Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jezioro bartoszewo


majchas

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Miejsca masz sporo - z brzegu, było tez kilka pomostów. Co do ryb to nie spodziewałbym się tam niczego specjalnego, ale drobnice połowisz. Jeziorko nie jest duże (niecałe 4 ha), raczej nie będziesz miał tam też spokoju, to dosyć ruchliwe miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem identyczny temat jakiś rok temu, ale jeszcze tam nie byłem.. Może wkrótce.

PS Słyszałem z pewnego źródła, że ok. 8-10 lat temu jakiś facet połowił tam dużo szczupaków, w tym kilka takich ok. 2 kg..., ale chyba wszystkie uśmiercił bo obecnie tam podobno bryndza..??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca tak z tą bryndzą ,łowisko małe a ryba chimeryczna byłem w czerwcu 2 razy i pobawiłem się ,jest trochę szczupłego czasem okonek uderzy ale ......brania miałem tylko na woblerki w kolorze osy na inne przynęty ryby nie reagowały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Bartoszewie sporo szczupłego nie wytrzymało zeszłorocznej, długiej zimy. Rozmawiałem z działkowiczami którzy widzieli na wiosnę po puszczeniu lodów dużo martwych ryb.

Tak więc szczupaka jest raczej nie za wiele i musi trochr potrwać zanim populacja się odbuduje, ale za to lina i karasia nadal jest tam sporo.

W lipcu i sierpniu trochę połowiłem, a największy lin miał 48 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

W końcu byłem dzisiaj na Bartoszewie chwilę porzucać i potwierdza się większość z tego, co przeczytałem tu na forum. Jeziorko nieduże, chyba nawet mniejsze od Goplany. Woda bardzo płytka i brudna, w dodatku kwitnie jeszcze na zielono. W woderach da się spokojnie łowić, są też trzy kładki. Jednak ogólnie wygląda to nieciekawie. Przy jednym brzegu działki sięgają prawie do samej wody, masa tam śmieci, ludzi mnogo, zachowują się głośno, grillują, piją piwo itd. (niedziela). Spotkałem trzech wędkarzy i mówili, że zimowa przyducha wydusiła większość szczupaków, a trafiały się podobno wcześniej takie do trzech kilo i większe...; że był duży karp, dwukilowe leszcze itd., ale po zejściu lodów to "wszystko Panie do góry brzuchem pływało, a smród był taki, że nie dało się przejść nawet...". W tym roku podobno trudno krótkiego szczupaczka złowić..

Z kolei inny wędkarz twierdził, że: "...ile się postawiło żywców, to tyle szczupaków było..".

Pomachaliśmy z kolegą godzinkę i sobie stamtąd pojechaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostra zima to w przyrodzie właściwie normalna sprawa i ekosystem powinien sobie dać radę, ale jak od kolejnego wędkarza słyszę, że "Panie na Głębokim to strata czasu, bo tam regularnie wiosną siaty na końcu stawiają, a jak przeciągną, to aż pełno wyrwanego zielska na brzegu...", to mnie krew zalewa. A jeszcze jeden leśny dziadek to się pochwalił, że w sezonie to on 200 szczupaków na żywca złowił, jego "stara" 100 i wszystko do wora...to mi się odechciewa na ryby jeździć...

Smutne i groteskowe to polskie "wędkarstwo"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Witam

wczoraj byłem na Bartoszewie zobaczyć czy lin już się ,,ruszył"....

niestety żadnych brań i żadnych widocznych oznak żerowania,

trzeba chyba jeszcze trochę poczekać aż woda bardziej się ogrzeje, na początku maja powinno już być lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.