maniek Napisano 16 Lutego 2011 Share Napisano 16 Lutego 2011 Mam pewien problem z zrozumieniem pewnego zagadnienia ,otóż wszędzie gdzie czytam na necie wszyscy zalecają kołowrotki do spodów bardzo solidne i mocarne ,zastanawiam się na czym polega problem czy jest to związane z innym użytkowaniem czy innym sposobem rzutu ,zastanowiło mnie to szczególnie jak przeczytałem taka uwagę że koleś przed oddaniem rzutu rakieta zapina linkę na klipsa . Tyle lat juz macham rakietą i przecież kołowrotek nie przejmuje jakieś wielkiej roli przy rzucie ,raczej rzuca sie wędziskiem. Ale świat tak pędzi że mogłem czegoś nie zauważyć.Wiec jakich kołowrotków wy używacie i czy tez sądzicie że kołowrotki do spoda muszą byc mocarne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Neon Napisano 17 Lutego 2011 Share Napisano 17 Lutego 2011 Może ja wypowiem się czysto teoretycznie z tego co się dowiedziałem z zagrabanicznych filmów o karpiowaniu to zalecają kołowrotki "mocarne" z dużą szpulą z takich moim zdaniem niezbyt istotnych powodów no może poza pierwszym : - duża szpula = dalsze rzuty - szybkie zwijanie spoda (tak jakby to komuś robiło różnicę czy będzie 10 sekund dłużej zwijał ) - spod stawia duży opór przy zwijaniu może stąd ma wynikać ta "mocarność", ale przecież jak się go już wyciągnie na powierzchnie to idzie w miarę gładko... W praktyce to ja rzucałem kilka razy rakietą - nie szło mi i olałem temat póki co Poza tym wędkarstwo jak i większość hobby w pewnych sprawach staje się "gadżeciarskie" i trzeba mieć specjalną wędkę do wszystkiego, specjalne haczyki, specjalne klipsy/ring do białych robaków, specjalne torby z napisem FOX itp. itd. Trzeba mieć buty wędkarskie bo bez tego nie biorą i takie tam różne W tym sezonie może zrobię drugie podejście do spoda, ale chyba kupię mniejszą rakietę na początek to powinno mi być łatwiej nauczyć się rzucać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErJot Napisano 17 Lutego 2011 Share Napisano 17 Lutego 2011 Używam spoda regularnie,akurat posiadam "flagowy" model kołowrotka specjalnie do tego celu przeznaczony (Daiwa Emblem Spod).Kołowrotek do spoda,niekoniecznie ten model powinien spełniać następujące wymagania: doskonale nawijać żyłke ponieważ ma to ogromny wpływ na odległości rzutów,mieć jak największe przełożenie żeby tą żyłkę zwijać jak najszybciej (jak już wrzucisz wiadro kuku spodem to docenisz szybkość zwijania)i musi być dobrze wyważony i mieć dobrą kulturę pracy.Gadżeciarski czy nie,ten akurat kręcioł idealnie spełnia zadania do których został wyprodukowany.Idąc troszkę dalej w temat spodowania warto jeszcze zauważyć że dobry dedykowany kij w odróżnieniu od pały na ocean również bardzo ułatwia to niezbyt wdzięczne zajęcie jakim jest nęcenie rakietą. Tyle moich obserwacji z własnego podwórka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SQra Napisano 17 Lutego 2011 Share Napisano 17 Lutego 2011 jak już wrzucisz wiadro kuku spodem to docenisz szybkość zwijania) Rozumiem że to była ogólna uwaga a nie skierowana konkretnie do Mańka bo akurat w jego przypadku po jednym "wiaderku" to On się dopiero rozgrzewa Nie licząc tego że Mańkowa rakieta jest delikatnie mówiąc nieco pojemniejsza od standardowych rakiet Miałem kiedyś okazję wyręczyć go w tym niewdziecznym zajęciu i po zapakowaniu jego amunicji na ponton zrobiło mi się w nim ciasno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErJot Napisano 17 Lutego 2011 Share Napisano 17 Lutego 2011 Nęcenie tonami kuku znam z autopsji aż za dobrze.Jak jeżdzimy na St Lawrence (rzeka ma w miejscu gdzie łowimy około półtora kilometra szerokości,więc nazwijmy ją sporą rzeką) to sypiemy po kilka wiader dziennie.Gdybyśmy to robili spodem to nie starczyłoby chyba sił na łowienie.Nawet nie ponton tylko łódka z silnikiem wchodzi wgrę.Na wiosełkach mozna nie wrócić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SQra Napisano 18 Lutego 2011 Share Napisano 18 Lutego 2011 Jak jeżdzimy na St Lawrence (rzeka ma w miejscu gdzie łowimy około półtora kilometra szerokości,więc nazwijmy ją sporą rzeką) Zajebista rzeka i rzeczywiście miejscami przypomina bardziej jezioro niż rzekę. Oglądnąłem kiedyś chyba wszytskie filmiki o St Lawrence jakie były na youtube. Ten chyba był najlepszy. Karpie brały z opadu, czasmi koleś nie zdąrzył zapiąć hangera na żyłkę. Ale skąd tam ten TandemBaits Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErJot Napisano 18 Lutego 2011 Share Napisano 18 Lutego 2011 Ten gość łowił od strony kanadyjskiej.A jeśli chodzi o TB to ich produkty można kupić w jednym ze sklepów w Chicago,sądząc z eksponowania ich logo ten koleś jest prawdopodobnie ich kanadyjskim testerem.Tak ryby biorą na St Lawrence po kilku dniach obfitego nęcenia i przy sprzyjającej pogodzie oczywiście.Moja pierwsza tegoroczna tygodniowa zasiadka na St Lawrence już w połowie maja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.