Gość cyberdine Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Ech...jakimś trollem się przejmujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mirek1064 Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Obrażasz kolego Kolegę który ma 2 razy więcej lat niż ty ! nie za ładnie zapewne On ma syna w Twoim wieku ?! uważam że jesteś ............ a swoja droga zadałem sobie tród przeczytania twoich postów jesteś pieniacz z poważaniem Mirek również wędkarz troll z nad Odry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 "tród" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisMekar Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 dobra przyuważ sobie kolego bo nie życzę sobie, abyś wypisywał, że ja lub kto inny wygaduje "bzdury". Kulturki trochę... A że niby co na echosondzie nie widać ustawionych ryb może? Może masz jakąś spier.... echosondę. Ja się wyłączam wolę nie dyskutować z pieniaczami, faktycznie lubisz się kłócić, a ja nie papa Jeżeli Ciebie uraziłem to przepraszam, nie było to moim zamiarem. Chcę tylko jako kilkuletni użytkownik echa, sprawnego z górnej półki, by nie było że to coś echopodobne, że pomimo na nim widać ryby, bardzo mało prawdopodobne że je złowisz. Nie zgadzam się z poglądem że przez echa ryba nie ma szans. Chcę zrozumieć dla czego taka opinia powstała i z uporem maniaka jest rozpowszechniana. Nikt kto ja rozpowszechnia nie potrafi przedstawić racjonalnych argumentów. Potem okazuje się że z echem miał tyle doczynienia ile je widział w u kolegi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Błagam Cię - w ani jednym poście nie napisałem, że ryba nie ma szans. Po prostu napisałem, że nie używam elektroniki, bo mnie to nie bawi. To, że komuś montowałem chyba znaczy, że nie jestem jakimś strasznym przeciwnikiem? O jakim uporze ty chłopie piszesz? To Ty mi tu jakieś bzdury zarzucasz. To, że w moim świecie wędkarstwa nie ma miejsca na coś takiego nie znaczy, że w twoim byc nie może. Masz problemy ze zrozumieniem tekstu, to spytaj, a nie odstraszaj zainteresowanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisMekar Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Ech...jakimś trollem się przejmujesz? To drugi termin w moją stronę którego nie znasz znaczenia. Za karę to już nie jest Twój wątek. Możesz iść spać. I uwierz mi, jak narzekasz na brak Leszcza, to nie jest wina tych z echosondami i elektronicznymi sygnalizatorami brań Pozdrawiam cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość tatamarcelka Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 dobra przyuważ sobie kolego bo nie życzę sobie, abyś wypisywał, że ja lub kto inny wygaduje "bzdury". Kulturki trochę... A że niby co na echosondzie nie widać ustawionych ryb może? Może masz jakąś spier.... echosondę. Ja się wyłączam wolę nie dyskutować z pieniaczami, faktycznie lubisz się kłócić, a ja nie papa Jeżeli Ciebie uraziłem to przepraszam, nie było to moim zamiarem. Chcę tylko jako kilkuletni użytkownik echa, sprawnego z górnej półki, by nie było że to coś echopodobne, że pomimo na nim widać ryby, bardzo mało prawdopodobne że je złowisz. Nie zgadzam się z poglądem że przez echa ryba nie ma szans. Chcę zrozumieć dla czego taka opinia powstała i z uporem maniaka jest rozpowszechniana. Nikt kto ja rozpowszechnia nie potrafi przedstawić racjonalnych argumentów. Potem okazuje się że z echem miał tyle doczynienia ile je widział w u kolegi. ja echem się nigdy nie posługiwałem, choć jego zastosowanie i możliwości znam. Sam zapewne korzystałbym z niego, gdybym mieszkał nad jeziorami, tak samo jak planuję kupić sobie kamerkę podwodną, aby zaglądać rybom do domu. Chodziło mi tylko o pewien punkt widzenia, czasami po prostu chciałoby się stanąć nad wodą jak ją natura stworzyła i zmierzyć się z żywiołem bez spec sprzętu. Ot taka fanaberia, jakiś sentyment do czasów minionych coś w tym jest. Niemniej od strony praktycznej nowoczesne technologie są jak najbardziej ok i wędkarstwo z ich pomocą też jest ciekawe oraz jak wiadomo skuteczne. Szanujmy wszyscy swoje wypowiedzi i punkty widzenia, nie ma racji ostatecznej, wszystko jest relatywne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Ech...jakimś trollem się przejmujesz? To drugi termin w moją stronę którego nie znasz znaczenia. Za karę to już nie jest Twój wątek. Możesz iść spać. I uwierz mi, jak narzekasz na brak Leszcza, to nie jest wina tych z echosondami i elektronicznymi sygnalizatorami brań Pozdrawiam cieplutko W życiu nie narzekałem na Leszcza. O co Ci chodzi? Zarzucasz mi rzeczy, których nie napisałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 Wiem że zima nadeszła nagle, adrenalina wędkarska buzuje, ale trochę za wcześnie na "zimowe kłótnie". Dyskutantom proponuję zajrzeć na pierwszą stronę tematu i zachować jako taką kulturę dialogu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisMekar Napisano 31 Października 2012 Share Napisano 31 Października 2012 ja echem się nigdy nie posługiwałem, choć jego zastosowanie i możliwości znam. Widzisz kolego, tu jest sedno sprawy. Tak powstaje na forach wiele mylnych opinii, nie prawdziwych, zasłyszanych, wprowadzających w błąd informacji które z rzeczywistością maja mało wspólnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fix-bud Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 Uważam podobnie jak cyberdine na samym początku tego wątku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 Uważam podobnie jak cyberdine na samym początku tego wątku.... Może rozwiń myśl...co stosujesz u siebie? A tak na boku, żeby uprawiać "minimailzm" nie trzeba mieć 1 wędki:) Można mieć ich 100 albo i więcej. Ale trzeba umieć w krótkiej chwili powiedzieć: "dzisiaj ty:)". Ja sobie z tym rady nie dawałem zbytnio i m.in. dlatego tak ograniczyłem sprzęt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barsliw Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 Tak sobie myślę, że kluczem do rozwiązania "sporu" jest założenie dla jakiego wędkujemy. Jeśli zakładamy,że przede wszystkim siedzenie nad wodą, kontakt z naturą i obserwacja ptaków a ryby na czwartym planie to można uznać, że cały ten sprzęt rzeczywiście jest zbędny. Zostajemy przy czymś mobilnym, lekkim i nieskomplikowanym. Jednak, jeśli wędkarstwo to dla nas przede wszystkim łapanie ryb to chcemy być w tym skuteczni. I nie mam na myśli mięsiarstwa tylko skuteczne uprawianie hobby, mierzenie się z dużą rybą, czucie emocji i ostatecznie nawet wypuszczenie ryby. Teraz wniosek;) O ile 30-40 lat temu ryby było dużo i łapało się ją z powodzeniem i żadne echosondy nie były potrzebne, tak teraz, przy mizernym rybostanie wód musimy kombinować. Korzystać z dobrodziejstw choćby elektroniki. Oczywiście hasła typu łózko karpiowe, fotel karpiowy i gacie karpiowe to paranoja i pożywka dla handlu. We wszystkim nalezy zachować umiar. Takie moje zdanie i nikomu nie odmawiam indywidualnego podejścia do tematu. Bardzo z resztą ciekawego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 Cyberdine - dzięki za słowa otuchy Mam ze 20 wędzisk, samych spinningów 7 sztuk. Ale nie mam problemu z wyborem co wziąć ze sobą tym razem. Już myślałem że jestem "kolekcjonerem" lub "gadżeciarzem", ale jednak nie Choć oczywiście niektórych wędzisk używam częściej, innych rzadziej. A niektórych, jak np bolonek nie używałem już ze dwa lata. Kiedyś nawet dostałem w prezencie nowiutki 6-metrowy bat. I jak dotąd stoi w kącie nie używany... Tak już mam. Z czasem zmieniają się preferowane metody (ostatnio niemal wyłącznie spinning), dokupuje się nowe graty, i jakoś ciągle tego przybywa. Ale nie czuję się z tym źle. Mam zapas na długie lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 Ja w tym roku zrobiłem akcję allegro:) W życiu bym nie pomyślał co ludzie mogą kupić Jakoś tak podchodzę do wszystkiego, że jak ma leżeć, to lepiej sprzedać. Jak będzie potrzebne to się kupi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 1 Listopada 2012 Share Napisano 1 Listopada 2012 No wiesz. To nie do końca jest tak, że tylko kupuję. Czasem też coś sprzedaję. Zwłaszcza coś co się nie sprawdza, lub po prostu mi "nie leży". Ale mam też graty do których jestem bardzo przywiązany. Lata świetności mają już za sobą, ale jakoś nie mogę się ich pozbyć. Z tego w większości składa się moja "kolekcja". Łowię głownie dla przyjemności, dość skutecznie, ale liczy się przede wszystkim obcowanie z naturą. Na ryby nie jadę dla ryb, nie tylko. Staram się zawsze coś złowić, ale nie to jest najważniejsze. A jak się czasem coś złapie, jest tylko lepiej To już taka choroba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 A macie tak, że macie swoje szczęśliwe i ulubione wędki ?? Ja mam taką jedną, pickerek balzera, jedna z pierwszych wędek typu picker, którą kupiłem w Czechach, kiedy w Polsce nic o tej metodzie nie było wiadomo. Długość 270cm, czyli dużo za krótka na dzisiejsze standardy, ale ile razy było tak, że inne wędki u znajomych czy u mnie stały jak zaczarowane, a na tą ciągnąłem ryba za rybą. Juz 2 razy ją połamałem, także teraz ma cos koło 250cm, ale nie mogę się z nią rozstac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Tak to może nie, ale łowiąc na 2 wędki z takimi samymi zestawami i brania tylko na jedną tak:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barsliw Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Długość 270cm, czyli dużo za krótka na dzisiejsze standardy, Co to znaczy standardy? Te standardy wciskają nam producenci sprzętu. To jest właśnie to pogońza sprzętem zamiast za rybą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Dla mnie szczęśliwe i ulubione wędki to te sprawdzone na czymś konkretnym. Lub nieuszkodzone latami. Do takich ma się pełne zaufanie. Sprzęt świeżo kupiony zawsze jest niewiadomą. Ale mam taką bolonkę DAM Stippi Super (chyba podróbkę), kupioną w 1995 roku. Kiedyś miała 5m. Po wielokrotnych złamaniach dolnika, obecnie ma 4m. Kilka razy wymieniana przelotka szczytowa, mocno odrapana, ale wciąż służy jako spławikówka. To pierwsza moja "sklepowa" wędka. Kupiony razem z nią kołowrotek poległ po czterech sezonach. Takie "cudo" to żywe wspomnienia. Tego się nie sprzedaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Dla mnie szczęśliwe i ulubione wędki to te sprawdzone na czymś konkretnym. Lub nieuszkodzone latami. Do takich ma się pełne zaufanie. Sprzęt świeżo kupiony zawsze jest niewiadomą. Ale mam taką bolonkę DAM Stippi Super (chyba podróbkę), kupioną w 1995 roku. Kiedyś miała 5m. Po wielokrotnych złamaniach dolnika, obecnie ma 4m. Kilka razy wymieniana przelotka szczytowa, mocno odrapana, ale wciąż służy jako spławikówka. To pierwsza moja "sklepowa" wędka. Kupiony razem z nią kołowrotek poległ po czterech sezonach. Takie "cudo" to żywe wspomnienia. Tego się nie sprzedaje... Stippi super? Taka jasno niebieska? Miałem takiego bata 5m...i to też była moja pierwsza sklepowa wędka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Dokładnie. Jasnoniebieska z białymi napisami na dolniku, i srebrnymi przelotkami I do tego kołowrotek Shina Pro Caster ST 1040. Jedno łożyskowy! Wtedy to był dla mnie KOSMICZNY wydatek. I kosmiczny sprzęt... Obecnie mam przy niej oczywiście Oriona 001. To taki mój sprzęt retro. W planach mam też odnowienie radzieckiego teleskopu Kaskad 6 i spinningu Germiny. W obu przelotki są do wymiany, i do naprawienia uchwyty kołowrotków. Spinning dostałem od ojca, a teleskop sam kupiłem. Na bazarze, w czasach kiedy spotykało się tam naszych przyjaciół... Miałem wtedy 13 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert7791 Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 -Właśnie szykuję teleskop Germiny na jutro do spiningu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Nada się. Jedno jest pewne... Germiny nie złamiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość cyberdine Napisano 2 Listopada 2012 Share Napisano 2 Listopada 2012 Ech - jak z mojego teleskopu też byłem dumny jak paw jako małolat. Bardzo lekki jak na tamte czasy był. Dałem go małoletniej siostrze. Kilka lat temu skróciła go z innymi małolatami na rowerze o 1m i ostała się 4 metrowa:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.