Skocz do zawartości
tokarex pontony

Krzesełko- fotel wędkarski


Rekomendowane odpowiedzi

kozystam z jednej podporki a koncowke dolnika opieram na siedzisku fotela. Biore wedke "miedzy nogi" :!::smile:

Oooo skąd ja to znam :roll: Często się zdarzało o ile siedziałam, że korzystałam z takiego rozwiązania; najczęściej przy spławikówce, czasem nawet gruntówce.

(zakladam ze lowisz na DS-a) poziomowanie wedziska bedzie raczej trudne, poniewaz jesli zalozymy ze siedzisz wygodnie(plecy oparte ,d..sko gleboko w siedzisku-podobnie jak w samochodowym "kubelku")

często obserwuję różne zjawiska nad wodą i to u wędkarzy powiedzmy z konkretnym stażem, a może nie :roll: Chodzi mi o mężczyzn przezywających drugą młodość :wink:

U jednego, niestety kije wcale nie były ani w takiej odległości, ani tym bardziej w takiej pozycji, by któryś to z owych panów był w stanie odpowiednio zareagować. On się wkur..... a ja przyznam się szczerze, miałam ubaw gdy próbował wygramolić 4 litery z zapadniętego siedziska.

Kiedyś znowu obserwowałam "sąsiada" ze stanowiska obok. Siedział na wiadrze, ale w ogóle się z niego nie ruszał przy zarzucaniu, przy zacinaniu itp. Wszystko miał pod ręką, łowił na 2 wędki, które idealnie obsługiwał.

Jak widać grunt to odpowiednie rozstawienie nie tylko krzesła, fotela czy nawet wiadra, ale również całego majdanu w taki sposób by niczego nie szukać, w nic się nie splątać, a jak najszybciej i bez przysłowiowej łaciny przygotować i zarzucić zestaw.

Wszystkie sugestie i rady rozumiem, faktem jednak jest i to, że czasem pozycjonowanie wędek częściowo wymusza również stanowisko, na którym się rozkładamy - ograniczona ilość miejsca - tak właśnie jest u mnie, więc muszę znaleźć jakiś kompromis.

Tak samo u mnie, albo mam z górki i tylko do dyspozycji ścieżkę w chaszczach, która osiąga może zaledwie 50 cm, albo równą plażę, gdzie mogę samochód postawić 10cm od wody. No i ta pierwsza sytuacja zmusza wielu wędkarzy do kombinowania, bardziej lub mniej udanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 137
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc "do siebie

Zacinam zawsze (99%) wykonujac ruch gora-skos.Bardziej skos niz gora :!::smile:.Jesli wiec(jestem praworeczny) wykonam ruch wedziskiem "w lewo" to jest to zaciecie "do siebie" i odwrotnie przy ruchu w prawo.Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stu6-60, wszystko jak widać jest kwestią przyzwyczajenia mi wprawy. Nie mogłem sobie tego wyobrazić bo nigdy tak nie zacinałem.

Muszę spróbować nad wodą czy uda mi się skoordynować ruchowo taką metodę zacinania :wink: . Bo cięcie pionowo w górę mam opanowane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jesli tylko mam wybor ZAWSZE rozkladam sie tak aby "ciac do siebie" .Odwrotnie jest mi nieporecznie,niewygodnie i zawsze mniej skutecznie niz przy ruchu "do wewnatrz".

Ja wędkuję na w miarę spokojnej wodzie, tak, że zacinam także raczej w bok i do góry. Jestem praworęczny, ale bardziej poręczne jest dla mnie zacinanie od siebie, może to kwestia przyzwyczajenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to kwestia przyzwyczajenia.

Tez tak sadze,dawno temu :smile: kiedy lowilem glownie na bacik takze cialem "w gore".Potem przyszedl czas spinningu no i maniery ulegly zmianie :smile:.

bardziej poręczne jest dla mnie zacinanie od siebie,

Tu Cie podziwiam bo zacinanie "od" nie jest moja mocna strona :!:.Poniewaz tne z nadgarstka to anatomicznie(ruch dloni jest szybszy i zakres ruchu wiekszy)latwiej mi "do siebie".Ale tak jak napisales,liczy sie przyzwyczajenie no i skutecznosc :smile:.Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
  • 11 months later...

Wszystkie wynalazki, które testowałem to shit, nawet elektrostatyk.

Od kilku lat siedzę na wiadrze z deklem po jakimś chemicznym syfie :cry:

Nad jeziorem to zrobiłbym sobie ławkę ale nad Wisłą, gdzie jeżdżę to niemożliwe.A dupa boli.

To co? Z tego powodu rzucić wędki?

Macie pomysła?

Ale sobie dział na temat wybrałem, brrrrr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sobie dział na temat wybrałem, brrrrr,

Już przeniesione :wink:

Mi jeszcze trochę brakuje do 130 kg, ale teściu waży 140 :lol:

Faktycznie elektrostatyk może nie dawać rady, szczególnie jak ktoś siada z rozmachem (jak mój ojciec), bo rurki potrafią się wygiąć. Teść tez używa takiego fotela, ale rzadko, bo najczęściej przemieszcza się jednośladem a to wiadomo kawał sprzęta do taszczenia.

Wbrew pozorom najlepiej sprawdza mu się najprostsze krzesło bez oparcia. Coś w tym stylu

http://www.twenga.pl/oferta/54123/9114894396439506030.html

Oczywiście od czasu do czasu szmata nie wytrzymuje, ale wtedy albo wszywa nową albo kupuje nowy stołek (niski koszt) :lol:

Na rybach jest prawie codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie wynalazki, które testowałem to shit, nawet elektrostatyk.

Co prawda mam około setki w kilogramach ale jakoś elektrostatyk daje radę i nie odczuwam żeby coś negatywnego się z nim działo :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważę "tylko" 115-120kg i do strzeleckich posiedzeń używam trójnożnego stołeczka firmowanego przez Yamahę. Kupiłem go przy jakiejś okazji w salonie firmowym, ale w zwykłej "chińskiej" cenie. Inne stołeczki tego typu mają kiepską tkaninę. Nawet nie wyjmuję tego stołeczka z bagaznika.

Mam też duży składany fotel z poręczami, kupiony w chińskim centrum importowym i nieco mniejszy fotel Quechua z Decathlonu. Oba spisują się doskonale i nie kosztowały dużo.

Dla porównania dodam, że nie siadam już na sosnowych krzesełkach z Ikei, bo kilka już połamałem.

Wszelkie powszechnie spotykane składane krzesełka łamią się w chwili siadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na rybki jadę rowerem to zabieram małe składane krzesełko bez oparcia. A jak jadę z tatą samochodem to zabieram krzesła z oparciami kupione w supermarkecie. Kosztowały niedużo ale jak na razie są bezawaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol Kubiak myślę że w wieku 13 lat nie ważysz ponad 130kg tylko nie więcej niż 60kg a taką wagę piórkowa wytrzyma każde krzesło.

Ja warze prawie 90kg i na takie krzesełko z supermarketu bał bym się usiąść z rozmachem.

Ja mam takie stare krzesło rozkładane z grubościennych aluminiowych rurek i konstrukcja jak na razie wytrzymuje tylko materiał musiałem przeszyć pasami bezpieczeństwa z samochodu i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze samemu cos by wypadalo pomyslec skoro niema produktow tobie odpowiadajcych musisz sobie pomyslec czego wymagasz od tego krzesla kupic to co potrzeba i dostosowac do wlasnych potrzeb wydaje mi sei ze nie bedzie drogi koszt zrobienia katiego krzesla kilka profili lub innego zelastwa i troche materialu na siedzenie i oparcie wiartakra i spawarka jesli trzeba i cos do ciecia zelastwa i jazda mozesz tez zrobic projekt takiego krzesla samego stelarza podac wszystko dokladnie wymiary itd i zlecic komus do zrobienia np jakiejs firmie slusarskiej i samemu obszyc krzeslo albo dac zonie zebyz robila to na maszynie lub do krawcowej albo tapicera i naewno bedziesz zadowolony z krzesla :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

To jest własnie ta popularna w marketach chinszczyzna. Bezwartościowy szajs. W moim pękła tkanina nad jedną z nóżek, akurat pod moim bardzo czułym miejscem. Stres był wieeelki. Opisywany przeze mnie wyżej stołeczek wygląda bardzo podobnie, jednak wykonany jest z lepszych materiałów i widać to gołym okiem. W ogóle dobrą jakość siedzisk widać na pierwszy rzut oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeżeli już u mnie zachodzi potrzeba usiąść to korzystam z bazarowego krzesełka (takie z plastikowym siedziskiem jak w podrzędnych pub-ach), pewnie zostało sklecone żółtymi rączkami ale wytrzymuje 80kg + dziewuche na kolanach :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może poprostu 2 skrzynki po granatach? Trini zakupiła za jakies 15 plnów z tego co pamiętam..

Te takie zielone? :mrgreen:

Za złotówkę kupiłam w likwidowanej jednostce :cool:

Co do solidnego siedzenia - mój tatuś i ja też jesteśmy bardzo duzi, tatuś waży tak jak teściu Tomka ponad 130 kg - elektrostatyk wytrzymuje już ponad drugi rok, a siedzi na nim bardzo często. Jeżeli nie wytrzymał jakiś egzemplarz, to moim zdaniem był po prostu wadliwy. Te fotele są pancerne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fotele , krzesła, kosze itp

Dla ludzi którzy często oprócz zasiadki, łowią również z podchodu w jakiś dziwnych miejscach, polecił bym taką piankę http://www.lidl.pl/pl/home.nsf/pages/c.o.20090702.p.podkladka_pod_kolana

Zmieści się do plecaka, jest bardzo lekka, na lina jak znalazł , może też posłużyć jako niewielka mata do wychaczania, lub dodatkowy ekran, który można włożyć do śpiwora, np pod nerki/korzonki w jesienną noc.

A i jeszcze jedno mam dwie takie już drugi rok, nie nosze ich nad wodę , tylko chowam pod gałęziami, na wiosnę zważyłem, ze niebieską próbowały skosztować myszy lub inne gryzonie, natomiast zielona była nieruszona :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, też zastanawiałem się nad tym ustroistwem :roll: Czasami najprostsze pomysły są najlepsze :mrgreen:

...ponad 130 kg - elektrostatyk wytrzymuje...

Mój kumpel też waży tyle i jak na rybach przypadkiem usiadł w fotelu to nie mogłem go wygonić z niego :evil: a facet ma 2 metry wzrostu i twierdzi że to idealne siedzisko. Jeden minus to waga i gabaryty :roll: w tramwaju albo autobusie mogą dziwnie patrzeć na gościa z takim fotelem :mrgreen:

Po parunastu wyprawach nad wodę z tym siedziskiem mogę śmiało powiedzieć że to był dobry zakup, wygodny i nic nie dolega człowiekowi :razz: Muszę dodać że codziennie w tym fotelu siedzę bo stoi na tarasie - taki wygodny jest bydlak :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sobie chwalę fotel elektrostatyka, jest dosyć ciężki, ale siedzisko ma bardzo wygodne, jak nie ma brań, to można w komfortowych warunkach przyciąć komara. Minusem są te cienkie podłokietniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.