czerwcowy0520 Napisano 24 Października 2008 Napisano 24 Października 2008 Witam, naoglądałem się ostatnio angielskich filmów na youtube o połowach kleni w małych nizinnych rzekach w anglii jesienią. Obok mojego domu (Starachowice) płynie rzeka kamienna która jest identyczna jak te w filmach. Wiem że są w niej klenie bo czasem ale bardzo rzadko udało mi sie złapać takiego jak palec...jest ich mnóstwo bo w lato je widać tyle że są małe. Ale skoro są małe to gdzieś musi być mama i tata...Po obejrzeniu całej masy angielskich filmów znalazłem odpowiednie miejsce tzn. tuż za zakrętem rzeki jest zwalone drzewo, rzeka ma w tym miejscu jakieś 5-6 metrów szerokości. To drzewo nadal żyje przez co po obu stronach tuz przy brzegach sa gałezię wystajace dość znacznie z wody a na środku woda sie przelewa przez zatopiony pień pomiędzy nimi. Pod tym przelewem jest jakieś 1,5 m wody czyli miejsce idealne. W sumie to takich miejsc jest pełno na tej rzece, wygląda to identycznie jak w tych filmach. Pojawia się pytanie czy wogóle są tam klenie i na coi je łapać. Jakoś niesadze żeby martwe rybki, spleśniały śmierdzący ser, kawałki mięsa czy posiekane krwawiace kawałki ryb były odpowiednią przynętą ale być może się myle. Jestem ciekawy waszych sugestii koledzy.
Tomek1988 Napisano 24 Października 2008 Napisano 24 Października 2008 czerwcowy0520, na klenia to spróbuj tam ze spinem pójść i na małego woblerka lub blaszkę próbuj a jak nie da się tam na spina łowić to idz ze spławikiem na żywca (mała ukleja najlepiej) a jak nie to na kukurydzę mi ostatnio ładnie klenie skubały więc próbuj O ile jest tam wogole kleń ponieważ pod takimi drzewami zwalonymi do wody często przebywają tam drapieżniki typu szczupak i żebyś się nie zdziwił jak pojdziesz na zywaca na klenia a złowisz szczupaka Teraz klenia szukaj w głębszych miejscach w rzece bo z płycizny kleń już zszedł.Pozdrawiam i pamiętaj Anglia to nie Polska
czerwcowy0520 Napisano 24 Października 2008 Autor Napisano 24 Października 2008 Tomek na spina nie da rady rzucić rzucisz ale nie poprowadzisz go tak jakbys chciał, na żywca spróbuje, może wezme jakieś mięso, kukurydza odpada bo ryby jej tam kompletnie nie znają, zresztą każdy kto tam łowi to tylko biały, czerwony albo larwa chruścika, nawet ciasto jest omijane szerokim łukiem a klenie napewno są bo czasem nawet wypłynął mi taki z 50cm spod brzegu ale to w lato...zgadza się anglia to nie Polska:P ale może da rade zobaczymy mimo wszystko dzieki
Tomek1988 Napisano 24 Października 2008 Napisano 24 Października 2008 czerwcowy0520, to sprobuj może na wątróbkę kleń lubi takie smakołyki Jak nie to malutki żywiec. Szkoda ze nie mozesz tam ze spinem porzucać bo jeżeli kleń tam jest to byś go skusił mały wobkiem Szukaj miejsc na rzece gdzie są głębsze dołki i właśnie jakieś przeszkody typu powalone drzewo i jakieś zwolnienie nurtu,przelewy tam przebywają najczęściej klenie.
czerwcowy0520 Napisano 24 Października 2008 Autor Napisano 24 Października 2008 Tomku własnie ta rzeka jest pełna takich miejsc że tak powiem jest z angielskiego podręcznika o łapaniu kleni, bede na 1 listopada w domu to spróbuje może się uda a jak z nęceniem? Bo podobno dobrym sposobem jest wrzucenie kilku porcji przynety,nie zanety w łowisko w celu zachęcenia ryb. Co o tym myslisz?
Tomek1988 Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 czerwcowy0520, Nęcenie na pewno nie zaszkodzi, ja jak łowiłem klenie na wiśnie to zawsze kilka wiśni szło jako zanęta do wody przeważnie jakiegoś klenia złowiłem. Jeżeli będziesz szedł na żywca to zanęta raczej jest zbędna Spróbuj złapać malutka ukleję ewentualnie inną małą rybkę i zarzuc na żywca pod tym zwalonym drzewem jak nie będzie brania przez około 30-60 min to idz pod kolejne takie miejsce na pewno coś trafisz
czerwcowy0520 Napisano 25 Października 2008 Autor Napisano 25 Października 2008 No trafie trafie napewno...ale szczupaka bo w trej rzece nie brakuje albo okonia wiekszego:)
Gość wobler129 Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 O tej porze roku raczej ciężko już o klenia - zostają jedynie głębokie zakręty, dołki za przeszkodami itp. Kleń na jesień ustawia się w pobliżu nurtu głównego, w okolicach zwolnień, na spokojnej wodzie - jednak mają na uwadze nurt
czerwcowy0520 Napisano 26 Października 2008 Autor Napisano 26 Października 2008 No w tej Anglii to katują te Chuby przez cały rok...ojciec mi opowiadał ze jak był w moim wieku tzn 21 lat a teraz ma 50 to normalką było pełne wiadro kleni takich po 40-50 cm, a przecież raczej nie wyginęły a rzeka tak jak mówie jest jak z podręcznika, zdarzają sie nawet 2m doły a nawet głębsze no i czasem przyczepił sie taki 20cm klenik na larwę chruscika, nie wspomne juz o drobnicy z czarnymi ogonkami:) przecież rodzice też tam muszą być
Tomek1988 Napisano 26 Października 2008 Napisano 26 Października 2008 to normalką było pełne wiadro kleni takich po 40-50 cm, a przecież raczej nie wyginęły czerwcowy0520, no właśnie przez te pełne wiadra teraz trudno o klenia nie ma co się dziwić nie wspomne juz o drobnicy z czarnymi ogonkami:) przecież rodzice też tam muszą być Pamietaj im większy kleń tym bardziej płochliwy i trudniejszy do złapania, u mnie w Wiśle klenia nie brakuje a latem to nie sztuka złowić wymiarowego Ale złowić takiego 45-50cm to jest sztuka bo takiego klenia nie jest łatwo podejść i przechytrzyć Jeden twój fałszywy ruch i klenia nie ma, a mały kleń nie jest tak płochliwy i u mnie na rafie klenie łapię praktycznie pod samymi nogami oczywiście takie do 20cm max. Więc jak chcesz podejść klenia to "cicho" Pozdro
czerwcowy0520 Napisano 26 Października 2008 Autor Napisano 26 Października 2008 ale mój ojciec od dziecka wypuszczał rybki czasem tylko brał jakąś sztuke wiekszą, ja np wyznaje dewize no kill i nawet jak zdarza mi sie nałapac pełne wiadro karasi to potem robie fotki i wracają zpowrotem do wody.
pagori Napisano 4 Stycznia 2009 Napisano 4 Stycznia 2009 Na klenia poprostu potrzebny jest sposób w ubiegłym sezonie nie mogłem go w ogóle złapać , pierwszego klenia złapałem dopiero w połowie lipca poprostu trafiłem na tę jedyną blaszkę delikatnie stuningowaną własnoręcznie która stała sie kilerem na te rybki , od tej pory regularnie zaliczałem po 5 - 6 sztuk na jeden wypad , sztuki powyżej 55 cm też miałem na haku. Kleń przy braniu jest bardzo widowiskowy , zwłaszcza jak atakuje przynęte z powierzchni .
kolamilan Napisano 5 Stycznia 2009 Napisano 5 Stycznia 2009 o tej porze jak podejsć klenia i na co? jaka zylka haczyk?? w marcu juz bedzie zerował??
Skunk Napisano 5 Stycznia 2009 Napisano 5 Stycznia 2009 Teraz to napewno musi byc dosc finezyjny i delikatny zestaw ale trzeba pamiętac że musi on wystarczyc do wyciagnięcia tej walecznej ryby.
kolamilan Napisano 5 Stycznia 2009 Napisano 5 Stycznia 2009 to napewno ale czy klen będzie zerował czy są szanse na aktywnego klenia...?
Skunk Napisano 6 Stycznia 2009 Napisano 6 Stycznia 2009 O tej porze cięzko ale napewno bedziesz musial łowic głebiej.Ajaką metodą będziesz łowic?
kolamilan Napisano 6 Stycznia 2009 Napisano 6 Stycznia 2009 napewno na spławik na przepływanke np. biały robak, pinka, ochotka, czerwony ???
Skunk Napisano 6 Stycznia 2009 Napisano 6 Stycznia 2009 To będą najlepsze przynęty na zimę ale możesz eksperymentowac z np.krewetką,kostką konserwy lub mielonki.Na wiosnę dobrą przynętą będzie groch i chruściki przynajmiej na moich łowiskach.
kolamilan Napisano 6 Stycznia 2009 Napisano 6 Stycznia 2009 i grochem łąpiesz an przepływanke?? czy z gruntu?? chruściki tzn??
Skunk Napisano 7 Stycznia 2009 Napisano 7 Stycznia 2009 Grochem możesz z gruntu i na przepływane a chruścika to bym tylko na spławik radził.
psioter5 Napisano 9 Stycznia 2009 Napisano 9 Stycznia 2009 Chruścik to tak zwana kłódka, występuje ona na wiosnę na np płytkich brzegach rzek i jezior, zbiera się ją rękoma, wystarczy się dobrze przyjrzeć, robi sobie kokony z tego co leży na dnie tzn patyczki kawałki liści żwir itp i skleja je specjalną wydzieliną, jak się przyjrzysz i zobaczysz chodzący patyk to znaczy że to chruścik.
kolamilan Napisano 9 Stycznia 2009 Napisano 9 Stycznia 2009 już wiem:) to tak zwane patyczaki:) myślałem o tym ale nie chciałem strzelić zonka więc wolałem zapytac:) najlepiej iśc na jakis potok tam tego pełno
arek_glogow Napisano 9 Stycznia 2009 Napisano 9 Stycznia 2009 kolamilan, nie chciałeś strzelić gafy, a strzeliłeś bo patyczak to owad tropikalny... a chruścik żyję w wodzie...
psioter5 Napisano 9 Stycznia 2009 Napisano 9 Stycznia 2009 Panie arek_glogow tu chodzi o to że nie którzy wędkarze nazywają chruściki potocznie patyczakiem, tak samo jak jest nazwa kłódka, więc ja nie wiem kto tu winny ale na pewno nie powinno się o takie pierdoły sprzeczać.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.