jacekz Napisano 4 Lipca 2020 Share Napisano 4 Lipca 2020 Próbowałem przechować płotki na żywca w wiadrze. Napowietrzałem stale wodę. Niestety nie dotrwały końca dnia, rybki wyzionęły ducha. Nie zawsze można złowić żywca i zaraz go użyć jako przynętę. Jak przechowywać płotkę w stanie nienaruszonym i jak długo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damianinho93 Napisano 4 Lipca 2020 Share Napisano 4 Lipca 2020 Na mój rozum to najlepiej w siatce a siatkę w wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Lipca 2020 Share Napisano 4 Lipca 2020 6 godzin temu, jacekz napisał: Próbowałem przechować płotki na żywca w wiadrze. Napowietrzałem stale wodę. Niestety nie dotrwały końca dnia, rybki wyzionęły ducha. Nie zawsze można złowić żywca i zaraz go użyć jako przynętę. Jak przechowywać płotkę w stanie nienaruszonym i jak długo? W lecie będzie ciężko. Na zasiadce tak jak radzi @damianinho93 w siatce i to najlepiej długiej- żeby sięgała w pobliże dna gdzie woda jest zwykle chłodniejsza. Ale nawet to nie gwarantuje przeżycia w środku lata. Jeżeli wiadro, to w cieniu i z pompką. No i nie za dużo ryb w środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekz Napisano 4 Lipca 2020 Autor Share Napisano 4 Lipca 2020 Rzeczywiście woda w wiadrze prawdopodobnie była za ciepła, a potem to już za późno było by je ratować. Chodziło mi o to by przechować na inny dzień może za 1 , 2 dni. Miałem wrażenie, że ciężko przeżywały każdy hałas. Czy to intensywnych bąbli napowietrzających czy lekkiego kapania wody z prysznica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekz Napisano 5 Lipca 2020 Autor Share Napisano 5 Lipca 2020 Dziś usiłowałem ratować karasia z rury pod prysznicem. Wiadro z karaskami stało pod prysznicem i było wypełnione woda po brzegi ale przykrywka była na nim. Niestety stwierdziłem po pewnym czasie ze brakuje 2 karasków. Jeden był za wiadrem a 2 wcięło. Kratka spływu była odsunięta. Domyśliłem się ze uciekinier wybrał kanały. Odkręciłem rury i ukazał mi się niestety już martwy karaś 😴 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 6 Lipca 2020 Share Napisano 6 Lipca 2020 Nie wiem jak u Ciebie jest ale chyba większość okręgów wprowadziła zakaz łowienia na żywca przyniesionego ze sobą . Więc nawet jak złowiłeś go na danym zbiorniku i zabrałeś do domu a na drugi dzień przychodzisz nad wodę i akurat napatoczy sie kontrola wędkarska to jak trafisz na upierdliwego strażnika to raczej nie obronisz swojej tezy że to ryba z tej wody tylko złowiona wczoraj. Na żywca już dawno nie łowiłem , ale miałem na łowisku zawsze 5 litrową butlę po wodzie mineralnej ponacinana w kilkunastu miejscach aby woda w niej stale się wymieniała a ryby przez to nie uciekały., Wszystko było zatopione w wodzie i przywiązane linką gdzieś na brzegu. Zostawało to w wodzie na kolejne dni i ryby (najczęściej ukleja) nie padały nigdy. Kilka razy widziałem nad wodą takie pojemniki zatopione z rybami przez innych więc pomysł sprawdza sie nie tylko u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacekz Napisano 9 Lipca 2020 Autor Share Napisano 9 Lipca 2020 Dobry pomysł z tą butlą. Co do pzw to widziałem jak organizowali zawody na jeziorze na którym jest zakaz zanęcania. Większość tych "zawodników" zanęcała wiadrami a niektórzy mieszali w wannach...😶 Jak zapytałem czemu? to to odpowiedź brzmiała podobnie do: co wolno wojewodzie.... Prawo jest stworzone dla malućkich. Moje pytanie następne brzmiało : kiedy tu zarybiano. A to pozostało bez echa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.