kubak Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 tak. dokladnie o to chodzi. ale przeciez zylka jest na szpulce wiec jesli sie ja wlozy w ksiazke to nie bedzie sie ona (zylka) mogla rozwijac.tak przynajmniej mysle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 26 Sierpnia 2006 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2006 szpulka swobodnie się kręci za książką (patrząc od zwijającego), następnie żyłka ze szpulki przechodzi przez książkę i dalej przelotki i jest zwijana na kołowrotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubak Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 aaa no tak juz rozumiem dzieki za wyjasnienie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Chciałem przestrzec wszystkich przed próbą nawijania żyłki "przez książkę" - wczoraj chciałem spróbować tego sposobu jednak na szczęście nie nawinełem całej szpuli a jedynie 20-25 m ! Myślę że Tomaszka problem z poskręcaną żyłką własnie z tąd wynika - a nie z wadliwego kręcioła ! ten sposób powoduje, że w pierwszej fazie takiego nawijania żyłka ładnie wchodzi na szpulę (nie poskręcana) ale już po kilku metrach naprężenia związane z odwijaniem się jej i rozkręcaniem (w książce) kumulują się tuż miedzy szpulą a książką - czyli na wejściu i w miarę nawijania narastają w sposób maksymalny i już po 10-15 metrach zaczynają przechodzić razem z nawijaną żyłką na szpulę kołowrotka - efekt żyłka jest max poskręcana - i jeszcze jeden bardzo tragiczny efekt to przy zluzowaniu żyłki na szpuli (jak dostaje luz) od razu robi się tzw "broda" (zaznaczam że żyłki na szpuli jest bardzo mało - a co by było gdyby szpula byłe wypełniona na max) - na szczęście nawinełem tylko ok 20 - 25 m - i już mogłem to stwierdzić bez najmniejszego wahania ! w efekcie żyłka ze szpuli kołowrotka została odwinięta i po rozkręceniu nawinięta ponownie - już starym domowym sposobem czyli szpula na drewnianej łyżce umieszczonej (wtykniętej) - pomiędzty siedzenie a oparcie kanapy - tak że brzeg szpuli z żyłką ociera o oparcie i w ten sposób żyłka odwija się ze szpuli z niewielkim oporem po tej oparacji żyłeczka pięknie siedzi na kołowrotku nie jest poskręcana - nie ma naprężeń, a po puszczeniu luźno żyłki leży na kołowrotku nie odwija się, nie skręca czyli nie robi "bród" P.S. żyłki w kręciołach wymienione - karta opłacona - czas wybrać się na łowy - sprzęt uzupełniony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Kisux a czy podczas nawijania żyłki przez książke żyłka odkręcała się z szpulki czy zsuwała ,bo szczeże to ja też przez "knige" nawijam i nigdy niemam problemów gdy zyłka się odwija. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 żyłka odwijała się ze szpuli - nie spadała ponadto żyłeczka funkiel nówka - i nie jakaś tam tylko TRABUCO T Force Special Feeder - zresztą po nawinięciu moją metodą leży jak ulał - i nie jest to także wina książki - bo próbowałam kilka książęk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Marca 2007 Autor Share Napisano 2 Marca 2007 Mój problem opisany w tym temacie w 100% powodowany był przez kołowrotek. Od tamtej pory kupiłem już kilka (3) kołowrotków i na wszystkie (i wszystkie ich szpule) nawijałem przez książkę i żyłki i plecionki i nie mam najmniejszych powodów do narzekania. Linka prosta i nie poskręcana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Co by nie było wątpliwości robiłem to w/g poniższego schematu (a robiłem to pierwszy raz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Marca 2007 Autor Share Napisano 2 Marca 2007 Jak bym widział "swoją" metodę Ostatnio stosuje jedno ulepszenie - mianowicie szpulka kręci się na ołówku czy długopisie wbitym w pusty karton po soku. Ale ze szpulką leżącą na podłodze też robiłem kilka razy i zawsze z dobrym efektem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erazm Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 A ktorą stroną ma być szpulka z żyłką do góry w czasie nawijania na kołowrotek? Tą z napisem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Jak bym widział "swoją" metodę Ostatnio stosuje jedno ulepszenie - mianowicie szpulka kręci się na ołówku czy długopisie wbitym w pusty karton po soku. Ale ze szpulką leżącą na podłodze też robiłem kilka razy i zawsze z dobrym efektem. U mnie jak widzisz szpula także jest zamocowana (na kawałku okrągłego trzonka od łyżki kuchennej ) - jest szerszy niż ołówek i szpula tak nie lata - i ładnie się kręci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Marca 2007 Autor Share Napisano 2 Marca 2007 U mnie jak widziszNo to stary, nie wiem dlaczego Ci się poskręcała - napewno nie z powodu metody nawijania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 No to stary, nie wiem dlaczego Ci się poskręcała - napewno nie z powodu metody nawijania. Napewno nie z racji uszkodzonego kręcioła - ani z racji żyłki (testowałem ten sposó na innej żyłce - co prawda starej (rezerwowej i przeznaczonej już do kosza - ale efekt był ten sam) - tak więc moim zdaniem to raczej powodem jest sposób (ale może coś robie nie tak ) - zresztą "nawijam" żyłki już od jakiś 20 lat i testowałem już wiele metod - tak samo jak z węzłami - i mam swoje wypróbowane (tak jak każdy z nas) i sprawdzone - ale oczywiście jestem całkowicie otwarty na nowości - i czasem się sprawdzają - a czasem niestety te sprawdzone (stare) są "lepsiejsze" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Kisux a czy twoje Trabuco ,jest mięką zyłką jeśli tak to odradzam od metody z ksiązką jest to wyjątek od reguły jaki stosuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Marca 2007 Autor Share Napisano 2 Marca 2007 A dlaczego przy miękkiej żyłce odradzasz? Ty to maniek zawsze taki tajemniczy jesteś w swoich postach Napisz coś więcej odrazu. Ja w ten sposób nawijałem żyłkę mikado uv 0.24 czy 0.22 już nie pamiętam. Nie wiem czy miękka żyłka to jakiś jej parametr czy subiektywne odczucie - ale powiedział bym że ta właśnie była miękka - i tak ją nawijałem i tez było gitarka Proszę maniek napisz więcej o tej miękiej żyłce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Panowie, przestańcie się dokotoryzować nad przyziemną sprawą. Przecież nic z niczego się nie bierze, prawda? Uważam, że twardość żyłki nie ma tutaj nic do rzeczy. Producent również nie nawija na szpule poskręcanej żyłki. Co nam zostaje? Kołowrotek Prawdopodobnie masz przytartą rolkę na kabłąku - innej możliwości nie ma. Jeśli się chcesz przekonać, zawiąż jakąś starą żyłkę, nawiń jej na szpulę kołowrotka ok. 10-20 m i odetnij. Na 99,9% żyłka rozkręci się. Spróbuj również nawijać bez wędki ... smamy kołowrotkiem, co zwiększa odcinek skręcany do długości pomiędzy kołowrotkiem a szpulką żyłki, a nie ... kołowrotkiem i pierwszą przelotką wędki. Widzisz różnicę? Tak czy inaczej moja diagnoza brzmi ... kołowrotek kręci Ci żyłkę a nie sposób jej nawijania A tak przy okazji ... jaki to kołowrotek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PaNeK Napisano 3 Marca 2007 Share Napisano 3 Marca 2007 ja nawlekam żyłke tak.. wyszły teraz nowe czyszczałki do płyt między plastiki z materiałem wciska się płyte i się obkręca... ja sporobowałem z żyłką... efekt super bo żyłka jest dosc dobrze napięta a plasticzek ,,nadziewam'' na markera i wszystko działa idealnie jak do tej pory mam problem tylko z tym że parker przytszymuje nogami w kolanach mam czyszczałke do płyt a wędke niemal za plecami... chyba ze rodzinka pomoze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 5 Marca 2007 Share Napisano 5 Marca 2007 Kisux a czy twoje Trabuco ,jest mięką zyłką tak jest dość mięka Prawdopodobnie masz przytartą rolkę na kabłąku - innej możliwości nie ma nie ma mowy - testowane na dwóch kręciołach - rolki łożyskowane - chodzą jak masło - bez najmniejszych oporów - przy uszkodzonej rolce przy każdym sposobie nawinięcia żyłka będzie się skręcać a przy moim sposobie żyłka już nawinięta i leży jak ulał i nie jest nawet min. poskręcana (tzn. żyłki - bo wymieniałem na 1 kręciole i na drugi nawijałem po raz pierwszy bo to nówka) zauważcie - widać to na schemacie jaki przedstawiłem że przy tym sposobie żyłka odkręca się przechodząc przez książkę - a naprężenia zbierają cię między szpulą z odwijaną żyłką a książką - i wszystko jest ok do momentu jak się skomulują i zaczynają przechodzić przez książkę wskakując na szpulę kołowtotka - to wychodzi tak ok 10-15 metra żyłki (te pierwsze metry są bez zarzutu) a pozostałe nawijają się ze skumulowaną liczbą naprężeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
erazm Napisano 5 Marca 2007 Share Napisano 5 Marca 2007 Zastosuje Kisux Twoją metodę nawijania żyłki tj. przy użyciu książki. Mam jednak pytanie. Którą stroną ma być szpulka z żyłką do góry w czasie nawijania na kołowrotek? Z Twojego schematu wynika, że ma odkręcać się w lewą stronę czyli nalepka na szpuli do dołu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 5 Marca 2007 Autor Share Napisano 5 Marca 2007 a naprężenia zbierają cię między szpuląNie wiem co masz na mysli pisząc naprężenia. I co to jest za skumulowana liczba naprężeń? Od szpulki do książki żyłka nie jest naprężona wcale, jest wręcz dość luźna - przez książke przechodzi właśnie tylko po to żeby dać trochę oporu przy nawijaniu na kołowrotek. Innymi słowy jak byś książkę zastąpił kolegą który w palcach lekko napina zyłkę to tez uważasz że by się poskręcała? Coś musisz robić nie tak - bo jak tak się zastanowić to wszystkie sposoby nawijania żyłki jakie przychodzą do głowy są w zasadzie podobne. Jakim sposobem żyłka między szpulką a książka jest naprężona? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lord adam39 Napisano 17 Marca 2007 Share Napisano 17 Marca 2007 Wymieniłem żyłkę. Nawijałem ją na kołowrotek metodą - przez książkę. Niestety po zakończeniu operacji, czyli przewinięciu całej żyłki jest ona poskręcana Co poszło nie tak? Czy teraz muszę przewinąć żyłkę np. a drugą szpulkę kołowrotka - czy też jest już do wyrzucenia i powinienem nawinąć nową? moge sie mylic ale chyba żyłka była słabej jakości czyli miała dobrą pamięć i zachowała kształt taki jaki w czasie nawijania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 17 Marca 2007 Autor Share Napisano 17 Marca 2007 Mylisz się - kołowrotek był za 5 zł i miał skopaną rolk.... eee... wszystko miał skopane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seawolf Napisano 24 Marca 2007 Share Napisano 24 Marca 2007 ja to kupuje przeważnie żyłki nawinięte na szpule takich producentów, w których jedna krawędż jest bodajże ośmiokątna, (szczerze mówiąc nigdy nie liczyłem ile ich tam jest), a zdrugiej okrągła i jak nawijam to zawsze z tej okrągłej strony i zawsze jest OK. Panowie, a czy to nie jest tak, że stała szpula zawsze wprowadza skręt osiowy bez względu na to czy rolka jest łożyskowana czy nie? Andi64 jak rozumiem nawija na kołowrotek bez patentów z ołówkami i książkami - szpulka leży na podłodze i żyłka zsuwa się z niej. To, że jeden bok jest okrągły a drugi graniasty zdaje się mieć takie uzasadnienie, że zsuwanie musi następować po takiej krawędzi, aby skręt osiowy pokrywał się ze skrętem kołowrotka. Ja sam nawijam tak jak Wy piszecie, ale ostatnio rozmawiałem ze specem od multiplikatora i powiedział, że tutaj żyłkę/plecionkę nawija się inaczej bo multiplikator nie wprowadza skrętu osiowego i szpulka musi się odwijać. Czyli kołowrotki ze stałą szpulą nawijał tak, że szpulka się nie odkręcała tylko żyłka po niej zsuwała. Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 24 Marca 2007 Share Napisano 24 Marca 2007 Co Wy na to?Zgadzam się i poniekąd taką szpule wymyślił ten co sprzedawał żyłke Tektan [producent] na dodatek hermetycznie zapakowana ,jedynym moim wyjątkiem sa żyłki miękie ,ale już nie stosowane od lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 24 Marca 2007 Autor Share Napisano 24 Marca 2007 Co Wy na to?No ja właśnie widziałem jak Rex Hunt nawijał - poprostu trzymał szpulkę a drugi gostek nawijał to co spadało ze szpulki - może spróbuję w jakbliższym czasie - choc najprędzej to teraz właśnie na multiplikator będę musiał nawinąć plecionkę i juz moge się założyć że będzie świetna zabawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.