Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak duża ryba była ... kiedyś - jeziora wokół Białego Boru


sirius98

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ przed urlopem nie znalazłem konkretnych i aktualnych informacji o miejscowości Biały Bór jak i okolicznych jeziorach to teraz po powrocie postaram się opisać stan zastały dla przyszłych wczasowiczów i wędkarzy.

Przyjechaliśmy do Ośrodka na 2 tygodnie w lipcu 2011.

Niestety na wstępie nie zgadzało to że Ośrodek "Biały Bór" jest położony bezpośrednio nad samym jeziorem.

Mimo że odległość jest niewielka to aby dojść do jeziora Łobez należy przejść przez inny Ośrodek "Na plaży" który bezpośrednio leży nad jeziorem.

Drugą rzeczą która była niezgodna z optymistycznymi informacjami na stronie i informacjami otrzymanymi telefonicznie to możliwość wypożyczenia łódki w Ośrodku Biały Bór.

W rzeczywistości można założyć że ich nie ma. Teoretycznie sam Ośrodek Biały Bór ma ich kilka podobno 4-ry. Koszt na dobę to 20zł.

Pierwsza największa zarezerwowana jest dla VIPów a za takich uważa się tutaj mieszkańców "apartamantu" i znajomych właściciela.

Jeżeli ktoś zakłada że po opuszczeniu apartementu łódka mimo rezerwacji będzie dostępna dla niego to się pomylił bo właśnie trafi ona do kolejnego znajomego właściciela.

Można pomyśleć że to nie problem i kolejna łódka będzie "twoja" na kilka dni. Może jeżeli popytasz o nią ze 2-3 dni w recepcji, najlepiej sam znajdziesz odpowiednie wiosła i dunki

u administratora Ośrodka to może i będzie "twoja". Pamiętaj jednak aby zabrać swój sznurek do balastu bo jezioro może mieć do 20m głębokości a sam balast jest tylko jeden.

Trzecia łódka stoi podparta przed warsztatem i każdego dnia szef zapewnia że ją zwoduje. Najlepiej aby zrobił to sam wypożyczający na własnych barkach. Czwartej łódki nikt nie widział.

Mi niestety mimo 4-rech dni próby rano i wieczorem nie udało się zarezerwować łódki mimo że wiedziałem że będą zwalniane.

Za każym razem kiedy próbowałem zarezerwować łódkę na kilka następnych dni to okazywało sie że pojawiły się kolejne przeszkody do jej wypożyczenia lub z niewyjaśnionych przyczyn jest już zarezerwowana.

Po prostu czeski film i bur... na kółkach i taki stan nawet potwierdza właściciel bez zażenowania. Warto więc założyć że łódki nie ma.

Lepiej zapłacić za wypożyczenie łodki w Ośrodku "Na plaży" 10zł/h lub 32zł/4h ale wypożyczalnia w tym Ośrodku czynna jest w godz. 9-19.

Można się jednak dogadać i wypożyczyć łódkę od np. 04:00 ale wtedy też strażnik musi o tym wiedzieć.

Ośrodek "Biały Bór" jest na noc zamykany i monitoruje go stróż więc jeżeli o 04:00 wędkarz wybiera się na ryby to najpierw musi znaleźć na Ośrodku stróża a później go poprosić o wypuszczenie z niego. Jeżeli ktoś ustalał w recepcji że wiosła od łódki będą do odbioru nad ranem u strażnika to z pewnością wioseł nie będzie i nie wybierze się on rano na ryby. Szef Ośrodka Biały Bór w tej kwestii nie dotrzymuje słowa chyba że jest to znajomy lub lokalny prominent.

Jeżeli chodzi o zdjęcia złowionych ryb zamieszczonych na stronie ośrodka to są to w większości zdjęcia lokalnych mieszkańców którzy złowili większe okazy w tylko sobie znanych miejscach ... a nie zdjęcia wczasowiczów którzy łowią takie okazy od ręki na jeziorze Łobez.

Na jeziorach Łobez, Cieszęcino, Bielsko dominuje płoć, ukleja, leszcz oraz okoń w rozmiarach do 10cm.

Poza tym nieliczne większe okazy lina, leszcza, sandacza, szczupaka ... ale zaznaczam że w ilościach śladowych ... bynajmniej w lipcu.

Podobno we wrześniu ryba bierze lepiej oraz jak się kilka dni ponęci to można wyciągnąć nawt lina tak koło 4kg.

Nad jeziorem Łobez sporo jest pomostów ale wytrzymają one góra jeszcze rok lub dwa i wtedy pozostanie tylko pomost przy plaży który jest mało atrakcyjny.

Rano i wieczorem sporo na nich wędkarzy którzy łowią w 99% płoć i ukleję.

Jeżeli ktoś telefonicznie z właścicieli zapewniał Was że jezioro jest prywatne lub zarybiane przez kogoś innego niż RZGW Poznań czy prywatnego dzierżawcę to jest to kolejna nieprawda. Nikt tutaj poza RZGW czy kilka lat temu przedsiębiostwem Szczecinek nie zarybiał tych jezior a jeżeli chodzi o samo przedsiębiorstwo Szczecinek to prowadziło ono raczej politykę na "minus" jeżeli chodzi o rybostan.

Z gruntu ryba słabo bierze. Ryby tutaj są głodne więc nawet ukleja bierze na dużą kukurydzę.

Podczas mojego pobytu tylko dwum wędkarzom udało się wyciągnąć coś innego niż płoć i uleja. Były to dwa sandacze ok 4kg łowione po wczesniejszej weryfikacji echosondą.

Co do samego Ośrodka "Biały Bór" to jest to PRL średniej jakości. Cisne pokoje jeszcze w boazerii + niezbyt czyte łazienki. Dwie osoby + sprzęt wędkarski w "dwójce" i jest problem z miejscem.

Nie działa kawiarnia na Ośrodku która jest na stronie www.

W Ośrodku w okolicy 22:00 życie zamiera i do 10:00 dnia następnego jest bardzo cicho.

Na terenie Ośrodka Biały bór jest spory plac zabaw dla dzieci.

Jezioro Łobez to byłe miejsce dla trenujących kajakarstwo z pozotałością po torach kajakarskich.

Co do jeziora Cieszęcino to można do niego dość praktycznie tylko pieszo lub na rowerze bo w lesie obowiązuje zakaz wjazdu pojazdów silnikowych.

Woda w jeziorach Cieszęcino, Łobez, Bielsko jest bardzo czysta. W jeziorze Bielsko, Cieszęcino występują raki.

Jeżeli chodzi o bazę gastronomiczną to jest fatalnie. Praktycznie nie ma gdzie zjeść czegość smacznego i zdrowego.

Na Ośrodku jest snack bar z odgrzewanymi rzeczami. Niby jest stołówka (czytaj namiot) ale są problemy gdy nie ma większej ilości chętnych.

Miasteczko Biały bór po 17:00 zamiera i wszystkie sklepy są zamknięte z wyjątkiem delikatesów czynnych do 22:00.

Na wymienionej wyżej stronie www jest informacja "Jezioro objęte jest strefą ciszy".

Nie przeszkadza to jednak pracownikom wypożyczalni sprzętu pływającego robić zabaw "znajomym" na jeziorze nawet kilkadziesiąt razy dziennie łodzią motorową.

Podsumowując. Z rybką bardzo kiepsko, z wyżywieniem kiepsko, pokoje (dwójki) kiepskiej jakości ale za to w miarę cisza i spokój.

Na Ośrodku 50% przebywających osób griluje za dnia i pod wieczór więc czasami jest niezła zadyma.

Brak miejsc do zwiedzania w okolicy w przeciwieństwie np. do Mazur.

Sama miejscowość Biały Bór na wjedzie i wyjeździe dość często jest kontrolowana przez policję. Poza tym pełno jest fotoradarów przed jak i w samym mieście.

Klasycznie jak w całej mniejszej miejscowości zachowuje się zbrojne ramie komórki finansowej miasta czyli straż miejska.

Ustawiają się na wjeździe do miasta od strony Człuchowa. Siedzą w samochodzie od świtu do zmierchu (super robota) i mają ustawiony przenośny fotoradar po drugiej stronie ulicy. Robi on niezapomniane zdjęcia tym który przekraczają prędkość o 11km/h.

Szukaliśmy ciszy spokoju i przygody wędkarskiej z rybą powyżej kilkunastu cm ale znaleźliśmy tylko ciszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Dodam jeszcze że siedząc sobie tak którymś razem nad jeziorkiem czekając na większą rybę przeczytałem artykuł:

"Ekolodzy: zjedliśmy już ostatnią polską rybę"

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9982915,Ekolodzy__zjedlismy_juz_ostatnia_polska_rybe.html

Pamiętam że pomyślałem sobie wtedy że jestem naocznym świadkiem tego zdarzenia :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda sirius urlopu. Następnym razem nie ma co jechać w miejsce o którym dane mamy tylko ze strony ośrodka.

Dziwne dlaczego właściciel nie dokupi łodzi skoro ma na nie taki popyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.