Skocz do zawartości
Dragon

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Co do dna jest dosyć kamieniste więc nie łatwo o zerwanie gruntowego zestawu.

Chyba odwrotnie Gamoniu :razz:

Od przyszłego sezonu razem z w/w gamoniem będziemy czochrać tą wodę z pontonu :mrgreen:

przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Dla ciebie PAN gamoń :D

Sam byłeś świadkiem zaczepów miedzy kamulcowych

... będziemy czochrać tą wodę z pontonu

a ty będziesz wiosłować :mrgreen:

Napisano

bylem w nocy z kolegami i nic poza krapiami gigantami i kilkoma podleszczakami, zienilem miejsce na cegle a tam bylo jeszcze gorzej, zwinelismy sie do domu bo lowienie dalsze nie mialo sensu

Napisano
bylem w nocy z kolegami i nic poza krapiami gigantami i kilkoma podleszczakami, zienilem miejsce na cegle a tam bylo jeszcze gorzej, zwinelismy sie do domu bo lowienie dalsze nie mialo sensu

a w którym miejscu na ciepłym byłeś ?

Napisano

w sumie pierwsze stanowiska co sie jedzie zaraz tymi plytami , pierwsze stanowiska od wjazdu w prawo 200-300m przed brama elektrowni tu gdzie te rury ida gora, no i ta pier.... ochorna elektrowni co jezdzi co chwile tym swoim pickupem i swieca w oczy halogenami, nie maja zadnego prawa nas legitymowac i mimo iz faktycznie tego nie robili zachowywali sie jakby byli u siebie w domu, trzeba wspomniec rowniez o pladze jazgarza, wszystko co w wodzie dluzej niz 15 min=spotkanie z tym malym szkodnikiem, nie wazne czy bialy czy czerowny czy kukurydza nawet !!!

Napisano

Czyli przy przepompowni ( taki mały biały budyneczek ). Wiesz czemu tak jest ? Po pierwsze przepompownia po drugie zachowanie wędkarzy - gdyby wszyscy zachowywali by się tak jak przystało na ludzi a nie zwierzęta to by nie przeszkadzali. Fajne miejsce jest jakieś 500-600m wcześniej. Cicho miło, spokojnie oraz bez cieciów :mrgreen:

Napisano

nie rozumiem jak mozna wczesniej lowic, no chyba ze dalej? przeciez tam juz jest teren elektrowni z tego co mowisz?jak ja jade 100m max od drogi do bramy elektrowni w prawo? to jak mozna lowic blizej? jak patrze na lowisku w lewo ida gora takie rury, mialem do nich z 60m-80m oczywiscie po skosie w gore patrzec? czyli rozumiem ze mozna jeszcze lowic tak alby miec rury idace gora po prawej stronie? inaczej sobie tego nie wyobrazam? kiedys ktos zamieszczal (chyba ty) zdjecia z wyprawy z kocurem i bylem dokladnie w tym samym miejscu :)

Napisano

wcześniej - bliżej centrum gryfina to miałem na myśli ... fakt z kocurem byliśmy wspólnie ale nie w miejscu gdzie są rury tylko most a to jest jakieś 500-600m od miejsca w którym ty byłeś (rury). My byliśmy w miejscu pomiędzy hodowlami karpi

Napisano

a teraz to kapuje:) ten most mnie zmylil :) myslalem ze to sa te rury hehe:) widzialem tam dalej siedzieli ludzie bo jasno na brzegu bylo jak w dzien, moze jeszcze tam pojade i zahacze o twoja miejscowke

  • 5 weeks later...
Napisano

slyszalem ze na cieplym duzy (1-2 kg) leszcz grasuje prawda to? juz kilka osob mi mowilo i moze ktos tam ostatnimi czasy byl troche za zimno na leszcza ale tam wszystko jest mozliwe

  • 4 months later...
Napisano

Wczoraj całkiem przez przypadek na imprezie poznałem kolesia, który pracuje w hodowli ryb gdzieś na kanale w Gryfinie, z jego relacji wynika, ze ryba zaczyna się ruszać, kilka dni temu podobno jego znajomy złowił 2 karpie 17 i 5 kg. Ostatnie mizerne efekty tłumaczył obecnością wielkiej ilości kormoranów.

W sumie to mnie nawet zachęcił i chyba po majówce skocze tam połowić.

  • 2 weeks later...
Napisano

Był ktoś może w ostatnim czasie w/w fragmencie regalicy ? Zmieniło się coś bo z tego co wiem to była straszna tragedia. Wielu ludzi zwalało to na wybuch w elektrowni który miał miejsce kilka miesięcy temu

Napisano

ja bylem na 3 osoby zlowilismy 1 karasia, kilka rozpirow i tone jazgarza, tragedia to malo powiedziane, jazgarz potrafi polknac czerwonego wiekszego do siebie, tam nawet na kukurydze jazgarz bierze, nie da sie normalnie lapac, szkoda nerwow

  • 3 months later...
  • 3 weeks later...
Napisano

Byłem na kanale na nocce z wtorku na środę. Nastawiony na suma/karpia. Ustawiłem się w miejscu za rurą ciepłowniczą, jakies 100 metrów za kwadratem. Woda ciepła na kwadracie ładnie parowała. Na miejscu byłem o 19:00.

Najpierw podpytałem łowiących. Wędkarz na kwadracie nie miał nic oprócz małych leszczy/płoci, a akurat jak stałem miał ładne branie ale nie zacięte na małego fileta. Na kanale obok mnie siedzieli wędkarze aż ze Zgorzelca :shock: , od niedzieli, mówili że w poniedziałek połapali sporo leszczy i jednego karpia 3 kg. Suma żadnego za to sumika karłowatego w poniedziałek wyciągneli miejscowi.

Woda w kanale bardzo wysoka, ale za to "uciąg" znikomy. Pod koniec łowiłem na 30 gramową oliwkę i nie ściągało jej. Na jednym haku rosówki a na drugim wątróbka owinięta bandażem :D aby nie spadła. Jakieś brania miałem cały czas ale za słabe żeby zacinać. Systematycznie były objadane rosówki. Do północy nie miałem nic, za to gdy ognisko przygasło, a ja montowałem zerwany zestaw, coś potężnie chlupnęło 2 metry od brzegu (brzmiało to jakby do wody wrzucono kłodę). Podejżewając, że to sum przerobiłem tą zerwaną wędkę (ciężki spining) właśnie by porzucać za wąsatym. Niestety nic nie chciało uderzyć na czerwone, seledynowe, niebieskie kopyto, seledynowego twistera, obrotówkę. Po 30 minutowej zabawie wróciłem do zestawu gruntowego jednak tym razem zamiast haka poszła kotwica, a na nią wątróbka.

I w końcu pręnaście minut po zarzuceniu poderwał mnie dzwoneczek. Zacięcie i zero oporu, myślałem że ciągnę jakieś zielsko i to małe. Jednak coś żywego było na końcu wędki. Okazał się to maleńki sum, 20 centymetrowej długości...... . Ryba najpierw powędrowała do siatki by ją zbadać i zrobić fotkę rano ( nie wiedziałem czy to sum czy sumik karłowaty, ale teraz wiem że to był prawdziwy sum który dopiero co się wykluł XD), ale już o 1:30 gdy skończyło się całe drewno, zrobiło się strasznie zimno + deszcz, wróciła do wody a ja zabrałem się do domu.

Będę tam jeszcze raz w tym sezonie między 28-30 października, ponieważ pomyliłem się przelewając kasę za pozwolenie więc mam te dni zapłacone :twisted::twisted:

Napisano

kasko43, swego czasu odwiedzalem to miejsce co rok,najleprze wyniki byly na groch(piekne jazie) i warto zaopatrzec sie w pijawki.Jakis gosc pracownik elektrowni przynosil mi jakies robactwo w sloiku z wodą,ale to byl maj-czerwiec,te robactwo przypominalo turkucia podjatka,ale to ni turkuc,jakies z osadnika moze poczwarki waszki,tak strzelam bo do dzis nie wiem co to bylo,ale winiki byly bardzo dobre,zawsze pare wegorzy i nie rekordowe sumy. :wink:

Napisano

ciężko teraz o pijawki :/

Jedyne miejsce co wiem że są pod kamieniami to Żabnica. ale tam też szału nie ma znalazłem tam 3 sztuki xD

Winniki? Chodzi ci o ślimaki w skorupach? Czy o te "gołe" czarne?

Napisano

O tej porze roku pewnie jest ciezko ale maj-czerwiec w malych ciekach lub rowach melioracyjnych mazna nazbierac.Moja ulubiona miejcowka to wlasnie przy rurach.Ale teraz nie mam z kim jezdzic bo to prawie 400 km.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.