Gość Anonymous Napisano 13 Października 2004 Napisano 13 Października 2004 Nieraz sie zastanawiałem czy odległość między koszyczkiem z zanętą a haczykiem z przynętą ma jakieś znaczenie. Oczywiście chodzi mi o normalne odległości, powiedzmy 30cm - 1m. Ja zazwyczaj mam koszyczek w odległosci ok 30 cm od haczyka, ale często widzę u innych wędkarzy, większe odległości, chyba nawet dochodzące do 1m. Chciałbym się dowiedzieć czy odległość międzu koszyczkiem a haczykiem też ma jakieś znaczenie, czy rózne odległości stosuje sie na różnych wodach.
Gość Anonymous Napisano 18 Października 2004 Napisano 18 Października 2004 W technice gruntowej, przypon najlepiej jeśli jest krótki. Są techniki, że przynętę wkleja się w spręzynę. Mała długość pozwala na odbiór każdego brania. Osobiście stosuję max do 10 cm. No, i nic się nie plącze.
Gość Anonymous Napisano 18 Października 2004 Napisano 18 Października 2004 Nigdy nie słyszałem o możliwości wklejania przynęty w sprężyne Byś coś napisał No i ja jestem zaskoczony odległością jaką podałeś, max. 10 cm Mi sie zawsze wydawało, że jak jest blisko to będzie sie bardziej plątać i lepić żyłka do sprężyny a ponadto taka bliskość sprężyny będzie odstraszać rybę. Ale jutro jadę na ryby i jeden zestaw zrobię tak krótko, zobaczymy
Gość Anonymous Napisano 18 Października 2004 Napisano 18 Października 2004 Pomyśl. Oblepiona zanętą sprężyna, lub koszyczek zanętowy mają ściągać ryby do żeru, czyli do koszyka albo sprężyny. Nieważne. Ważne jest jest to, zeby ryby zwabić do stołu. A w pobliżu jest lepszy kąsek, tyle , że tkwi w nim haczyk (jak w tytule portalu). I co? Jak ryba pójdzie na Ciebie, to na tym krótkim odcinku przyponu przy DS lub C.G przy małpie zawiadomi Cię o tym. Każde drżenie na DS lub przytrzymanie i na DS i na CG jest sygnałem do czego? Cięcia oczywiście. I jeszcze jedno (nie lubię sprężyny) przykleja się żyłkę aż do haczyka, a nie wkleja całości. I się nie splącze. A w ogóle radzę poczytać jak niżej pod moim pseudo. Pozdrawiam
Gość Anonymous Napisano 19 Października 2004 Napisano 19 Października 2004 Byłem dzisiaj na Bugu w Dorohusku i postanowiłem spróbować tak krótkiego przyponu jak napisał Moczykij. Zrobiłem dwie wędki jedną z przyponem ok 50 cm( tak jak zawsze), drugą ok. 10 cm. Brały niewielkie 15 - 20 cm krąpie i płocie, ale systematycznie. Jednak łowiłem tylko wędką z dłuższym przyponem i na nią miałem brania. Po dwóch godzinach i jednym braniu(nie zaciełem ryby) poddałem się i zmieniłem także w drugiej wędce przypon na dłuższy, czyli ok. 50 cm. I cóż ryby zaczeły brać również na drugą wędkę. Tak, więć mi się tak krótki przypon dziś nie sprawdził. Choć pewnie jeszcze spróbuje, ale na razie nie jestem przekonany do tak króciutkiego przyponu
Gość Anonymous Napisano 19 Października 2004 Napisano 19 Października 2004 U mnie odległość między koszyczkiem a haczykiem wynosi zawsze jakieś 50 - 70 cm i jakoś sie sprawdza. 10 cm to jakis "hardcore"... niemniej muszę spróbować
jarweg Napisano 20 Października 2004 Napisano 20 Października 2004 Moim zdaniem najlepsza odległość haczyka z przynętą od koszyczka przy łowieniu z gruntu na rzece to ok. 50 cm. Na jeziorku może być mniejsza, ale nie 10 cm. Min. 30cm
Gość Anonymous Napisano 21 Października 2004 Napisano 21 Października 2004 Faktycznie. Nie wspomniałem, że jest to opcja dla jezior. Osobiście stosuję nawet krótsze - ok. 6 cm. Po prostu odginam lekko końcówki sprężyny przesuwając ją w górę (niełatwe). Pozostaje mi długa rurka antysplątaniowa. Ryba nie odróżnia, w moim przekonaniu, czy jest to patyk, czy inne badziewie. W rzece sprężyna w nurcie chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nurt nosi ją jak chce. Lepszy wydaje się być ciężarek przelotowy i nęcenie dociążonymi kulami zanętowymi.
Gość Anonymous Napisano 22 Października 2004 Napisano 22 Października 2004 Moim zdaniem najlepsza odległość haczyka z przynętą od koszyczka przy łowieniu z gruntu na rzece to ok. 50 cm. Na jeziorku może być mniejsza, ale nie 10 cm. Min. 30cm Faktycznie. Długość jaką stosuję to ok. 6 cm, ale dotyczy to rzeczywiście jezior. W sprężynie (łowisko nie nęcone wcześniej) odginam lekko końcówki i przesuwam ją po rurce w górę. Długość przyponu nie sięga do spręzyny. Na dnie ryby widzą to (mam nadzieję) jak kawałek patyka, czy innego nie istotnego badziewia. O rzece się nie wypowiadam. Tam sprężyna może być miotana przez nurt. Wg mnie lepszy byłby ciężarek przelotowy i dociążone kule zanętowe.
Gość Anonymous Napisano 13 Grudnia 2004 Napisano 13 Grudnia 2004 czytałem komentarze na temat dł.przyponu sam stosuje 10cm zawsze miałem dobre wyniki wszystko zależy od łowiska na jakim lowimy na rzekę można stosowac dl 50-70 ale ruch wody powoduje dodatkowe wabienie ryby ale na jezioro wolę krótki przypon co klejenia haczyka do sprężyny ro dobry sposób nie plącze zestawu a kiedy łowimy na przynęty roślinne pozwala na daleki rzut bez obawy o utratę przynęty
Gość Anonymous Napisano 12 Stycznia 2005 Napisano 12 Stycznia 2005 a mnie zawsze uczyli że jak brania są mizerne to trzeba wydłużyć przzypon, i często się to sprawdzało. jak byłem młodszy to zastanawiałem się po co więc stosować krótki skoro można dłuższy odrazu, teraz wydaje mi się że chodziło oto że jak damy odrazu długi przypon to jak nie będzie brań to już nie ma co wydłużać sam osobiście stosuje badzo różne długości przyponów od 20 do 70 cm zależnie od warunków (i brań czasami) a łowię głównie w rzece, a te 10 cm to jak dla mnie to trochę krutko a 6 to już przegięcie
Gość Anonymous Napisano 15 Stycznia 2005 Napisano 15 Stycznia 2005 Moim zdaniem odległośc powinna wynosić 3,5m
Gość Anonymous Napisano 24 Stycznia 2005 Napisano 24 Stycznia 2005 ja zawsze używam w przyponu o długości ok. 20 25 cm na rzece i ok 30cm na wodach stojących (na rzece w dobrym miejscu brania są co kilka minut i 90% udanych)
Gość Anonymous Napisano 27 Stycznia 2005 Napisano 27 Stycznia 2005 Co do długości przyponu , przyznaję racje moczykijowi . zdarza mi się łowić z koszyczkiem zanętowym zwłaszcza w czasie wietrznej pogody na mniejszych głębokościach . Tam koszyczek jest miotany ruchem wody dłuższy przypon niż 10-12cm dość szybko się plącze , kiedy stosuję krótki nigdy. do tego rybom jest to bez różnicy ,jak blisko jest koszyczek haczyka dla nich liczy się podana karma . Ważne żeby smakowała
Gość Anonymous Napisano 7 Lutego 2005 Napisano 7 Lutego 2005 Nie wiem jak to sie sprawdza w rzekach bo ja od dziecka łowie na jeziorach z dobrymi wynikami i używam krótkiego przyponu około 10cm, nigdy mi się nie plącze a jak miałem dłuższe to "nie zawsze" ale często się plątało. Zresztą rybom to wielkiej różnicy nie robi jak jest to weźmie.
Gość Anonymous Napisano 18 Lutego 2005 Napisano 18 Lutego 2005 Nieraz sie zastanawiałem czy odległość między koszyczkiem z zanętą a haczykiem z przynętą ma jakieś znaczenie. Oczywiście chodzi mi o normalne odległości, powiedzmy 30cm - 1m. Ja zazwyczaj mam koszyczek w odległosci ok 30 cm od haczyka, ale często widzę u innych wędkarzy, większe odległości, chyba nawet dochodzące do 1m.Chciałbym się dowiedzieć czy odległość międzu koszyczkiem a haczykiem też ma jakieś znaczenie, czy rózne odległości stosuje sie na różnych wodach.
Gość Anonymous Napisano 20 Lutego 2005 Napisano 20 Lutego 2005 Witam.Z tego co mi wiadomo to długość przyponu zależy od rodzaju łowiska oraz brań.Jeżeli ryby biorą chimerycznie to przypon powinien być dłuższy.P.S.Sześciocentymetrowy przypon to już jednak drobna przesada.Pozdrawiam.
maniek Napisano 5 Marca 2005 Napisano 5 Marca 2005 Niewiem dlaczego koledzy się sprzeczają na temat długości przypłonu, nie ma uniwersalnej długości.Rzeki to conajmniej 4 długości przyponu. Ja osobiście używam 6 długości przyponów [od8cm do50cm], dłuższe mi się nie sprawdziły.Ponadto rano inna długości,w południe inna a wieczorem i w nocy też inna.Zależy też od miejsca czy to nurt czy pogranicze albo zastoisko.Co robie jak ryba nie bierze ,zmieniam przypłon najpierw na dłuszy jak nic to odwrotnie .Nauczyły mnie tego płocie duuże płocie. Nie ma reguł w wędkarstwie i to lubie.Wędkowałem w wielu jeżorach płytkich i głębokich ,tu sprawa przyponu jest prostsza zależy od gatunku poławianej ryby ,ale też używam 3 długości zależy to jakie są brania Jeden z kolegów się zdziwił długością przyponu 6cm .Ja łapałem na przypon o długosci 2cm, takie były okoliczności. Glinianka duży akwen ąle plytko tak średnio 2m. Dodam że kompielisko. Ryby karpie rużnej maści wagowej .Mjeiscowi przyzwyczaili do ciasta , z wanilją .Ryby stały tak ok. 60m od brzegu.Za pół litra zdradzili sekret. Połów nazywał się na grzybka.Przypon muśał być jak najmniejszy, z ciasta lepiło się grzybek w nóżce przypon z haczykiem i do wody, rzuty do 80m a wodzie grzybek ustawiał się nóżką do góry zawsze, karp zawsze odgryzał nóżkę .Dodam że nie bylo jeszcze kulek.
artech Napisano 6 Marca 2005 Napisano 6 Marca 2005 taka ciekawostka: w ostatnim nr WP jest artykuł o łowieniu na feeder, panowie z Wrocławia, używają przyponów o długości 1,8 do 2,5 METRA sam osobiście nigdy nie łowiłem na przypon dłuższy niż 70-80 cm, a co dopiero 2,5 m
maniek Napisano 14 Marca 2005 Napisano 14 Marca 2005 Kolego Artech ciekawostka tojest ilości wyświetleni tak banalnej sprawy jak długości przypłonu ,znaczy że federowców jest sporo ,tylko dlaczego brak szerszej opini tego tematu. A tak pozatym ,te przypony 2.5m to można sobie między bajki włożyć. Duuuża bujda.
artech Napisano 17 Marca 2005 Napisano 17 Marca 2005 dlaczego uważasz to za bujdę?????? artykuł na ten temat(pt. "Fani feedera) znajduje się w marcowym nr "Wędkarza Polskiego"
maciekxxl Napisano 25 Marca 2005 Napisano 25 Marca 2005 Może trzeba wrócic do żródła? Do podstaw ?. Co to jest przypon i do czego służy? jaką spełnia rolę? Dla mnie jest zabezpieczeniem całości zestawu. jest po to ,żeby walnął w momencie krytycznym. Czy na rybie , czy na zaczepie, to już sprawa drugorzędna. Czy ma 1 centymetr czy 100 metrów , co to za różnica? Nie ma przyponu? trzaska żyłka główna lub szczytówka Ale zawsze coś trzaśnie...... pozdrowki maciek
Gość Anonymous Napisano 26 Marca 2005 Napisano 26 Marca 2005 Myśle,że dużo czynników wpływa na długość przyponu w zestawie. Radzę eksperymentować z długością przyponu na każdym łowisku. Moim zdanie długość przyponu zależy od pory roku, rodzaju użytej zanęty, łowiska, oraz poławianych ryb a także pory dnia. 10cm i 2,5 m to przesada. Z doświadczenia - czasem zmiana długości przypony o 5-10 cm znacznie zwiększa częstotliwość brań lub gatunek biorących ryb. Z drugiej strony gdybyśmy nie eksperymentowali a przyjmowali ślepo pewne kanony typu długość przyponu to używalibyśmy teraz kija z leszczyny, żyłki z końskiego włosia, spławika z kory itp pozdrawiam Andrzej
maciekxxl Napisano 26 Marca 2005 Napisano 26 Marca 2005 Cześć Andrzej ! Ja myślę ciut inaczej. Pamiętasz może Wyganowskiego? Poradnik Wędkarski powiedzmy z lat 70? Płoć - polecana żyłka główna coś koło 0, 25 przypony koło 0,20 ? I tak stosowano, polawiano piękne okazy,nikt nie słyszał o haczykach 22 i mniejszych Pamiętam haki mojego ojca- 8 na płoc .Nie wiem czemu długość przyponu ma wpływać na częstotliwość brań? lub porę roku? i gatunek biorących ryb ? możesz napisać ciut więcej? Już nie chodzi mi o feder , ale tak ogólnie. pozdrawiam Cię i Wesołych Swiąt ! maciek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.