Skocz do zawartości
Dragon

Handel rybami


qestt

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W całej Polsce narzekają na brak ryb a ja chodzę na ryby i łowię bezstresowo.
Nie chwal sie głośno ,bo każdy worek ma dno :wink: jak sie zjedzie pół Polski to zostaną ci jazgarki :mrgreen:
Łowimy my wędkarze a rybacy czyli legalni kłusole łapią.
łapać to można motyle i pchły ,nie napisze gdzie :mrgreen: ryby sie łowi :wink:
przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Skąd w ogóle wiecie, że te ryby pochodzą z wód PZW? Może są one z hodowlanych stawów?

Wymiary ochronne są ustalane przez PZW dla nas, czyli wędkarzy, aby nie zabierać niewymiarowych ryb. Mnie też cholera bierze jak wiem, że ryby są wyławiane z tych wód, za które my płacimy składki na zarybienia, ale jeśli ryby pochodzą z hodowlanych stawów, to nie wiem o co ta wojna? I tak byśmy tamtych ryb nie połowili, bo są prywatne.

Napisano
ale jeśli ryby pochodzą z hodowlanych stawów, to nie wiem o co ta wojna? I tak byśmy tamtych ryb nie połowili, bo są prywatne.
wojny niema, kwestia istnienia hodowlanych stawów większości jest znana. tak czy inaczej wyżyć się zawsze można :cool:
Napisano
Może są one z hodowlanych stawów?
Stawów hodowlanych z drapieżnikami nie ma[takich gdzie sie produkuje ryby handlowe] ,przynajmniej ja nie słyszałem ,wyjątkiem są stawy z pstrągiem .Generalnie ryby w marketach są z jezior lub rzek ,czy są legalnie łowione to już inna para kaloszy .
Napisano

powiem tyle - z własnego doświadczenia.

Istenieje coś takiego jak "hów ryb dodatkowych w gospodarstwach karpiowych". Ma to na celu wykorzystanie pełenego spektrum pokarmowego istniejącego w stawie. Dlatego oprócz hodlowli karpia w danym stawie wpuszczany jest lin( żywi się innymi gatunkami bentosu), jaź ( w czasie zimy przy pokryciu taflą lodu, jako pierwszy wyczuwa brak tlenu i podpływa do przerębli, stąd hodowca wie że "coś nie tak"), szczupak, sandacz, sum oraz karaś karaś srebrzysty - stanowowiący pokarm dla drapieżników.

Zasada obsad jest taka, by ryba drapiezna była mniejsza i młodsza od głównej ryby hodowlanej ( karp). Hodowanie drapieżników jest powszechne ponieważ jest to DARMOWY - nie wymagający nakładów zysk hodowcy. Karasia jest pełno w każdym stawie, rozradzające się w zastraszającym tempe stanowią idealny - darmowy- pokarm. Drapieżnik taki wykorzystywany jest albo do tarła na następne sezony i sprzedaz materiału zarybieniowego albo do celów konsumpcyjnych.

Małe sandacze sumy i szczupaki często są sprzedawane bo nie opłaca się ich przechowywac na następne sezony tzn karmić w ziomochowach pozatym mogą kaleczyć inne ryby.. Zostaje stado tarłowe - kilka wyselekcjonowanych sztuk.

Jak już koledzy napisali sprzedaż tych ryb z obrębów hodowlanych nie jest wykroczeniem, ani przestępstwem. Natomiast jeśli, Wasze podejrzenia budzą jakieś ryby, zgłoście to Policji.

Napisano
Stawów hodowlanych z drapieżnikami nie ma[takich gdzie sie produkuje ryby handlowe]

Michcio, bardzo dobrze opisał sprawę. W moich stronach są stawy hodowlane gdzie świadomie i regularnie hoduje się drapieżniki (głównie szczupak, czasem sum). Trzeba tylko bardzo uważać z zestawieniem i proporcją ryb, bo można się na jesień zdziwić odławiając same szczupaki :lol:

W stawach bogatych w karasia, płotkę, spokojnie można wyhodować ciekawą ilość handlowego szczupaka (do 2 kg).

Stawy hodowlane to w ogóle ciekawe twory :mrgreen: Wszelkie teorie ichtiologiczne często biorą w łeb. Znam staw, w którym prawie co roku w wielkich ilościach są sandacze 40 cm mimo, że nikt nie zarybiał sandaczem a staw był zalewany dopiero wiosną. Są takie gdzie nagminnie są duże ilości okonia do 30 cm. Podobnej wielkości linki, karasie to standard. Można by długo wymieniać :lol:

Napisano
. Znam staw, w którym prawie co roku w wielkich ilościach są sandacze 40 cm mimo, że nikt nie zarybiał sandaczem a staw był zalewany dopiero wiosną. Są takie gdzie nagminnie są duże ilości okonia do 30 cm.
No to faktycznie mieszkasz w cudownej krainie ,jak sandacz w jeden sezon osiąga 40cm a okoni 30cm :wink:
Napisano
No to faktycznie mieszkasz w cudownej krainie ,jak sandacz w jeden sezon osiąga 40cm a okoni 30cm :wink:

Nie dość że 40 cm, to jest gruby jak klocek ciosany z lipy :lol:

Czy ja wiem czy w cudownej krainie? :roll::mrgreen: Jak popatrzysz na mapę to w mojej okolicy same stawy- z różnym zasilaniem, wielkością i charakterem. Od małego się grasuje tu i ówdzie koło łowów to można niejedno zaobserwować :twisted:

Choć oczywiście- chcecie to wierzcie nie chcecie..... :wink::cool:

Napisano
Jak popatrzysz na mapę to w mojej okolicy same stawy- z różnym zasilaniem, wielkością i charakterem. Od małego się grasuje tu i ówdzie koło łowów to można niejedno zaobserwować

tomek1 ma rację co do tego , takich niejsc jest naprawdę masa i prześcigaja się w hodowli suma ,sandacza i szczupaka .

Czytałem nawet o hodowli jazia i klenia.

maniek napisał/a:

No to faktycznie mieszkasz w cudownej krainie ,jak sandacz w jeden sezon osiąga 40cm a okoni 30cm

Nie dość że 40 cm, to jest gruby jak klocek ciosany z lipy

To jest trochę zastanawiające gdyż sandacz w warunkach hodowlanych osiaga 50cm

w ciagu 4 lat :???:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.