Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Prośba Jacka Płacheckiego z Przyjaciół Dunajca


bigrafi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wystarczy mail z poparciem. Dotyczy Nas Wszystkich, więc parę chwil poświęconych na maila nie zmarnuje się.

Przesyłam na prośbę Jacka Płacheckiego z Przyjaciół Dunajca projekt listu do Ministra Środowiska w sprawie wprowadzenia w trybie pilnym moratorium na budowę małych elektrowni wodnych z unieważnieniem pozwoleń już wydanych włącznie. Autorem jest dr Roman Żurek z Instytutu Ochrony Przyrody PAN. List jest napisany świetnie, dotyka najważniejszych zagadnień związanych z MEW-kami, nie tylko w aspekcie ekologicznym, ale również ekonomicznym.

Od nas tylko zależy, czy list ten odniesie skutek - zachęcam więc do składania podpisów i do namawiania do tego Waszych znajomych. Swoje poparcie można przesłać drogą elektroniczną, albo tradycyjną pocztową. Trzeba to jednak zrobić do 25 czerwca 2009. Pod poniższym linkiem znajdziecie instrukcję, jak i gdzie to wysłać i oczywiście tekst samego listu:

files.iop.krakow.pl/listminsrod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Witam,

Powoli zbliżamy się do wysłania listu

Podsumowanie:

Placówki naukowe instytucjonalnie: 14

Eksperci indywidualnie: 20

Organizacje: 49 organizacji zrzeszających, co najmniej 5300 osób oraz 1 zrzeszająca 640 000 osób

Podpisy obywatelskie 464 osoby, w tym indywidualne 223 oraz w grupach inicjatywnych 241 (podpisy nieczytelne wypadły)

Przyjaźni nam prawnicy podpowiedzieli uzupełnienie listu dwoma poprawkami. Posłuchałem dobrej rady i wprowadziłem te poprawki.

Oto one.

1. w nagłówku listu, po słowach "29 innych powodów", a przed słowami "wzywamy do wprowadzenia w trybie pilnym" dodano zwrot

"działając w oparciu o art. 227 i następne Kodeksu postępowania administracyjnego".

2. Dalej po słowach "z unieważnieniem pozwoleń już wydanych włącznie"

wstawiono zdanie: "Nadto wnosimy o przekazanie niniejszego listu wszystkim wojewodom i starostom, na których obszarach właściwości zlokalizowane są małe elektrownie wodne, celem rozważenia przez te organy możliwości wszczęcia z urzędu postępowań administracyjnych, prowadzących do uchylenia wydanych już decyzji o pozwoleniu na budowę takich elektrowni".

Ponieważ podpisywaliście się Państwo pod uboższą wersją listu, proszę zdecydować, czy obecna wersja jest równie akceptowalana przez Państwa.

Jeśli Wasza odpowiedz będzie na TAK – to proszę nie przysyłać żadnej odpowiedzi (nie chcę zostać zasypany lawiną maili). Po 2 dniach brak sprzeciwu potraktuję jako zgodę.

Zatem, tylko odpowiedzi na NIE proszę przesyłać.

Jeśli takowe będą – wyślę panu ministrowi obie wersje listu.

We wrześniu na zjeździe Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego zostanie wypracowany list do MŚ w szerszym kontekście (regulacje) z powołaniem się na nasz list.

Akcja zainteresowała Politykę, pan red. P. Wrabec zamierza coś napisać.

W poniedziałek w Radiu Kraków będzie audycja na ten temat.

Pani poseł Matusik-Lipiec z PO –Kraków poproszona o asystę poselską w naszych staraniach.

Podsyłam Państwu:

1. Wykaz wsparcia (jeszcze roboczy, dziś dodam jeszcze jedną placówkę naukową z Warszawy)

2. Pismo przewodnie do listu.

3. nową wersję listu

Równocześnie zachęcam Państwa do indywidualnego zainteresowania lokalnych mediów tymi sprawami.

Kilka kluczowych opracowań zostawię (bo warto przygotować się merytorycznie) na naszym serwerze do pobrania http://files.iop.krakow.pl/listminsrod

Pozdrowienia,

Roman Zurek

Institute of Nature Conservation PAS

al. A. Mickiewicza 33

31-120 Kraków, Poland

tel. (mobile) 48 508 393988

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem do końca przekonany czy wszyscy wiedza co podpisują czy tylko zachowują się jak ćmy lecące do światła a czasem może być i płomień.

Urodziłem się na Śląsku, tu żyję i mieszkam. Tu też wydobywa się węgiel, ( w czym osobiście uczestniczyłem) składuje i spala w elektrowniach. Tu zostaje syf i smród. Tu zapraszam na letniska i wczasy tych, co śmigają ze „środkowej Polski” kilka razy w miesiącu zamiast na odpoczynek w górach. Tu radzę się zatrzymać na chwile dłuższą niż zatrzymanie i mandat na radarze i obejrzeć ewenement,- czerwony śnieg zimą blisko elektrowni i zreflektować. Tu proponuję „ekologom” zatkać w proteście swoimi ciałami kominy elektrowni.

Dlatego jestem za tanią i ekologiczną energią wodno- wiatrową, bo życie i zdrowie ludzi to najwyższe dobro. A „profesorki” niech piszą prace, bo nic innego nie potrafią, najwyżej przekwalifikowanie na wszechwiedzących politykierów, ale tym trzeba jednak się urodzić.

Oczywiście każdy może mieć inne zdanie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie zostanie wzięte to za reklamę.

Jarosław, przeczytaj sobie artykuł z Wiadomości Wędkarskich z czerwca br. "W obronie rzek".

Śląsk to już środowisko zniszczone od wielu wielu lat, ale powinniśmy się nauczyć, że nie warto niszczyć dalej przyrody.

Dlatego jestem za tanią i ekologiczną energią wodno- wiatrową

To dwie różne sprawy, bo nie ma elektrowni wodno-wiatrowych, są wodne i wiatrowe, z czego wodne szkodliwe dla środowiska naturalnego, wiatrowe nieszkodliwe, bo komu przeszkadzają wiatraki na polu? Jak jechałem na wakacje rok temu przez Austrię, to widziałem pola, na których stały setki (doliczyłem ponad 250) wiatraków i nikomu to nie przeszkadza, bo stoją na nieużytkach, byle w otwartym polu, gdzie wieje.

Zachód dostrzega już powoli błąd jaki popełnił i teraz Francja wydaje kupę kasy na likwidację elektrowni wodnych i przywrócenie rzekom ich pierwotnego stanu. Polska się znowu obudzi za 50 lat, a ja wtedy chciałbym siedzieć na emeryturze z wędką nad RYBNĄ wodą, a nie zniszczoną ingerencją człowieka.

Jestem jak najbardziej za energią wiatrową, a należałoby jeszcze dodać słoneczną, ale elektrowniom wodnym mówię stanowczo NIE.

Co do tej taniości to też bym się sprzeczał, bo rzeczywiście ekologiczne pozyskiwanie energii jest bardzo kosztowne. (Tu jest link do sklepu z cenami, ten najdroższy ma tylko 40V napięcia maks, można se nim aku w samochodzie naładować, a duże ogniwa dachowe są dużo dużo droższe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ZA, mogę :?:
Możesz .A ja jestem przeciw ,mogę :wink::?: Mam w du-szy wszelkie elektrownie wodne ,wiatrowe ,ani to nie przynoś pożytku ani nic pięknego [akurat chodzi mi o wiatrowe]. Jakoś cały świat sie opiera o elektrownie atomowe i nikomu nie przeszkadza ,w belgi jest atomówka w centrum miasteczka i jakoś ludzie nie wyrywają sobie włosów nie przykuwają sie łańcuchami do kominów ,tylko my Polacy jak te durnie upatrzyliśmy sobie pseudo ekologiczną elektrownie wodną . No ale jest kasa do zarobienia przez paru cwaniaczków to sobie lansują niby modę na pseudo ekologie ,a ciemniaki łykają to jak młode pelikany. :mrgreen::mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jakoś cały świat sie opiera o elektrownie atomowe i nikomu nie przeszkadza ,

Ja też jestem Za, ale nawet nie wiesz w jakiej wielkiej tajemnicy jest trzymana lokalizacja aby eko-terroryści nie wisieli na drzewach. Tu by się trzeba dowiedzieć kto finansuje tą pseudo organizację :idea::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, Jarosław, ale Wy "mundre chłopaki" jesteście :mrgreen: wybieram bramkę numer 2 i idę z Wami ;)

Wszystko rozumiem że przyroda i natura, że trzeba dbać o nią, czyste i rybne wody ale bez oszołomstwa i skrajności. MEW można pewnie zbudować tak żeby ryby były całe i kasa pełna. Ale jak buduje się po kosztach to nie starcza na normalne i profesjonalne przepławki i usytuowanie tych elektrowni. U nas w kraju pełnym skrajności jest pewien fenomen, za nic i nie swoje robi się coś i czerpie z tego zyski vide autostrada :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w kraju pełnym skrajności jest pewien fenomen, za nic i nie swoje robi się coś i czerpie z tego zyski vide autostrada

Właścicielem wód w naszym kraju jest z ramienia państwa RZGW, ale to organizacja, która chciałaby jak najmniej ingerować bo nie zna się na niczym (patrz kontrola na operatami rybackimi czy melioracją ). Tam tylko zorganizować przetarg, wziąć kasę, a jest jej tam tyle, że nawet nie wiadomo ile, szczególnie dotacji unijnych i mieć spokoje życie. Podejrzewam, że tam na synekurach są ludzie bez doświadczenia i nawet znajomości przedmiotu przetargu a NIK(t) tam nie zagląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarosław, Niemcy przejechali się trochę na wiatrakach bo z planowych 10-15 % udziałów elektrowni wiatrowych w ichniej energetyce realnie dostarczane jest 2-5 % :roll: a jeden kompletny wiatrak kosztuje 2,5 mln euro :mrgreen: i teraz nasuwa się pytanie czy u nas analogicznie MEW też będą takim oszałamiającym sukcesem jak wiatraki u naszych zachodnich sąsiadów. Może z punktu widzenia inwestora i sępów tak ale to tylko tyle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.