Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

rojass

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    131
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez rojass

  1. rojass

    Jezioro Kałębie

    A w którym miejscu od strony wycinek lowisz ? Z pomostu czy z plaży ?
  2. Rozumiem, że kłusowałeś i przyznajesz się do tego publicznie ? Gratulacje ...!
  3. Davly, gratulacje, rozmiar i waga robią wrażenie !!
  4. Niedzielę spędziłem ze znajomymi na Zatoce Gdańskiej i połowie dorsza. Dobra pogoda, świetny klimat, rybki mogły dopisać bardziej, ale nie możemy narzekać. Najlepszy wynik to 15 dorszy, niestety największy z nich miał tylko 55cm. Ja miałem 9 dorszy i około 40 śledzi
  5. Mój promotor mawiał, że angielski nie jest językiem obcym... i po części ma rację. W tej chwili bez przynajmniej jednego języka obcego ciężko o dobrą posadę. Oczywiście są wyjątki, jednak język to podstawa. Ja bardzo żałuję, że zaprzestałem naukę na poziomie szkoły średniej. Dzisiaj byłoby mi duuuużo łatwiej.
  6. Po raz kolejny wybrałem sie z kumplem nad Wisłę, nowa główka, nie spodziewaliśmy się więc cudów, nie wiedzieliśmy czy są zaczepy czy ich nie ma, gdzie głęboko, a gdzie płytko. Okazało się, że klatka pomiędzy główkami to głębokie na jakieś 7-9 metrów łowisko, które jednak nie obdarzyło nas rybami. Poza kilkoma małymi krąpikami nic nie chciało się uwiesić. Odstawiliśmy więc feedery i do wody trafiły maleńkie przynęty z nastawieniem na klenia, ewentualnie okonia Pierwszy rzuta i pierwszy w życiu boleń - miał 12cm i oczywiście trafił z powrotem do wody. Kolejny rzut i siedzi ładny okoń, drugi rzut, kolejny okoń, jednak sporo mniejszy. 4 rzut i czuję zaczep, który jednak zaczął odjeżdżać, krótki hol, 2 odjazdy ryby przed samym podebraniem i po chwili pierwszy w tym roku wymiarowy szczupaczek znajduje się w podbieraku. 52cm - nie ma się czym chwalić, ale czas spędzony miło i obiecująco. Co ciekawe esoxik połakomił się na wirujący ogonek od spinmad'a, zapięty klasycznie w same nożyczki
  7. Duże liny łowiłem zawsze na rosówkę, to się sprawdzało na Nogacie, gdzie owe liny udało mi się przechytrzyć
  8. Nie popadajmy w skrajności... jak miał ochotę na rybę, to czemu miałby jej nie zabrać. Ja też czasem rybkę zabiorę i nie widzę w tym nic dziwnego. Zrobił to przynajmniej " humanitarnie "...
  9. Poproszę o foto na maila r.rajek@wp.pl
  10. Wiesz, to kilka dni różnicy. W poprzednią niedzielę moje koło organizowało zawody w Łebie - każdy minimum 30 sztuk - ale też małe sztuki. W środę na Zatoce chłopaki tez połapali okolo 20-30 sztuk każdy, a wczoraj... no cóż, nie poszło
  11. Wróciłem z "dziewiczego" rejsu po Zatoce Gdańskiej. Niestety połowy niezbyt udane, zaliczyłem 4 sztuki - same maluchy po 35cm, koledzy obok podobnie. Na innych kutrach tak samo bez wyników. Łowiliśmy na różnych głębokościach, od 30 do 70 metrów, bankowe miejscówki owocowały 3-4 sztukami na łajbie. Wszystkie jeden rocznik... Może kolejnym razem będzie lepiej, bądź co bądź było miło. Kuter ok, szyper ok, atmosfera świetna - na pewno tam wrócę
  12. Właśnie się pakuję na dorsze Pierwsza wyprawa w życiu, kilka wcześniej zaplanowanych nie doszło do skutku z różnych względów, dzisiejsza również stała pod znakiem zapytania z powodu grypy, która mnie chwyciła wczoraj... no ale nie dam się Wrażenia opiszę po powrocie
  13. Ja wędkowanie zaczynam po zimie, tymczasem jutro wypad na narty
  14. Przesadzasz już heheh Gratulacje, piękne sandacze
  15. 3 godzinki ponownie na Wiśle, tym razem inna, nieznana miejscówka. Sporo zaczepów, kilka gum i wolframów w wodzie i po raz kolejny bez ryby. 2 kolegów podobnie, coś nie idzie w tym roku
  16. Dzisiaj 2 godzinki na Wiśle w poszukiwaniu sandacza. Niestety bez kontaktu z jakąkolwiek rybą. Zerwanych kilka gum, poznałem nowe główki, ogólnie wypad udany, choć krótki i bez ryby
  17. świetna prowokacja hahaha
  18. Weekend spędzony nad jeziorem Kałębie w miejscowości Osiek. Wynik to całkiem sporo małych leszczyków, kilka sztuk w granicach 20-30cm no i życiówka w postacie okonia 31cm, który oczywiście pływa dalej i rośnie ! Uploaded with ImageShack.us
  19. rojass

    Wszystkiego najlepszego

    Wzajemnie Panie i Panowie, wzajemnie
  20. 22 koniki cabelas'a z gumkami w promocyjnej cenie
  21. Witam, opiszę swój problem i liczę na konstruktywne odpowiedzi W sezonie letnim często przebywam nad jeziorem Kałębie w miejscowości Osiek. Jezioro ogromne, prawie 460ha powierzchni. Niestety jezioro jest płytkie, głębokość wzrasta bardzo wolno. Około 70-90 metrów od brzegu mamy dopiero około 2 metrów głębokości. Moje pytanie brzmi, jak zwabić w takim zbiorniku leszcze, nie mówię o tych małych do 30 cm, tylko o tych powyżej 40cm. Od wędkarzy wiem, że przez jezioro biegnie rów, do którego niestety nie dostanę się bez łodzi, której wypożyczyć się nie da, a zakupić w tym roku nie dam rady. Dno piaszczyste, bez mułu, miejscami porośnięte roślinnością. Proszę o rady czym zanęcać, jak długo, czy są szanse na zwabienie większej populacji na tak płytkim łowisku ? Łowię tu tylko i wyłącznie feederem, często wykorzystując metodę DS, rzadziej używając sygnalizatora. pozdrawiam i połamania kija
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.