tomek1 Napisano 26 Października 2006 Share Napisano 26 Października 2006 Pracował bym ale tylko raz w tygodniu przez 8 godzin czyli zarobił bym bagatella 32 zł Myślałem, że tu chodzi o normalną pracę na etacie. Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbig Napisano 26 Grudnia 2006 Share Napisano 26 Grudnia 2006 wszystkie te posty sa bardzo a to bardzo pesymistyczne ale jak to mówia starzy górale pozyjemy zobaczymy za to w nowym roczku zdrowia i udanych polowów życzy zbig Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bogdan39 Napisano 7 Stycznia 2007 Share Napisano 7 Stycznia 2007 Jako że juz zkończyłem kariere w moim zakładzie to może napisze ile zarabiałem. 4,65 na godzine 160 godz co daje 1030 brutto. Masakra co mnie najbardziej przeraza to strach w oczach moich kolegów z pracy onic nie zabiegali o wszystko sie bali. Nigdy wiecej nie wdepne w takie gówno zebym miał wyjechac w polske. To co tu sie dzieje na wschodzie troche zadziwia niby kraj unijny a rozpietosci duze. Polska A B I C Jakbym nie dorobił to chyba bym kradł. Jednak burmistrzowie zarabiaja pensje nie objeta rejonizacja ok 7000 netto szczesc BOZE. Kontrole bhp oszukiwane sanepid przekupiony itd itp. Jestem 6 dzien na bezrobociu i sie ciesze że wyszłem z tego bajzlu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 7 Stycznia 2007 Share Napisano 7 Stycznia 2007 Jednak burmistrzowie zarabiaja pensje nie objeta rejonizacja ok 7000 netto szczesc BOZE Trzeba było zostać burmistrzem Jestem 6 dzien na bezrobociu i sie ciesze że wyszłem z tego bajzlu. Powodzenia w poszukiwaniach pracy W razie draki zawsze możesz uderzyć na śląsk- tu jest dość roboty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszczyk Napisano 7 Stycznia 2007 Share Napisano 7 Stycznia 2007 Powodzenia w poszukiwaniach pracy W razie draki zawsze możesz uderzyć na śląsk- tu jest dość roboty Dokladnie , miejsca sie robi coraz wiecej na rynku, bo coraz wiecej ludzikow wyjezdza.Mozna powiedziec, ze w robocie bedzie mozna nebawem wybierac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bartosz Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 To i ja dorzucę moje grosiki! Otóż ja studiuję zaocznie i pracuję. Studiowałem dziennie ale właśnie z braku kasy musiałem przejść na zaoczne. Po prostu utrzymywanie się na dziennych w dużym i drogim mieści (Opole) wychodziło za drogo... Obecnie pracuję na Poczcie Polskiej i zarabiam 899zł brutto. Inna sprawa, że gdyby mój ojciec nie pracował tam od ponad 20 lat to pewnie by mnie tam nawet nie wzieli. I powiem w ten sposób: Praca jest ale za grosze! Obecnie i tak nie narzekam, bo wcześniej robiłem w fabryce świec zapachowych w szkodliwych za 765zł brutto, czterobrygadówka... W dodatku byłem tam traktowany (jak i wszyscy inni) jak śmieć! Przepracowałem tam blisko rok. Śmieszne pieniądze? Ano tak! Tylko jak człowiek potrzebuje kasy to musi pracować tam gdzie tylko jakaś praca jest! W tej chwili rośnie płaca, ale raczej w zawodach przeznaczonych dla ludzi z wykształceniem zawodowym bądź średnim zawodowym. Ja studiuję, inwestuję w siebie w nadziei, że znajdzie się praca adekwatna do wysiłku włożonego w studia! Ale co będzie jeśli się taka nie znajdzie? Pewnie będę robił kursy spawalnicze i jakie tylko się da, żeby podjąć pracę przeznaczoną dla słabiej wykształconej części społeczeństwa. Tylko czy tak to powinno być? Myślę, że nie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Studiuję dziennie stosunki międzynarodowe i coraz częściej miewam chwile zwątpienia, czy aby po ich ukończeniu dostanę jakąś pracę adekwatną do włożonego wysiłku w naukę, a uwierzcie mi - łatwo nie jest. Gdybym musiał pracować na swoje utrzymanie na uczelni, pewnie nie dałbym rady i rzuciłbym studia, zarobić w moim regionie ok.700 zł m/c(tyle mniej więcej wydaje na dojazdy itp.), będąc 4 dni w tygodniu na zajęciach, graniczy raczej z cudem. Na całe szczęście istnieje coś takiego jak stypendia i dzięki nim nawet zostaje mi na nowy sprzęt . Będąc już przy przy stypendiach, napiszę o jednej rzeczy, która mnie szczególnie irytuje, otóż podatek od nich. Wcześniej nie musiałem płacić nic, teraz muszę zapłacić 22% od kwoty kilku tys. zł, co nie jest małą sumą, a dla studenta wręcz dużą. Miało być tanie państwo, a jest co? To co zawsze, czyli g*wno! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spin Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Łukaszku dostajesz stypendium, czyli kaskę za darmo. Część z niej wydajesz na sprzęt. Czyli nie masz tak źle. Mimo to jeszcze narzekasz,że źli ludzie każą ci zapłacić podatek. Stary gdyby mnie ktoś dawał kasę na studia to cmoknąłbym go w pośladek i nie narzekał. Przez cały okres studiów zapierdzielałem na zmiany, urlopy w pracy brałem żeby móc pójść na wykłady, opłacałem studia mieszkanie i wyżywienie. Nikt do cholery nie dał mi złamanej złotówki. Za twoje studia płaci państwo(czyli my wszyscy), mało tego to państwo funduje ci stypendium, a ty śmiesz jeszcze na nie pluć. Nie twierdzę że jest dobrze, ale ty nie masz prawa narzekać, jak na razie jesteś dla tego państwa jedynie ciężarem tzw. wrzodem na dupie społeczeństwa. Odrobinę wdzięczności za to co dostajesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Łukaszku dostajesz stypendium, czyli kaskę za darmo. Nie za darmo. Stypendium można dostać a) socjalne (biedna rodzina) b)za wyniki w nauce (a to samo nie przychodzi) Przez cały okres studiów zapierdzielałem na zmiany, urlopy w pracy brałem żeby móc pójść na wykłady, opłacałem studia mieszkanie i wyżywienie. Ja też zapierdzielałem, żeby była jasność. Włożyłem kilkadziesiąt tysięcy w swoją edukację. I nie mogłem liczyć na stypendium mimo dobrych wyników. jak na razie jesteś dla tego państwa jedynie ciężarem tzw. wrzodem na dupie społeczeństwa. Nie, jest inwestycją tego społeczeństwa w lepsze jutro, żeby nie zdarzały się na ulicach w przyszłośći takie sytuacje jak we wczorajszych dziennikach, żeby Polska się rozwijała i naszym dzieciom żyło się jeszcze lepiej. Z tego samego powodu jestem za tym aby wyjeżdżający zaraz po studiach za granicę zwracali koszty swoich studiów (łącznie ze stypendiami) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszczyk Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Nie, jest inwestycją tego społeczeństwa w lepsze jutro O ile nie oleje tego co Panstwo w niego zainwestowalo i...odda to obcemu Panstwu pracujac np w Anglii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Nie narzekam(czytanie ze zrozumieniem), doceniam to co mam, zwróciłem jedynie uwagę na wprowadzony podatek, którego wcześniej nie było i który obciąża jedną z uboższych warstw społeczeństwa, jaką są studenci, a podobno miało być lepiej. I nie jestem "wrzodem na dupie społeczeństwa" ani żadnym pasożytem,stypendia które otrzymuje w głównym stopniu nie finansuje państwo . Nie dostałem ich również za darmo, musiałem na nie zapracować. A z kraju uciekać jak narazie nie zamierzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Z tego samego powodu jestem za tym aby wyjeżdżający zaraz po studiach za granicę zwracali koszty swoich studiów (łącznie ze stypendiami) Tomku to nie takie proste Wielu moich znajomych nie moglo znalezc pracy bo jej nie bylo I bylem ostatnim rocznikiem ktory konczyl studia przed wejsciem do UE Ci co mogli wyjezdzali do USA (lapali sie na wizy dla studentow mieszajac z terminem obrony pracy) Wiesz dlaczego? Bo w Polsce wowczas byl problem ze znalezieniem pracy za minimum socjalne ktore wowczas wynosilo 700-800 zl A wez w obcym miescie utrzymaj sie za tyle To nie jest takie proste bo poki w Panstwie nie bedzie normalnie to nie mozna zadac aby mlodzi i wyksztalceni nie korzystali z okazji A jeszcze zeby bylo smieszniej to ci co wyjechali (przynajmniej z moich znajomych) twierdza ze w Polsce jest fajnie i jak zarobia na mieszkanie i jakis start to wowczas wroca U nas po studiach jest ciezko wystartowac wiec im sie nie dziw A juz pomijam patalogie o ktorej kiedys duzo pisalem lekarz zarabiajacy 1200 zl a murarz 3000 zl porownaj ich kompetencje wyksztalcenie i odpowiedzialnosc I jeszcze raz zastanow sie moze troszke choc odrobine zmienisz zdanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 I nie jestem "wrzodem na dupie społeczeństwa" ani żadnym pasożytem,stypendia które otrzymuje w głównym stopniu nie finansuje państwo . Nie dostałem ich również za darmo, musiałem na nie zapracować. A z kraju uciekać jak narazie nie zamierzam. Po tej wypowiedzi wiem, że w porządku z ciebie gość Z kulturą i spokojnie I jeszcze raz zastanow sie moze troszke choc odrobine zmienisz zdanie Wszystko jest do uregulowania. Nie mówię, że mają być niewolnikami w kraju. Ustalamy np. że w ciągu pięciu lat od skończenia studiów muszą min dwa lata przepracować w kraju, jeżeli nie zobowiązani są do spłaty (np. w ratach) kosztów swoich studiów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 I jeszcze raz zastanow sie moze troszke choc odrobine zmienisz zdanie Wszystko jest do uregulowania. Nie mówię, że mają być niewolnikami w kraju. Ustalamy np. że w ciągu pięciu lat od skończenia studiów muszą min dwa lata przepracować w kraju, jeżeli nie zobowiązani są do spłaty (np. w ratach) kosztów swoich studiów Tomku piszesz tak ze nie powinni wyjechac a dasz im sensowna prace z jakimis w miare normalnymi zarobkami (takimi za ktore normalnie mogli by sie utrzymac a nie kombinowac co zrobic aby przezyc)? Powinni pracowac dwa lata a ja jestem zdania ze powinni wyjechac wszyscy i jak by zostal rzad moze wtedy by zrozumieli ze oni powinni byc dla nas a nie my dla nich Poza tym jak myslisz dlaczego ludzie wyjezdzaja dlatego ze jest tak rozowo? Dlatego aby po studiach zasuwac "na zmywaku"? Nie po prostu tamte zarobki na glupim "zmywaku" gwarantuja przezycie i jeszcze odlozenie czegos a u nas za jakas ambitna prace wymagane studia wyzsze dwa jezyki biegle oferuja po studiach 800-1000 zl brutto No coz moze po prostu Tomku troche mniej fantazjowania ze mozna by bylo zrobic to czy tamto a wiecej szarej (niestety) polskiej rzeczywistosci * zmywak to tylko taki slogan chodzi raczej o proste czysto fizyczne prace od ktorych wiekszosc naszych rodakow zaczyna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Stycznia 2007 Share Napisano 8 Stycznia 2007 Tomku piszesz tak ze nie powinni wyjechac a dasz im sensowna prace z jakimis w miare normalnymi zarobkami Ja mam im dać? Przemku, wiesz czego studia powinny uczyć przedewszystkim według mnie? Wiary we własne możliwości, dawać umiejętności, wiedzę i narzędzia do radzenia sobie z problemami nie do przeskoczenia dla "zwykłego" (przeciętnego) człowieka. Kto jak nie ludzie po studiach powinni stanowić siłę ciągnącą kraj do przodu? Czy wyjściem jest mycie garów angolom? Czy naprawdę młody dynamiczny człowiek po studiach wymaga "dania" mu pracy? Interwencji rządu? Trzeba się brać do roboty a nie narzekać jak pokolenie naszych rodziców. No coz moze po prostu Tomku troche mniej fantazjowania ze mozna by bylo zrobic to czy tamto a wiecej szarej (niestety) polskiej rzeczywistosci W tej chwili stworzyły się w Polsce możliwości o jakich nie mogły marzyć poprzednie pokolenia i my mamy nadal narzekać? Rzeczywistość nie jest szara tylko trzeba uwierzyć w siebie Roboty jest teraz naprawdę w brud. Kto chce ten już dawno pracuje. Inna sprawa to żądania płacowe ludzi po studiach. Nie koniecznie trzeba zarabiać od razu 5 tysięcy. Trzeba trochę pokory a kto jest naprawdę dobry w tym co robi w dzisiejszych czasach napewno osiągnie cel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 9 Stycznia 2007 Share Napisano 9 Stycznia 2007 Tomku moze zle sie wyrazilem z praca chodzilo nie o ciebie ale o mozliwosc jej znalezienia Teraz faktycznie jest podobno lepiej (sam nie szukam poki co ale chyba w ciagu tego roku bede mogl wiecej na ten temat napisac ) ale jeszcze kilka lat temu kiedy ja skonczylem studia w 2003 roku to nie bylo szalu Jak ja szukalem pracy kolo (0,5 roku) to ciagle krecenie nosem Wymagano odemnie np doswiadczenie przynajmniej kilkuletniego w zawodzie (troche smieszne bo nawet praktyk bezplatnych w Toruniu nie moglem znalezc pomimo ze szukalem wiec jak mialem to doswiadczenie zlapac) Na jednej z rozmow pani mnie zapytala czy mam doswiadczenie w obsludze systemow zintegrowanego zarzadzania - odp moze jej za ostro bo stwierdzilem ze gdzie je mialem zdobyc skoro firmy torunskie nawet na praktyke nikogo nie chca a na stadionie takich programow nie maja Juz kolejny standard czyli kilka jezykow biegle pomine A co w zamian oczywiscie praca za najlepiej najnizsza krajowa moze ciut wiecej Moze i moje zdanie jest spaczone z powodu miasta w ktorym mieszkam bo ladne i sporo ludzi spoza niego po studiach tutaj zostaje ale latwo nie bylo mimo ze checi i samozaparcia mi nie brakowalo Choc po pewnym czasie mialem tez juz dosc bo jak czlowiek widzial ze liczylo sie kolesiostwo i uklady a nie to co soba reprezentuje Jednak wtedy nie bylo UE aczkolwiek juz bardzo malo nas dzielilo od wejscia (miesiace) I nie spotkalo mnie to samego lecz wiekszosc moich znajomych Czasy sie zmienily ale ja nie dziwie sie tym ktorzy wyjezdzaja Skoro ja pracujac w pracy wymagajacej sporej odpowiedzialnosci i umiejetnosci, decyduje o bardzo waznych rzeczach dla firmy zarabiam jakies 2-3 razy mniej niz moj dobry znajomy ODKLADA pracujac w Anglii jako barman (widzisz roznice? wcale nie zyje tam na jakims fatalnym poziomie oszczedzajac co sie da-wyjasniam aby nie bylo pytan) I moge na dodatek powiedziec ze jak na warunki polskie moja pensja w Toruniu nie jest jakas szczegolnie zla ale zawsze zostaje to ale... Ja ciagle jakos wierze ze cos sie pozmienia ale powoli to juz jest tylko ludzenie sie Najwyzej jesli zmiana pracy w Polsce bedzie sie odbywala na zasadzie tylko zmian kosmetycznych w pensji to pojade pracowac jako barman Bo dlaczego nie pojechac tam na kilka lat zarobic na mieszkanie i wrocic? Jakos w Polsce nie widze sensu tyrania przez iles lat na swoje wymarzone "m" albo domek zaciagania kredytow w tym naszym stabilnym panstwie Moze kiedys zobacze taki sens ale mysle ze chcialbym aby nasze dzieci go kiedys widzialy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Stycznia 2007 Share Napisano 9 Stycznia 2007 Teraz faktycznie jest podobno lepiej (sam nie szukam poki co ale chyba w ciagu tego roku bede mogl wiecej na ten temat napisac ) ale jeszcze kilka lat temu kiedy ja skonczylem studia w 2003 roku to nie bylo szalu Nie wiem jak u was, ale w moich stronach roboty jest pod dostatkiem. Pensje jeszcze nie rzucają na kolana (chociaż jak masz trochę szczęścia i oleju w głowie to mozna zarabiać na europejskim poziomie). Druga strona medalu jest taka, że wolę zarabiac trzy razy mniej niż w Anglii a robić to co lubię. Z drugiej strony rozumiem ludzi, którzy wyjeżdżają, żeby za kilka lat się urządzić w Polsce. Obawiam się tylko, że 90% ludzi nie wróci i nie "spłacą" pieniędzy zainwestowanych przez nas wszystkich w ich edukację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 9 Stycznia 2007 Share Napisano 9 Stycznia 2007 Tomku u nas tez jest podobno lepiej jesli chodzi o ilosc pracy jednak poki co rowniez robie to co lubie i jakos bardzo nie narzekam bo wiem ze jakos bardzo zle nie mam i umiem docenic to co mam (choc rozumiem dlaczego ludzie wyjezdzaja i ich bronie) Poza tym wszyscy moi znajomi obojetnie gdzie siedza (czy usa czy anglia) deklaruja powrot do Polski po zapewnieniu sobie jakiegos startu u nas (moze dlatego ze jednak sa to ludzie zwiazani w jakis sposob z naszym krajem) Na pewno spora czesc ludzi zostanie jednak gdzies tam poza granicaami bo mlodzi poznaja jakiegos miejscowego partnera, spodoba sie tam itp itd Polska nie jest rajem do ktorego by wszyscy chcieli tak wracac Ja tez jakies tam plany na zmiany mam ale zobaczymy jak sie to pouklada A co do tych zmian to czuje ze wszyscy mamy nadzieje ..... bardzo zludna Bo w Polsce kazdy mysli jak tutaj nakrasc a nie jak cos zmienic a w rzadzie czy sejmie przeiwjaja sie i pierdza w stolki te same twarze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzychu82 Napisano 19 Stycznia 2007 Share Napisano 19 Stycznia 2007 A ja mam robotkę zajefajną pensje w porządku szefa/fów jeszcze lepszych , atmosfera w pracy eXtra i wogóle git czasami troche przydługo trzeba posiedzieć asle odpowiednio jestem za to nagrodzony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.