Skocz do zawartości
Dragon

Jezioro Głębokie - Szczecin


mvp1984

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 223
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wydaje mi sie ze szczupaki szczegolnie te wieksze stoja daleko od brzegu.Widziałem juz kilka poteznych uderzen w ryby znajdujace sie 50 i wiecej metrów od brzegu i nie jeden złowiony przeze mnie osesek miał na sobie slady po mamusi.A Głębokie jest jednak dość płytkie i blatów na których mogą stać okazy jest na pewno sporo.Moze trolingujac miało by sie jakies szanse na okaz?? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem podobnego zdania co przedmówca. Też widziałem konkretne uderzenia w drobnicę wcześnie rano i zupełnie na środku jeziora, gdzie nie mogłem dorzucić nawet sporym wahadłem, nie mówiąc o woblerze. Większość ryb (pisze tu wyłącznie o szczupakach) złowiłem w pobliżu brzegu, ale trudno dostępnego brzegu, gdzie da się rzucić tylko w woderach, czyli pod zwisającymi gałęziami dającymi cień, przy wystających z wody konarach, trzcinach, w miejscach w których są zaczepy, dużo gałęzi i innego syfu na dnie etc. Głębokie to nie jest normalne jezioro, tylko jezioro pozbawione niemal zupełnie litoralu (poza trzcinowiskiem na samym końcu), czyli m.in. nie ma tam wcale roślinności zanurzonej - zielska w którym normalnie "siedzą" zębacze. Zauważyłem, że szczupaki na Głębokim, pozbawione naturalnych kryjówek, są bardzo ostrożne, szczypią, trącają gumy, urywają ogony i często o braniu można przekonać się po nacięciach na nowej gumie. Lepiej!! One skubią nawet wahadłówki, a branie często następuje w momencie, kiedy wyciągam przynętę z wody - 50cm od szczytówki. Nawet na "ostre" z natury woblery miałem sporo (większość!!) niezaciętych brań.

Na "otwartej" wodzie, czyli w miejscach z dostępnym do spinningowania brzegiem (łatwych), właściwie nie miałem nigdy pobić (naprawdę sporadyczne). A ryby są bo je łowiłem w maju i w czerwcu: największy 68cm, więc większe powinny też się trafiać, a się nie trafiają.

Mam swoją prostą teorię, a właściwie to cudzą :) tylko dopasowaną do warunków panujących na Głębokim i polskich zwyczajów wędkarsko-kłusowniczych. A mianowicie działa tam jak wszędzie darwinizm: najsłabsze, najmniej ostrożne osobniki zostały złowione i zjedzone (czyli te które przebywały "w miejscach, w których da się rzucić" przy brzegu). Miejsce większych, zajęły mniejsze i one też zostały zjedzone. I tak dalej...Teraz na Głębokim naprawdę ciężko złowić wymiarowego szczupaka (wymiar w Polsce to sprawa "płynna" i dla większości gumofilców nic nieznaczący zapis), a najczęściej trafiają się takie śledzie w okolicach 35 cm!! Łowię tam kilka lat i zauważyłem, że o ile w maju i czerwcu jeszcze da się "coś większego trafić", to już jesienią jest zdecydowanie gorzej i prawdopodobnie tamtych ryb z maja już nie ma, a ich miejsce zajęły właśnie te brzegowe śledziki (z resztą ostatnio rozmawiałem z leśnym dziadkiem, co to powiedział, że:-"Panie jakie tu szczupaki na żywca po tarle łowili"). Wydaje mi się więc, że te większe, które przeżyły i zdołały podrosnąć, co w naszym pięknym kraju jest czymś niezwykłym!!! są na tyle ostrożne, że się nie zapuszczają pod brzegi - być może w nocy?? - i trzymają się głębszej wody :?::?: Nie wiem :?: Dodatkowo wokół jeziora przebiega popularny "deptak" i ogólnie dają ludziska do wiwatu, a ryby to raczej płochliwe stworzenia i się boją....,a że na brzegu w krzakach się schować nie mogą...,to w głębiny sp******ją :mrgreen: I naprawdę cholernie ciężko złowić coś większego.

Rozmawiałem też ostatnio z wędkarzem, który łowi na Głębokim od lat i powiedział mi, że trafiały mu się duże ryby, a kiedyś z kolegą przed burzą złowili dwa "metrowce" na żywca(oczywiście lospatelnios), ale teraz to "ch***wo".

Uff!! Rozpisałem się, a to tylko moja teoryjka, którą tłumaczę swoje mizerne wyniki i której potwierdzenia nie otrzymam,dopóty, dopóki nie dorobię się jakiegoś pływadła, tudzież czarodziejskich okularów. Z drugiej strony rozmawiam z innymi "normalnymi" wędkarzami, czytam na forum posty innych Don Kichot-ów z wędką, walczących z wiatrakami na Głębokim i widzę, że nie mają wcale lepszych wyników... Więc może jest trochę prawdy w tym co napisałem??

PS To tyle teorii. W sobotę spróbuję wędką, a nie klawiaturą...

PS2 Jeżeli komuś się wydaje, że bredzę, tudzież ma inną teorię lub łowił tam z łódki, pontonu i nie miał wyników, albo łowi na Głębszym regularnie szczupaki to proszę niech napisze i choć trochę się podzieli swoją wiedzą tajemną... Please!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to jest fakt ,że 90% "wędkarzy" nie przestrzega wymiarów, okresów i ma wszystko w d...Ważne że oni złowili dzisiaj a to co bedzie za kilka dni, miesiąc albo rok jest mało ważne.Nie mówie że sam nie zabieram ryb ale jak już to jedna sztuke na jakiś czas i w przedziale 50-60cm

Nie raz zostałem zwyzywany od debili itp. przez "wędkarzy" którzy widzieli jak wypuszczam szczupaki takie 45cm .Pewnego razu na innym zachodniopomorskim jeziorze łowiłem leszcze,a że miejsce miałem karmione od ponad 2 tygodni ,a brania dopisywały wyjmowałem jednego za drugim i po buziaku trafiały spowrotem do wody, dziad siedzący niedaleko mnie i widzacy co robie mało zębów nie wypluł tyle się nagadał ,że jak tak można przychodzić i wypuszczać ryby.Poleciały też inne słowa ale przez godzinę miałem ubaw ,mało zawału nie dostal bo oczywiście nie złapał ani jednego :mrgreen: Ogólnie czemu leszcz nie ma wymiaru ochronnego?? :shock:

W tym roku na Głębokim 1 maja tez spotkałem 2 panów którym chyba się sezony pomyliły, bo zamiast szczupków łowili sandacze nie przejmując sie opiniami innych łowiących.Ale wiem że po około godzinie zgarneła ich policja konna i po 500 wyłapali,ciekawe kto to zadzwonił ?? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja patrzałem na innej stronce to było napisane że ma 25 cm ale szczupak ma 40cm (tak było na tej stronce) .... kurde człowiek jakby sie tak bardziej zagłębił to jeszcze może by znalazł że sum nie ma wogóle wymiaru :D:D:D .. nie no skoro na PZW nie ma nic wspomnianego o leszczu to znaczy że nie ma wymiaru ... albo ktoś zapomniał wpisać ... może osoba która to wpisywała jest leszczożerna i każda sztuka nawet 5 cm jest dla niej przysmakiem :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadząc po tym co widuje na wodach PZW to nie tylko ten co wprowadził ten zapis jest leszczożerny.Na Głębokim jak się przejdziesz w weekend to zobaczysz ile osób ma pełne sadze leszczyków o wymiarach 10 cm,a głównie takie biorą tam przez cały dzień na przemian z krąpikiem.Do tego zapis stanowi że limit 5 kg nie obowiązuje dla krąpia ,karasia srebrzystego i leszcza.Rozumiem te 2 pierwsze ryby ale leszcza?!A później słychać jak marudzą że dużego leszcza nie ma,tylko skąd jak te drobniaki zabierają to co ma dorosnąć skoro każdy zabierze po 10 lub więcej kilo na zasiadkę :?: A znam takich że jak złowili by sto kilo to też by zabrali :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bylem w niedziele rano.cos sie majtalo , ale daleko na srodku jeziora.zahaczylem jerka na zatopionym drzewie.nastepnego dnia kupilem spodniobuty,wzialem wodoszczelna kamere inspekcyjna i go odzyskalem.kalosze 120zl jerk 60zl ... czysty interes... :wink: ale honor uratowany.w czwartek ide jeszcze raz - za szczupakiem... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj trzy godziny po południu. Złowiłem jednego szczupaczka ok. 40cm na gumę i miałem jeszcze jedno niezacięte branie... A poza tym, to po staremu, czyli słabo. Rozmawiałem z trzema innymi spinningistami, dwóch łowiło od rana i nie miało nawet uderzenia, trzeci z kolei powiedział, że w tym roku na Głębokim złowił dwa szczupaki od maja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja też byłem dzisiaj od 11.30 do 13.30 i efekt to szczupaczek 30cm sandacz 65cm i jeden niedocholowany ale po sposobie walki ,a raczej jej braku stwierdzam ze tez sandacz :grin: widziałem tylko jednego spiningiste, który stał w woderach niedaleko ogrodzenia ale juz nie byłem pytac o efekty bo do pracy bym sie spoznił .Ogólnie u mnie pierwszy dzien na plus po miesiacu bezrybia :razz: A wszystko na gume

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie sie doczytalem w wikipedii , ze :

" Mała Gunica posiada podziemne połączenie z Jeziorem Głębokim, które jest zasilane jej wodami podczas sezonowego obniżenia wysokości lustra wody".

Moze tamtedy ryby uciekaja? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tunelu słyszałem już kiedyś od jednego nurka ale mu nie wierzyłem.Mówił że połączenie ciągnie sie aż do Goplany i że widział tam ogromne sumy.I zaraz wyjdzie ze to nie bajka ,a prawda :shock: .Jeżeli taki tunel istnieje to na sto procent ryba taka jak płoć ,szczupak i węgorz będa tym tunelem wypływać poszukując miejsc tarłowych.

jest tak przynajmniej na jednym jeziorze które łaczy sie tunelem z Ina w czasie tarła wychodza z niego tysiace ryb do Iny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenie z Gunicą jak najbardziej istnieje, powstało kilkanaście lat temu i uratowało Głębokie, które wysychało. Pamiętam, jak dookoła całego jeziora, za wyjątkiem tego zarośniętego końca, które wtedy było bagnem, ciągnęła się piaszczysta plaża kilkumetrowej szerokości, i nie było ani jednej trzciny.

Kanał o którym mówimy można sobie zresztą zobaczyć, wpada do jeziora na powierzchni od zachodniej strony, między Głębokim a tymi stawami. Na pewno nie przechodzi przez Goplanę, bo idzie dokładnie w przeciwnym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tunelu słyszałem
Połączenie z Gunicą

chodzi co polaczenie tunelem podziemnym.

Mała Gunica (do 1945 niem. Alte Aalbach) - rzeka w północno-zachodniej Polsce, w województwie zachodniopomorskim, najdłuższa rzeka w Gminie Dobra o długości ok. 11 km.

Mała Gunica wypływa z małego, wysychającego jeziorka Lipka (do 1945 niem. Lind See), położonego 0,7 km na północ od wsi Lubieszyn . Poniżej Lubieszyna przepływa przez rozlewiska, a następnie przepływa przez Dobrą. Następnie ponownie wpływa na teren rozlewiskowy, od wsi Łęgi płynie wzdłuż zachodniej granicy Wzniesień Szczecińskich. Mała Gunica posiada podziemne połączenie z Jeziorem Głębokim, które jest zasilane jej wodami podczas sezonowego obniżenia wysokości lustra wody. Rzeka płynie dość szeroką doliną w kierunku północnym, jej dopływami są liczne strumienie. Uchodzi do Gunicy w okolicy wsi Węgornik w Gminie Police.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.