Skocz do zawartości
tokarex pontony

Zapora Goczałkowice


mariush4

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem i mój wynik to 1 rak co sie uczepił koszyka. Tak to lipa. Znowu spotkałem Panów co w woderach sie na wysepke wybieraja. Tym razem ich nagrałem :razz: Nie wiem po co ale mam filmik jak sie przedzieraja przez kszaczory i przez wode i strasza mi ryby których nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

W zasadzie to co oni ci przeszkadzają że tam łowią ,czy ty myślisz że z tej wyspy wyrypią całe Goczały :roll: .Większość ryb wyławiają rybacy a to co kręci sie przy brzegu dobijają pseudo wędkarze i dopóki jest tak jak wszyscy widzimy to ryb nie będzie.I na pewno ci co łowią na tej wyspie nie wpłyną znaczącą ani na poprawę ani na pogorszenie.

Przypomnijcie sobie ile było szczupaków 5 lat temu i kto je w większości wyłowił na pewno nie rybaczówka bo te średniaki jakie się łowiło 50 do 70 kreciły sie przy brzegu a tam nie stawiali sieci .Sam znam jednego palanta z bielska który w jednym tylko roku zaszlachtował 130 szczupaków.Jak było duzo szczupaka to łowiących na spina było więcej niż grunciarzy i jakim cudem ten szczupak miał się utrzymać .Nie ma takiej wody która by wyżywiła tylu mięsiarzy ilu było w tych latach na Goczałach.

Dopóty do puki są takie limity dzienne nie ma szans na rybne łowiska w tym kraju bo dwa szczupaki dziennie to jest zabójstwo dla każdego zbiornika .Ilość wędkarzy czyli presja jest wprost proporcjonalna do ilości ryb w wodzie jak tylko wieść się rozniesie że gdzieś coś bierze zaraz jest najazd i w krótkim czasie jest po ptokach .

Panowie rzeki zbiorniki czy jeziora to nie stawy hodowlane dopóki tego nie pojmie większość to ryby łowić będzie mniejszość .

Dlaczego mniejszość bo 90 % ryb jest wyławiana przez 10 % wędkarzy dlaczego odpowiedzcie sobie sami .

Pozdrawiam :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam miałem się pochwalić drapieżnikiem niestety nic z tego. Same pistolety po 30 cm. Ku zdziwieniu zmiana msca łowie białe a tu coś mi natrętnie obcina haczyk minimalne szarpnięcie nawet sygnalizator nie piszczał :???: Nie wiecie co to mogło być jakiś skorupiak ?? Przypon nie był odcinany równo, zawsze końcówka była wygięta w takie jakby S i 2 ślady jakich wgłębień jakby próba przecięcia :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A połowiłem je na tzw. zatoce jest ona od strony zabrzega niedaleko od chatki gajowego czy sam nie wiem kto tam teraz dowodzi. Niestety zaczepów jest mnóstwo a pistolety idą tylko ze spiningu. Z góry nie radze wchodzić do wody bo są wszelakie dziury, zagłębienia i inne, wiem sam po sobie jak mi o 2 w nocy 50 cm od brzegu woderów brakło :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie byłem na noce z soboty na niedziele plus cała niedziela wynik to 5 dużych leszczy mojego ojca. Ja niestety echo zestawy z kulami przeleżały spory czas ale nic nie siadło w porównania do czerwca to tak wygląda jakby ryby strajkowały :shock: .

Nie mogę się doczekać jesieni kiedy odłożę gruntówki do szafy i ruszę z spinningówką na okonie, jeszcze mnie nie zawiodły od wielu lata. Ale patrząc co rybakówka wyprawia może się zdarzyć ze zostaną w zbiorniku rybki które przez oka sieci przelecą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracają do tematu drapieżników, to szczupaków to już od paru lat nie widać. Mam przyłowy w postaci szczupaków ale to tylko przy połowie okoni na jesień.

Ale nie ma się czemu dziwić jak kilka lat wcześniej obserwowało się np po zalaniu zbiornika po remoncie. Szczupak był obławiamy na potęgę i sam obserwowałem osoby dla których limit nie miał w ogóle większego znaczenia. Tak jak i dla osób łowiących sandacze na podciąganą martwą rybkę na ujściu Wisły do zbiornika wczasach kiedy nie wolno było łowić na przynęty rybne. Sam obserwowałem takich trzech gości co do torby sandacza i dalej :shock: . Wiadomo dawne to były czasy ale zrobiły swoje :sad:

Mówi się że rybakówka robi swoje zgadzam się ale podejście wędkarzy też robi swoje nie mówiąc o kłusownictwie i kto wie kiedy się to zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Goczałkowicach łowiłem przez parę lat (chyba od 97 roku do 2003). Były lata gorsze i lepsze, ale ładnych leszczy prawie zawsze można było nałowić (jeździłem głównie na dziką plaże do Czarnolesia albo do Goczałkowic - za wodociągami). Pamiętam też majowe i sierpniowe okonie (głównie w Goczałkowicach), za sandaczem wtedy nie miałem tyle czasu chodzić. Wtedy było jeszcze więcej zakazów, nie można było w ogóle na rybkę łowić, ale mimo to ryba była. Może ciężko było się dorwać do sandaczy poza jesienią i spuszczaniem wody (na Wiśle poniżej) ale jakoś się łowiło. W 2003 przestałem opłacać karte z powodu braku czasu. Znajomy cały czas tam jeździ i mówi, że to co rybacy robią to lekkie przegięcie. Zaciągają sieci po dwa razy dziennie. Od ubiegłego roku wróciłem do wędkarstwa i też zastanawiałem sie nad wykupieniem pozwolenia na jezioro. Jednak jak posłuchałem opinii znajomych to wybrałem Kopalniok - mam do dyspozycji 4 stawy, może krajobraz juz nie ten, ale za to mam bliziutko, autem mogę w prawie każdym miejscu dojechać nad sam brzeg. I żadna Straż mnie za to nie goni, bo są miejsca do tego, żeby zaparkować samochód. Większość kasy ze składek idzie na zarybienia. Tylko że to są stawy, gdzie myśli się głównie o wędkarzach, a na Goczałkowicach raczej to nie jest główny cel zbiornika.

I w sumie nie żałuje - ostatnio też chciałem podjechać i sprawdzić co się dzieje w Goczałkowicach i dobrze, że zostawiłem auto przed znakiem, bo akurat Straż Leśna robiła 'akcje'.

Aha, ktoś wcześniej pytał o odłowy kontrolne - to nie wiem jak teraz, ale jeszcze pare lat temu (2005-2006) ośrodek PAN w Gołyszu przeprowadzał takie badania razem z rybakami. Chyba dalej są prowadzone, ale nie jestem pewny (przeważnie było to we wrześniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj od 9.00 do 14.00 od strony Zabrzega. Brały ładne płocie i co ciekawe, udało mi się złapać cztery leszcze ok 30-35cm. Poza tym karaś na ok 40 cm i jak wcześniej pisałem, sporo ładnych płoci. Piękna bezwietrzna pogoda, woda lustro i konkretne brania bez drobnicy. Miło spędziłem dzisiejszy czas nad jeziorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Z soboty na niedzielę byliśmy ze znajomym na zatoce. Wyniki na cztery kije to - trochę płoci ( bywały i nawet ładne) trochę leszcza ( ale nic specjalnego) największy to około 35 cm. dwa większe karasie i trochę takich na żywca. A tak ogólnie to KICHA. Takiej nędzy to już dawno nie było. Pozdrawiam i życzę lepszych efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje nockę na kanale słabo ale w okolicach rana można złowić parę ładnych leszczy oczywiście takie powyżej 50cm ( rosówka). Najlepiej na spławiki ze świetlikami. :grin:

Nie ma co się oszukiwać lato zbliża się ku końcowi i pewnie płoć zaczyna wędrówkę w kierunku kanałów :roll: Oby tylko okonie dopisały w tym roku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje bliżej zatoki jeziora rejon kapliczki też dobry z tym że nie lubię łowić w tłoku. Napisze jeszcze co ostatnio zapodałem sypałem peletem z halibuta i krojonymi rosówkami. Na hak 1/2 rosówki lub czerwony + kukurydza z puszki lub czerwony + parę pinek. Sypie peletem i karmię kawałkami rosówek bo licho nie śpi i może węgorz też wziąć. Jeżeli chcemy złowić węgorza to lepiej łowić cała noc na rosówkę lub 1/2 leszcz też bez problemu weźmie.

W rosówce też się lubują krąpie i jazie po zmroku. A z reszta każdy wie że rosówka uniwersalna na każdą nockę a zwłaszcza teraz na przełomie sierpnia i września. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tragedia jakas na tych goczałach... ja byłem dzis 3 leszcze takie ok 45cm i jeden krąpik na 15 cm przywalił na 2 kulki... bardzo słabo na goczałkach ostatnio w zeszły week jeden okoń i wegorz 40cm... brak duzych ryb i brak brań... dziś była piękna pogoda fajne widoki tyle dobrze i nie było ciepło.. pozdrawiam i ludzie ktorzy czytaja tylko forum niech tez cos napiszą jak wyniki na goczałach bo to wazne zeby sie zebrac i pisac jakie zdobycze łowimy i czy jest jeszcze jakaś ryba....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.