piotrekkoszalin Napisano 8 Sierpnia 2007 Share Napisano 8 Sierpnia 2007 Łowił może ktoś w jeziorach koło Szczecinka: Wielatowo , Wierzchowo , Trzebujewo i Wielimie. Jaka ryba tam występuje??? Czy można tam łowić z brzegu czy konieczna jest łódż?? Prosze o odpowiedż Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 8 Sierpnia 2007 Share Napisano 8 Sierpnia 2007 piotrekkoszalin, witam, ja zanim się do poznania wyprowadziłem to 20 lat mieszkałem w wierzchowie, więc coś mogę napisać... dzisiaj po krótce, bo jutro na urlop wyjeżdżam i jeszcze mnie pakowanie czeka (inaczej żona mnie zabije ) o jeziorach wilimie i wielatowo posiadam tylko informacje od znajomych, którzy tam łowili. Wielimie polożone na obrzerzach szczecinka jezioro o pow. ponad 1700 ha (wg różnych żródeł od 1750 do 1790). połączone z jeziorem Trzesieckim kanałem (rzeką) niezdobną przepływającą przez szczecinek. jezioro o dość bogatej lini brzegowej ale nieciekawym dnie. w większości jest płytko chociaż są i miejsca głębsze. największa głębokość jest w miejscach gdzie biegnie koryto rzeki Gwdy (wypływającej notabene z jeziora wierzchowskiego a właściwie z jego okloic). co do lokalizacji dobrych miejscówek nie znam jej. podobno w miarę dobrze można połowić (dane z przed kilku lat) w okolicach miejsca gdzie wpływa niezdobna tyle że jet to teren podmokły... co do ryb to jest prawie wszystko od szczupaka i okonia przez białoryb po węgorze. znajomy ojca kilka lat temu regularnie łowił tam duże płocie i leszcze na białe robaki i gnojaczki. o wielatowie wiem jeszcze mniej. z informacji pewnych to jest to jedyne jezioro w okolicy gdzie na pewno jest sandacz (kiedyś występowł jeszcze w trzebiechowskim ale zimowa przyducha i kłusownictwo miejscowych pegerusów pozostawiły niedobitki). w związku z tym sandaczem właśnie jest to jezioro najbardziej pilnowane przez straż rybacką, więc i najmniej skłusowane. podobno najlepsze łowisko ryb drapieżnych w okolicy. Jezioro trzebujewo (przez miejscowych zwane jeziorkami - o ile tej nazwy nie przypisano innemu zbiornikowi - ten o którym mówię położony jest zaraz obok jeziora trzebiechowskiego) to przez dłuuugi czas było moje podstawowe łowisko (od rodziców mam tam rowerkiem 10 minut) więc duuuużo mogę o nim pisać, ale to nie dzisiaj....jest to nieduży zbiornik 36ha kiedyś bardzo rybny obecnie w skutek rabunkowej tzw. gospodarki rybackiej i kłusownictwa drapieżnika tam za wiele nie ma, a białoryb karleje chociaż nadal można dostać pięknego lina czy leszcza. okonie też jeszcze się ćut ostało. poza wymienionymi są ukleje, wzdręgi, węgorze (mało ale duże bo jezioro na chwilę obecną jest już bezodpływowe), krąpie, płocie, jazgarze i podobno śladowe ilości sandacza -kiedyś jeziorki miały połączenie rowem z trzebiechowskim (znam tylko jednego wędkarza który go złowił ale rybacy podobno czasami mieli go w sieciach). jezioro wierzchowo to piękny i duży zbiornik (wg różnych żródeł od 750 do 790ha) o baaaardzo urozmaiconej linii brzegowej obwitujęcej w zatoki i półwyspy (zwane przez miejscowych cyplami) jezioro ma max głębokość 28m, ale 2 lata temu podczas poszukiwań topielca nurkowie odkryli rowy sięgające podobno 40. niestety nie znam ich lokalizacji bo do poznania docierały do mnie tylko szczątkowe informacje. są też oczywiście górki podwodne. na rybakówce można wypożyczyć łódkę (bynajmniej jeszcze w zeszłym roku można było, jak jest teraz to nie wiem, ale pewnie nadal można). występują tu sieja, sielawa, szczupak (w tym toniowe powory), leszcz (naprawdę duży) ładna płoć a w niktórych miejscach wzdręga i lin. poza tym sporo jest okonia i węgorza. niestety tu również piętno odciskają rybacy i kłuownicy i ryb nie ma tam już tyle co kiedyś. ale przy odrobinie cierpliwego nęcenia (lub znalezieniu fajnej miejscówki na drapieżnika) nadal można połowić. więcej o lokalizacji ciekawch miejsc i układzie wierzchowskiego (jeżeli nadal będziesz zinteresowany) napiszę tobie jak wrócę z urlopu czyli tak po 20 sierpnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 8 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 8 Sierpnia 2007 Dzięki ci za opis . Jak wrócisz z wakacjii będe ci wdzięczny jeśli opiszesz mi bliżej jezioro trzebujewo ( to najbardziej mnie interesuje ), a najbardziej interesują mnie liny które być może jeszcze tam występują. miłego wypoczynku, pozdrawiam piotrekkoszalin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 25 Sierpnia 2007 Share Napisano 25 Sierpnia 2007 piotrekkoszalin, witam jestem już po urlopie więc jeżeli nadal jesteś zainteresowany to możemy coś dalej wyjaśniać. tylko ustalny najpierw czy mówimy o tym samym trzebujewie. ja znam to zwane też jeziorkami obok jeziora trzebiechowskiego (niedaleko wierzchowa). jeżeli myślimy o tym samym to napisz jakie informacje cię interesują, to spróbuję pomóc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 25 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 25 Sierpnia 2007 Witam . Jestem pewny że mówimy o tym samym jeziorze. Znalazłem je na mapie i były podane dwie nazwy : Trzebujewo i Jeziorki . Najbardziej z tego jeziora interesują mnie liny , które kiedys w tym jeziorze występowały w bardzo dużej ilości . Czy jest sens robić zasiadki na tę rybę czy jest to może strata czasu Inną kwestią która mnie interesuje to czy jezioro jest dostępne z brzegu czy konieczna jest łódż lub ponton ____________ pozdrawiam piotrekkoszalin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 25 Sierpnia 2007 Share Napisano 25 Sierpnia 2007 piotrekkoszalin, witam otóż od jakiegoś czasu tam nie łowię , ale ponieważ bywam u rodziców to i trochę wieści od miejscowych znajomych zaczerpnę i z tego co zasłyszałem rybak ostatnio jeziorek nie tłukł, więc jedynie pegerowskie kłusole stanowią problem . co do lina to jest był i będzie w jeziorkach go dużo i zawsze bo raz że w jeziorach typu sandaczowego(a takie są jeziorki) ma świetne warunki do rozrodu i żerowania, a co za tym idzie przyrostów. rybak i kłusole też go nie wytępią, co najwyżej zmniejszą liczebność ze względu na istnienie dużej płytkiej zamulonej i silnie zarośniętej zatoki (zwanej przez miejscowych rękawem). więc odpowiadając na twoje pytanie warto tam zasadzić się na lina bo jeżeli dobrze podnęcisz i znajdziesz miejscówkę trochę zamaskowaną i niedostępną tak żeby nikt ci się nie władował i nie zepsół łowiska to masz duże szanse na sukces . co do dostępu z brzegu to takowy jest ale w miejscach i przy brzegach nadających się do połowu lina jest ograniczony . niestety o ile się to nie zmieniło połów na jeziorkach z łodzi i pontonów jest zabroniony, więc nie pozostaje nic innego jak poświęcić jedno popołudnie i taką miejscówkę dyskretnie przygotować. co do zanęt to w sumie każda selektywna się nadaje. selektywna w sęsie gruba bo drobnicy w jeziorze jest mnóstwo. osobiście stosowałem śrutę wielozbożową+płatki owsiane+mielona prażone konopie+firmówka lin-karaś+kukurydza robaczki białe (lub siekane czerwone)+aromat czosnkowy (wymiatał na lina na jeziorkach). przynęty to od czerwonego przez białe po kukurydzę. moja ulubiona to kanapka 2xkuku+3-4białe położone na dnie. najlepsze miejsca na lina są właśnie w w/w rękawie tyle że są trudnodostępne na początku zatoki, a im dalej tym gorzej. są dojścia ale znają je tylko nieliczni i też trzeba uważać bo po bagnach się chodzi. dobre łowiska ciągną się od rękawa aż do wyspy. drugi brzeg raczej się nie nadaje (na raczej twarde dno lin nie wchodzi skoro ma tyle mulistych żerowisk). łowiłem tam zarówno na grunt jak i na spławik (najczęściej). na spławik na niedużym gruncie (tak od 0.8 do max2.0m) i blisko trzcin więc zachowanie na łowisku i maskowanie to wręcz indiańskie podchody ale się opłaca . jak zrobisz sobie rekonesans i pooglądasz jeziorko to pytaj dalej o ile jeszcze coś będę wiedział to podpowiem . a koniecznie daj znać jak efekty. co do dojazdu to najłatwiej jest dojechać jadąc 11 z koszalina na szczecinek i 2.5km za wierzchowem skręcić w prawo na polną drogę (w lewo na tym skrzyżowaniu skręca się na drężno). potem jedziesz, aż do rozjazdu drogi gdzie skręcasz w lewo i dalej prosto aż zobaczysz po lewej jezioro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2007 Mam jeszcze jedno pytanie , czy jest gdzie zostawić samochód nad jeziorem bez obawy o jego zniszczenie przez miejscowych??? Znalazłem wysokość opłat na to jezioro i wynika z nich że można na Jeziorkach wędkować z łodzi , ale wysokość opłat jak dla mnie jest za wysoka ( 170 zł ) , więc jakby co to będę wędkował z brzegu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 26 Sierpnia 2007 Share Napisano 26 Sierpnia 2007 z samochodem jest problem bo zdażały się przypadki że go okradano lub niszczono. dodatkowym problemem jest to że nie dojedziesz tam zwykłą osobówką bo są dziury wertepy i wielkie kałuże. więc jeżeli nie jeździsz terenówką to bym się nie pchał. sam miałem kilka razy problemy mimo że na drodze znam każdy kamień.... pozostają w sumie 2 rozwiązania: - motocykl (motorower) tym dojedziesz nad same jezioro więc nie ma obaw o kradzież lub zniszczenie - zostawić samochód u miejscowych. jak skręcisz z 11 w lewo po 300m są 3 domy. jak zagadsz i kupisz czekoladę to pewnie pozwolą ci zostawić samochód na podwórku, a do jeziorka z tamtąd jest 10-15 minut spacerkiem. co do tych opłat to coś mi się nie zgadza . gospodażem wody jest spółka rybacka szczecinek i jeszcze kilka lat temu za jedno jezioro bez zniżek na spinning kosztowało to 50zł, a na wszystkie jeziora spółki 120...aż tyle by podrożało być może pozmieniało się coś ostatnio bo do niedawna był zakaz połowu ze środków pływających (albo było to dopuszczone od 1 czerwca za dopłatą prawie 100zł....już nie pamiętam dokładnie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2007 http://www.bornesulinowo.pl/Turystyka/Wedkarstwo/szczecinek.htm Na tej stronie znalazłem te opłaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 26 Sierpnia 2007 Share Napisano 26 Sierpnia 2007 no popatrz pan w końcu dotarło do odpornych na wiedzę ludzi ze spółki że łódki powinni dopuścić nie tylko na wierzchowskim i na sporym... oki to powodzenia w połowach w razie pytań wal śmiało sprubujemy coś poradzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2007 Przeczytałem chyba w Wiadomościach wędkarskich sprzed kilku lat że zwolniono prezesa gospodarstwa rybackiego w Szczecinku.Zatrudniono nowego który już nie przymykał oka na różne oszustwa rybaków. Pozwalniano również nieuczciwych rybaków . Nie prowadzi sie już grabieżczej gospodarki rybackiej ( nie łowi na prąd ani nie stawia siatek na tarliskach ). _______________ pozdrawiam piotrekkoszalin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 26 Sierpnia 2007 Share Napisano 26 Sierpnia 2007 piotrekkoszalin, że pozmieniano rybaków to wiem, ale co do dalszej części twojej wypowiedzi..... po prostu już nie ma przeginek jak np. zamknięie tamy gdy po pierwszej burzy węgorz wychdził z wierzchowskiego do gwdy na tarło ale nie do końca się pozmieniało....gospodarka rybacka żeby nie być rabunkową oprócz zmniejszenia liczby odłowów i zmiany metod na mniej inwazyjne musiałaby iść w parze z zarybieniami a tych nie ma i pewnie długo jeszcze nie będzie....po prostu po tak masowych odłowach zarówno przez rybaków jak i kłusoli rybostan naturalnie nie odbuduje się w krótkim czasie. i taka jest niestety smutna prawda o regionie niszczy swoje jedyne naturalne bogactwo...zamiast stawiać na rozwój agroturystyki (w tym wędkarskiej) bo są piękne lasy jeziora ryby grzyby itp. co spowodowałoby aktywizację społeczeństwa i przyniosłoby naprawdę duże zyski wybiera się drogę inną łatwiejszą: brać póki jest i sprzedawać za grosze, a co będzie później niech martwią się ci co później będą... eh szkoda gadać. może się ktoś tam w końcu obudzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2007 No niestety masz rację "brać póki jest i sprzedawać za grosze, a co będzie później niech martwią się ci co później będą... ". Taka jest polska rzeczywistość . Kradną gdzie tylko mogą. Jak pojade na rybki to dam ci znać jak wyniki . _______________ pozdrawiam piotrekkoszalin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 26 Sierpnia 2007 Share Napisano 26 Sierpnia 2007 piotrekkoszalin, połamania kija życzę i liczę na fajną relację . jak możesz to porób zdjęcia będę maił czym oczy cieszyć, w końcu to jedno z moich ulubionych jezior.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 27 Października 2007 Share Napisano 27 Października 2007 temat przycichł, a obiecałeś, że dasz znać jak tam efekty.... więc piotrekkoszalin, jeżeli pojawiasz się na forum, to skrobnij jak liny na moim ulubonym jeziorku pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 2 Listopada 2007 Autor Share Napisano 2 Listopada 2007 No niestety sinusie muszę cię zmartwić , nie znalazłem czasu żeby pojechać na to jeziorko Bardzo chciałem sprawdzić czy opowieści mojego ojca o linach z tego jeziora ( kiedyś tam często łowił , bo mieszkaliśmy na wiosce niedaleko) nie są przesadzone. No niestety. A może ty masz jakieś zdjęcia tego jeziorka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 2 Listopada 2007 Share Napisano 2 Listopada 2007 piotrekkoszalin, witam A może ty masz jakieś zdjęcia tego jeziorka na chwilę obecną niestety nie. ale jak pojadę do rodziców i znajdę chwilę, żeby się tam przyjść (przejechać) to postaram się jakieś porobić i uzupełnić je opisem. może na wiosnę zaatakujesz jeżeli tak to oczywiście liczę na relacje a do wiosny na pewno jakieś fotki skombinuję. a co opowieści o linach, to nie wiem co ojciec ci opowiada, ale tam naprawdę ładne sztuki pływały i pływają nadal. i zdarzało się, żę te potwory trafiały na wędkę (wcale nierzadko). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 3 Listopada 2007 Autor Share Napisano 3 Listopada 2007 Mam nadzieję ,że na wiosnę tam przyjadę Oczywiśćie dam znać jakbym coś złowił . Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie sinus : Jaki był twój największy lin z tego jeziora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 3 Listopada 2007 Share Napisano 3 Listopada 2007 nie odpowiem ci dokładnie bo nie ważyłem.... troche ponad kilogram, większe zawsze zostawały w wodzie przy mnie kolega złowił 1.65 (ważony). od znajomego który pracował u rybaka (pewna źródło) słyszałem że jak stawiali sieci to takie po 3kg nie były rzadkością. tyle że takie bydle na delikatnym zestawie cięzko wyjąć, zwłaszcza że dostać go można właśnie w miejscach obfitujących w grążele (tam ma swoje naturalne żerowiska) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 3 Listopada 2007 Share Napisano 3 Listopada 2007 Powiem wam ze od dłuszego czasu ,brakuje mi "zapachu" jeziora Lubie.Już mi się tęskni ,choć wiem że nie ma po co jechać [kłusownictwo],to mimo wszystko jakoś mnie tam ciągnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 3 Listopada 2007 Share Napisano 3 Listopada 2007 brakuje mi "zapachu" jeziora Lubie podaj maniek dokładniejsze namiary, bo jakoś skojarzyć nie mogę, więc może być to wina nazwy (bo wielokrotnie się zmieniały w ostatnich latach...). jeżeli dogadamy się, o które jeziorko chodzi to spróbuję się rozeznać co w tym jeziorze piszczy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 3 Listopada 2007 Share Napisano 3 Listopada 2007 Trzecie jezioro [duże] na zachód ,koło drawska pomorskiego ,słyszalem też nazwe j.Lubieszewo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sinus Napisano 3 Listopada 2007 Share Napisano 3 Listopada 2007 i wszystko jasne....ze szczecinka do drawska jest kawałek i to już nie są wody, którymi administruje spółka rybacka w szczecinku.... więc dla tego nie kojarzyłem jeziorka.... nie mniej jeziora na pojezierzu drawskim, mają swój urok.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekkoszalin Napisano 3 Listopada 2007 Autor Share Napisano 3 Listopada 2007 Ja się Maniek z tobą nie zgodzę żę nad Lubie nie ma po co jechać , owszem kłusownictwo tam jest bardzo duże ( siaty , prąd to codzienność) ,ale ryb jest tam jeszcze sporo . Mam takiego kumpla który w tym roku tam spędził 2 tygodnie i codziennie wędkował . Łowił bardzo ładne leszcze ( 2-2,5kg) i bardzo dużo okoni. Ale jedno co przyznał że jest coraz gorzej z węgorzem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 5 Listopada 2007 Share Napisano 5 Listopada 2007 ale ryb jest tam jeszcze sporo A ja się zgodze z tobą bo faktycznie ryby sporo ale malej ,wiem co mówię bo kumple jeszcze tam zaglądają . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.