jurek.k Napisano 30 Lipca 2011 Napisano 30 Lipca 2011 Witam, Zakupiłem feeder MIKADO TRYTHON FEEDER 360/100 Zadowolony udałem się nad duży staw z nowym kijem, nowym kołowrotkiem i nową żyłką 0,20 Założyłem okrągły koszyk 30g i jakie było moje zdziwienie po napełnieniu koszyka zanętą... wędka ugina się jakby za chwilę miała się złamać. Bardzo dziwnie się zarzucało, bałem się że kij się złamie. Starym teleskopem 270/40 rzucałem z całej siły koszykami i ołowiem i zestaw leciał naprawdę daleko. Feederem bałem się rzucać. Miałem wrażenie że kij trzeszczy podczas zarzucania. Czy to normalne? Czy może feederem trzeba lekko zarzucać, nie machać z całej siły, czy zakładać mniejszy koszyk? Niby cw jest do 100g Pierwszy raz łowiłem tego typu wędką więc proszę o wyrozumiałość. Poradźcie jak zarzucać feederem żebym nie zniszczył sobie nowego kija.
fahgrh Napisano 30 Lipca 2011 Napisano 30 Lipca 2011 Mam tego feedera i koszyczkiem 30g + zanęta spokojnie możesz machać ,ale przy obciążeniu 80/90g rzucaj lekkim lobem (przynajmniej ja tak robię). Pozdrawiam
romanadam Napisano 31 Lipca 2011 Napisano 31 Lipca 2011 Zrobić zestaw z przynętą na 70% cw wędki i rzucać śmiało.Uważać tylko żeby żyłka nie owinęła się o koniec szczytówki bo rzucisz dalej jak zamierzałeś albo złamiesz szczytówke.
dominik poznan Napisano 31 Lipca 2011 Napisano 31 Lipca 2011 ja walę z całej siły jak potrzeba nic się nie łamie trzeba uważać tylko żeby żyłka nie owineła się w koło szczytówki bo wtedy złamiesz a jak ci coś trzeszczało to znaczy że trzeba poprawić składanie wędki wsunąć ją bardziej
jurek.k Napisano 31 Lipca 2011 Autor Napisano 31 Lipca 2011 Może faktycznie jestem przewrażliwiony. Poprzednią wędką wyczuwałem moment jak kij wyginał się w dół (za plecami) pod obciążeniem zestawu i z całej siły posyłałem zestaw do wody. Feederem chyba tak się nie rzuca. Nic się nie stanie jak tak zrobię tym kijem z koszykiem 30g + zanęta? Co prawda na wodzie stojącej mogę założyć mniejszy koszyk, ale nie o to chodzi. Na rzece lekki zestaw będzie spływał, zwłaszcza po wypłukaniu zanęty, więc muszę użyć cięższych koszyków.
MattZ Napisano 31 Lipca 2011 Napisano 31 Lipca 2011 jurek.k moje zdziwienie nie było wcale mniejsze od Twojego Kupiłem sobie feedery Kongera 390/120. Pierwszy wypad zrobiłem też na staw i miałem koszyczki, ale nie pamiętam z jakim obciążeniem. Bałem się żeby nie połamać kija, bo rzeczywiście wędka ugina się dużo bardziej niż moje stare sztywne teleskopy Na następny wypad założyłem już zwykłe sprężyny, ale i tak nadal wykonywałem rzuty z duszą na ramieniu. Następnym razem jadę nad Wisłę i już się boję co to będzie jak dam koszyk większy niż 60g Podejrzewam że potrzeba będzie jeszcze kilku wyjazdów zanim wyuczę się nowego odruchu. Z Tobą pewnie będzie tak samo Pozdrawiam.
rojass Napisano 1 Sierpnia 2011 Napisano 1 Sierpnia 2011 Mam ten sam kij. Śmiało rzucaj, nic się nie stanie. Niejednokrotnie rzucałem koszyczkami 80g+ zanęta i nic się nie działo.
Gość pawcio_bra Napisano 5 Sierpnia 2011 Napisano 5 Sierpnia 2011 Wal śmiało, upewnij się tylko, że części dobrze są wciśnięte i jednym zdecydowanym ruchem machnij ile sił w dłoniach Swoim feederem także mikado max cw 100g z ołowiem 60g macham normalnie i nic nie trzeszczy
rafi559 Napisano 11 Sierpnia 2011 Napisano 11 Sierpnia 2011 Przede wszystkim sprawdzaj czy dobrze masz wsunięte wszystkie części ja raz zapomniałem sprawdzić i moja ostatnia część poleciała razem z koszyczkiem na szczęście się nie złamała pozdrawiam i życzę dalekich rzutów nową wędką
kamael Napisano 16 Sierpnia 2011 Napisano 16 Sierpnia 2011 Mam ten sam kijek Też na początku byłem zdziwiony jak to się wygina i jak daleko leci Jednak spokojnie nic się nie złamie o ile wędka jest poprawnie złożona i żyłka nie poplątana. A co do trzeszczenia to u mnie czasem jak żyłka jest wilgotna to trochę trzeszczy ocierając się o przelotki, może to to?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.