łódka na dachu samochodu

[bergson]

Witam. Panie i Panowie marzy mi się łódka 2-osobowa taka którą bym mógł przewozić na dachu samochodu.Ma ktoś z Was już takie doświadczenie związane z transportem łódki na dachu samochodu?wiem że powiecie że lepiej dołożyć do przyczepki ale to dodatkowe o wiele większe koszty.Auto to seat toledo.

[nalewator]

Ja wożę na dachu łajbę 3.10m , 50kg i daje rade. Najpierw woziłem ją na poldku i był on stworzony do tego (płaski sztywny dach,rynienki) obecnie wożę na fiacie stilo i też daje rade ale dach bardziej profilowany i miększa blacha. Musisz kupić belki dachowe , pasy z naciągiem do transportu i spokojnie dasz rade. Tylko 90km/h raczej nie polecam przekraczać.

[bergson]

Ja wożę na dachu łajbę 3.10m , 50kg i daje rade. Najpierw woziłem ją na poldku i był on stworzony do tego (płaski sztywny dach,rynienki) obecnie wożę na fiacie stilo i też daje rade ale dach bardziej profilowany i miększa blacha. Musisz kupić belki dachowe , pasy z naciągiem do transportu i spokojnie dasz rade. Tylko 90km/h raczej nie polecam przekraczać.

Belki tzn.relingi dachowe?czy bagażnik?

[mr.luk]

Zależy jaki masz sposób mocowania bagażnika dachowego. Podejrzewam że na relingach. Do nich dajesz belki poprzeczne. Sprawdź też dopuszczalne max obciążenie dachu.

[bergson]

Zależy jaki masz sposób mocowania bagażnika dachowego. Podejrzewam że na relingach. Do nich dajesz belki poprzeczne. Sprawdź też dopuszczalne max obciążenie dachu.

no własnie nie mam relingów.tylko jakies zapadki plastikowe pod którymi jest schowany gwint do montazu chyba bagażnika

[nalewator]

Nie musisz mieć relingów. Nie sugeruj się też tymi wypustkami co masz na dachu, służą one do montażu firmowego bagażnika dachowego lub belek , które się zupełnie nie nadaje pod łódkę. Jedz najlepiej do Norauto , ja tam właśnie kupowałem mają duży wybór i napewno coś dopasujesz. A i jeszcze jedno nie potrzeba żadnych relingów dachowych , belki montuje się między dachem a drzwiami. Jedyny wymóg to auto 4 lub 5 drzwiowe.

[mr.luk]

nalewator, Piszesz chyba o starymtypie bagażnika mocowanego do rynienek. Jeśli tak to obecnie auta nie sądo tego przystosowane, mają zbyt delikatne blachy. Po to są miejsca na montaż bagażnika aby zwiększyć bezpieczeństwo. Sam bagażnik nie musi być firmowy ważne aby pasowały punkty montażowe i był w stanie przenieść obciążenie ładunku.

[nalewator]

Piszę o nowym typie bagażnika ,do montażu w aucie bez rynienek , miedzy dach a drzwi. Miejsca w których są miejsca na bagażnik nie nadają się do montażu bagażnika pod łódź. Owszem można w nich zamontować belki dachowe ,ale na nich można wozić narty ewentualnie boxa dachowego , ale napewno nie łódkę. Wybierając odpowiednie beli trzeba sprawdzić ich nośność moje maja max 60kg.

[mr.luk]

Ok. nie wiedziałem.

[stary55]

Przydała by się fotka takiego ustrojstwa

[nalewator]

Belki ,które posiadam są prawie identyczne jak TE

[Ferguson]

A czy można taką łódkę zapakować jednoosobowo? Mając do dyspopozycji standardowo umięśnionego mieszkańca Europy Środkowej.

[ememiks]

Ferguson,

Myślę że lepszym sposobem by było mieć do dyspozycji 2 przymierających głodem jak jednego umięśnionego. Ja nie narzekam na wzrost i siłę lecz wiem z praktyki że samemu to se można.... Niby 50kg tyle warzy mniej więcej łódeczka niby nic ale nie poręczne dziadostwo.

[Ferguson]

No właśnie, tak podejrzewałem. Gabaryty robią swoje.

[Radek Osiński]

Witam kolegów wędkarzy. Czytam Wasze forum od kilku miesiecy dopiero teraz jednak postanowilem się zalogować i cos skrobnąć w temacie przewożenia łódki na dachu samochodu i SAMODZIELNEGO jej WKLADANIA ORAZ ZDEJMOWANIA. Jest to jak najbardziej możliwe!!! Oczywiście konkretny model samochodu w moim wypadku Opel Corsa C Ale myśle ze inna marka warunek podobne gabaryty też da radę /łódeczka 270cm-120cm/ odpowiednio dobrany bagażnik. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to proszę o wpis . Mogę opisać ew. jak opanuje kwestie techniczne zamieścić zdjęcia.

[Radek Osiński]

Jeszcze do ostatniego postu w sprawie łódeczki na dachu auta. jestem średnio umięśnionym mieszkańcem Europy i daję radę