Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ryby pod wzmocnioną ochroną


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dostałem dziś informacje o bardzo ciekawej inicjatywie i projekcie od Radosława Brzezińskiego z Federacji Zielonych GAJA:

"od czerwca realizowany jest projekt "Społeczna ochrona ryb i ekosystemów wód płynących" związanego głównie z wzmocnieniem społecznych strażników rybackich oraz eliminacją kłusownictwa ryb (głównie wędrownych) na terenie woj.zachodniopomorskiego."

Na stronach portalu pełen materiał i szczegóły:

http://haczyk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=146&Itemid=1

Po zapoznaniu się, zapraszam oczywiście do dyskusji.

przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Można tylko przyklasnąć! Ciesze się, będzie większa szansa na trotkę i pstrąga w przyszłym roku. Podczas jednej z pstrągowych wypraw w zeszłym roku byłem raz kontrolowany przez członka jednego z wymienionych w artykule Towarzystw. Czekał na mnie długo przy samochodzie, aż wrócę z łowienia - chciało mu się robić to w niedzielę, skontrolował, potem sobie jeszcze porozmawialiśmy, poopowiadał o swojej pracy. To naprawdę niesamowici pasjonaci, poświęcający na prace społeczną swój wolny czas. Ciesze się że dostana wsparcie w postaci sprzętu.

Napisano

Szkoda że aktualnie ograniczyli się tylko do tak małej ilości rzek. Jednak jest to super sprawa, teraz tylko czekam z nadzieją aż wezmą się za naszą Odrę i zrobią coś w kierunku poprawienia jej rybostanu. Może jeszcze nie wszystko stracone :smile:

Napisano
teraz tylko czekam z nadzieją aż wezmą się za naszą Odrę i zrobią coś w kierunku poprawienia jej rybostanu.

I to jest właśnie to, wezmą się i zrobią -a gdzie my jesteśmy :?: nikt tego za nas nie zrobi garstka ludzi czesto nie doszkolonych a o wyposażeniu prawnym nie mówię nie jest w stanie zmienić świadomości społeczeństwa, wszystko przecież dzieje się na oczach ludzi i nikt nie reaguje a o to chodzi aby napiętnować takie czyny, psuć komfort kłusowania to na pewno przyniesie lepsze rezultaty niż doposażenie grup w najlepszy sprzęt łączności czy nieprzemakalne mundury- choć i to jest bardzo potrzebne.

Napisano
I to jest właśnie to, wezmą się i zrobią -a gdzie my jesteśmy :?:

Nie zawsze są możliwości żeby móc działać fizycznie. Chętnie zadziałam w strukturach ochrony naszych wód, bardzo chętnie. Jestem wyszkolony, potrafię użyć bezpośredniego przymusu fizycznego, broni ale na moje zapytanie w tym temacie odpowiednie służby milczą. A jako prywatna osoba nie mam zamiaru narażać się bo mam do kogo i gdzie wracać. Co z tego że my chcemy skoro nas nie chcą :!:

Napisano
I to jest właśnie to, wezmą się i zrobią -a gdzie my jesteśmy :?: nikt tego za nas nie zrobi

No cóż, ja uwielbiam łowić ryby. Ale dla mnie łowienie ryb nie oznacza szarpania się z kłusownikami, narażanie zdrowia, czy poświęcanie wolnego czasu, którego mam cholernie mało, na pilnowanie rzek. Ja chcę łowić ryby, a od rzeczy które opisałem powyżej są odpowiednie służby, na rzecz których płacę podatki.

Chcemy żeby przestępczość była niska, ale nie bawimy się przecież sami w łapanie złodziei, od tego jest policja. Nie dokonujemy na przestępcach samosądów, od tego są sądy. Nie kontrolujemy sami czy ludzie maja bilety w autobusach, od tego są kanary. itd, itp

Są oczywiście pasjonaci, o których mowa powyżej. Mam dla nich wielki szacunek i podziw, naprawdę wykonują świetna robotę, i ciesze się że takie organizacje powstają i prężnie działają. Ale nie uważam się za kogoś gorszego tylko dlatego, ze nie mam na to co oni robią ani czasu ani ochoty, że wole poświęcić ten czas na rodzinę czy wypoczynek.

Telefon na policje gdy widzę łamanie prawa - jak najbardziej, to mój obywatelski obowiązek. Ale nie każdy musi zaraz odgrywać Brudnego Harrego

Moim zdaniem środkiem do tego, żeby było normalnie, nie jest tworzenie jakiegoś pospolitego ruszenia, milicji, bo może to przynieść na dłuższą metę więcej szkody niż pożytku i obrzydzić ludziom to hobby. Owszem, piętnujmy niewłaściwe zachowania nad wodą, ale kluczem jest stworzenie dobrego prawa, a przede wszystkim jego skuteczne egzekwowanie przez odpowiednie służby i aparat państwowy.

Nie dajmy się zatem zwariować, ja chce się cieszyć tym wspaniałym sportem, czerpać z niego przyjemność i ponosić związanie z tym koszty, ale nie dam sobie wmówić, że to nakłada na mnie obowiązek podporządkowania temu całego życia.

Napisano
Nie zawsze są możliwości żeby móc działać fizycznie. Chętnie zadziałam w strukturach ochrony naszych wód, bardzo chętnie. Jestem wyszkolony, potrafię użyć bezpośredniego przymusu fizycznego, broni ale na moje zapytanie w tym temacie odpowiednie służby milczą. A jako prywatna osoba nie mam zamiaru narażać się bo mam do kogo i gdzie wracać. Co z tego że my chcemy skoro nas nie chcą :!:

"kocur" Nikt nie wymaga od nikogo aby narażał swoje życie i zdrowie dla tych zodzieji, ale można korzystać z prostych sposobów zawiadomienia Policji lub PSR, o społecznej straży nie wspominam bo nie mają wyposażenia prawnego do walki bezpośredniej z kłusownikami, mogą go jedynie grzecznie poprosić o dokumenty i na tym koniec wiadomo co dostanie w odpowiedzi :twisted: . Natomiast z reguły pod koniec roku (przynajmniej u mnie) są organizowane nabory do SSR-u i myślę że w Twoim okręgu również zgłoś akces w swoim okręgu w komisji ochrony wód i nie powinieneś być odesłany z kwitkiem.

]Nie dajmy się zatem zwariować, ja chce się cieszyć tym wspaniałym sportem, czerpać z niego przyjemność i ponosić związanie z tym koszty, ale nie dam sobie wmówić, że to nakłada na mnie obowiązek podporządkowania temu całego życia.

Jacku fajnie że wspomniałeś o kosztach a więc za 50gr dziennie PZW MUSI zadbać o rybostan i porządek nad wodą, troche to śmieszne bo tyle wynośi dniówka za łowienie na wodach PZW.

I nikt nie wymaga od Ciebie poświęcenia zdrowia czy życia, spełnij jak to określiłeś swój obowiązek obywatelski, wytłumaczcie mi jak to jest gdzie w krajach bardziej rozwiniętych nikt nie wstydzi się tego że zgłasza naruszenie obowiązującego prawa odpowiednim służbom, a u nas jest to albo kapowanie albo donosicielstwo na co nie ma społecznego pozwolenia :evil: ale jak kłusol wyciąga sieciami tony ryb to jest niska szkodliwość czynu :?: tak może byc tylko u Nas.

Napisano
za 50gr dziennie PZW [...] tyle wynośi dniówka za łowienie na wodach PZW

50gr dziennie (w moim okręgu wychodzi ponad 2x tyle) to jest kwota liczona od jednego wędkarza, ale przecież takich osób w każdym okręgu jest kilka tysięcy, więc ta dniówka liczona od wszystkich nie jest wcale taka mała. Jest jeszcze PSR, która otrzymuje środki z budżetu państwa, a więc z podatków.

Napisano
ale można korzystać z prostych sposobów zawiadomienia Policji lub PSR
Można, tyle że drugą sprawą jest szybkość ich reakcji. Wybacz ale jak na początku września jak ze znajomym znaleźliśmy rozciągniętą siatę to na przybycie tych służb czekaliśmy prawie 2 godziny (a mówili że przypłyną w 15 góra 30minut bo mają niedaleko łódkę) gdzie w ciągu 2 godzin kosiarz nawali 2 torby ryb i spokojnie pójdzie do domu. Więc nie wyobrażam sobie żeby po moim lub kogokolwiek telefonie zmobilizowali się i przyjechali/przypłynęli do kilku kosiarzy. Kiedyś pani dyspozytor grzecznie poinformowała mnie że nie mają wolnych ludzi aby się tym zająć :roll:
Napisano
(w moim okręgu wychodzi ponad 2x tyle)
Lesio ale sa okręgi ze wychodzi też poniżej owych 50gr,
Kiedyś pani dyspozytor grzecznie poinformowała mnie że nie mają wolnych ludzi aby się tym zająć
Ale można taką panią poinformować że można na nią złożyć skargę u prokuratora ,kiedyś taki pan policjant uważał że żartuje ,a ze wśród prokuratorów zdarzają się wędkarze to się przeliczył.

Ale panowie nie macie o co kruszyć kopi ,już nie długo wody PZW przejma wędkarze z PFWK i będzie lux wody zarybione i pilnowane non stop. :wink::mrgreen:

Napisano
wytłumaczcie mi jak to jest gdzie w krajach bardziej rozwiniętych nikt nie wstydzi się tego że zgłasza naruszenie obowiązującego prawa odpowiednim służbom, a u nas jest to albo kapowanie albo donosicielstwo na co nie ma społecznego pozwolenia :evil: ale jak kłusol wyciąga sieciami tony ryb to jest niska szkodliwość czynu :?: tak może byc tylko u Nas.

Z tym zgadzam się w 100%. W moim poście umknął mi jeden wątek, a mianowicie zmiana mentalności. Bez tego nie zmieni się za wiele, u nas niestety etos tzw "kombinowania" jest ciągle bardzo silny, a zwykły cwaniak czy kombinator jest postrzegany jako osoba bardzo zaradna i przebojowa. Niestety te zaszłości z czasów, gdy trzeba było kombinować żeby jako tako normalnie żyć są ciągle zbyt silne. Tutaj niestety musi zajść zmiana pokoleniowa, co potrwa długo, choć małymi kroczkami właśnie postępuje, czego najlepszym przykładem są użytkownicy tego forum.

Napisano
już nie długo wody PZW przejma wędkarze z PFWK

I będą nam zarybiać Odrę obcymi gatunkami takimi jak karp :roll: ? Czuję że to może być mało ciekawe w skutkach.

Jacek, świetna akcja, godna podziwu :smile: i szacunek dla tych ludzi że poświęcają na to swój prywatny czas. Zaczyna mi wracać wiara że są jeszcze ludzie którzy szanują środowisko i zwierzęta w nim żyjące :mrgreen:

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...
Napisano

Oby było jak najwięcej tego typu działań :wink: : cyt. z Kłusownicy bez szans-"Poza społecznikami, w akcję pilnowania ryb włączają się także policjanci, strażnicy miejscy i funkcjonariusze straży granicznej."

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.