warszawa_24 Napisano 29 Stycznia 2010 Napisano 29 Stycznia 2010 Witam. Chciałbym trochę opisać możliwości, jakie nam daje jedno z najchętniej odwiedzanych miast naszego zachodniego wybrzeża - Międzyzdroje. Surfcasting się tu nie sprawdza, jeszcze nie dawno można było łowić węgorze z odcinka plaży WPN, lecz jest to już zakazane. Również trafiały się trocie na spinning. Molo - jak się okazuje służy nie tylko do spacerów. Można tam efektywnie łowić płocie (30 cm to żadna nowość), okonie oraz czasem babki i jazgarze. Innych gatunków tam nie ma. Trochę o prawie: Parę lat temu wędkarze byli tak liczni jak dziś, lecz był okres, gdzie zabroniono wędkowania, jednak zakaz ten został zniesiony. Oprócz miejscowych wędkarzy spotyka się i przejezdnych. Opłaty wpłaca się do Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego (OIRM). RAPR tutaj nie obowiązuje. Jak łowić? 1. Wędka: Najlepiej sprawdzi się wędzisko o długości 2,70 M oraz CW minimum 40 G - polecam picker. Dlaczego? Picker doskonale przenosi na blank kontakt zestawu z otoczeniem wodnym co jest bardzo ważne. Pozatym pickerki są lekkie. Można zastosować wędzisko spinningowe, lecz jak wspomniałem musi mieć wysokie CW, by pod masą ciężarka 25 G i ryby podnoszonej na wędce na kilka metrów się nie złamało. 2. Kołowrotek: Tu sprawa jest prostsza. Z powodzeniem można zastosować kołowrotek używany do spinningu, DSa czy jaki mamy możliwy do wykorzystania. Wielkość 3000 będzie wystarczająca. Zalecam po powrocie przesmarować mechanizm. 3. Żyłka: Najlepsza będzie o średnicy 0,25 mm przezroczysta lub okoniowa-zielona. Nie ma co kupować nie pewnych żyłek. Zawsze lepiej jest kupić nową żyłkę uznanego producenta, nawinąć na 2 szpulkę i bez stresu dla ryby (zerwanie) i wędkarza ze spokojem ducha łowić. 4. Inne: Przyda się jakiś mały plecaczek na drobaizgi, czy wędkę jak jest ona teleskopowa. Ciężarki: Z krętlikiem, 25G to najoptymalniejsza gramatura. Haczyki: zależne od przynęty: Białe robaki: 10 Rosówki i krewetki: 8 Oczywiście można na haki nadziać gumki i spinningować na okonie. Jakiś wypychacz czy szczypce - okonie trzeba szybko zacinać, ale mimo to często haczyk tkwi już dość daleko. Jak zbudować zestaw: Na żyłce głównej robimy trzy pętelki. 1 - pierwszy przypon 2 - drugi przypon 3 - ciężarek. Pętelki jak najmniejsze. Do pętelki wiążemy żyłkę również 0,25. Pętelką łączymy z żyłką główną, wiążemy haczyk, lecz żyłka powinna miec max. 4cm. Przypony nie mogą się "dotykać" między sobą, jak i cięzarek, który montujemy do ostatniej pętli. Technika łowienia: Podstawowa zasada: tam gdzie są miejscowi wędkarze, tam bądź i Ty. Na pierwszy haczyk możemy nabić np. białe robaki a na drugi krewetki. Metodą prób i błędów szybko wytestujemy jaka przynęta się dziś sprawdza. Przed rzutem rozglądamy się, czy zestaw o nic nie zaczepi, czy ludzie są w odpowiedniej odległości. Rzucamy - tylko gdzie? Pod molo, w okolice filaru lub przed siebie. Nalezy umieszczać zestawy tam gdzie bardziej doświadczeni. Tu nawet 1M decydował o braniu, poprostu bliżej mi płocie nie brały, a 1M dalej jedna za drugą. Żyłkę naprężamy na tyle mocno, by nie było luzu, lecz na tyle słabo, by rybka nie czuła pełnego oporu zestawu. Łowimy "na czuja". Po kilku wypadach można wyczuć gdy cięzarek opadł na dno, żyłka jest prawidłowo naprężona, fala unosi zestaw czy rybka podskubuje lub jest już zacięta, a sama się zacina w 80% przypadkach. Zachęcam do wypuszczania ryb. U innych wędkarzy panuje moda na mięsiarstwo. Dowiedziałem się, że jeden bierze ryby dla kota, inni je sprzedają a inni jedzą na kolację. Gdy są duże fale, glony się czepiają zestawu, lecz w drugiej połowie mola glonów nie ma i fale są mniejsze. Gdy tafla jest jak lustro, można łowić na spławik i ciasto - płociska gwarantowane. Po kilku dniach znajduje się swoje bankowe miejscówki, też mam swoje dwie. Wędki nie opierajmy o barierkę, będą fałszywe brania. Przypominam, że je odbieramy za pomocą dotyku, nie szczytówki. Woda jest w okolicy mola płytka, pod molem kilkadziesiąt cm, potem z 1M robi się głębiej. Do zobaczenia na molu
_barti_ Napisano 29 Stycznia 2010 Napisano 29 Stycznia 2010 Jakie ryby udało ci się złapać z tego molo?
warszawa_24 Napisano 29 Stycznia 2010 Autor Napisano 29 Stycznia 2010 Wszytskie jakie tam występują, łącznie z płociskami 30Cm oraz pierwszą i ostatną (aż nie pojadę na pstrągi) rybkę na spinning - malutki i wychudzony okonek.
*Waza* Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Witam warszawa_24 - Fajny poscik!! Czy mogl bys napisac cos wiecej o tym zakazie lowienia z plazy?? Czy to pomysl Wolinskiego Parku Narodowego?? pozdr
warszawa_24 Napisano 27 Marca 2010 Autor Napisano 27 Marca 2010 Zgadza się. Było tam jakieś zamieszanie, pamiętam, że na forum była o tym dyskusja, gdzieś w trociowym temacie chyba. Nie pamiętam. W maju fotorelacja
warszawa_24 Napisano 4 Lipca 2010 Autor Napisano 4 Lipca 2010 W piątek dotarłem nad morze, prawie zacierając Simsona, ale dałem radę. Nic nie złowiłem. W sobotę kilkadziesiat okoni w ciagu kilku godzin, sztuki pięknę, życiowe rekordy Dziś kilkanaście okonków średnich i małych. Jeden taki większy, które zaczęły brac jak tylko wiatr się pojawił. Zabawa przednia Kupuję spinning okoniowy na wody PZW.
filip85 Napisano 21 Sierpnia 2010 Napisano 21 Sierpnia 2010 Ma ktoś wieści czy bierze obecnie jakaś ryba z mola w Międzyzdrojach?
warszawa_24 Napisano 21 Sierpnia 2010 Autor Napisano 21 Sierpnia 2010 Byłem tydzień tam. Wczoraj był pierwszy ludzki dzień po fatalnej pogodzie. Co chwile deszcz, ale ukleje i okonki skubały na białego, gdy buty prezmokły uciekłem . Przed wczorajszym wyjazdem moim wiał południowy wiatr. Jeden wędkarz i dwa okonki. Wg teorii i praktyki o ile dziś jest tam dobra pogoda jak w Lubuskim to efekty napewno mają. Kilka fotek z mojej poprzedniej wyprawy do Międzyzdroji Simsonem S51/70 B1-4. Miałem przyjemność łowić z portu z luk1234
filip85 Napisano 21 Sierpnia 2010 Napisano 21 Sierpnia 2010 Trafić tam z pogodą to jeden z dwóch podstawowych warunków sukcesu. Drugi to mieć garnelę na haczyku. Czyli ogólnie przez cały tydzień kiepścizna była? Z daleka tym Simsonem przyjechałeś? Specjalnie na ryby?
warszawa_24 Napisano 21 Sierpnia 2010 Autor Napisano 21 Sierpnia 2010 Wyszło 750km bo nabiłem trochę km po drodze i na miejscu. Tak, na ryby, rodzice vanem ja moim Nie chodzi tyle o pogode, bo słońce to nie wszystko. Wiatr itp. Poprostu raz biorą raz nie, cyklicznie też. Godziny są zbliżone.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.