Lesio Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Jarosław, kompletnie mylisz pojęcia. Znęcanie na zwierzęciem zajdzie wtedy, kiedy psa, kota, czy świnkę morską będziesz 'łowił' przy pomocy wędziska i haka z kiełbasą. Ryby łowisz przy pomocy haka (pomijam kwestię 'szarpaka'), bo tak stanowi ustawa. Ryba pozyskana, to ryba złowiona i od tego momentu stanowi własność wędkarza. Ze swoją własnością, poza paroma wyjątkami, robisz co chcesz - wypuszczasz, zabierasz. Pod znęcanie się nad zwierzęciem mógłby ewentualnie podpadać jedynie sposób postępowania z już złowioną żywą rybą, czyli zadawanie jej zbędnych cierpień przed zgonem, a więc pastwienie się.
keri Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 dokonałeś wpisu wszystkich zabranych ryb w rejestr? Jedyny wyjątek może być w czasie trwania zawodów. No właśnie, zabranych ryb a zgodnie z regulaminem sportowym wszystkie zawody wędkarskie bez wyjątku muszą być rozgrywane na żywej rybie więc nie bardzo rozumiem w czym problem.Może nie znam przepisów ale ryb wypuszczanych nie wpisuję.
Lesio Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 zgodnie z regulaminem sportowym wszystkie zawody wędkarskie bez wyjątku muszą być rozgrywane na żywej rybie więc REGULAMIN ZAWODÓW W WĘDKARSTWIE MUCHOWYM Rozróżnia się rodzaje zawodów: - zawody klasyczne, - zawody na "żywej rybie". Źródło: http://www.zpw.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=56 W swoim kole widziałem wiele zawodów, nigdy nie odbywały się na żywej rybie.
hexman Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 keri, tutaj masz niewątpliwie rację! Zawody są przeprowadzane na "zywej rybie". Na zawodach "kołowych" jeszcze nie spotkałem się aby nie były tak przeprowadzone. Nie wspominając juz o wyższej randze, gdzie sędziowie przestrzegają tego procederu każdy pobyt nad wodą to trening Ja tego tak nie odbieram. Trening wygląda podobnie jak zawody(lecz bez konkurencji). Tutaj chce powiedzieć, że zarówno jedne jak i drugie są męczące, dlatego najczęstsze jest łowienie rekreacyjne, żeby odpocząć latanie do wagi to waga lata do Ciebie Faktycznie keri odpowiedział bardzo sensownie kwestię dotyczącą zawodów, więc temat zawodów został wyczerpany według mnie
tomek1 Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Lesio ma chyba na myśli zawody spinningowe A tam faktycznie bieda... Moim zdaniem całe te rejestry są bez sensu. Będą miały sens wyłącznie w połączeniu z limitem rocznym. Np. 30 szt. ryb szlachetnych (szczupak, sandacz, sum, węgorz, karp, amur itp) w roku. Do tego odpowiednie limity roczne na pozostałe ryby np. pięć zabranych sztuk okonia lub leszcza= 1 szt. ryb szlachetnych. Wyczerpałeś limit kupujesz nowy kalendarzyk. Nigdy nie będzie ryby w wodach PZW przy tych zasadach jakie obecnie obowiązują.
keri Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Lesio ma chyba na myśli zawody spinningowe A tam faktycznie bieda... Bieda w praktyce niestety, koła, kluby i inne organizują zawody na papierze jako na "żywej rybie" a w praktyce idzie po staremu. W moim regionie zarząd okręgu nawet nie przyjmie sprawozdania z zawodów na "martwej rybie" PZW samo siebie oszukuje jedni wymyślili "żywą rybę" na zawodach inni kombinują jak by to zapisać jako żywa a i tak ryba idzie do wora.
Jarosław Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Ryba pozyskana, to ryba złowiona i od tego momentu stanowi własność wędkarza. Ze swoją własnością, poza paroma wyjątkami, robisz co chcesz - wypuszczasz, zabierasz. Pod znęcanie się nad zwierzęciem mógłby ewentualnie podpadać jedynie sposób postępowania z już złowioną żywą rybą, czyli zadawanie jej zbędnych cierpień przed zgonem, a więc pastwienie się. Założenia są słuszne lecz Twoje tłumaczenie to mataczenie Nie robisz co chcesz ze złowioną rybą tylko ją jak i wszystkie inne obligatoryjnie wypuszczasz (mam na myśli No kilowców)Więc krótko pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie. Żeby to jeszcze chodziło o rywalizację Ale to jest następstwem wrodzonego niedosytu zemsty białego człowieka, przecież Indianie też tak robili z jeńcami i Kościół w średniowieczu. Jak się kobita utopiła to była niewinna a jak pływała to trzeba było ją dobić albo spalić
keri Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Nie robisz co chcesz ze złowioną rybą tylko ją jak i wszystkie inne obligatoryjnie wypuszczasz (mam na myśli No kilowców)Więc krótko pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie. Żeby to jeszcze chodziło o rywalizację Ale to jest następstwem wrodzonego niedosytu zemsty białego człowieka, przecież Indianie też tak robili z jeńcami i Kościół w średniowieczu. Jarosław, jesteś wielki powiedz mi jak nazwać tych co łowią ryby w celu ich wypuszczenia ale przez całe wędkowanie trzymają je w siatce?
hexman Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 powiedz mi jak nazwać tych co łowią ryby w celu ich wypuszczenia ale przez całe wędkowanie trzymają je w siatce? zawodnicy
Lesio Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 pozyskana- wypuszczona-niepotrzebnie dręczona bezmyślnie. Czyli każda ryba pozyskana i zabita, jest najpierw potrzebnie dręczona z pomyślunkiem. Gratuluję Jarosław! Pytanie retoryczne - co jest gorsze - 'dręczenie' i darowanie wolności, czy to samo 'dręczenie' a następnie zabicie ofiary? Kościół w średniowieczu. Jak się kobita utopiła to była niewinna a jak pływała to trzeba było ją dobić albo spalić Nie zawsze kościół i nie tylko w średniowieczu, a znacznie dłużej. Trzymając się tematu - zgodnie z projektem, młodzi adepci zanim otrzymają kartę wędkarską mają przechodzić szkolenia m.in. w zakresie prowadzenia rejestrów i ta materia dojdzie im na egzaminie. Zgodnie z projektem mają zostać powołani inspektorzy rybaccy do kontroli prawidłowości w prowadzeniu gospodarki rybackiej. Plusem jest też wprowadzenie karalności za usiłowanie, pomocnictwo, podżeganie do szeregu wykroczeń. Minus - dotychczasowe przestępstwa pozmieniały się w wykroczenia.
keri Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 zawodnicy projekt o rybactwie śródlądowym w formie podstawowej jasno określa kto jest zawodnikiem i nie mylmy tego z każdym wędkarzem uczestniczącym w zawodach Pamietaj hexman, o tym że trzeba mieć licencje które się dzieleli na amatorskie i zawodowe. Trzeba należeć do klubu sportowego. trzeba uczestniczyć w imprezach GP Polski i wtedy można mówić o tym że się jest "zawodnikiem" czy jak to tam nazwałeś ale to jest chyba najmniej istotne w tym temacie. Sedno mojej wypowiedzi niestety jak dla mnie jest niesprecyzowane w samej ustawie jak i projekcie zmian. Wg mnie powinno być jasno określone że przetrzymywanie ryb w siatce bez zamiaru ich zabrania z łowiska powinno być karalne, oczywiście z wyjątkami różnorodnych imprez wędkarskich.
Lesio Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 przetrzymywanie ryb w siatce bez zamiaru ich zabrania z łowiska powinno być karalne, oczywiście z wyjątkami różnorodnych imprez wędkarskich. Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i postanowił część z nich wypuścić, i jednocześnie zezwolenie na to samo wędkarzom w czasie imprezy masowej. Gratuluję pomysłu!
keri Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i a mnie się wydawało że mówię o świadomym wędkarstwie i chyba łatwo określić w trakcie łowienia ile skonsumujemy. Gratuluję pomysłu! Dziękuję
Jarosław Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Karać wędkarza, który początkowo chciał zabrać wszystkie ryby, ale po skończeniu połowu uznał, że aż tylu nie da rady skonsumować i postanowił część z nich wypuścić, No czekałem na to. W takim razie jak to zaksięgować w rejestrze wg nowych zasad i jak to się ma do prawdziwości danych w wykazie presji wędkarskiej na dany akwen skoro wszyscy wpiszą a potem wypuszczą Nie ma takiej opcji w rejestrze. Pytam teraz jak szeregowy wędkarz bo u nas każda ryba do siaty była wpisywana a w Krakowie obok tylko po wędkowaniu. Żebyśmy sobie za bardzo nie skomplikowali albo nie uprościli, bo ludzie piszący przepisy nie maja zielonego pojęcia o wędkarstwie. Wiedzą tylko, że ryba jest w wodzie a wędkarz na brzegu.
Lesio Napisano 23 Listopada 2008 Napisano 23 Listopada 2008 Jarosław, zgodnie z nowelizacją masz wpisywać każdą rybę niezwłocznie po odhaczeniu, obojętnie, jaki będzie jej los. Jeżeli to zmienią i będzie trzeba wpisywać niezwłocznie po złowieniu tylko ryby zabierane, to wkładając rybę do siatki traktujesz ją jako zabieraną. Jeżeli rybę następnie wypuszczasz i chcesz aby odbyło sie to lege artis, to powinieneś zrobić jakąś korektę - jeśli nie w samym rejestrze, to w aneksie do rejestru. Jeżeli wpisy będą po skończeniu wędkowania, to niewiele się zmieni od obecnej sytuacji i nie będzie możliwości przypilnowania, chyba, że PSR natknie się na wędkarza bezpośredno przed zakończeniem przez niego wędkowania i chwilę poczeka na wpisanie (lub nie) połowu w rejestr. I tak źle i tak niedobrze. Keri - Twój pomysł rozkłada na łopatki ideę równości Rousseau i w dodatku jest nieracjonalny. Kto jest gorszy - porywacz, który przetrzymuje zakładników w klatce, a następnie ich wypuszcza, czy ten sam porywacz, który finalnie wszystkich zabija? Skoro uważasz, że trzymanie ryby w siatkach jest jakąś formą 'znęcania się' nad nimi, naciskaj na PZW, aby w ogóle zabronili ich stosowania i wprowadzili oblig używania agrafek wędkarskich (będę za), czy czegoś podobnego, no chyba, że uważasz, że nad rybą, która i tak ma być zabita, można się uprzednio 'znęcać' (mając ją w siacie).
Gość greg37 Napisano 27 Listopada 2008 Napisano 27 Listopada 2008 Panowie, prowadziecie jałową, ostrą dyskusję na temat rejestru, wpisu i tego podobnych bzdur. Zacznijcie tym samym tonem krzyczeć: "chcemy wymiaru dla szupaka 60-90cm, chcemy skrócenia okresu ochronnego suma na Odrze, chcemy zmniejszenia limitu dziennego dla niektórych gatunków". To są poważne sprawy, a nie jakiś tam rejestr, który każdy głupek wypełni, a dla którego Wy poświęcacie 3 strony forum...
Jarosław Napisano 27 Listopada 2008 Napisano 27 Listopada 2008 Zacznijcie tym samym tonem krzyczeć: Ty nie uzurpuj sobie prawa rozkazywania co ja mam robić tylko sam się weź do roboty i swoje osiągniecie przedstaw tu na forum. Masz wybór, albo czytać co piszemy albo nie. W projekcie zmian w ustawie Twoich postulatów nie ma wiec o nich nie dyskutujemy.
maniek Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Twoich postulatów nie ma wiec o nich nie dyskutujemy. Moim zdaniem wszystko jest ważne w tym projekcie zmian ,wszystko co dotyczy nas wędkarzy i nie tylko .
Lesio Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Maniek, fakt, że wszystko co dotyczy wędkarzy jest ważne, nie oznacza, że musi to być rozstrząsane w tym temacie. Jest tak, jak napisał Jarosław - tutaj rozmawiamy na temat projektu ustawy o rybactwie śródlądowym. Ani obowiązująca ustawa, ani projekt jej zmiany, nie określają (i nie będą określać) jakie są limity połowowe, wymiary, czy okresy ochronne, więc próba sprawdzenia przez grega tej dyskusji na takie tory jest niezasadna i wynika z niewiedzy. Wskazaną materię reguluje rozporządzenie min.rol. w sprawie połowu ryb... i RAPR, więc w razie czego można sobie założyć odrębny temat, albo dopisać się do istniejących.
maniek Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 że musi to być rozstrząsane w tym temacie. Masz racje ,bo są rzeczy tak oczywiste jak słońce ,np mówiąc po naszemu aby zdać na kartę wędkarską trzeba skończyć kurs ,jest to dla mnie oczywista oczywistość. .Wskazaną materię reguluje rozporządzenie min.rol. w sprawie połowu ryb... i RAPR,I tu jest błąd zasadniczy ,bo zarząd okręgu powinien mieć silniejszy wpływ na szybkie zmiany np okresowe zamknięcie zbiornika np na okres 1-2-3 miesięcy powody mogą tylko wchodzić w rachubę bardzo istotne ,tu przykład Mietkowa po katastrofie powinni zbiornik zamknąć na przynajmniej 2 -3 sezony przecież to tylko dla dobra wędkarzy.
Lesio Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Maniek, ale oprócz RAPR, ZO PZW mają prawo podejmować uchwały, więc okresowe wyłączenie danego łowiska z wędkowania jest możliwe w taki właśnie sposób. Jeżeli dzieje się to w trakcie sezonu wędkarskiego (a nie przed), to problemem może być natomiast konieczność zawiadomienia o tym fakcie wędkarzy - ogłoszenia w mediach, ustawienie stosownych tablic z informacją itp.
maniek Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Lesio, wiem wiem ,to akurat nie najlepszy przykład ,bo skrócenie okresu ochronnego np na suma w Odrze to ZO już nie ma wpływu a powinien mieć.Ale z drugiej strony myślę że nawet najlepsze przepisy tu nie dadzą nic ,jeśli ludzie tzn my wędkarze nie przyłożymy się do tzw roboty na rzecz polepszenia naszych łowisk.. A tzw biadolenie że tu kłusują i tam kłusują bez konkretnego działania z naszej strony nie wiele pomorze.
Jarosław Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 skrócenie okresu ochronnego np na suma w Odrze to ZO już nie ma wpływu a powinien mieć. A dlaczego nie ma Przecież na wodach im podległych czyli w granicach Okręgu mogą uchwałą podjąć taką decyzję jak i na zbiornikach, ale nie ustawą. Ustawa obowiązuje przeważnie jako jednakowa w całym kraju a w poszczególnych Okręgach można ja zaostrzyć z różnych powodów. Zresztą ustawy wydaje kto inny ale nieraz na wniosek takich organizacji jak PZW.
Lesio Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Skrócenie okresu ochronnego przez ZO, to złagodzenie wymogów z rozporządzenia (lub RAPR) więc nie może mieć miejsca.
Jarosław Napisano 28 Listopada 2008 Napisano 28 Listopada 2008 Ja zrozumiałem, że został skrócony okres ochronny a maniek domaga się aby to było zmienione na korzyść suma a nie wedkarzy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.