DAWID Napisano 29 Sierpnia 2008 Napisano 29 Sierpnia 2008 ja byłem dziś nad stawikiem nałapałem sobie żywczyków karasi 20 sztuk i jutro na suma i sandacza
Gość wobler129 Napisano 29 Sierpnia 2008 Napisano 29 Sierpnia 2008 Był jeszcze sandałek, ale nie wspomniałem o nim - niewymiarowy
tomek1 Napisano 29 Sierpnia 2008 Napisano 29 Sierpnia 2008 Na kopyto No niezły Choroba mnie zbiera, ale trzeba jechać nad wodę- śmierdzi drapieżnikiem
Gość wobler129 Napisano 29 Sierpnia 2008 Napisano 29 Sierpnia 2008 Równe 60cm, ale można było trochę naciągnąć przy wyciągniętej "trąbce" Ale nie mierzyłem ile miał z otwartym pyszczkiem
Sochon Napisano 29 Sierpnia 2008 Napisano 29 Sierpnia 2008 Za mną kolejne wędkowanie, nic nie złowiłem, nie wiem co źle robię x.x nic mi nie bierze.
tomek1 Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 Choroba mnie zbiera, ale trzeba jechać nad wodę- śmierdzi drapieżnikiem Mi się nie udało, ale ojciec znowu miał fart- prawie metrówka
DAWID Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 no to gratki dla ojca ja dzisiaj nad wisłe od rana do jutra wieczór zobaczymy co przyniesie królowa rzek
Gość wobler129 Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 Dziś jak mi się uda namówić szwagra to jedziemy na sandałka Martwi mnie tylko ilość plecionki na szpuli - a pieniążki na nową będę miał dopiero 11-stego Mierzyłem wczoraj - około 50m
goral28 Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 A ja dzisiaj wracając z ryb załatwiłem Forda Mondeo. Jakimś cudem przy prędkości ok 20km/h z mojego pontonu wyleciało wiosło i roztrzaskało maskę, szybę i wgniotło dach w samochodzie, który jechał z drugiej strony. Dobrze że nikomu nic się nie stało! Moja wina i nauczka żeby wszystko sprawdzać 2 razy. A na rybach ok 70 płoci - wszystkie wróciły do wody.
Gość wobler129 Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 Wrrrr... Za mało było plecionki i nawinąłem żyłkę. Tak nie da się łowić Jest przytrzymanie - zacinam i... nic Przy podrywaniu przynęty to samo. Podryw i... 2 sekundy, a przynęta dopiero odbija od dna Potem znów przytrzymanie w opadzie i zaciąłem rybkę - niestety nieskutecznie z dużej odległości ( rozciągliwość żyłki ). Szczupak lub sandacz ale stawiam na to drugie - łowiłem kogutem. Miałem go może 5 sekund na kijku. A potem Siostra i Szwagier chcieli już jechać do domu więc...
Gość jarek 307h Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 dzisiaj piękny dzionek na jeziorku dziecmiarki łapałem na spina i 8 sandaczy jedesz szczupły i 37 okoni wszystko z powrotem do wody aparatu brak
hexman Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 Tak nie da się łowić Ależ da 2 sekundy, a przynęta dopiero odbija od dna Tak też się łowiło swojego czasu Czekam na jakieś ostatki w wykonaniu uczniów , ja niestety na porządne ryby wybiore się najwcześniej za tydzień
Tomek1988 Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 Dzisiaj do mnie nad Wisełkę przyjechał DAWID wraz z rodzinką Dawid ze swoim tatą nałapali dużo kleni na obrotówkę a teraz siedzą na nocce na żywca i polują na sandała i suma ciekawe czy im się uda? Ja nie połapałem bo jak przyszedłem nad wodę zaczął padać deszcz i aby 1 klenik po deszczyku wziął, ale jutro bedzie lepiej mam nadzieję że połapiemy z Dawidem i jego tatą kleników
Gość Holik Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 A jutro znów zawody ... I szlag by trafił bo w sklepie zabrakło jednej z mieszanek będącej składnikiem ostatnio sie sprawdzającej Ale powalczyć można
artech Napisano 30 Sierpnia 2008 Napisano 30 Sierpnia 2008 goral28, no to nie ciekawie, ale swoją drogą to kto jak ty wiozłeś ten ponton, że wiosła z niego wypadły
gaca Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 Wczorajsza wyprawa na suma na Odrę udana po wielu próbach udało mi się złapać pierwszego suma, w życiu malutki był miał 42.cm . Ucieszyłem się z niego ogromnie ))następnym razem myślę ze będą większe .przemawia za tym bardzo ciekawa miejscówka .
goral28 Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 Artech sam się zastanawiam, wszystko było mocno przymocowane, ale był taki podmuch że lusterko do którego był przymocowany liną ponton się urwało przy samochodzie i cały ponton poszedł w górę i mimo że wszystko było powiązane wystrzeliło jak z katapulty.
lord adam39 Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 To chyba u mnie tak kiepsko biorą ;( Od 13 do 20 łowiłem ja,kuzyn,ojciec,wujek i ludzie co przyjechali. Łowiliśmy na grunt,pare osób na spławik. Miejscem połowu był staw ale nie chodowlany Powiem nawet że zarybiony mniej niż średnio I przez 9 godzin ze wszystkich wędkarzy jako jedyny coś złapałem o.0 karasia szerszego niż dłuższego
tomek1 Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 To chyba u mnie tak kiepsko biorą Nie tylko. U mnie kompletny brak brań białej ryby na porannej zasiadce- drugi tydzień z rzędu I jak tu odreagować polowanie na drapieżniki?
maniek Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 U mnie kompletny brak brań białej ryby na porannej zasiadce- drugi tydzień z rzęduUuu ,a sprawdzałeś wieczorem ,no chyba że drapieżniki ci opanowały miejscówkę ,też tak miałem niedawno
galuch Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 U mnie kompletny brak brań białej ryby na porannej zasiadce- U mnie podobnie Rozmawiałem z kilkoma znajomymi wędkarzami i wszyscy zeszli z wody po weekendzie o kiju. Jedynie szczupaki i okonie nieźle współpracowały. Pozdrawiam
_barti_ Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 Ja wczoraj jeszcze zdążyłem sie wybrać z DS, efekt 20 płotek. Kiepsko......
tomek1 Napisano 31 Sierpnia 2008 Napisano 31 Sierpnia 2008 Uuu ,a sprawdzałeś wieczorem Wieczorem nie sprawdzałem, bo wieczorem co innego mi w głowie Bez skojarzeń W tej chwili na białą rybę uderzam tylko raz w tygodniu rano i jest to zupełnie inne miejsce niż to na sumowe zasiadki no chyba że drapieżniki ci opanowały miejscówkę ,też tak miałem niedawno To nie drapieżnik, bo sprawdziłem dwa zupełnie inne miejsca i w obu nawet nie drgnęło. Dodatkowo to drugie obrzuciłem spinningiem, więc na 90% wykluczyłem dużego drapieżnika. Są trzy wyjścia- albo ryby są w najgłębszym rejonie (ponad 4 metry), bo próbowałem na wodzie do metra i 1,5-2 m, albo dzieje się coś takiego w jakiejś partii wody, co gromadzi białą rybę, albo faktycznie żeruje w nocy (deficyt tlenowy?) Za mało tam bywam żeby rozwikłać zagadkę a jutro znów tylko czekanie na odjazd
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.