kadziul Napisano 8 Lipca 2009 Share Napisano 8 Lipca 2009 Tak jak temacie. Dodam tylko, że szukam alternatywy do j.pakoskiego, z roku na rok uważam, że jest w nim coraz mniej sandacza. Głównie chodzi mi o spinning z łodzi. W miarę możliwości prosił bym o wskazówki ,gdzie mógłbym zwodować łódkę? Z góry serdeczne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 8 Lipca 2009 Share Napisano 8 Lipca 2009 Sam nie wiem, też poszukuje takiego łowiska. Zastanawiam się nad wisłą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość jarek_g Napisano 8 Lipca 2009 Share Napisano 8 Lipca 2009 Wisla raczej odpada.... ja lowie tam juz od czerwca i tylko kilka bran.. od kolegow slyszalem ze pojedyncze sztuki lowia... a narazie sandacz stoi daleko w nurcie i nawet ludzie z lodek go nie moga zlowic. Narazie sytuacja nie napawa optymizmem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 10 Lipca 2009 Share Napisano 10 Lipca 2009 Jesli odleglosc nie ma dla was znaczenia i macie lodke to polecam czerniewice lub grabowiec (okolice mostu autostradowego) Pod samym mostem powinno dac sie zwodowac lodke bez wiekszych problemow - to jeszcze akurat zalezy od stanu Wisly Z brzegu tam nie polapiecie ale mialem kilka razy mozliwosc pogadania z wedkujacymi tam z lodki ludzikami i chwalili sobie to miejsce na sandacza a i suma takze Jarek z brzegu na Wisle jest o wiele gorzej - jesli masz okazje to pogadaj szczerze z ludzikami wedkujacymi z lodek - raczej nie beda narzekac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
phantom Napisano 9 Września 2009 Share Napisano 9 Września 2009 Zdecydowanie Wisła, najłatwiej namierzyć sandała pozostajac nad wodą po zmroku.Jeśli zaobserwujesz jak żeruje to na dobrą sprawę jest już Twój.Zam osoby które łapią po kilkadziesiąt sztuk rocznie, trzeba jednak poznać wode i odkryć miejsca w których przebywa. Prawdą jest ze najlepsze efekty osiągają osoby korzystające z łodzi lub kajaka gdyż jesteśmy wtedy mobilniejsi i mozemy obłowic miejsca niedostępne dla nas z brzegu.Nie mówie tu o głównym nurcie bo nie znam nikogo kto łowiłby tam sandacze ale okolice fartowych główek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sid Napisano 14 Września 2009 Share Napisano 14 Września 2009 Gdzie te sandacze biora na Wisle? Ja w tym roku w nocy nie zlowilem wiec niz 5 sztuk a bylem nie raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 14 Września 2009 Share Napisano 14 Września 2009 Polecam Wisłe we Włocławku , w Wiśle jest naprawde dużo sandacza tylko trzeba poznać wode i tak jak pisał PHANTOM . podstawą jest sztuka obserwacji i czytania wody , sandacz jest rybą kaprysną i trzeba mu się troche poświęcić i jak naj lepiej starać się go poznac a odwzajemni się z procentem . We Włocławku łowi sie dużo sandacza ale naj piekniejsze sztuki dostepne są na szczeście tylko dla dobrze znających temat . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drutinio Napisano 16 Września 2009 Share Napisano 16 Września 2009 Jezioro kałębie w osieku . Tam jest sandacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek42 Napisano 17 Września 2009 Share Napisano 17 Września 2009 Jezioro kałębie w osieku .Tam jest sandacz Dziękujemy za rzeczową i wyczerpującą informację. Bardzo duzo wniosła w naszą dyskusję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lawdzoj82 Napisano 17 Września 2009 Share Napisano 17 Września 2009 Polecam Wisłe we Włocławku , w Wiśle jest naprawde dużo sandacza tylko trzeba poznać wode i tak jak pisał PHANTOM . podstawą jest sztuka obserwacji i czytania wody , sandacz jest rybą kaprysną i trzeba mu się troche poświęcić i jak naj lepiej starać się go poznac a odwzajemni się z procentem . We Włocławku łowi sie dużo sandacza ale naj piekniejsze sztuki dostepne są na szczeście tylko dla dobrze znających temat ._________________ Jedyne miejsca to okolice mostu i główki na toruńskiej Tam jedynie możesz wydłubać sandacza Okolice tamy odpuść wędkuje na spina tu codziennie i lipa z sandaczem straszna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 18 Września 2009 Share Napisano 18 Września 2009 Jedyne miejsca to okolice mostu i główki na toruńskiej Tam jedynie możesz wydłubać sandacza Okolice tamy odpuść wędkuje na spina tu codziennie i lipa z sandaczem straszna To jest własnie człowiek nie znający tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
phantom Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Byłem jakieś 5 razy na sandała w ostatnim czasie nad Wisełką.Efekt to jeden kilowy i dwa brania które skończyły sie na złapaniu za ogonek gumki(kilka "śledzi", okoni i kleń 1,2kg) Tylko na 2 z 10ciu główek które obrzucałem zaobserwowałem żerowanie sandacza, pewnie z czasem złapie ich tam więcej,jednak jak na razie żeruje jeszcze bardzo delikatnie ale im będzie zimniej tym powinno być lepiej. Co dziwne bardzo dobre efekty uzyskują łowiący z gruntu na żywca i to sandacze o wadze 3-4kg, zeby było śmieszniej jako żywca używają babki która to u nas jest pod ochroną a rozpleniło sie tego całe masy (przy szybkim spadku wody na główkce w bajorkach jakie powstały pluskało sie około 30tu babek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 PHANTOM : staraj się jak najwięcej kombinować , przed wczoraj byłem połowić w mojej miejscówce , dosłownie studnia , po zmianie kopyta ( z perłowego 8 cm na pomarańczowe) poczułem lekkie dotknięcie . Po 20 min czesania wody nadal nic , zmieniłem kopyto na 6 cm seledyn z czarnym rzbietem , po drugim podaniu gumy uderzy z pełnym impetem . (2.80 kg) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lawdzoj82 Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 To jest właśnie człowiek nie znający tematu. Sprecyzuj to kolego czemu nie znam tematu Bo czuje tu zaczepkę z twojej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Nic bardziej mylnego kolego . Sądze że nie znasz tematu , ponieważ twierdzisz że jedyne miejsca gdzie można złowić sandacza to okolice mostu i główek na toruńskiej , inormuje Cię że takich miejsc jest o wiele więcej po obu stronach rzeki na odcinku wielu kilometrów . Z twoich postów wynika, że specjalizujesz sie w boleniach i obławiasz niewielki odcinek Wisły a sandacz i szczupak to tylko przypadek . Obecnie u nas na Wiśle łowi piekne sandacze wielu spiningistów i nie nażekają na efekty. Dlatego właśnie sądze że kolega nie zna tematu . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość jarek_g Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Jezioro kałębie w osieku .Tam jest sandacz jaki sandacz?? tam byl sandacz(dla mniej wtajemniczonych zaznacze ze sandacza tam bylo bardzo bardzo duzo ale to sie skonczylo jak zmarl stary wlascicel i za porzadek zabral sie syn i corka o przepieknych imionach Romeo i Julia od tej pory jest tam troche leszcze troche wegorza mnustwo okoni i nie ma juz SANDACZA... cala populacja wylowiona przez wlascicieli)... ale za to jest masa turystow... Przy okazji Osiek jest juz w pomorskim, powiat Starogardzki. Oprocz tego ceny zezwolen sa astronomiczne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lawdzoj82 Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Z twoich postów wynika, że specjalizujesz sie w boleniach i obławiasz niewielki odcinek Wisły a sandacz i szczupak to tylko przypadek . Zadko się udzielam na tym forum kolego wiec nie wklejam zdjęć wszystkich ryb ale specjalizuje się w połowach tych ryb sandacz ,boleń , szczupak, okoń tylko za sumem nie chodzę Fakt co do sandaczy to mam mniej szczęścia chociaż w tamtym roku w październiku przez głupotę ( trafne agrafki ) straciłem sandacza na oko 4 -5 kg koło mostu W tym roku kilka złowiłem ale dużo mniejszych Co do połowu szczupaków jeszcze bym cie zawstydził wynikami kolego ale nie ma co szarpać sobie gardeł Fakt przeważnie łowie w okolicach tamy po obydwu stronach i koło mostu od czasu do czasu ale po mam szukać skoro mam ryby koło przysłowiowego nosa A koledze podałem 3 miejscówki może oblegane bardzo przez wędkarzy ale najlepiej dostępne po co ma się pchać na azoty nie znając Wisły czy na Bobrowniki lub inne wiochy Pozdrawiam p.s to jakbyś nie dowierzał potwór to nie jest ale wymiarowy sandacz złowiony w sierpniu bo na razie chodzę za szczupakami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
phantom Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 PHANTOM : staraj się jak najwięcej kombinować , przed wczoraj byłem połowić w mojej miejscówce , dosłownie studnia , po zmianie kopyta ( z perłowego 8 cm na pomarańczowe) poczułem lekkie dotknięcie . Po 20 min czesania wody nadal nic , zmieniłem kopyto na 6 cm seledyn z czarnym rzbietem , po drugim podaniu gumy uderzy z pełnym impetem . (2.80 kg)\Własnie bardzo dużo kombinuje z przynętami, a to taki wobler a to inny,różne rodzaje gum i wahadłówki praktycznie co kilkanaści rzutów jesli nie mam brania zmieniam przynęte. Staram sie jak najdokładniej obłowić każdą interesującą mnie główke,spędzając na niej jak najwięcej czasu. Niestety sandacz to nie płotka i nie zawsze sa efekty jakich bym sie spodziewał,czesto obserwuje jak żeruje poza zasiegiem moich rzutów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Święta prawda PHANTOM , sandacz to nie płotka , jest wybitnie wybredny i ciężko za nim trafić , wiele razy wracałem o kiju , sprawdzałem chyba wszystkie możliwości doboru przynęt . Nie raz wystarczy zmienić metodę prowadzenia przynęty i widać efekty (szybciej/wolniej , głebiej/ płycej, skokami lub jednostajnie , przynęty agresywne lub tzw. szmaty albo kombinacj wszystkich tych czynnikow ) normalnie totolotek . bywaja jednak dni że sandacz jes nieugięty Jeśli możesz to opisz mi swoje łowiska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Piekny sandaczyk LAWDZOJ Tylko nie wiem po co frustracja Ja na przykład nie jestem w temacie szczupaka ani bolenia , chociaż bolki łowie dość czesto ale nie zagłębiam sie zbytnio . Preferuje suma i sandacza i za tymi rybami własnie się uganiam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lawdzoj82 Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Preferuje suma i sandacza No ja nastawiam się np przykład przez kilka dni na np. szczupaki a później na inne ryby bo nie lubię monotonni Na szczupaki to już patrzeć nie mogę bo przez 2 sezony ten i tamten złowiłem ich naprawdę dużo w tym 2 ładne (73 cm i 78 cm jesienne z tamtego roku ).W tym roku na razie największy 62 cm ale jesień przede mną jeszcze Co do suma kiedyś chodziłem za nim ale przez kilka tygodni bez brania dałem sobie spokój Na razie jednego w życiu na spina złowiłem miał 6 kg ( 73m) i tez w tamtym roku wziął okazyjnie przy szukaniu szczupaków na obrotówkę Jeżeli chodzi o sandacze niestety na moim odcinku jest słabiutko po prostu wybili go Z kikutami nie było problemu ale o wymiarowego jest ciężko naprawdę trzeba było się na rzucać żeby wypracować wymiarka Chciałbym pod nosem mieć z jedna pewna miejscówkę na grubsze sandacze i częste najlepiej taka żeby nikt o niej nie wiedział Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 19 Września 2009 Share Napisano 19 Września 2009 Tez wole ,żeby o moich miejscówkach nikt nie wiedział , poza ścisłą "paczką" spiningistów . Osobiście wole poświęcić się tym dwum gatunkom , zgłębiając wiedze i doświadczenie na ich temat i ne jes to wcale monotonne , z roku na rok więcej wiem i wyniki mam lepsze . Sandacz jest wspaniałą rybą , wymagającą od wędkarza myslenia a nie bezmyslnego młucenia wody , a co do suma to żecz jasna : godny przeciwnik w walce , w kilka sekund po zacięciu może zrobić ruine z naszego sprzętu , a z nas głupka stojącego nad wodą i zastanawiającego sie co się stało . Dlateg wlaśnie faworyzuje te dwie rybki bo łowienie ich jast naprawde pasjonujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
phantom Napisano 20 Września 2009 Share Napisano 20 Września 2009 Jeśli możesz to opisz mi swoje łowiska Łowie pomiędzy Solcem a Dybowem pod Toruniem, w zależności od tego ile mam wolnego czasu. Z regóły wybieram kątowe główki na które napływa fart, chociaż w okresie letnim dużo lepsze efekty miewałem na przelewach nawet takich gdzie głebokośc max to 0,5m. Dobrze jeśli główka jest dośc głęboka w warkoczu z wypłyceniem lub nawet piaszczysta lacha między nimi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 20 Września 2009 Share Napisano 20 Września 2009 Łowie w bardzo podobnych miejscach , szukam też wszelkich podwodnych przeszkód tzn. głazy , zetopiene drzewa , stare rozmyte główki itp , łowię też z łodzi więc mam możliwość dotrzeć do kamienistych raf na środku rzeki gdzie można trfić piękną cztuke . Łoowiac z brzegu często też wiele czasu spędzam przy głebokich burtach , czesto trafiają się sandałki z pod samych nóg . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
phantom Napisano 20 Września 2009 Share Napisano 20 Września 2009 Nie wiem Desperado jak Ty ale ja odnoszę wrażenie ze niektórym sie wydaje jak ktoś wskaże im wode w której jest sandacz to zaczną go regularnie łowić Niestety rzeczywistość jest zgoła inna i samemu zdarzało mi sie ze na pewnych miejscówkach przez kilka razy z rzędu nic nie złapałem. Sam preferuje nad gume pływające niedrogie woblery polskich producentów , bez fanaberi typu rapala czy yo-zuri .Ale znam osoby które łowią z bardzo dobrym skutkiem wyłącznie na dwa kolory gumy mansa lub relaxa w największym wymiarze. W miare regularne łapanie sandacza na spinning to dobra znajomość wody, przynęty na którą łowimy i bardzo bardzo dużo cierpliwości. Najlepszy okres na sandacza dopiero przed nami, wiec do dzieła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.