bumtarara Napisano 10 Maja 2013 Share Napisano 10 Maja 2013 Miałem tak dwa lata temu, było już słychać grzmoty i w tzw. ostatnim rzucie zapinam wielkiego suma. Zdecydowałem się na walkę, akurat skończyło padać jak zerwał mi się przy samym brzegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maryaChi Napisano 10 Maja 2013 Share Napisano 10 Maja 2013 Różnica potencjałów na różnych wysokościach zwiększa się, im bardziej zbliża się burza z piorunami. Jako, że wędka węglowa jest dobrym przewodnikiem, być może, że wędka zadziałała jak przewodnik, po którym spłynął prąd z góry na dół. Wędka musiałaby być długa i postawiona pionowo to na pewno. W takim wypadku to nie magia . Burza musiała być masakryczna... Bez wątpienia, ale 3 godziny przed burzą? Edit: Faktycznie, ognie świętego Elma prawdopodobnie całkowicie wyjaśniają zjawisko. Ciekawe, ciekawe Najlepsze jest to, że do burzy wcale nie musi dojść, a zjawisko można zaobserwować nawet na wyciągniętej ręce (źródło Wikipedia). Jeśli chodzi o namiot to sam nie wiem, zdaje się że lepiej niż pionowo postawionym batem, ale gorzej niż w aucie. Powiedziałbym, że mniej więcej tak samo jak kładąc/siadając bez namiotu. Pewnie nie uderzy, ale jeśli trafi w okolicy (drzewo np.) to może "połaskotać". Jeszcze co do ryb, szczupak ze zdjęcia avatara wziął, gdy na horyzoncie błyskało non stop. Oprócz tego bez przerwy brała płoć i miałem w krótkim czasie inne 4 brania na żywca. Także w takich sytuacjach serce wędkarza może wziąć nad rozumem pierwszeństwo niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 11 Maja 2013 Autor Share Napisano 11 Maja 2013 Nie no co do brań przed burza czy po burzy to brania są lepsze, bo sam po burzy złowiłem wiele węgorzy, okoni czy białej ryby na zalewie wiślanym. Ale myśląc o namiocie to pomyślałem, że niby szkielet namiotu jest z aluminium a aluminium jest słabym przewodnikiem prądu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nocny marek Napisano 11 Maja 2013 Share Napisano 11 Maja 2013 Z namiotem w czasie burzy to są dwie szkoły:/w założeniu że sami w całości siedzimy na karimacie izolującym nas od podłoża/ -albo dopuścić do kontaktu masztów z ziemią licząc, że w momencie trafienia pioruna uziemi się on przez maszty do ziemi darując nam życie, -albo podłożymy pod wszystkie maszty podkładki z izolatora odcinające masztom kontakt z ziemią i wodą stojącą na ziemi przez co będziemy dla pioruna mniej interesującym celem, ale jak już walnąłby w namiot to uziemi się jak będzie chciał/niekoniecznie po masztach/ W oby dwu przypadkach jeżeli przeżyjemy takie zdarzenie to gwarantuje, że więcej na ryby z namiotem nie pojedziemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czester78 Napisano 15 Maja 2013 Share Napisano 15 Maja 2013 Dzień ładny , słoneczny, ale dziadek miał problem z wędką .Ta po prostu go kopała prądem. w okolicy zero linii energetycznych , zresztą łowił tam przeszło 15 lat i nigdy takich problemów. Przyjechał gość na kontrole, pogadali , dziadek mówi ,ze wędka kopie itp. Ten nie wierzył ,wziął do reki jak go kopło tka rzucił tą wędką o zimie pokloł chwile ,wsiadł i odjechał.Burza zaczęła się w tym miejscu za jakieś 3h . Zjawisko jonizacji powietrza wyjaśnia w/w przypadek Co do zwiększonej aktywności ryb, również potwierdzam, kiedyś byłem z żoną na karpiach na stawach. Brało słabo. Na horyzoncie pojawiły się czarne chmury i dalekie grzmoty. Ryby zaczęły brać jak oszalałe. złowiliśmy na szybko po 2-3 sztuki, i uciekliśmy do samochodu, po przejściu nawałnicy około 15-20 min ryby brały ale to już nie było to co wcześniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MATCH 2000 Napisano 19 Maja 2013 Share Napisano 19 Maja 2013 Witam.Przeczekałem już wiele burz w swojej"karierze"wędkarskiej.Nie uciekam przed burzą do samochodu bo przeważnie jest zaparkowany gdzieś dalej gdzie wolno parkować.Burzę najczęściej przeczekuję pod parasolem wędkarskim.Wędki odkładam kilka metrów od siebie na trawę,węglówki przewodzą prąd.Zresztą w czasie burzy przeważnie leje i wędkować się nie da.Koniecznie trzeba mieć buty gumowe żeby być odizolowanym od ziemi.Zwiększa to w jakimś stopniu bezpieczeństwo.Różne karimaty dywaniki gumowe nic nie dają bo jak leje deszcz to z izolatorów stają się przewodnikami.Najważniejszy warunek:nie łowić,nie machać kijem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nocny marek Napisano 19 Maja 2013 Share Napisano 19 Maja 2013 Witam.Przeczekałem już wiele burz w swojej"karierze"wędkarskiej.Nie uciekam przed burzą do samochodu bo przeważnie jest zaparkowany gdzieś dalej gdzie wolno parkować.Burzę najczęściej przeczekuję pod parasolem wędkarskim.Wędki odkładam kilka metrów od siebie na trawę,węglówki przewodzą prąd.Zresztą w czasie burzy przeważnie leje i wędkować się nie da.Koniecznie trzeba mieć buty gumowe żeby być odizolowanym od ziemi.Zwiększa to w jakimś stopniu bezpieczeństwo.Różne karimaty dywaniki gumowe nic nie dają bo jak leje deszcz to z izolatorów stają się przewodnikami.Najważniejszy warunek:nie łowić,nie machać kijem. Owszem dają jeżeli nie dopuścisz do ich zamoknięcia/czytaj masz zintegrowaną podłogę z namiotem-na szczęście są takie miejsca gdzie nikt sie nie wygłupia przy kontroli zezwoleń w kontrolę konstrukcji namiotu widząc brak śmieci wokół namiotu/tak nawiasem mówiąc palenie ogniska nad wodą też jest zakazane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.