Gość Anonymous Napisano 29 Kwietnia 2013 Napisano 29 Kwietnia 2013 Witam Jest taka sytuacja: Małe jezioro zostało poddane wapnowaniu (ponoć w uzgodnieniu z Ichtiologiem z ZO) wapnowanie nastapiło około 10 kwietnia czyli w czasie kiedy po długiej zimie tarło ryb było w zasadzie w pełni. Zasypano wapnem roślinność rzekomo po to aby się jej pozbyć co moim skromnym zdaniem g..no da (ale jest presja wedkarzy bo "nie ma gdzie rzucać") Efekt: przed wapnowaniem przezroczystość wody - kilka metrów, warunki idealne, aż miło było oglądać dno z pomostów - po wapnowaniu obecnie około 50 cm, woda zielonawo brunatna, pełno zgniłych kawałków roślin pływa na powierzchni w jednym miejscu naliczyłem 6 śniętych ryb (głównie liny + kilka okoni) Pytanie: czy takie cos to nie jest przypadkiem barbarzyństwo za które ktoś powinien ponieść odpowiedzialność? Wapno magnezowe podobno rybom nie szkodzi, ale na Boga, przecież jak się zasypie złożona ikrę wapnem, czy świeżo wykluty narybek kryjący się w roślinności to przy gwałtownych zmianach pH szlak wszystko trafi i tarło w zasadzie można uznać za pogrzebane... Cytuj
Robek Napisano 10 Czerwca 2013 Napisano 10 Czerwca 2013 Jak się domyślam, chodzi o wyczyny "działaczy" z Zabrza . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.