Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Zapora Goczałkowice


mariush4

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
pkt 11

Zgadza się. Inna sprawa jaka jest jakość tych kontroli. :roll: Jak w marcu i kwietniu kłusole ciągną 8 kilowe sandacze na tarlisku to wszyscy o tym wiedzą tylko nie "organy ustawowo uprawnione do kontroli", ale mandat za podłogę w namiocie potrafią wypisać... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę razy odwiedziłem już goczały, dziś byłem bliżej tamy. Brała ładna płotka, co rzut prawie natychmiast branie, aż do znudzenia. Postanowiłem zmienić miejsce. Pojechałem niżej tamy, tam z kolei żadnych brań. Mam pytanie z wiązane ze strefą ochrony, wiadomo że nie można podjeżdżać samochodem nad samą wodę, tylko można go zostawić według regulaminu w miejscach parkingowych. Czy może ktoś zna takie miejsca, bo ja jeszcze ich nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Napisz Kolego które miejsca Cię interesują (lowiska). Od strony Zabrzega, Wisły (taka miejscowość) a może samo koryto Wisły. Podając takie informacje napewno któryś z kolegów Ci pomoże. PS- ja bym nie ryzykował łowienia blisko tamy ( poza miejscami dozwolonymi) kontrole jakie są to wiadomo ale chłopahi lubią zrobić kawał i wpaść niekiedy. Sam byłem świadkiem jak zwineli cały brzeg wedkarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blisko tamy, miałem na myśli miejsce nie bliższe niż 200 od zapory, czyli wszystko ok. Natomiast jeśli chodzi o parkowanie samochodu według regulaminu w punkcie 17 należy go pozostawić w miejscu postojowym. Stawianie go wzdłuż trasy przelotowej to dla mnie nie jest miejsce postojowe. Przyjeżdżając na łowisko prywatne właściciel zawsze posiada parking dla wędkarzy. Myślę że przedsiębiorstwo powinno zrobić kilka parkingów dla wędkarzy bo dojazd nad wodę i tak jest znacznie utrudniony przez liczne zakazy ruchu ustawiane przez sołtysów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jeżeli chodzi o łowienie:BLISKO TAMY: na rzece to zanim się dojedzie pod koronę zapory -stoi po prawej stronie drogi krzyż ( jakiś nie cały kilometr przed zaporą) tam się zostawia auto, resztę drogi do rzeki pieszo polną drogą. A jeżeli chodzi o łowienie na jeziorze to trzeba jechać do Czarnolesia zaparkować w lesie i piechotą na każde dostępne łowisko( można jechać rowerem) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jeżeli chodzi o łowienie:BLISKO TAMY: na rzece to zanim się dojedzie pod koronę zapory -stoi po prawej stronie drogi krzyż ( jakiś nie cały kilometr przed zaporą) tam się zostawia auto, resztę drogi do rzeki pieszo polną drogą.

Zgadza się tylko w Zabrzegu nie stoi krzyż tylko pomnik upamiętniający Polaków zamordowanych przez hitlerowców, w 1942r. i dalej tak jak podał kolega Tomis 1971{to takie małe sprostowanie,jeżeli myślimy o tym samym miejscu}

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od strony Zabrzega jakoś cienko od jakiś 3 tygodni. Przewaga to płocie , małe leszcze i parę karasi. Przez przypadek udało się mi złapać sandała- wziął na białe ( pewno był zdesperowany) A tak to kicha. A na nockach można było zawsze pociągnąć ładnego leszcza a i spory karaś się trafił. Trzeba jeździć, kto nie jeździ ten nie ma efektów. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. No kolego nawet dość ładne leszcze takie około 60 cm. Aż ciemno złote były. A karasie trochę mniejsze tak koło 30cm a parę trochę większych. Ale to tak jak pisałem to było na początku nocek. Teraz kicha. Ale może to sobie odbiję na wczasach-kolejna wyprawa na dorsza. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na ujściu Wisły, mnóstwo krąpia trochę podleszczaków i ze trzy leszcze złowione na gnojaczki ale jakieś takie blade i chude. Mówią że to inny gatunek leszcza, według mnie, to miały tasiemca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co by miało brać?? jak w tym jeziorze już nic nie pływa

Nie byłem jeszcze w tym roku, ale myślę że na tym jeziorze nigdy nie było aż tak tragicznie. Co prawda przez dzień zawsze była drobnica, ale wieczorami aż do świtu łowiło się porządne leszcze, karasie czy rzadziej węgorza i sandacza. Wybieram się w piątek na nockę i jestem przekonany, że na moją zanętę i przynętę niejedna ryba się skusi (jak co roku) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś też nad zbiornikiem na "starej przepompowni" w Wiśle, ale rekreacyjnie. W oczy rzuca się przede wszystkim śmietnik, jaki robią "wędkarze" wzdłuż brzegu, a w nos uderza smród. Jak przyjechałem, na jednym stanowisku siedziało kilku młodych ludzi, jak opuścili swoje miejsce, to zostawili wszystkie śmieci, nawet butelkę po coli, którą wcześniej pili. W tym sezonie nie jeżdżę z tej strony, ale zauważyłem, że autami co niektórzy wjeżdżają już prawie do wody, tam gdzie tylko da się dojechać wzdłuż brzegu. Czy zezwolono tu na dojazd do samej wody? Poza tym woda w zbiorniku "zakwitła". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja ostatnimi czasy miałem wiecej czasu i jezdzilem 4 dni pod rząd. Wynik tego wszstkiego to :

1 dzien - zero brania na kanałach

2 dzien - zero brania na kanałach

3 dzien - 9 płoci takie po +/- 30 cm w Frelichowie

4 dzien - 10 płoci +/- 30 cm w Frelichowie

Ale ogólnie bez rewelacji. Trudno zastac cos innego jak płoć, leszcz. A nie mówiąc o czyms sporym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Moje ostatnie łowy były masakryczne choć miejsce znam od dawna i szły z niego spore łaty:]. Łowiłem z dwoma kumplami po 7 godzinach mieliśmy 2 karasie 10cm, 13 płoci i 3 leszcze oczywiście do 15 cm. No masakra jest, a wody tak mało koło 70 cm mniej i łodzi pełno :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na ujściu Wisły, tradycyjnie dwa większe leszcze plus kilka mniejszych, wszystkie na gnojaczki. Potem pojechałem od strony Frelichowa aby dowiedzieć się czy ryba bierze z drugiej strony. Na brzegu nie było wędkarzy, ale były osoby, które odbierały ryby złowione przez tych którzy łowili z wyspy jakieś 300 metrów od brzegu. Widać mają swoje miejsce i dobrze zanęcone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łowili z wyspy jakieś 300 metrów od brzegu.

Bardzo ciekawi mnie gdzie jest dokładnie ta wyspa w Frelichowie :mrgreen: . Ja nawet przez dobrą lornetkę takiej tam nie zauważyłem :mrgreen: Chyba,że pomyliłeś 300m z 30-toma metrami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frelichów podałem jako stronę jeziora, faktycznie jest to Zabłocie. Wyspa leży wzdłuż roślinności wodnej do której można dojść w spodniobutach, po drodze pokonując zalane badyle krzaków. Te 300 metrów to też odległość umowna bo to może być trochę dalej. Mała rada, lepiej nie wchodzić na tą wyspę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.