Skocz do zawartości
tokarex pontony

Projekt zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym


artech

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jarosław, kompletnie mylisz pojęcia. Znęcanie na zwierzęciem zajdzie wtedy, kiedy psa, kota, czy świnkę morską będziesz 'łowił' przy pomocy wędziska i haka z kiełbasą. Ryby łowisz przy pomocy haka (pomijam kwestię 'szarpaka'), bo tak stanowi ustawa. Ryba pozyskana, to ryba złowiona i od tego momentu stanowi własność wędkarza. Ze swoją własnością, poza paroma wyjątkami, robisz co chcesz - wypuszczasz, zabierasz. Pod znęcanie się nad zwierzęciem mógłby ewentualnie podpadać jedynie sposób postępowania z już złowioną żywą rybą, czyli zadawanie jej zbędnych cierpień przed zgonem, a więc pastwienie się.

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
dokonałeś wpisu wszystkich zabranych ryb w rejestr?
Jedyny wyjątek może być w czasie trwania zawodów.
No właśnie, zabranych ryb a zgodnie z regulaminem sportowym wszystkie zawody wędkarskie bez wyjątku muszą być rozgrywane na żywej rybie więc nie bardzo rozumiem w czym problem.

Może nie znam przepisów ale ryb wypuszczanych nie wpisuję.

Napisano
zgodnie z regulaminem sportowym wszystkie zawody wędkarskie bez wyjątku muszą być rozgrywane na żywej rybie więc

REGULAMIN ZAWODÓW W WĘDKARSTWIE MUCHOWYM

Rozróżnia się rodzaje zawodów:

- zawody klasyczne,

- zawody na "żywej rybie".

Źródło: http://www.zpw.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=56

W swoim kole widziałem wiele zawodów, nigdy nie odbywały się na żywej rybie.

Napisano

keri, tutaj masz niewątpliwie rację! Zawody są przeprowadzane na "zywej rybie".

Na zawodach "kołowych" jeszcze nie spotkałem się aby nie były tak przeprowadzone. Nie wspominając juz o wyższej randze, gdzie sędziowie przestrzegają tego procederu :wink:

każdy pobyt nad wodą to trening

Ja tego tak nie odbieram. Trening wygląda podobnie jak zawody(lecz bez konkurencji). Tutaj chce powiedzieć, że zarówno jedne jak i drugie są męczące, dlatego najczęstsze jest łowienie rekreacyjne, żeby odpocząć ;)

latanie do wagi

to waga lata do Ciebie :wink:

Faktycznie keri odpowiedział bardzo sensownie kwestię dotyczącą zawodów, więc temat zawodów został wyczerpany według mnie :wink:

Napisano

Lesio ma chyba na myśli zawody spinningowe :roll: A tam faktycznie bieda...

Moim zdaniem całe te rejestry są bez sensu. Będą miały sens wyłącznie w połączeniu z limitem rocznym. Np. 30 szt. ryb szlachetnych (szczupak, sandacz, sum, węgorz, karp, amur itp) w roku. Do tego odpowiednie limity roczne na pozostałe ryby np. pięć zabranych sztuk okonia lub leszcza= 1 szt. ryb szlachetnych. Wyczerpałeś limit kupujesz nowy kalendarzyk.

Nigdy nie będzie ryby w wodach PZW przy tych zasadach jakie obecnie obowiązują.

Napisano
Lesio ma chyba na myśli zawody spinningowe :roll: A tam faktycznie bieda...
Bieda w praktyce :evil: niestety, koła, kluby i inne organizują zawody na papierze jako na "żywej rybie" a w praktyce idzie po staremu.

W moim regionie zarząd okręgu nawet nie przyjmie sprawozdania z zawodów na "martwej rybie"

PZW samo siebie oszukuje :sad: jedni wymyślili "żywą rybę" na zawodach inni kombinują jak by to zapisać jako żywa a i tak ryba idzie do wora.

Napisano
Ryba pozyskana, to ryba złowiona i od tego momentu stanowi własność wędkarza. Ze swoją własnością, poza paroma wyjątkami, robisz co chcesz - wypuszczasz, zabierasz. Pod znęcanie się nad zwierzęciem mógłby ewentualnie podpadać jedynie sposób postępowania z już złowioną żywą rybą, czyli zadawanie jej zbędnych cierpień przed zgonem, a więc pastwienie się.

Założenia są słuszne lecz Twoje tłumaczenie to mataczenie :lol: Nie robisz co chcesz ze złowioną rybą tylko ją jak i wszystkie inne obligatoryjnie wypuszczasz (mam na myśli No kilowców)Więc krótko pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie. Żeby to jeszcze chodziło o rywalizację :lol: Ale to jest następstwem wrodzonego niedosytu zemsty białego człowieka, przecież Indianie też tak robili z jeńcami :mrgreen: i Kościół w średniowieczu. Jak się kobita utopiła to była niewinna a jak pływała to trzeba było ją dobić albo spalić

Napisano
Nie robisz co chcesz ze złowioną rybą tylko ją jak i wszystkie inne obligatoryjnie wypuszczasz (mam na myśli No kilowców)Więc krótko pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie. Żeby to jeszcze chodziło o rywalizację :lol: Ale to jest następstwem wrodzonego niedosytu zemsty białego człowieka, przecież Indianie też tak robili z jeńcami :mrgreen: i Kościół w średniowieczu.
Jarosław, jesteś wielki :lol: powiedz mi jak nazwać tych co łowią ryby w celu ich wypuszczenia ale przez całe wędkowanie trzymają je w siatce?
Napisano
powiedz mi jak nazwać tych co łowią ryby w celu ich wypuszczenia ale przez całe wędkowanie trzymają je w siatce?

zawodnicy :lol:

Napisano
pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie.

Czyli każda ryba pozyskana i zabita, jest najpierw potrzebnie dręczona z pomyślunkiem.

Gratuluję Jarosław! :twisted: Pytanie retoryczne - co jest gorsze - 'dręczenie' i darowanie wolności, czy to samo 'dręczenie' a następnie zabicie ofiary?

Kościół w średniowieczu. Jak się kobita utopiła to była niewinna a jak pływała to trzeba było ją dobić albo spalić

Nie zawsze kościół i nie tylko w średniowieczu, a znacznie dłużej.

Trzymając się tematu - zgodnie z projektem, młodzi adepci zanim otrzymają kartę wędkarską mają przechodzić szkolenia m.in. w zakresie prowadzenia rejestrów i ta materia dojdzie im na egzaminie.

Zgodnie z projektem mają zostać powołani inspektorzy rybaccy do kontroli prawidłowości w prowadzeniu gospodarki rybackiej.

Plusem jest też wprowadzenie karalności za usiłowanie, pomocnictwo, podżeganie do szeregu wykroczeń. Minus - dotychczasowe przestępstwa pozmieniały się w wykroczenia.

Napisano
zawodnicy :lol:
:lol::lol: projekt o rybactwie śródlądowym w formie podstawowej jasno określa kto jest zawodnikiem i nie mylmy tego z każdym wędkarzem uczestniczącym w zawodach :???:

Pamietaj hexman, o tym że trzeba mieć licencje które się dzieleli na amatorskie i zawodowe. Trzeba należeć do klubu sportowego. trzeba uczestniczyć w imprezach GP Polski i wtedy można mówić o tym że się jest "zawodnikiem" czy jak to tam nazwałeś ale to jest chyba najmniej istotne w tym temacie.

Sedno mojej wypowiedzi niestety jak dla mnie jest niesprecyzowane w samej ustawie jak i projekcie zmian.

Wg mnie powinno być jasno określone że przetrzymywanie ryb w siatce bez zamiaru ich zabrania z łowiska powinno być karalne, oczywiście z wyjątkami różnorodnych imprez wędkarskich.

Napisano
przetrzymywanie ryb w siatce bez zamiaru ich zabrania z łowiska powinno być karalne, oczywiście z wyjątkami różnorodnych imprez wędkarskich.

Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i postanowił część z nich wypuścić, i jednocześnie zezwolenie na to samo wędkarzom w czasie imprezy masowej. Gratuluję pomysłu!

Napisano

Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i

a mnie się wydawało że mówię o świadomym wędkarstwie i chyba łatwo określić w trakcie łowienia ile skonsumujemy.
Gratuluję pomysłu!
Dziękuję :grin:
Napisano
Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i postanowił część z nich wypuścić,

No czekałem na to. W takim razie jak to zaksięgować w rejestrze wg nowych zasad i jak to się ma do prawdziwości danych w wykazie presji wędkarskiej na dany akwen skoro wszyscy wpiszą a potem wypuszczą :?::?::?::lol: Nie ma takiej opcji w rejestrze. Pytam teraz jak szeregowy wędkarz :wink: bo u nas każda ryba do siaty była wpisywana a w Krakowie obok tylko po wędkowaniu. Żebyśmy sobie za bardzo nie skomplikowali albo nie uprościli, bo ludzie piszący przepisy nie maja zielonego pojęcia o wędkarstwie. Wiedzą tylko, że ryba jest w wodzie a wędkarz na brzegu. :twisted:

Napisano

Jarosław, zgodnie z nowelizacją masz wpisywać każdą rybę niezwłocznie po odhaczeniu, obojętnie, jaki będzie jej los. Jeżeli to zmienią i będzie trzeba wpisywać niezwłocznie po złowieniu tylko ryby zabierane, to wkładając rybę do siatki traktujesz ją jako zabieraną. Jeżeli rybę następnie wypuszczasz i chcesz aby odbyło sie to lege artis, to powinieneś zrobić jakąś korektę - jeśli nie w samym rejestrze, to w aneksie do rejestru.

Jeżeli wpisy będą po skończeniu wędkowania, to niewiele się zmieni od obecnej sytuacji i nie będzie możliwości przypilnowania, chyba, że PSR natknie się na wędkarza bezpośredno przed zakończeniem przez niego wędkowania i chwilę poczeka na wpisanie (lub nie) połowu w rejestr. I tak źle i tak niedobrze.

Keri - Twój pomysł rozkłada na łopatki ideę równości Rousseau i w dodatku jest nieracjonalny. Kto jest gorszy - porywacz, który przetrzymuje zakładników w klatce, a następnie ich wypuszcza, czy ten sam porywacz, który finalnie wszystkich zabija?

Skoro uważasz, że trzymanie ryby w siatkach jest jakąś formą 'znęcania się' nad nimi, naciskaj na PZW, aby w ogóle zabronili ich stosowania i wprowadzili oblig używania agrafek wędkarskich (będę za), czy czegoś podobnego, no chyba, że uważasz, że nad rybą, która i tak ma być zabita, można się uprzednio 'znęcać' (mając ją w siacie).

Napisano

Panowie,

prowadziecie jałową, ostrą dyskusję na temat rejestru, wpisu i tego podobnych bzdur.

Zacznijcie tym samym tonem krzyczeć: "chcemy wymiaru dla szupaka 60-90cm, chcemy skrócenia okresu ochronnego suma na Odrze, chcemy zmniejszenia limitu dziennego dla niektórych gatunków". To są poważne sprawy, a nie jakiś tam rejestr, który każdy głupek wypełni, a dla którego Wy poświęcacie 3 strony forum...

Napisano
Zacznijcie tym samym tonem krzyczeć:

Ty nie uzurpuj sobie prawa rozkazywania co ja mam robić tylko sam się weź do roboty i swoje osiągniecie przedstaw tu na forum. Masz wybór, albo czytać co piszemy albo nie. W projekcie zmian w ustawie Twoich postulatów nie ma wiec o nich nie dyskutujemy.

Napisano
Twoich postulatów nie ma wiec o nich nie dyskutujemy.
:mrgreen: Moim zdaniem wszystko jest ważne w tym projekcie zmian ,wszystko co dotyczy nas wędkarzy i nie tylko .
Napisano

Maniek, fakt, że wszystko co dotyczy wędkarzy jest ważne, nie oznacza, że musi to być rozstrząsane w tym temacie.

Jest tak, jak napisał Jarosław - tutaj rozmawiamy na temat projektu ustawy o rybactwie śródlądowym. Ani obowiązująca ustawa, ani projekt jej zmiany, nie określają (i nie będą określać) jakie są limity połowowe, wymiary, czy okresy ochronne, więc próba sprawdzenia przez grega tej dyskusji na takie tory jest niezasadna i wynika z niewiedzy.

Wskazaną materię reguluje rozporządzenie min.rol. w sprawie połowu ryb... i RAPR, więc w razie czego można sobie założyć odrębny temat, albo dopisać się do istniejących.

Napisano
że musi to być rozstrząsane w tym temacie.
Masz racje ,bo są rzeczy tak oczywiste jak słońce ,np mówiąc po naszemu aby zdać na kartę wędkarską trzeba skończyć kurs ,jest to dla mnie oczywista oczywistość. :wink: .
Wskazaną materię reguluje rozporządzenie min.rol. w sprawie połowu ryb... i RAPR,
I tu jest błąd zasadniczy ,bo zarząd okręgu powinien mieć silniejszy wpływ na szybkie zmiany np okresowe zamknięcie zbiornika np na okres 1-2-3 miesięcy powody mogą tylko wchodzić w rachubę bardzo istotne ,tu przykład Mietkowa po katastrofie powinni zbiornik zamknąć na przynajmniej 2 -3 sezony przecież to tylko dla dobra wędkarzy.
Napisano

Maniek, ale oprócz RAPR, ZO PZW mają prawo podejmować uchwały, więc okresowe wyłączenie danego łowiska z wędkowania jest możliwe w taki właśnie sposób. Jeżeli dzieje się to w trakcie sezonu wędkarskiego (a nie przed), to problemem może być natomiast konieczność zawiadomienia o tym fakcie wędkarzy - ogłoszenia w mediach, ustawienie stosownych tablic z informacją itp.

Napisano

Lesio, wiem wiem ,to akurat nie najlepszy przykład ,bo skrócenie okresu ochronnego np na suma w Odrze to ZO już nie ma wpływu a powinien mieć.Ale z drugiej strony myślę że nawet najlepsze przepisy tu nie dadzą nic ,jeśli ludzie tzn my wędkarze nie przyłożymy się do tzw roboty na rzecz polepszenia naszych łowisk.. :cry: A tzw biadolenie że tu kłusują i tam kłusują bez konkretnego działania z naszej strony nie wiele pomorze.

Napisano
skrócenie okresu ochronnego np na suma w Odrze to ZO już nie ma wpływu a powinien mieć.

A dlaczego nie ma :?: Przecież na wodach im podległych czyli w granicach Okręgu mogą uchwałą podjąć taką decyzję jak i na zbiornikach, ale nie ustawą. Ustawa obowiązuje przeważnie jako jednakowa w całym kraju a w poszczególnych Okręgach można ja zaostrzyć z różnych powodów. Zresztą ustawy wydaje kto inny :wink: ale nieraz na wniosek takich organizacji jak PZW.

Napisano

Skrócenie okresu ochronnego przez ZO, to złagodzenie wymogów z rozporządzenia (lub RAPR) więc nie może mieć miejsca.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.