Gość wobler129 Napisano 5 Marca 2008 Napisano 5 Marca 2008 Postawił bym na Siek-M Ok dzięki za konkrety. Więc 2 maja zacznę od swojego wyrobu, a na drugim miejscu będzie SIEK-M. Jeszcze raz dzięki
artech Napisano 6 Marca 2008 Napisano 6 Marca 2008 wobler129, ale z Trilla nie rezygnuj w niektórych przypadkach jest skuteczny, to samo z hermesem: około 55cm na Hermesa, ktoremu wypadł ster podczas holu
patbaj Napisano 6 Marca 2008 Napisano 6 Marca 2008 Ja również jestem tego samego zdania, Hermes jest za wysoki i stery nie takie trzeba go dopracowywać. moze ktoś poradzi jak go zreperować, załączy jakieś foto itp.
Gość wobler129 Napisano 7 Marca 2008 Napisano 7 Marca 2008 Myślę, że chodzi o szerszy i troszkę dłuższy ster?
roman gawlas Napisano 7 Marca 2008 Napisano 7 Marca 2008 Myślę, że chodzi o szerszy i troszkę dłuższy ster? Masz rację Maćku, z tym że trzeba trochę po eksperymentować i spróbować kilku wersji stera zależy co chcesz osiągnąć- ja długość zostawiłem taką samą ale bardziej szerszy i wyprofilowany, jak mi zrobią aparat to wstawię fotkę, uzyskałem troszkę mocniejszą pracę ale przy super szybkim prowadzeniu gubi się i trzeba zwalniać, a w głębszych warstwach wody i wolniejszym prowadzeniu jest dobrze.
Supersobi Napisano 9 Marca 2008 Napisano 9 Marca 2008 najlepsze wobki na bolenie kupuję po 10 PLN :wink: ciekawe o jakich wobkach piszesz? mógłbyś podać jakieś bliższe szczegóły, bo normalnie mnie zaciekawiło
Gość greg37 Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Już się pogubiłem Co byście polecili początkujacemu spinningiscie na bolka żerującego pod pod powierzchnią (kij cw 10-35g)?
Supersobi Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 greg37 wszystko jest w tym temacie, no ale moze w ramach podsumowania napisze ci czym ja poluje woblery: taurus Jerzego Furmańskiego wobek Jarka Gusmana bezsterowiec Tomka Siudakiewicza salmo thrill siek-m siga gloog hermes pierwsze 3 to moje ulubione mam jeszce pare eksperymentalnych handmade'ów do tego rippery wszelkie białe (perłowe) i białe z czarnym grzbietem za blachami na bolenia nie przepadam POZDRO
artech Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 ciekawe o jakich wobkach piszesz? mógłbyś podać jakieś bliższe szczegóły, bo normalnie mnie zaciekawiło Piszę o woblerach robionych ręcznie, przez znajomego z okolic Słubic. Niestety praktycznie nie do zdobycia, wykonuje ich bardzo mało i nie sprzedaje na żadnych aukcjach itp.
dawm84 Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 Jezeli chodzi o woblery boleniowe to moim zdaniem najlepsze wobki na te ryby robione sa recznie przez specow....Kupne owszem moga byc skuteczne ale sa nieporownywalnie gorsze od recznie robionych... Kiedys bolenie probowalem lowic na kupne wobki, blaszki, gumki i inne cuda i nie mialem nawet pobicia a od roku ja a moj kolega od kilku lat nie kupujemy wobkow na bolenia tylko robimy je sami i od tego czasu bolen stal sie rybka stosunkowo latwa do zlowienia... I tak jak napisal Artech - swietnie woblery boleniowe sa nie do zdobycia dla szarego wedkarza bo to najwieksza tajmnica ich tworcow i maja je tylko on i jego znajomi... Podobnie bylo z woblerkami ktore wykonuje - ja ich nie wymyslilem tylko moj kolega mi je pokazal i powiedzial jak mam je wykonac...reszta jest juz dziecinnie prosta...
arek_glogow Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 Obiecane zdjęcie z mojej pierwszej boleniowej wyprawy (niestety zrobione komórą) !!!!!!!!!!!!PRZEPRASZAM ZA JAKOŚĆ!!!!!!!!!!! rybka mierzyła 58cm http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5b4cf5f003b415fe.html aha proszę nie patrzeć na datę nie jest prawdziwa..to było 1 maja:D,a nie 24 kwietnia:D to już kolega miał źle to zrobione w komórce:D
Supersobi Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 Jezeli chodzi o woblery boleniowe to moim zdaniem najlepsze wobki na te ryby robione sa recznie przez specow i tu się z tobą zgodzę że w łowiskach w których owi "spece" łowią, przynęta będzie pewnie niezawodna (żekłbym "regionalna"), lecz w innych warunkach i innych akwenach może się okazać zupełnie nieprzydatna.. ..i warto wtedy mieć uniwersalne, "fabrycznie" robione, charakteryzujące się standartową boleniową akcją woblerki "firmowe" ..które, kończąc wątek, każdy boleniowy łowca powinien posiadać w swoim podstawowym arsenale przynęt... pzdr
dawm84 Napisano 25 Marca 2008 Napisano 25 Marca 2008 Supersobi, Wobki o ktorych pisze sa w rzeczywistosci robione z mysla o Odrze i na tej rzece sa niezwodne wiec pojecie regionalnosci odnosi sie do calej tej rzeki... Jezeli chodzi i akcje to wlasnie te boleniwoki maja taka jak powinny miec akcje pod bolenia a z tymi kupnymi jest juz roznie... w innych warunkach i innych akwenach może się okazać zupełnie nieprzydatna Hmmm.... nie jest zupelnie tak jak piszesz poniewaz wobki mozna dostosowac do wymogow innych akwenow czy tez ryb... Jest czesto tak ze pod konkretne warunki mozna przynete zmodyfikowac badz wykonac od podstaw na bazie wzorca... tak wiec ksztalt i ogolne zalozenia sie nie zmienia... moze sie zmienic malowanie albo akcja...jezeli chodzi o malowanie to nie ma innego wyjscia tylko albo robic wobki w roznych wariantch kolorystycznych albo wykonac nowa serie na dana wode.... (i tutaj widac przewage recznie robionych wobkow a juz nieograniczone mozliwosci masz gdy sam potrafisz takie wobki wykonac), jezeli chodzi o akcje to mozna juz gotowy wobler delikatnie zmodyfikowa np skracjac ster lub ustawiajac go pod innych katem.... a tak przy okazji na Odre nie mam jednego modelu w jednym malowaniu... robie co najmjiej 3 rozne wersje rozniace sie wielkoscia, waga i kolorystyka poniewaz nie ma jednego uniwersalnego ksztaltu i malowania Pozdrawiam
Supersobi Napisano 25 Marca 2008 Napisano 25 Marca 2008 Kiedys bolenie probowalem lowic na kupne wobki, blaszki, gumki i inne cuda i nie mialem nawet pobicia może to była kwestia złej techniki łowienia, a nie przynęty.. Wobki o ktorych pisze sa w rzeczywistosci robione z mysla o Odrze i na tej rzece sa niezwodne wiec pojecie regionalnosci odnosi sie do calej tej rzeki... odwołałbym się do literatury ale pozostawie to lepiej bez komentarza Temat "Na co i jak złapać BOLENIA" ma m. in. na celu pomagac w doborze przynet. Głosisz niepowtarzalną tezę, że firmówki są złe, zarazem twierdząc iż swietnie woblery boleniowe sa nie do zdobycia dla szarego wedkarza ...Co wnosi w tym momencie twoja wypowiedz do tematu?? Jeżeli chcesz doradzić użytkownikom ktora z homemade'ów jest godna polecenia to poprostu to zrób, a wypowiedzi o lokalnych przynętach ktorych nie można zdobyć (mijają się z celem tego forum) zachowaj dla siebie.
dawm84 Napisano 25 Marca 2008 Napisano 25 Marca 2008 Głosisz niepowtarzalną tezę, że firmówki są złe, zarazem twierdząc iżdawm84 napisał/a: swietnie woblery boleniowe sa nie do zdobycia dla szarego wedkarza ...Co wnosi w tym momencie twoja wypowiedz do tematu?? Ano to zeby ludzie nie dawali sie nabijac w butelke i nie wywalali pieniedzy w bloto kupujac woblerowe firmowe "cuda" a troszke pokombinowali i sami cos sprobowali stworzyc... może to była kwestia złej techniki łowienia, a nie przynęty.. wobkami lowie tak samo jak pozostalymi przynetami i tylko na wobki mam efekty. Slyszalem oczywsicie o lapraniu na inne przynety boleni ale z mojego odoswiadczenia wynika ze jest to raczej przypadek a nie swiadome i systematycznie lowienie. Zreszta nie mam zamiary strzepic sobie jezyka i na sile komukolwiek udowadniac wyzszosc jednej przynety nad inna bo to sie mija z celem...Ilu jest wedkarzy tyle jest w tej kwestii pogladow. Opisalem tylko swoje doswiadczenia i obserwacje oraz to co podpatrzylem u mojego kolegi... Chce dodac tylko ze gdyby mozna bylo kupic dobre seryjne boleniowiki to chetnie je kupie bo robienie ich jest denerwujace czasochlonne i nie sprawa mi kompletnie zadnej przyjemnoesc...wolalbym isc na latwizne i dac nawet 50 zl za gotowca.. tylko ze czasami tak sie nie da... A co do handmade do wszytkie ktore znam nie da sie kupic...nikt ich nie sprzedaje...wiec zadnych i tak nie moge polecic...wykonuja je moi znajomi tylko na swoje potrzeby... Apropo jeszcze tego szarego wedkarza to tez taki bylem - nie wiedza wogole czego na bolenia mam szukac kupowalem rozne "cudaki"... i przestrzegam przed takim podejsciem bo ja tylko kase wywalilem w bloto... Dlatego mimo wszystko namawiam do sprobowania chociaz stworzenia takie wobka i tyle...Tutaj na forum widzialem obecujace przynety oraz opisy dot akcji takiego woblerka wiec jest sie na czym wzorowac... Gdybym mogl to z checia wstawilbym fotki i opisal jak sie taki woblerek robi ale nie moge tego zrobic (pytalem o to wczoraj jego autora) bo nie jestem ich autorem a autor nie zyczy sobie upowszechniania jego "wzoru"... BTW zaden Twoj post w tym temacie nie wniosl kompletnie nic do niego wiec daruje sobie takie uwagi pod moim adresem
keri Napisano 25 Marca 2008 Napisano 25 Marca 2008 "Konkurencja" ma naprawdę świetny artykuł dotyczący połowu bolenia. Pewnie wielu już go czytało ale pozwoliłem sobie zamieścić link do tematu. Zrozumieć Bolenia
ketonal Napisano 10 Kwietnia 2008 Napisano 10 Kwietnia 2008 Jak to jest powiedzcie, od zawsze byłem święcie przekonany, że wobler boleniowy powinien mieć zamocowany ster za okiem wabia. A tu się dowiaduję, że ster równie dobrze może być przymocowany zaraz pod oczkiem do mocowania żyłki Przecież to nada mu akcji typowo szczupakowej ( tym bardziej, jeśli oczko od żyłki będzie opierać się o ster ), a taka nie jest poza majem, akcją pożądaną przy połowie bolków Mam do was pytanko Czy wobler boleniowy ( jego praca ), odpowiadać będzie sandaczowi
lawdzoj82 Napisano 11 Kwietnia 2008 Napisano 11 Kwietnia 2008 Ja łowiłem Bolenie na tego samego woblera co i sandacze Srebrno niebieska Rapale 5 cm Wiec na takiego samego woblera można i sandała złapac
Gość wobler129 Napisano 11 Kwietnia 2008 Napisano 11 Kwietnia 2008 ketonal znajomy miał przypadki sandałów na boleniowe wobki na jeziorze. Jednak to maluszki były
dawm84 Napisano 11 Kwietnia 2008 Napisano 11 Kwietnia 2008 Sandacza nie zalapalem na boleniowego wobka ale szczupaka tak. Najsmieszniejsze jest to ze uderzyl jak bolen - w warkoczu w przynete prowadzona bardzo szybkim tempem...Ale to byl tylko przypadek i z rozmyslem nigdy nie probowalem lowic innych drapieznikow na takie wobki.
ketonal Napisano 11 Kwietnia 2008 Napisano 11 Kwietnia 2008 Hmm ... ciekawa sprawa z tymi boleniami, człowiek się męczy, kaleczy sobie paluchy, tak nawiasem mówiąc wystrugałem ostatnio ok. 30 wobków, różnych chrabąszczy, kiełbi no i kilka uklei, jestem fizjoterapeutą i nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale po tej serii zacząłem myśleć o tym jak w przyszłości będą wyglądać moje dłonie ? zwyrodnienie stawów w wieku 50lat hmm ... A jak tam wasze palce Bo moje pod koniec serii ( strugania wabiów ) nie chcą puścić kozika mimo moich najszczerszych chęci Póki co pojawiające się objawy leczę z dość dobrym skutkiem piwkiem, no gdy to nie pomaga to ewentualnie sięgam po ketonal A wracając do bolków, właśnie dziwi fakt, że atakują one woblery sandaczowe (oczywiście nie myśle w tym momęcie o maju), które przecież ( tak sądzę, w Warcie nie ma sandaczy ), mają dość mocną akcje.
arek_glogow Napisano 13 Kwietnia 2008 Napisano 13 Kwietnia 2008 W maju boleń nigdy nie jest wybredny : -jeżeli widać ze jest w łowisku wystarczy być cicho i biczować dokładnie jakimś woblerem wodę, a na 99,9 % weźmie:D a co do paluchów ja podczas strugania mam na prawym kciuku 3 warstwy izolacji I nie mam pociętych moich paluszków
DAWID Napisano 14 Kwietnia 2008 Napisano 14 Kwietnia 2008 ja polecam nówke woblera salmo typowo boleniowego ale nie pamiętam nazwy imitacja uklei - naprawde kosiarz !
ketonal Napisano 15 Kwietnia 2008 Napisano 15 Kwietnia 2008 wobler129 pewnie tak, sporo na jego temat jest na jerkbajt.pl w dziale o boleniach
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.