piotr 880 Napisano 7 Marca 2010 Autor Share Napisano 7 Marca 2010 też myślałem o ogrodzeniu ale - staw o nierównych bokach ze spadającym mocno brzegiem i wpływającym rowem [ oraz wypływającym ] siatkę należało by zrobić na podmurówce bądź dobrze wkopać wymiary orientacyjne to dł- 80 m +- x 50 m +- policzyć w kosztach i gwarancji skuteczności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 7 Marca 2010 Share Napisano 7 Marca 2010 Moj stawek jest ogrodzony siatką, a doły naciągnięte drutem i w połowie przęsła przytwierdzone do ziemi, ale jak będzie chciała, to i tak się podkopie. Murowanie odpada. No nic, przynajmniej wiem, żeby juz nie inwestować w zarybianie ( żywczyków i tak nie będzie wyjadać, obok ma stawy z karpiami ). Pogadam z właścicielami pozostałych stawów, i zobaczę co oni o tym myślą. Dzieki za pomoc. W sumie czy to ważne, czy hoduje rybki czy wydrę ? ps. Mainek w przyrodzie nic nie ginie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suhhar Napisano 7 Marca 2010 Share Napisano 7 Marca 2010 hehehe siatką to ja tez mam ogrodzony i co ci to da ? przekopie sie pod siatka i zrobi sobie jame i nic jej nie zrobisz. U mnie na stawie w tamtym roku sie jedna pojawila i widze ze dobrze sobie radzi ale w tym roku skonczy sie jej zywot i nawet jak taki maniek przyjedzie do mnie to jej nie pomoze. Apropo maniek wielki obronco przyrody postaw sie w sytuacji kolegi ? poza tym zaczyna mnie wkurzac te ekologiczne kolko terrorystow stawiajac wszystko pod ochrona. Czaple kormorany rybitwy rozmnozyly sie strasznie, nikt nad tym nie panuje, nie mają naturalnych wrogów. Trzepia ryby az milo na dodatek ostatnio czaple nie odlatuja na zime tylko zostaja i dopiero trzepia ryby pod brzegami. My wedkarze mamy jakies limity a te ptaki ? chyba limit pojemnosci brzucha. Jak tak dalej bedzie czyli coraz mniejsze populacja ryb to napiecie bedzie wzrastac i bedziemy sie bili o kazda zlowiona rybe a do tej walki dolacza te ptaki. A wiadomo gdzie sie 2 bije tam 3 korzysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr 880 Napisano 7 Marca 2010 Autor Share Napisano 7 Marca 2010 święte słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 7 Marca 2010 Share Napisano 7 Marca 2010 suhhar, To twoja sprawa że lubisz łowić w betonowych basenach ,a tam gdzie była jeszcze trawa leży asfalt ,a drzewa zastępują kominy ,nic mi do tego ja wole co innego .Myślę że każdy wędkarz powinien byc trochę ekologiem i śmierć nie tylko wydry czy tysięcy ptaków lub bobrów musi traktować jako śmierć swojej cząstki.na szczęście sa jeszcze ludzie którym jeszcze zależy na przyrodzie bardziej niż na kilku kilogramów rybiego mięsa.Ale ten "wyścig' na zabijanie przyrody sie zaczął dawno i trwa i trwać będzie ,co dnia ginie jeden gatunek na ziemi ,wiem to slogan ,to jest tam gdzieś nie u nas .U nas sie dopiero zaczyna wojnę z bobrami,wydrami ,czaplami ,zającami itd.Zobaczymy kto wygra ,a na pewno nie będzie to człowiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr 880 Napisano 8 Marca 2010 Autor Share Napisano 8 Marca 2010 do Mańka - znam w miarę zagadnienia związane z eko [ ocieram się o te sprawy codziennie ] ale zrozum nas - mam stawik - wędkarstwo jest moją ulubioną rozrywką i przychodzi sobie nad ten stawik [ np , pan józiu i wyłapuje rybki - co zrobisz ]? a odgonić się nie da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 8 Marca 2010 Share Napisano 8 Marca 2010 A pułapkę żywołowną ktoś z Was stawiał ?..a potem to już do samochodu i ekspresowa a zrazem odległa deportacja najlepiej na Mazury i spokój na jakiś czas, zanim inny osobnik przejmie ten teren łowiecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 8 Marca 2010 Share Napisano 8 Marca 2010 Unises, Też o tym myślałem, ale to bliżej wakacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel332 Napisano 8 Marca 2010 Share Napisano 8 Marca 2010 jak wiemy mamy kilka gatunków ryb pod ochroną ,a co kidy rzekoma wydra zjada te rybki chronione Wniosek trzeba zrobić wszystko aby je ochronić(a przy okazji swoje) czyli wydrę wygnać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gentile Napisano 5 Kwietnia 2010 Share Napisano 5 Kwietnia 2010 Witam szanownych kolegów. Również mam problem z tym futrzanym rabusiem. Jestem "szcześliwym" posiadaczem stawu ok 1ha, niestety jak dotąd głownie dostarczycielem darmowej wyżerki zębatemu bandziorowi. Wiosenne ogledziny były -po raz kolejny- szokiem. Brzegi usiane łuskami po ucztach, resztki w postaci głów, wypatroszonych ryb, niedojedzonych szczęk szczupaków-jeden ok 5kg sądząc po rozmiarach zębów, kilka linów z ogdryzionymi głowami już w stanie rozkładu. Bydle nie oszczędza też żab, pełno ich wypatroszonych i niezjedzonych na brzegu, morduje również kaczki, znalazłem odgryzioną głowę. Jednym słowem krajobraz jak po armagedonie. Mój staw który był pięknym harmonijnym ekosystemem, wielogatunkowym, dającym schronienie ptakom wodnym i żabom powoli staje się spustoszomym bajorem cuchnącym od rokładających sie niedojedzonych ofiar. Ptaki które na początku tu gniazdowały omijają to miejsce z daleka, kaczki które w świętej niewiedzy przylecą są albo zabijane albo płoszone przez nienasyconego eksterminatora. Infantylny bełkot nawiedzonych pseudoekologów broniących szkodnika pominę litościwym milczeniem. Żywołapkę postawiłem, przynęta 2 linki, po dwóch dniach sprawdziłem ... w środku przerażony rudy kocur. Wypuściłem nieboraka. Zastawie po raz kolejny jak kupię przynętę i dam znać. Pozdrawiam przytomnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 gentile, Daj znać czy złapałeś to dziadostwo. Co do twojego zirytowania, trzymałem ponad 10 lat okonie i karasie ( wpuszczane w ganicach 30 cm ), i chyba wszystko poszło wydrze do brzuszka. Teraz "nasz" pojedynek to sprawa osobista Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Żywołapkę postawiłem, przynęta 2 linki, po dwóch dniach sprawdziłem ... takie coś jest bardzo skuteczne, ale zimą gdy na bajorze jest lód, a wybór i ilość żarcia jest mocno ograniczona i wiąże się ze sporym wydatkiem energetycznym, teraz będzie trudniej. Wydra to taka łasica/kuna z 'płetwami' (ta sama rodzina), a więc zwierzę niewiele głupsze od lisa, i zapewne tak samo jak jej kuzynki posiada pewne słabe punkty. gentile, zapewne słyszałeś opowieści od gołębiarzy którym kuna wjechała do gołębnika i niewiele zeżarła ale za to wycieła wszystko co się ruszało, ona ma taki 'instynkt' łowiecki nie odpuści żywemu w pobliżu jeśli ma możliwość (w przeciwieństwie do lisa który bedzie wynosił ptaki sukcesywnie, przyjdzie raz na jakiś czas, a na miejscu nawet śladów walki nie będzie) Pomyśl chwile i wykorzystaj tą słabość, zastanów się co można żywego uwiązać wewnątrz żywołapki, by przyneta wewnątrz obcej dla niej klatki była równie ciekawa a może atrakcyjniejsza niż pokarm którego jest teraz sporo i będzie jeszcze więcej. Ps. a tego kocura co wypuściłeś możesz się też znów spodziewać, bo jak zapewne się przekonasz wcale nie jest na tyle pamiętliwy żeby po jakimś czasie znów tam nie wleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gentile Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Co do skuteczności zimą to bym polemizował. Pułapka ma stalowe prowadnice i zapadkę, również ze stalowej blachy. Wystarczy że poprószy topniejący śnieg, chwyci mróz i dokładnie skuje mechanizm zapadki tym samym ją unieruchamiając. Co do kocura to wyglądał na tak cięzko przerażonego że raczej nieprędko tu wróci . Postawie pułapkę na wyspie, kot nie wlezie a i bedzie bezpieczniejsza przed dwunożnymi rabusiami których dostatek. Ta kanalia nie dość że wyżera ryby to wywołała w tym roku przyduchę -spuściła pół metra wody w stawie ryjąc sobie korytarz pod rurą spustową w grobli. Cały brzeg jest usiany gnijącym narybkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Co do skuteczności zimą to bym polemizował. Pułapka ma stalowe prowadnice i zapadkę, również ze stalowej blachy. Wystarczy że poprószy topniejący śnieg, chwyci mróz i dokładnie skuje mechanizm zapadki tym samym ją unieruchamiając. nie miałem na myśli aspektów technicznych, tylko łowieckie jak zimą się nie udało, to latem wg mnie masz jeszcze mniejsze szanse by ja skusić, no chyba, że dasz jej cos ekstra. Ta kanalia nie dość że wyżera ryby to wywołała w tym roku przyduchę -spuściła pół metra wody w stawie ryjąc sobie korytarz pod rurą spustową w grobli. zawsze mogło być gorzej, kilka lat temu stawami mojego kolegi zainteresowały się bobry ,pech chciał że jeden staw był przy wiejskiej ulicy wzdłóz której, szła sobie linia zasilająca, w którymś momencie bobry zabrały się za stare nabrzeżne wierzby i topole!, wioska kilka razy została bez prądu..i co jakiś czas podobne ekscesy typu podkopywanie brzegów, własne pomysły na melioracje itd.. , Wojna była totalna pułapki mniej lub bardziej dozwolone, nagonki z psami, zatrute żarcie itd. gmina przysłała nawet jakiegoś własnego zootechnika-szamana nic to, blisko 3 lata bobry z mieszkańcami bawiły się w chowanego, aż któregoś dnia same się gdzieś wyniosły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gentile Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Ekstra...hmm może pastę z tuńczyka, wątróbki dorszowe lub kawior zdałyby egzamin. No chyba że gustuje w potrawach kuchni polskiej wiec można by jej zaserwować np bigos lub schabowego z buraczkami. Bobry to faktycznie plaga, na razie do mnie nie dotarły, odpukać w niemalowane drzewo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 U mnie jest już chyba wszystko, tylko kormorana brakuje (kwestia czasu ? ) Osobiście poczekam aż szczeniak podrośnie. Poprzedni piesek skutecznie pilnował swojego podwórka przed wydrami ( parę dziur musiałem wykopać ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolek_93 Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 U nas na stawach jakieś 5 lat temu teżbyła wydra jako 12 letni chłopak jak jązobaczyłem tak szybko uciekłem do domu ze hoho .. Na brzegu był stary pień od jakiejś wierzby zrobiła sowie w nim gniazdo z wyjściem do wody i pod ziemię?.... Z tego co pamiętam to tez zjadła większość karpi i amurów. Rodzinka szybko sobie z nią poradziła ów korzeń wyrwali Ursusem i sama sie wyniosła. Raz na jakiś czas jeszcze zaszła az któregoś razu natchnęła się na moje pieski;) Dwa Owczarki Kaukaskie pieski fajne chodowane były w Rosji do polowań na niedźwiedzie, Chyba nie muszę mówić co z nią zrobiły... A tak przy okazji to mieszkam na wsi i pieski w wakacje zagryzają mnóstwo zwierzaków szczury, kuny, ptakki... i wszystko mi pod drzwi przynoszą;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Dwa Owczarki Kaukaskie pieski fajne chodowane były w Rosji do polowań na niedźwiedzie, Doinformuj się troche A tak przy okazji to mieszkam na wsi i pieski w wakacje zagryzają mnóstwo zwierzaków szczury, kuny, ptakki... i wszystko mi pod drzwi przynoszą;p Nie przyznawał bym się do tego publicznie bo ktos Ci moze pieski odstrzelic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolek_93 Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 desperado, Co masz na myśli mówiąc " doinformuj się trochę" No to juz nie moja wina co psy robią ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Ta rasa została wychodowana do obrony stad przed wilkami i słuzy do tego do tej pory. Po pierwsz nie sadze , zeby kaukazowi udało sie złapac ptaka ( chyba ,ze pingwwina ) Po drugie Ty jestes włascicielem psów i to twoja wina ze zagryzają co im się uda złapac. I po trzecie nie sadze zeby dwa kaukazy latały sobie luzem po wsi a jesli tak jest to musisz wiedziec , ze kazdy mysliwy , który je spotka ma zgodnie z prawem do nich strzelac i jesli tak się stanie to tez bedzie Twoja wina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gentile Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Ta rasa została wychodowana do obrony stad przed wilkami i słuzy do tego do tej pory.Po pierwsz nie sadze , zeby kaukazowi udało sie złapac ptaka ( chyba ,ze pingwwina ) Po drugie Ty jestes włascicielem psów i to twoja wina ze zagryzają co im się uda złapac. I po trzecie nie sadze zeby dwa kaukazy latały sobie luzem po wsi a jesli tak jest to musisz wiedziec , ze kazdy mysliwy , który je spotka ma zgodnie z prawem do nich strzelac i jesli tak się stanie to tez bedzie Twoja wina No przecież na wiochach to norma, nagminny proceder. Nie dać psom jeść tylko puścić samopas żeby same sie wyżywiły. Po co wydawać na karmę. U mnie w okolicy pieski urządzają sobie polowania z nagonką na sarny. Kundle nawołują sie takim charakterystycznym rzężeniem przechodzącym w jazgot(ciarki przechodzą) po czym zaganiają ofiarę na śmierć. Póki nie ogrodziłem działki znajdowałem niejednokrotnie obgryzione racice. W sumie to za bardzo tym sarnom nie współczułem po tym co zrobiły z moimi-posadzonymi w pocie czoła- drzewkami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 6 Kwietnia 2010 Share Napisano 6 Kwietnia 2010 Pisze tylko z musu ,wracamy do tematu.Normalnie czytać i pisać sie nie chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gentile Napisano 7 Kwietnia 2010 Share Napisano 7 Kwietnia 2010 Pisze tylko z musu ,wracamy do tematu.Normalnie czytać i pisać sie nie chce. To, że czytać się nie chce- zwłaszcza literatury tematu i opinii fachowców -to widać aż nadto wyraźnie. A, że pisac się nie chce to znacząca ulga dla innych zabierających głos w tym wątku. Wracając do wydry, każdy kto miał z nią do czynienia, ale nie w sensie teoretycznych sentymentów i łzawego mazgajstwa na poziomie przedszkolaka wie o co chodzi. Wydra w stawie =ZERO ryb. Albo ona albo ryby innej alternatywy nie ma. "Argumentacja" różnych idealistycznych nastolatków w stylu, że to my wkroczyliśmy na jej tereny i jesteśmy intruzami jest tyle warta co twierdzenie ze to my jesteśmy intruzami np na osiedlach mieszkaniowych opanowanych przez szczury. Podobnie "światły" tok myslenia doprowadziłby do odkrywczej konkluzji iz należy tolerować lisy w kurniku, łasice w gołębniku i myszy pod podłogą. Wszystko w imię dogmatu o zachowaniu bogactwa ekosystemu. I to tylko dlatego że jakiś urzedas spłodził kiedyś tam-w zupełnie innych realich-paragraf w myśl którego należy chronić-aktualnie-POSPOLITEGO szkodnika. Zagrożony był kiedyś a obecne przepisy nie nadążają za jego lawinową ekspansją urastającą do rozmiarów plagi. Także podpieranie sie zwietrzałymi przepisami ma taki sens jak nawoływanie do oszczędzania piasku na saharze albo racjonowania wody na Everglades lub dorzeczu Amazonki, tudzież wziecia pod ścisłą ochrone szarańczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 7 Kwietnia 2010 Share Napisano 7 Kwietnia 2010 gentile ostatni Twój post upewnił mnie , ze Twoje rozumienie ekologi i całej przyrody ogranicza sie do do rozmiarów Twojego stawu + działki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Kwietnia 2010 Share Napisano 7 Kwietnia 2010 Temat jest bardzo trudny, faktem jest, że dzisiaj to ofiary kormorana i wydry wypadałoby chronić Gdy zastanawiam się nad jakąś problematyczną sprawą staram się zawsze popatrzeć na problem z dwóch punktów widzenia. Jako, że sytuacja "mam własny staw" jest dla większości z nas dość abstrakcyjna (zwłaszcza dla mieszczuchów) to przyszła mi do głowy taka hipotetyczna sytuacja, którą chciałbym żeby rozwikłali koledzy broniący wydry (desperado i inni). Oto symulacja- mieszkasz w bloku i postanowiłeś sobie wstawić nowe okna. Wiadomo inwestycja na lata więc nie żałujesz forsy na porządne okna. Pewnego pięknego dnia nadlatuje stado ptaków (traf chce, że chronionych ), którym nie wiedzieć czemu zasmakowały uszczelki w Twoich nowych oknach. Wystarczyło parę minut, żeby zrobiły Ci na stałe mikrowentylację. Myślisz sobie- miały słabszy dzień a jak kocham przyrodę. Zlecasz naprawę za ciężkie pieniądze. Tymczasem ptaszki zwołują się widząc, że podano do stołu Jak widzisz rozwiązanie tej sytuacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.