Skocz do zawartości
Dragon

Zapora Goczałkowice


mariush4

Rekomendowane odpowiedzi

5c3de5a75ccd.gif

Witam.

Czy na obszarach zaznaczonych zielonymi pętelkami mogę łowić posiadając wykupione zezwolenie na jezioro goczałkowickie czy muszę coś dodatkowo w PZW wykupić?

A tak przy okazji to wrzucam wam mapkę :P teraz nie powinno być wątpliwości gdzie wolno, a gdzie nie. Ta mapka jest z górnośląskiej spółki wodociągowej, rok 2011 ;)

Szukam także osoby chętnej na wspólny wypad na ryby (jezioro goczałkowickie), która mnie poduczy ponieważ jestem początkujący. Dodam, że jestem miejscowy, całe życie mieszkam nad jeziorem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Nie przesadzajmy :D ryb PRAWIE nie ma, ale jakieś są....

problem wynika z małego zarybiania i dużej wielkości. Założę się, że w tym jeziorze ukrywa się jeszcze nie jeden "potwór" :lol: Akurat nad jeziorko mam najbliżej to chętnie bym się z kimś poduczył. A co do mojego pytania to zezwolenie na jezioro obejmuje jeszcze te obszary, które zakreśliłem na zielono?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widze żadnej mapki.. teraz mozna wszedzie tylko nie na zaporze ani przy przepompowniach i na wlocie rzeki wisły... a powiem tak że ja narzekam na jezioro bo jezdze od 3 lat i jestem kazdy tydzien na gocz.. tylko jak lodu nie ma i łowie tam na kazdy sposob i ryb nie jest duzo ale powiem szczerze ze sie trafiaja... ja mam swoje miejsca gdzie nie ma ludzi spokojnie przyroda supernarzekam ale na goczały nie przestane jezdzić poprostu mi sie tam podoba przezyłem tam setki nocek nie jedna burze ale wspomnienia do konca życia to jezioro ma swoj klimat.. co do ryb to połowiłem i karpi i amurow i wegorze i szupaki i sandacze nie mowiąć o leszczach i tonach płoci ale naprawde jest kiepsko trzeba miec duzo czasu i samozaparcia zeby połowic ale to daje mi motywacje na kolejne łowy bo jakby ciągle brały to nudaaaa by była tak jak jest na stawach... Nie zmienimy tego ze jest mase ludzi co ładuja wszystko do siaty i okazy biora jedza i wysraja bez sensu... ale pratensje mozemy miec tylko do ludzi m.in mase wedkarzy ktory wyłapali szczupaki jak była woda spuszczona i tonami wozili do domu i mozna podziekowac tak samo pseudokarpiarzom na SZYSCE co na miejscu sprzedaja karpie ponad 20kg i kochana rybaczowka!!!! dziekujemy i cieszymy sie ześćie sobie pojedli i zarobili!!! teraz jezioro jest zniszczone :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam : jezeli chodzi o Bajerke wpadajaca do jeziora to tam nie ma zadnego dojazdu auto trzeba zostawic pare km od siebie ale mozna dojechac autem do Zarzeczai mozna zostawic auto kolo straznicy i na piechotke walem jedynie w Wisle Wielkiej i Malej mzna w miare podjechac autem reszta miejsc to zakazy ale jest rozwiazanie zabrac rower z soba sam tak czesto robie i mam spokoj jade tam gdzie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miał być spin,a jednak była nocka. od 17 do 12 w południe wynik 15leszczyków do 30cm i jeden ok50 ale taki chudy że masakra. brania z wieczorka do 12 później sporadyczne, a od switu połów wyglądał jakbym w kałuży łowił, ani drgnięcia. wujek złowił troszkę więcej może ok 20 leszczyków i karasia ok 13-15cm. i to by było na tyle rybek za cala noc. więc na 4 wędki może 35 rybek...

gratis była kąpiel mojego telefonu w jeziorku i o dziwo działa nadal bez zarzutu. tylko w nocy klawisze mu troszkę szalały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :) a ja wam powiem ze na blaszke zlowilem 8 szczupakow 4 powyzej 55 cm 4 tak do 50 i wlasnie jutro wybieram sie na zywca powedkowac napisze wam jakie efekty, a chcialem jeszcze napisac na temat tych leszczy powyzej 50 cm wrrrrr to prawdziwe szkielety slyszalem ze to przez to necenie surowa kukurydza nie wiem ile w tym prawdy ale cos w tym jest,podobno sie tym zapychaja a nic z tego nie maja pozdrawiam wedkarzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Chyba wszędzie jest ogólnie kicha. Byłem z kolegą na Wiśle na nocce. Oprócz nas było jeszcze paru wędkarzy- wszyscy pozbierali się do godz 24:00 . My siedzieliśmy do 1 ale nic nie brało. Efekty to 6 leszczyków parę mini sandaczy i jeden maleńki sumek. SONY 200 - Ty z takim szczęściem to w totka graj. Tyle kaczodzoibych na Goczałach to chyba nikt od dawna nie widział. :roll: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i dobrze!!!! niech zaczną coś działać i niech zarybią coś!!! a nie tylko odławiają. I tak to jezioro jest dobre poniewaz nie dopływa nic tylko wisła rzeka gorska w ktorej jest pstrag i klen i marna bajerka a ryby tylko sie odławia i nie zarybia jeszcze z powodzią wszystko uciekło... wiec i tak sie cieszcie ze cos czasem biere...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witam!

Panowie, jakieś wyniki na jeziorze? Ja się przyznam, że trafiło się na spinning parę ładnych okoni i drobnych sandaczy. Zastanawia mnie niesamowita ilość drobnicy która "chodzi" non stop przy powierzchni. Głównie to chyba ukleja. W pewnym miejscu ciężko jest sprowadzić gumę do dna z powodu takiego zagęszczenia tych rybek. Rzadko jeździłem na zbiornik o tej porze roku i nie wiem czy tak jest zawsze na jesieni? Dziś będąc nad wodą co jakiś czas słyszałem "strzały" jakby z jakiegoś zakładu i w momencie tego wystrzału fala płoszącej się drobnicy przechodziła przez cały zbiornik. Ciekawe zjawisko. Czy tak ogromna liczba białej ryby nie jest wynikiem małej populacji drapieżnika?

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak mowisz kolego mała liczba drapieznikow jest skutkiem takiej ilosci drobnicy... co prawda mozna złapac szczupaka czy sandacza jak i sporego okonia. Ja w tym roku miałem jeden taki wypad ze drobnicy wcale nie było przy brzegu i połapałem szczupakow pare jak i brania na trupa były i trafialy sie okonie a takze wegorze. To było we wrzesniu przy pierwszych ochłodzeniach. Pozniej sie napalilem jezdzilem czesto i juz nic nie bralo tak ze sie zniechecilem i w pazdzierniku bylem tylko raz i oczywicie bez ryby. I chcialbym sie dowiedziec czy sie cokolwiek dzieje czy warto jechac? Napiszcie jesli ktos byl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu pojechałem na kanał, po wynikach wędkarzy zmieniłem zdanie i zatrzymałem się koło rybaczówki. Słyszałem, że bierze ładny okoń i to w dużych ilościach. Złowiłem dwa okonie takie po 25 cm, jednego na kukurydzę a drugiego na czerwone robaki no i mnóstwo długości palca. Inni wędkarze też nie mieli specjalnych efektów. Z tego co się z orientowałem to dużo ludzi żyje wspomnieniami i opowiada o połowach okoni ale kilka lat temu. Dużo narybku świadczy o tym, że jest potencjał na odrodzenie się zbiornika, ale do puki największy kormoran siedzi na brzegu czyli rybaczówka, raczej nie ma na to szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.