Skocz do zawartości
tokarex pontony

Znowu dostałem REJEST POŁOWÓW WĘDKARSKICH :)


-PuS-

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Jeżeli w dniu, w którym mam odebrać prawo jazdy z wydziału komunikacji nie zrobię tego, ale jeszcze wieczorem chcę pojeździć autem,

Porównanie zupełnie nie trafione pod wieloma względami, i merytorycznie i prawnie.

:shock:

choćby raz w sezonie wędkować w innym okręgu, niech przed sezonem (wczesną wiosną) zaopatrzy się we właściwy rejestr

Bez sensu i niedopuszczalne bo rejestr jest nieodzowną cześcią wykupienia składki i nie można go brać na wszelki wypadek ponieważ już tacy cwaniacy byli i tak robili a nawet kserowali aby do południa łowić na jeden a po południu na drugi rejestr łowiąc dwa limity, wiec nie namawiaj do łamania przepisów. Poza tym w niektórych okręgach rejestry są drukiem ścisłego zarachowania.

kupująć dniówkę powinniśmy jednocześnie otrzymać także rejestr.

Musisz to zaproponować firmie Poczta Polska. Oczywiscie na terenie całego kraju. A tak na marginesie od jakiego czasu macie u siebie rejestry bo ja mam 8 lat.

Wskaż przepis, który tak stanowi, tzn. wyłącza zastosowanie obowiązkowego posiadania wypełnionego rejestru przez 'każdego wędkarza'.

Napisałem że Należy się zaopatrzyć w punkcie sprzedaży a to chyba odwrotne znaczenie. Jest to na łowiskach specjalnych i licencyjnych. Na niektórych pobiera się kaucje za rejestr i aby ją odebrać trzeba przed następnym wykupem ja zwrócić.

Tak zawsze postępowałem z wykupem jednodniówek i co najdziwniejsze robiłem to po uzgodnieniu telefonicznym w zainteresowanych okręgach i w jednostkach PSR. Może w Toruniu jest inaczej -nie wiem. Ze swej strony uważam temat za wyczerpany.

Dziekuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno prawo jazdy, jak i wypłniony rejestr są dokumentami koniecznymi (nie jedynymi) aby można było coś robić zgodnie z przepisami - w pierwszym przypadku poruszać się samochodem, w drugim - poławiac ryby. W tym zakresie widzę analogię.

Uporządkujmy temat.

Uchwała ZO stanowi jasno, że 'każdy wędkarz ma obowiązek po wejściu na łowisko posiadania przy sobie rejestru połowów z wpisanym oznaczeniem łowiska ( nazwa łowiska) oraz daty wędkowania'

Ty twierdzisz, że "rejestr nie obowiązuje w szczególnyn wypadku kiedy wędkarz płaci jednodniówke pocztą do innego okręgu bo poczta nie daje rejestrów".

Pytam o podstawę prawną takiego wyłączenia, bo rozumiem, że obracamy się w sferze norm prawnych, a nie własnych wyobrażeń co do prawa. Nie uciekaj od tego pytania stwierdzeniem, że tamat jest wyczerpany. :wink:

Na dwa rejestry da się w pełni łowić, ponieważ każdy obowiązuje w innym okręgu, a więc nad innymi wodami. Jeżeli PZW wymyśliło możliwość zapłaty na poczcie, to niech rozwiąże problem rejestrów.

Co do limitów połowowych - i teraz niczego nie sprawdzisz, ponieważ złowione ryby wpisujesz do rejestru, albo i nie, w zaciszu domu i nikt nie weryfikuje ich prawdziwości w tym zakresie.

U mnie rejestry są stosowane od 3 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trudno zauważyć, że kochasz przepisy
Dura lex sed lex, uczuć do tego nie mieszaj.
ale by tak się angażować?.
Jeżeli kilka zdań polemicznych dot. omawianej tematyki nazywasz 'aż takim angażowaniem się', to masz zadatki na niemowę... piśmiennego.

Z mojej strony temat jest prawie zakończony, liczę jeszcze na wypowiedź Jarosława.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lesio wczesniej pisales ze obowiazkiem wedkarza jest posiadanie rejestru i on odpowiada za brak tego papierka (i on ma rozwiazac jakos mozliwosc posiadania rejestru nad woda)

A przed chwila

Jeżeli PZW wymyśliło możliwość zapłaty na poczcie, to niech rozwiąże problem rejestrów.

Wiec w koncu czyj to jest problem i kto ma go rozwiazac :wink:

Wedlug mnie powinno sie podchodzic racjonalnie czyli jesli jade np na weekend to wiadomo ze bede mial problem z rejestrem (chyba ze jest gdzies blisko rybaczowka)

Ale wykupujac pozwolenie przez poczte nie mam szans zobaczyc rejestru :???:

Macias od tego jest forum aby podyskutowac na problemy prawne rowniez :lol:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macias od tego jest forum aby podyskutowac na problemy prawne rowniez

Wiem o tym. Ale zauważyłem, że w wielu tematach gdzie jest polemika o racjonalność i bezwarunkowe trzymanie się przepisów to Lesio nie szczędzi postów w walce z racjonalnością bo wg. niego przepis to przepis i koniec gadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma sprzeczności, problem ma wędkarz, problem który stworzyło mu PZW i to PZW powinno ułatwić mu jego rozwiązanie. Wspomniałem już o wyjściu z sytuacji ( w obecnych ramach prawnych) - należy uprzednio zaopatrzyć się w rejestry tych okręgów, w których będziemy łowić, a po sezonie rozliczyć się/zwrócić każdy rejestr do właściwego okręgu.

Nie może być tak, że prezes danego koła lub inna osoba, ani tym bardziej funkcjonariusz PSR telefonicznie zwalnia wędkarza z innego okręgu z obowiązku posiadania rejestru, obowiązku wynikającego w końcu z uchwały ZO, ponieważ nie mają takich kompetencji. Jeżeli ktoś uważa, że to jest ok, to ja sie pytam, czy mogą przez telefon lub inna drogą, zwolnić wybranych wędkarzy (lub siebie) także z przestrzegania innych obowiązków, czy to wynikających z uchwał, czy z regulaminu np. z obowiązku trzymania żywych ryb w siatce, zakazu łowienia metodą szarpaka przez 1 dzień? Przecież takie zachowanie nie trzyma się elementarnych standartów i pachnie poprzednim ustrojem.

Macias ma widać problem z przestrzeganiem zasad...

Czasami trzeba złamać jeden przepis, aby postąpić zgodnie z innym (patrz: przepisy drogowe) - to się nazywa kolizją obowiązków - między innymi wówczas można dywagować o racjonalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam problemu z przestrzeganiem zasad i nie znaczy, że jak ktoś podważa sensowność jakiegoś przepisu to w praktyce go łamie. Niejedno krotnie byłem postrzegany nad wodą jako osoba, która nieraz za bardzo wczuwa się w przepisy wędkarskie, tak więc z pewnością nie możesz poznać kogoś tylko po ich kilku postach.

Nawiązywałem tylko (nie złośliwie) do tego, że często jak jest wspominane o utrudnieniach w przepisach to ty starasz się tłumić innych wspominających o tych utrudnieniach bo przepis jest górą i nie ma co dyskutować. Z jednej strony może i dobrze, że takie osoby są, które bezwarunkowo pilnują każdego przepisu - lecz z drugiej strony nie chciałbym mandatu za np taką błahostkę jak jazda z prędkością 51 km/h w terenie zabudowanym bo przepis pozwala na 50km i Policjant nawet nie pozwoliłby na dyskusję.

Dyskusja owszem i to wielostronowa, ale nie możesz nikogo poniżać bo myśli inaczej niż Ty (a takich osób jest na pewno więcej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znaczy, że jak ktoś podważa sensowność jakiegoś przepisu to w praktyce go łamie.

Nie stwierdziłem, że łamiesz przepisy, sam to sobie dopowiedziałeś. Jeżeli zasadą jest przestrzeganie prawa takiego jakim jest, a nie dywagowanie, czy biedny wujek Zenek może zabierać z biedronki 1 wafla dzienie, bo to jest (dla niego) racjonalne, to masz problem z rozumieniem takiej prostej zasady.

nie chciałbym mandatu za np taką błahostkę jak jazda z prędkością 51 km/h w terenie zabudowanym bo przepis pozwala na 50km

Gdybyś był kierowcą, to byś wiedział, że za jazdę z taką prędkością nie dostaje się mandatu, bo więcej wynosi pewnie dopuszczalny błąd urządzenia pomiarowego.

Dyskusja owszem i to wielostronowa, ale nie możesz nikogo poniżać bo myśli inaczej niż Ty (a takich osób jest na pewno więcej)

Dyskusja polega na wymianie argumentów, Ty ich nie używasz.

To teraz konkretnie - czy w ogóle rozumiesz słowo 'poniżanie'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję instrukcję rejestru. Gatunek i liczba sztuk wypełniamy w trakcie łowienia. Rejestr obejmuje tylko te ryby, które zabieramy z łowiska.

Czyli jak nie zabierasz to nie musisz wypełniać i przed zejściem z łowiska wypuszczamu do wody. Jak dla mnie następny martwy przepis. Zgadzam się z tym, że intencje wprowadzenia rejestru są jak najbardziej poprawne i też są dokładnie opisane w książeczce informacyjnej.

Ale... największym wrogiem rybostanu jest niekontrolowane rybactwo sródlądowe i kłusownictwo. I tu jest kłopot. Ale te problemy może rozwiązać tylko ustawodawca czyli rząd. Czyli większe środki na sprzęt i ludzi z Państwowej Straży Rybackiej i kontrola zawodowych rybaków którzy ogołacają wodę z każdej ryby. Lub też całkowity zakaz połowów śródlądowych dla rybaków zawodowych z wyjątkiem zamkniętych łowisk przez nich dzierżawionych i zarybianych. Chociaż z drugiej strony gdyby nie gospodarka rybacka to najprawdopodobniej mogłoby być jeszcze gorzej w wielu zbiornikach.

Nie jestem wielkim znawcą tego problemu ale jakoś nie wierzę aby wędkarze (nie liczę kłusowników) mogliby wyrządzić jakąś szkodę na łowisku.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję instrukcję rejestru. Gatunek i liczba sztuk wypełniamy w trakcie łowienia. Rejestr obejmuje tylko te ryby, które zabieramy z łowiska.

Czyli jak nie zabierasz to nie musisz wypełniać i przed zejściem z łowiska wypuszczamu do wody. Jak dla mnie następny martwy przepis.

Ale to nie jest żaden przepis (nie wynika z uchwały ZO), a jedynie zalecenie.

Obowiązek prawny (zagrożony sankcjami) dot. jedynie wpisu łowiska i daty wędkowania.

W moim rejestrze np. widnieje zapis:

Rejestr należy wypełniać:

- regularnie (systematycznie), nie powinno sie wypełniać rejestru w 'ostatniej chwili' przed jego zwrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś był kierowcą
Jestem od wielu lat. A to był tylko przykład w którym pominąłem tolerancję prędkości.
czy w ogóle rozmiesz słowo 'poniżanie'?
Znam to znaczenie i to co zmazałeś było właśnie tym.

Rozpoczynając mój udział chciałem tylko zauważyć, że zablokowałeś postami tych, którzy wspominali o tym, że utrudni im rejestr poza okręgowy życie. Szybko wpadasz w złość jak ktoś z tobą dyskutuje.

Bezsensownym będzie dalsze brnięcie w naszej polemice tak więc proponuje rozejm między nami w tym temacie.

Do tematu: Rejestr bez narzekania wypełniam bo to wiele czasu nie zajmuje i przy opłacaniu karty oddaję skarbnikowi. Ale w przypadku obcych wód jak inny kolega z forum sądzę, że to trochę blokuję wędkarską turystykę (mnie na pewno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam to znaczenie i to co zmazałeś było właśnie tym.

Nie rozumiemy się. Określiłeś mnie nie poprzez nick, ale mianem 'Ostry' - potem to usunąłeś.

W odpowiedzi ja napisałem cyt. "Tępy (przeciweństwo Ostrego)" - czyli tępy nie wynikający z sugerowania tępoty umysłowej. Tak jak z nożem - jest tępy, albo ostry. Potem ja to usunąłem z wypowiedzi.

chciałem tylko zauważyć, że zablokowałeś postami tych, którzy wspominali o tym, że utrudni im rejestr poza okręgowy życie.

Niby jak zablokowałem?

Szybko wpadasz w złość jak ktoś z tobą dyskutuje.

To jest Twoja subiektywna, nie poparta niczym racjonalnym, ocena.

Rozejmu nie będzie, bo nie było żadnej wojny.

Tomek - wiem, wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rejestr obejmuje tylko te ryby, które zabieramy z łowiska.

Czyli jak nie zabierasz to nie musisz wypełniać i przed zejściem z łowiska wypuszczamu do wody. Jak dla mnie następny martwy przepis.

Własnie tu tkwi bląd, albo to prawo jest do d.. albo całe PZW. Myśle, że to drugie i czekam kiedy pierdyknie. W naszym Okregu jest jasno napisane. Każda ryba włożona do siatki(oczywiscie limitowana) ma być wpisana do rejestru przed ponownym zarzuceniem wędki. A to co z nimi zrobisz po zakończeniu łowienia nikogo już nie interesuje. Nie wiem czy tak jest u Was. W O Kraków jest inaczej. Pisze, że ryby do rejestru należy wpisywać po zakończeniu łowienia. Dlaczego jest inaczej nie wiem ale wiem jakie są skutki :evil:

Ale w przypadku obcych wód jak inny kolega z forum sądzę, że to trochę blokuję wędkarską turystykę (mnie na pewno).

Napiszę Ci na priv jak sobie odblokować nie będąc przestepcą :lol: wykupując jadnodniowki i węcej nawet na wczasach. Nawet tam gdzie masz porozumienia bez dopłat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozejmu nie będzie, bo nie było żadnej wojny

Bardzo mnie cieszy, że to napisałeś.

Przyznam się, że nie potrzebnie zacząłem polemikę między nami. Po prostu wynikało to z mojego spostrzeżenia, iż biegle posługujesz się cytatami i znajomością przepisów i prawa - i to nie było z zamiarem wytrącenia Cię z równowagi.

tak więc SZACUNEK.

U mnie jeszcze rok temu było w rejestrze napisane, o konieczności wpisywania każdej ryby po jej włożeniu do socza. Obecnie zmieniono to na możliwość wpisywania ryb zabranych z łowiska nawet w domu. To chyba jest bardziej logiczne niż wcześniejsza wersja bo nieraz miałem rybę w siatce ale po wędkowaniu trafiały z powrotem do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można odczytać rejestry połowów po roku wędkowania,napewno są bardzo brudne,po całorocznym wędkowaniu można tam sie czegoś doczytać.

Czy ktoś to czyta ,rejstruje ,są jakieś statystyki w tym temacie.

Do zobaczenia nad wodą Edmund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są bardzo brudne

Ja całość trzymam w takim "woreczku" który od góry się zamyka i po pierwsze, nawet jak wpadnie mi do wody karta to i tak nie zamoknie wogole, lub niewiele, a po drugie jest czysta, co przy jesiennych i wiosennych wypadach jest trudne :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie zmieniono to na możliwość wpisywania ryb zabranych z łowiska nawet w domu. To chyba jest bardziej logiczne niż wcześniejsza wersja

Dlatego większość rejestrów jest czysta :lol: To wcale nie musi się odnosić do Ciebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego większość rejestrów jest czysta

Tu masz rację bo wiele osób wielkie g robi sobie z tych rejestrów. Przed opłacaniem karty wpiszą coś na doczekaniu i oddają dla sztuki. Ja wypełniam rejestr nie tylko dla świętego spokoju ale i dla własnej ciekawości co w danym roku zabrałem z wody.

I tu jest problem. Wcześniej po włożeniu ryby do siatki trzeba ją było zapisać, a jak się człowiek po wędkowaniu rozmyślił wypuszczając ją to chyba dla dokładności powinien ten zapis skreślić. Teraz można to uzupełnić w domu to i wielu olewa zapisy. Trudno więc mówić o dokładności tych rejestrów gdy znaczący procent nie chce pomóc w realizacji zamysłu jakim było wprowadzenie rejestrów. Rejestry będą w miarę dokładnie obrazować co się dzieje z rybostanem gdy wszyscy w miarę skrupulatnie będą robić odpowiednie zapisy - a władze pewnie zdają sobie sprawę jak jest w praktyce.

Dodam jeszcze jako ciekawostkę, że takie zapisy są nie tylko w wędkarstwie. Podobnie jest w myślistwie. Myśliwy przed polowaniem musi wpisać się w odpowiedni zeszyt zbiorczy gdzie i na co będzie polował, a po polowaniu gdy coś zabije musi także to zapisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko dla wiekszosci kolegow zapewne smieszne ale......

Czy PZW przewidzialo taka mozliwosc: Wedkarz deklaruje ze w danym sezonie i okregu nie zabierze ZADNEJ zlowionej przez siebie ryby i w zwiazku z tym zwolniony jest z pobierania,wypelniania i zdawania rejestru polowu. Bylby to taki "uklon" w strone tych ktorzy propaguja zasade NO KILL. "Sorka" ze pytam ale "wypadlem z obiegu" w temacie krajowych przepisow :wink:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z zebrania sprawozdawczo-uchwałowego naszego koła. Jednym z tematów spotkania był właśnie rejestr. Prezes okręgu oznajmił, że nie jest to wymysł PZW tylko jest to uchwała naszego rządu. Uczulał wszystkich i zachęcał do wpisywania wszystkich zabieranych ryb z łowisk. Powiedział wyraźnie, że jak nie będzie wpisane tyle ryb co w rzeczywistości zostało złowionych to może dojść do sytuacji ograniczonych lub praktycznie zerowych zarybień w akwenach, w których wg rejestrów wynika, że ryb tam nie ubyło.

Sankcją może być w przyszłości za nie wypełniany lub brak rejestru przy opłacaniu składek nie możność ich opłacenia.

A co do łowienia na łowiskach spoza tych, które są wyszczególnione w rejestrze: można dane łowisko dopisać na posiadanym rejestrze (ale to też tyczyło się chyba łowisk w ramach porozumienia między okręgowego).

Tomek1 w żarcie poddał wątpliwości czy w ogóle jest to czytanie. Prezes miał opracowaną książeczkę z danymi z rejestrów z różnych okręgów, gdzie były zsumowane ilości i wagi ryb złowionych w poszczególnych łowiskach w latach 2005 i 2006 - tak więc chyba komuś się chciało to wszystko sprawdzać i analizować.

Dla ciekawostki napiszę jeszcze, że oprócz okręgów, które w 100% oddały wypełnione rejestry znalazło się też jedno koło gdzie nikt nie oddał ani jednego rejestru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezes okręgu oznajmił, że nie jest to wymysł PZW tylko jest to uchwała naszego rządu.

Prezes sie trochę zagalopował, jest to tylko rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 30 września 2003r.'w sprawie dokumentacji prowadzonej przez uprawnionego do rybactwa' (Dz. U. z dnia 23 października 2003 r.), a konkretnie:

§ 6. 1. Uprawniony do rybactwa prowadzi księgę gospodarczą w formie pisemnej albo w formie elektronicznej.

3. Księga gospodarcza zawiera ewidencję:

2) amatorskiego połowu ryb;

Wynika z tego, że obowiązek ewidencjonowania połowów ciąży na PZW jako organizacji, więc PZW mocą uchwał swoich ZO przerzucił go na jednostkowych wędkarzy, co jest logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.