Poszukuje kija na leszcza, na rzeke i na jezioro.

[adiemusek]

Jak w temacie, szukam wędki na leszcza jednej na spławik na jezioro. Drugiej na grunt (koszyczek, sprężyna) na rzekę. Będe potrzebował po 2szt tych kijów, dla mnie i mojej kobiety. Lepiej jakby dla kobiety kij był krótszy i lżejszy. W grę wchodzą tylko teleskopy z uwagi na to iż na ryby wybieramy się głównie rekreacyjnie - na rowerach. i raczej z dolnych półek cenowych. Ja raczej nie dbam o wędki, zapominam o konserwacji, często zakleje wszystko dookoła zanęta itd a dziewcze jeszcze się uczy podejścia do wędki więc lepszej jakośći węgle mogłyby ulec zniszczeniu w naszych rękach. Jeśli dobrze rozumuje to na jezioro dla mnie odpowiednie by była długość 5metrów, dla kobiety ok 4. Na rzeke chyba wystarczyły by trójki, choć tu przydała by się jakaś sugestia. Zupełnie nie łapie się w ofercie teraz. Wychowałem się na cormoranach dziadka, d.a.m.'kach ojca i swoich okumach od ruskiego na bazarze. Jedyne co mi świeci z tej półki to mikado. Może jaxon ale ponoć wszyscy psioczą na niego. Mam gdzies na dnie szafy jaxon'a galaxy 4,5metra ale ta armata jest wyjątkowo cięzka i jakoś nie wyobrażam sobie łowienia nią teraz. Choć gdy ja kupiłem sprawowała się nieźle, nie jeden wypad zaszalała z karpiami czy z leszczami. Dla siebie upatrzałem mikado golden lion bolognese 5m cw do 30g, tylko waga dość spora 410g. Przydało by się coś lżejszego. Ponoć przy 4 metrach waży 260g więc dla kobiety była by odpowiednia. Jednak jestem otwarty na wszelkie sugestie. Co do gruntówki nie mam wogóle rozeznania. Kołowrotki do kijów pewnie wezme 2 catany, bo chyba nic lepszego nie znajde, jaxon oczywiście nie wchodzi w gre, bo większość modeli chodzi jak betoniarka. Tylko wielkość tych katan. 1000 pewnie będzie za mała, jednak bym sie upierał szczególnie dla kobiety, dla siebie wezme 2500. W każdym razie będe wdzięczny za jakiekolwiek naświetlenie tematu.

[Lary]

Napisz jaką sumę możesz przeznaczyć na te dwa kpl. będzie łatwiej, ale nie wymagaj cudów w niskim przedziale cenowym również waga tych kijków będzie słuszna, gdyż będą to raczej kompozyty.

[adiemusek]

Nie jestem pewien, może koło 60zł na każdego kija z lekkim poślizgiem. Co do wagi to leszczówki chyba nie powinny być cięzkie. Prawdę mówiąc to spininguje węglem, w przeszłości tez miałem jakieś teleskopy węglowe ale nie moge sie przyzwyczaić do sztywności węgla. Jest dla mnie za twardy i wyrabia głupie nawyki jak np podnoszenie na kiju dużych ryb. Więc szklanki będa mile widziane.