Skocz do zawartości
tokarex pontony

CHOROBY RYB


Bogdan

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 4 weeks later...
  • 4 months later...

witam

ryby które mają tasiemca są nie szkodliwe dla człowieka

jedynym przedstawicielem ryb od których można się zarazić (przenieść i mieć w sobie ) tasiemca jest;

MIĘTUS i tylko miętus niby przy obróbce cieplnej (smarzenie) jaja giną ale ja nie zamierzam sprawdzać .

to smacznego

narka i połamania kija

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, tasiemcem się nie zarazimy...

Jednak na samą myśl człowieka odpycha ryba z nadętym bebechem no bo wiadomo o co chodzi, albo też przy obróbce okaże się ża nasza kolacja ma lokatora bleee

No cóż ale z drugiej strony patrząc, to czy mamy pewność że rybka kupiona w sklepie była zupełnie zdrowa??

Przypadek z życia wzięty: pewien gość z tzw. rybaczówki opychał na lewo po wsiach rybki z tasiemcem (wyczyszczone) wszyscy wsuwali aż miło i to dlatego, że nie mieli zielonego pojęcia co owa sztuka miała we flakach.

Osobiście wolę sobie sama złowić kolację, ewentualnie zamówić pizzę i walnąć okocimka z żalu braku brania.

Nara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Witam.

Może nie jestem bardzo związany z wędkarstwem ale posiadam oczko wodne i mam pewien problem:

W oczku mam kilka kolorowych karasi, karpi, amury i 3 duże tołpygi. ostatnio zmieniałem wodę. po jakis dwóch tygodniach ryby na łuskach miały cos zielonego. Nie potrafie ocenic co to jest. takie jak by glony. i tak na coraz więkrzych powieszchniach. Obecnie 3/4 wszystkich ryb (a było ich około 250) zdechło. Co to może być????? jakaś choroba??. nie wiem czemu ale nie maja ogonów. Albo bardzo małe. Kiedy sie zaczeła choroba kupiłem Antybiotyk płynie tetra ale jakos nie pomaga. Pomocy!! Chce chociaz kilka ocalić. jeżeli ktoś wie co to może być niech napisze

pozdrawiam wszystkich miłosników wędkarstwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprawdopodobniej jest to pleśniawka - jak wyglądają ich skrzela?

Bo zielony nalot to symptom pleśniawki, któa wyzera skrzela i ryby zdychają.

Nie rzadko trudno stwierdzić co właściwie dolega naszym rybom. Sprawcami dziwnego zachowania ryb mogą być pasożytnicze pierwotniaki (także wiciowce) lub płazińce. W zasadzie nie jest ważne co zaatakowało nasze ryby, gdyż objawy i sposób leczenia są takie same. Ogólnie choroby można te nazwać parazytozami pirwotniakowymi. Podstawowe objawy masowego ataku wymienionych wyżej organizmów to: mleczne lub niebieskobiałe zmętnienie skóry, ocieranie się ryb o rośliny i różne przedmioty zanurzone pod wodą, złożone i przylegające do ciała płetwy, ogólne złe samopoczucie. W zaawansowanych stadiach ruchy ryb mogą być chwiejne, płetwy i skóra zaczynają się strzępić. Jeśli pasożyty zaatakują skrzela, ryby wówczas stoją tuż pod powierzchnią wody chwytając powietrze.

Zapobieganie: Pasożyty atakują przede wszystkim ryby osłabione złymi warunkami chowu, później choroba rozprzestrzenia się także na ryby zdrowe. Pojedyncze pasożyty mogą występować na rybach nie dając widocznych objawów chorobowych i masowy i rozwój rozpoczyna się wraz z pogorszeniem warunków środowiskowych. Należy więc zapewnić rybom dobre warunki i nie zagęszczać zbytnio obsady. Gdy brak jest objawów chorobowych profilaktyczne stosowanie odkażalników uniwersalnych nie ma większego sensu.

Leczenie: Jeśli odpowiednio wcześnie rozpoczniemy leczenie, choroba jest całkowicie uleczalna. Nie należy jej jednak ignorować, jako że nie leczona może doprowadzić do śmierci ryb. Najbardziej znanym uniwersalnym preparatem do odkażania zbiorników jest FMC. Jest to mieszanina aldehydu mrówkowego, zieleni malachitowej oraz błękitu metylenowego. Preparat ma działanie przeciwpasożytnicze, przeciwpleśniowe i przeciwbakteryjne. Dość skutecznie też niszczy kulorzęska (ospa rybia), jeśli zastosujemy go w pierwszej fazie rozwoju choroby. Zwykle stosuje się 250 ml na 5 tys. litrów, jednak lek w mniejszych opakowaniach jest dwukrotnie bardziej rozcieńczony i wówczas należy podać dwukrotną dawkę. Po tygodniu można dać drugą, o połowę mniejszą porcję leku. Dawkowanie powinno być podane na opakowaniu. Preparat nie niszczy roślin. Po wyleczeniu można go usuwać z wody przez węgiel aktywny umieszczony w filtrze. Inne bardzo podobne preparaty to TetraPond Medifin, Sera omnisan lub kombinacja Sera mycopur i Sera ectopur .

Inne "domowe metody" to:

20- to minutowa kąpiel chorych ryb w roztworze soli kuchennej (10-15 gram na litr wody). Kąpiel przeprowadzamy w osobnym zbiorniku. Nie może on być metalowy, najlepiej jeśli jest to akwarium. Jeśli w czasie kąpieli zauważymy osłabienie ryb kąpiel należy natychmiast przerwać.

40-to minutowa kąpiel roztworze formaliny (około 3 ml na 10 litrów wody). zalecenia jak wyżej.

kąpiel długotrwała ( około 4 dni) w roztworze trypaflawiny (1 gram na 100 litrów) jest bardzo skuteczna, lecz należy się liczyć ze stratami wśród roślin i drobnych zwierząt wodnych np. ślimaków.

wiecej znajdziesz tutaj:

http://oczkowodne.net/strony/chorobyryb.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trini wlasnie zauważyłem ze jtak jak by im "skóra" schodziła. Płetwy o oskrzela zaatakowane. Wlalem tera medical ale nie pomoglo

Choruja juz 3 tygodnie,.

jak myslisz cos pomoże jeszcze?? jeżeli one w wiekrzości są pokryte tą zieloną warstwą,. Może ta kąpiel w soli ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuj, innego wyjścia nie masz, albo będziesz robić co w Twojej mocy, albo padną wszystkie...

No i może skontaktuj się z jakimś ichtiologiem, i myslę, że wypadałoby zmienic wodę w oczku i oczyscić zbiornik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no najlepiej do całkiem innego zbiornika, ale musi być dobrze przygotowany, odkażony specjalnymi środkami itd.

Czy te ryby nie mają zbyt mało miejsca?

Pisałeś że było ich ok 250, w tym duże amury i tołpygi, to chyba musi byc potężny zbiornik...

No i kwestia tego, czy jak już ryby będą zdrowe, to czy tołpygi (niektóre żywią się małymi rybkami) nie zrobią krzywdy reszcie...

Z tego co wiem, to na 1 cm2 ryby powinien przypadać 1 litr wody, jest możliwość taka, że choroby rozwijają sie bo ryby mają zbyt mało miejsca - no ale jeśli masz odpowiedni zbiornik, to ok.

I mam nadzieję, że kwestia natlenienia wody też jest prawidłowo rozwiazana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlozylem jedna rybe na probe do zbiornika z woda i srodkiem Tetry oczywiscie proporcje do stosowania srodka . Ryba jaka tam byla nie jest bardzo chora. Przynamniej wizualnie bo rsza sie bardzo szybko i nie ma prawie wogole plam na sobie. Po paru minutach ma pe?no na sobie p?cherzyków powietrza... czy to dobry objaw??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. To znowu ja; )

odłowiłem wszystkie ryby i zostały 3 karpie i kilkanaście kolorowych karasi i tołpygi dwie. ale dobre i to. Wszystkie po kolei wrzucalem do wody z roztworem tery zapobiegawczo. Na prawie wszystkich nie ma juz sladu choroby. Niestety jedna tołpyga ~~30-40 cm zdechła =/. jeden z karpi był bardzo chory. Usunolem go. Szkoda mi go było bo sie męczył =/ / Treaz mam kilka pytan:

1. Dlaczego chociaż są w dużym głębokim pojemniku wszystkie wypływają do góry i łapią powietrze??. Od razu mówie nie jest ich dużo jak na taki zbiornik i świeża woda dolewana jest co jakiś czas. Wrzuciłem troche karmy ale połkneły i wypluły.. nie wiem czemu.

2. Co teraz proponujecie zrobić z oczkiem??. użyć jakiś preparatów. ???

Czekam na odpowiedz gdyż nie znam sie na tym za bardzo .....

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno musisz to oczko solidnie wydezynfekować. W przypadku chorób w akwarium zalecane było wymienić wszystkie rośliny (lub trzymac je jakiś czas w wodzie z tym samym preparatem), wymienić lub wypażyć podłoże oraz sam zbiornik. Powinieneś zrobić ekwiwalent takiej akcji ze swoim oczkiem - ale to może nie być łatwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

łapią powietrze bo się duszą a karmy nie powinieneś dawać bo zakwasisz wode, wymiana wody nie może odbiegać od wody która jest z rybami ani z kranu choroba gazowa zasadowa

a przy pleśniawce najważniejsze są> odpowiednie warunki hodowlane

> podniesienie o pare stopni wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyść oczko jak najszybciej

jak zobaczysz że ryby zaczynają wyskakiwać i mieć drgawki to już po zawodach chlor załatwia wszystko

będą zdychać w pozycji naturalnej wybarwione

można kupiś preparaty antychlor, napowietrzanie (ruch wody) zmiana wody powoduje szok termiczny a sprzyja pleśniawce zagęszczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. w takim razie wycyzszcze oczko jak najszybciej. Widziałem takie preparaty Tewtry do oczek wodnych.. do wody... . Wode wpuszcze jutro tak zeby ze 2 dni była w oczku. wtedy temperatura bedzie mniej wiecej taka sama. a teraz do zbiornika co je trzymam włoze pompe. co prawda dużą do wody bo nie mam małej bo zamówiłem w internecie i jeszcze nie przyszła. a oczk owode wystarczy wodą wypłukac porządnie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrób tak

weś kostke z pumeksu taką jak do rąk zrób otwór wsadz rurke a 2 koniec załuż na koło samochodowe (popuść troche zaworek ) i masz napowietrzacz Adam Słodowy

jak niemasz pumeksu to może być piaskowiec lub gąbka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli oczko 3x3x1,2m to jest dla Ciebie coś dużego, to nie chce nawet pytać co jest tym "dużym pojemnikiem" w którym trzymasz teraz ryby. Przez swoją niewiedzę męczysz zwierzęta, naprawde tak trudno domyśleć się dlaczego ryby chwytają powietrze?

Twierdzę że oczko 3x3 metry nie nadaje się do utrzymywania w nim karpi i amurów, jeśli już koniecznie, to kilka karasi. Teraz robisz najgorszą z możliwych rzeczy, miotasz się, przerzucasz ryby z jednego pojemnika do drugiego, traktujesz chemią. To nie przyniesie niczego dobrego. Oczko potrzebuje czasu żeby się ustabilizować, napewno nie jest to do zrobienia w 2 dni, a nawet tydzień choćbyś nie wiem jakie i za ile chemikalia lał.

Gdybym na Twoim miejscu miał coś robić,to zostawiłbym ryby w zacienionych pojemnikach z napowietrzaną wodą, bez podawania pokarmu(ryba to nie człowiek, nie zdechnie po tygodniu bez papu). Oczko przygotowałbym zgodnie z zasadami sztuki(moc informacji w internecie) i zredukowaną znacznie obsadę wpuściłbym najwcześniej po 10 dniach po zalaniu i nasadzeniu roślin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.