu. Niektóre wiążą się ze sprzętem a niektóre z technikami połowu czy nawet zarzucania. Wydaje się, ,że w metodzie gruntowej, najstarszej, postęp jest najbardziej widoczny. DS. czyli drgająca szczytówka wymógł na wędkarzach specyficznego montowania zestawu. Ma być skuteczny ale jest i trochę skomplikowany. Jakże często przychodzimy do domu w przeświadczeniu, że nie złowiliśmy nic to znaczy że ryb nie było albo nie brały. Nic bardziej mylnego. Po prostu popełniliśmy nieraz masę błędów co w sumie złożyło się na porażkę. Zarzucony przez nas zestaw może na dnie być tak splątany, że ryby patrzą na to i się dziwią kto siedzi po drugiej stronie tej żyłki. Boczny trok ,dawna nazwa pater –noster wymaga od wędkarza specjalnej techniki zarzucania. Zestaw taki można montować na kilka sposobów. Albo dłuższy koniec z przynętą albo dłuższy koniec z ciężarkiem. I jeden i drugi ma za zadanie w odpowiednich warunkach najlepsze zaprezentowanie naszej rybie przynęty z niespodzianką w środku. Na jezioro lepszy jest zestaw z dłuższym trokiem z ciężarkiem a na rzekę odwrotnie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby łowić jednakowo. Problemy są dwa jak chodzi o splatanie zestawu, albo przy rzucie albo przy opadaniu już w wodzie. Twierdzę i jestem o tym przekonany, że najbardziej skomplikowany zestaw można zarzucić bez splątania stosując technikę jak powiem. Przed zarzuceniem należy zestaw uspokoić aby się nie huśtał, następnie płynnym ruchem najlepiej zza głowy lub bocznym wykonać rzut jak najbardziej płaski. I teraz najważniejsza część rzutu. Kiedy zestaw będzie ok. 2-3 metry nad wodą należy go gwałtownie przyhamować, aby cały zestaw i przypon wyprostowały się w jednej linii. Nie ma obawy o zerwanie, gdyż ma on już stosunkowo małą szybkość. To hamowanie ma trwać dalej jak zestaw uderzy o wodę, chodzi o to aby ciężarek zbyt gwałtownie nie tonął i nie ciągnął przyponu który lubi się obracać i owijać o żyłkę główna. Ja od 10 lat nie stosuje już tego systemu wiązania zestawu bo jest dużo prostsza i pewniejsza metoda przy zastosowaniu rurek antysplątaniowych gdzie jest 99% pewności, że zestaw się nie splącze, szczególnie podczas wędkowania nocą i rzutach w granicy do 100 metrów z 30 gramowym koszyczkiem zanętowym. Splątania zestawów spławikowych są zmorą, szczególnie na zawodach ale to też nasza wina poprzez złe rozmieszczenie obciążenia na żyłce i braku hamowania zestawu uderzającego o wodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Jarosław, pikne copy-paste ale koledze plącze się zestaw ze spławikiem a nie gruntowy z koszyczkiem. Prześlizgujesz sie w swoim tekście nad tematem "złego rozmieszczenia obciążenia" przy spławiku, które w tym wypadku zdaje się być kluczem do rozwiązania problemów Robal-a. Ponadto, jeśli zarzuca zestaw ze spławikiem 3g to rzut tym zestawiem nie jest zbyt daleki a lot nie trwa zbyt długo, więc nie sądzę żeby hamowanie zestawu o którym piszesz mogło być tutaj zastosowane.

Ja żadnej konkretnej rady nie dam bo poprostu nie łowię na spławik (kiedyś dawno kilka razy - ale też mi się nie plątało). Natomiast zarzucam i zarzucałem już najprzeróżniejsze zestawy gruntowe z koszyczkiem, z ciężarkiem z bocznym trokiem a nawet z dwoma lub trzema bocznymi trokami (surfcasting) i powiem że nigdy przenigdy nie przyszło mi do głowy żeby zestaw hamować (chyba że w celu precyzyjnego podania - czyli żeby nie przerzucić określonego miejsca.) Jedyny przypadek gdzie hamowanie jest konieczne to casting ale i wtedy hamujesz raczej szpulę multiplikatora niż sam zestaw. Nooo fakt - wyjątek stanowią niektóre jerki jak naprzykład Salmo Jack którego faktycznie trzeba nieco hamować w czasie lotu żeby nie owinął się w plecionkę - ale to już zupełnie inna bajka.

Wg mnie na Twój problem Robal jest jedna odpowiedź. Musisz trenować , trenować i jeszcze raz trenować te rzuty a w końcu zacznie być OK.

A Ciebie Jarosław, zachęcał bym żebyś swój cenny poradnik wzbogacił o problemy z plątaniem zestawu spławikowego, bo jak widac teraz by się to przydało a w przytoczonym tekście jest na ten temat raptem jedno zdanie. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Tomaszku i tu musze stanąć w obronie Jarosława ,ponieważ poruszył kilka spraw ,które są dości istotne przy wszelkim wędkowaniu czy to spławik czy grunt ,po pierwsze technika rzutu ,Uspokojenie zestawu ,przychamowanie zestawu ,to podstawa taki elemętarz wędkarza,co prawda Jaroslaw nie odniósł się do danego przypadku ale wiele wyjaśnił.Co zaś się tyczy owego problemu to wadą jest sam zestaw ,rozmieszczenie obciążenia .To oczywiście moje zdanie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto, jeśli zarzuca zestaw ze spławikiem 3g to rzut tym zestawiem nie jest zbyt daleki a lot nie trwa zbyt długo, więc nie sądzę żeby hamowanie zestawu o którym piszesz mogło być tutaj zastosowane.

Na zawodach nawet lżejsze zestawy 0,5g trzeba hamować przy bacie 9m aby się nie plątały.

koledze plącze się zestaw ze spławikiem a nie gruntowy z
A Ciebie Jarosław, zachęcał bym żebyś swój cenny poradnik wzbogacił o problemy z plątaniem zestawu spławikowego, bo jak widac teraz by się to przydało a w przytoczonym tekście jest na ten temat raptem jedno zdanie.
koszyczkiem.

Tego po pierwszym poście do końca nie wiedziałem.

Wiele porad bym napisał ale nie zawsze widzę zainteresowanie a nieraz wrecz jego całkowity brak po napisanym poście.

Co zaś się tyczy owego problemu to wadą jest sam zestaw ,rozmieszczenie obciążenia .To oczywiście moje zdanie .

Moje zdanie też jest takie. Na poczetek nauki radził bym obciażenie skupione (oliwka)w odległości długości przyponu + 5cm i śrucine sygnalizacyjną na łaczeniu przyponu. Wiele lat tak łowiłem i wygrywałem zanim zacząłem stosować bardziej finezyjne rozmieszczenie śrucin. Doskonałe diagramy zestawów spławikowych można znaleźć na stronie wyczynowej Sensasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zawsze widzę zainteresowanie a nieraz wrecz jego całkowity brak po napisanym poście.
Bo za mało na haczyku piszesz postów a za dużo tam gdzie nie ma zainteresowania ;)

Ale, poważne, wracając do tematu - jak można hamować zestaw używając bata? Ja, jak napisałem wcześniej. Nigdy nie hamowałem zestawów gruntowych. Ani w PL kiedy to najczęściej miałem prosty zestaw z rurką i koszyczkiem ani teraz gdy czasami sam się dziwię jak to się nie poplącze. No na usprawiedliwienie dodam że używam tu zawsze żyłki między 0.4 a 0.5 i pewnie dlatego nie mam dużych problemów z plątaniem się zestawu. Dodam jeszcze że przy surfcastingu to za nic bym nie hamował zestawu :mrgreen: niech leci jak najdalej ;)

Tak więc uważam że faktycznie owe uspokojenie zestawu przed rzutem jest najważniejsze, nie zwróciłem na to uwagi w poście Jarka, ale tylko dlatego że wydaje mi się to tak naturalne i oczywiste że nie trzeba o tym pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy połowie na spławik to trzeba ostrożnie rzucac "wyczuc rzut". Nawet jak obciazenie będzie mocowane jedno punktowo (np olowka) niby prosty zestaw ale przy nieostrożnym rzucie i tak może się poplatac. Zestawy spławikowe poprostu często się plączą i trzeba tak jak pisał Tomaszek, maniek, : technika rzutu trzeba ją cwiczyc. Przy czym obciążenie również dużo role. Ale jak pisałem nawet prosty zestaw musi byc prawidłowo zarzucony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak można hamować zestaw używając bata? Ja, jak napisałem wcześniej. Nigdy nie hamowałem zestawów gruntowych. Ani w PL kiedy to najczęściej miałem prosty zestaw z rurką i koszyczkiem ani teraz gdy czasami sam się dziwię jak to się nie poplącze.

Zestaw do bata można hamowac na dwa sposoby. Albo w ostatniej fazie lekko przytrzymać aby cały zestaw leciał w jednej lini, albo zarzucić tak mocno aby leciał w jednej lini. Nie może zestaw zrobić "plum" w pionie bo wtedy zawsze ciężarek wyprzedzi przypon który się o niego okręci. Przy koszyczku hamuję w ostatniej fazie lotu i w czasie zanurzania, też po to aby przypon z przynętą do dna doleciał pierwszy na napreżonej żyłce i aby koszyczek go nie wyprzedził. Oczywiscie, że przy grubych żyłkach ten problem jest mniejszy ale z kolei w takich zestawach przypony są z plecionki która jest bardzo mało sztywna i dopiero to ona potrafi się naowijać wokół żyłki głównej jak nie przyhamujemy. Widziałem nieraz ryby które wypływały pod powierzchnię aby zobaczyć kto tak fajnie splątał zestaw :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obciążenie w zestawach

Wszyscy wiemy do czego służy obciążenie. Spełnia dwa podstawowe zadania. Sprowadzenie na odpowiednią głębokość przynętę i wyważenie sygnalizatora brań jakim jest spławik czy w przypadku gruntu szczytówka czy bombka.. Najwięcej różnych systemów wymyślono przy spławiku ponieważ zakres wyporności czy uciągu a i zasięgu rzutu 0,2 do 40 gram mówi sam za siebie. Powiem co wiem na temat spławików stałych i podstawowych rodzajów obciążenia. Wszystko zależy od ciężaru spławika, zasięgu rzutu , głębokości łowiska i ryb jakie chcemy łowić. Napisze o wszystkim w wielkim skrócie bo to temat „rzeka”. Może najpierw o dzieleniu obciążenia. Po co to i czemu służy. Pojecie „dzielone obciążenie” oznacza, że zamiast jednego dużego ciężarka stosujemy kilka mniejszych, które rozmieszczamy na żyłce miedzy spławikiem a haczykiem a konkretnie przyponem. Jeśli obciążenie jest podzielone, ryba podnosi śrucinę po śrucinie, przez co pokonuje w danej chwili jedynie mały opór, a zarazem sygnalizacja brania jest widoczna. Podzielone obciążenie ma też znaczenie podczas opadanie zestawu kiedy to ryby przebywają w toni i brania mogą być też w toni. Zanim się o tym przekonamy i zrobimy zestaw „z wieszaka” możemy już kilka ryb zaciąć. W czasie wiatru żyłka z takim obciążeniem nie miota się i nie faluje. W dzielonym obciążeniu ważna jest nie tylko całkowita masa ciężarków, ale także sposób ich rozłożenia. Należy wiedzieć, że:

- ciężarki o kształcie wydłużonym lub kroplowym stawiają w wodzie mniejszy opór niż kuliste.

- przy haczyku(przyponie) powinny być ciężarki mniejsze (lżejsze) zaś bliżej spławika cięższe (zapobiega to plątaniu i jest mniejszym oporem dla biorących ryb).

- w wodach stojących i wolno płynących obciążenie powinno być tak rozmieszczone aby większość była jak najbliżej spławika.

- na silny prąd wody, zawirowania , dużą głębokość i dolny nurt obciążenie powinno być skupione i znajdować się jak najbliżej haczyka(przyponu).

Jako ciężarki w obciążeniu dzielonym stosujemy śruciny nacięte, ołowiane wałeczki założone wzdłuż żyłki lub stile zaciskane na żyłce. Bardzo ważne aby stile i śruciny były założone dokładnie wzdłuż żyłki, gdyż w przeciwnym razie będą działać jak ciężarki ekscentryczne i przypon będzie w wodzie wirował.

Moim prywatnym zdaniem znaczenie przypisywane obciążeniu dzielonemu i jego wpływowi na wyniki wędkowania często jest mocno przesadzone. Ja często stosuję na połączenie przyponu krętlik, który zastępuje śrucinę sygnalizacyjną i ciężarkiem w postaci wydłużonej kropli. W bardzo niesprzyjających wypadkach kiedy ryby bardzo słabo biorą stosuję maleńką śrucinę sygnalizacyjną na przyponie. Wtedy sztucznie zmniejsza się przypon. Natomiast w wodach bieżących przedłużam przypon nawet do 1m. Pewnie o czymś zapomniałem ale od tego jest dyskusja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marpas
Wędka - jakies bedziewie 3.60

Żyłka -Robinson Tanaka 0.20

Spławik - waggler 3.00g, podłużny

Może źle mam rozmieszczone ciężarki, w jednym miejscu na końcu żyłki tak 2/3 obciazenia i 1/3 na przyponie 50cm tak w polowie.

1. Czy dajesz stoper nad obciążeniem (lub najwyższym ciężarkiem jeżeli obciążenie jest rozłożone) w odległości równej dlugości spławika? Stoperem może być mała śrucina.

2. Czy żyłka nie jest skręcona?

3. Czy (jeżeli wędka to "badziewie") przelotki są gładkie i umożliwiają równomierne wysnuwanie żyłki w trakcie rzutu?

4. Czy żyłka jest odpowiednio nawinięta na kołowrotek? Chodzi o pełne nawinięcie żyłki na kołowrotek - powinno być prawie do końca. To także wpywa na równomierność i lekkość wysnuwania żyłki.

Wydaje mi się, że waggler najbardziej lubi obciążenie skupione (najlepiej jedna śrucina lub łezka) i koniecznie dodatkowy stoper, o którym pisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiesz o odległościówce? Czy stosujesz jakieś specyficzne metody obciążania zestawu

Wędkuję bat, do niedawna jeszcze tyczka, bolonka, DS, i spining BT. Na odległościówke nie ma już czasu. Tylko sporadycznie na spławiki Cralusso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marpas
*-----------------00-------------{}-----0000--|--------------o----

* haczyk

0 obciazeine 0,4/0,5g

{} kretlik

| splawik

o stoper

No właśnie. Brakuje mi tego dodatkowego stopera. Najlepsza jest chyba maleńka ołowiana śrucina. Spróbuj, czy to o to chodzi.

*-----------------00-------------{}-----0000----X--|--------------o----

X - śrucina w odległości równej długości spławika od najwyższego (licząc od haczyka) obciążenia. Chdzi o to, aby haczyk zawisł nad obciążeniem i mógł się (samym koniszkiem) odbijać (w trakcie zarzucania) od cieżarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marpas
Dzieki za wyzej wymienione rady, postaram sie je wyprobowac dzisiaj nad jeziorem. Nic innego nie pozostaje mi robic, jak isc i cwiczyc :mrgreen:.

Daj znać, czy to coś pomogło. Byc może przyczyna leży gdzie indziej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarosławie czy faktycznie są tak dobre ,jak się o nich czyta.

Niezaprzeczalnie maja dobre cechy. Zasięg jest 25% większy. Są bardzo czułe. Są dobrze widoczne z dużej odległości ponieważ mają antenki wystawione na dodatkowym cienkim kilu i w miare potrzeby można zmieniać na inne kolory. Są nie nasiąkliwe, bo robione metodą wtryskowa z tworzywa. I co najważniejsze, sa nie zniszczalne. Można po nich jeździć nawet samochodem. Cały czas mówię o spławikach typu Waagler. Jednak są przereklamowane i przez to cena jest nieproporcjonalnie wysoka. Koszt faktyczny takiego spławika to 5 zł a nie ponad 15-20 zł. Ale cóż - moda. Na pewno niedługo będą tańsze jak wszystkie nowości. Wadą jest i to dużą, że w czasie wiatru bardziej się plączą. Trzeba wtedy obciążenie dać na bardziej albo całkowicie skupione.

Spławiki Cralusso do bata, tyczki czy bolonki to inna sprawa, tu jednak nie ma wyczynowców. Jednak mają też te same cechy co waglery. Najważniejsze, że w czasie łowienia nie nasiąkają i nie zmieniają gramatury, tylko ta cena :???: Ja ich kupiłem 20 szt to troche mnie skrobło a nie są całkowicie wykorzystane, i nie wiem czy będą. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Jakie moga byc przyczyny plątania żyłki z obciążeniem, krętlikiem, bo mi sie to czesto zdarza i tak dalej byc nie moze . Prosze o pomoc, bo juz mam dosyc.
Wędka - jakies bedziewie 3.60

Żyłka -Robinson Tanaka 0.20

Spławik - waggler 3.00g, podłużny

Może źle mam rozmieszczone ciężarki, w jednym miejscu na końcu żyłki tak 2/3 obciazenia i 1/3 na przyponie 50cm tak w polowie

Odpowiem bo znam problem.

Masz rację. Źle rozmieszczone ciężarki. Odnosi się to do wagglera z dociążeniem lub nie. Zrób tak. Bardzo mała śrucina najwyżej, potem odstęp około dwóch długości spławika i następna śrucina jednak tu już nie ma znaczenia jej ciężar, a dalej w miarę równomiernie następne śruciny. I po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.