Że co? Że ryba po poprzedniej zbyt mikra?:)
Ostatnio kilka dni połaziłem koło Opatowic. Trochę za dnia i nie obyło się bez nocnego szwendania. Ryby wielkością nie grzeszyły, ale nie mam co narzekać. Chyba tylko na niepotrzebne "spady". Te puknięcia o których Lechur pisze, to mogą być również inne ryby. U mnie przykładowo agresywnie biorą krąpie. Już wybierałem woblerki z większymi kotwiczkami, aby te mniejsze sztuki miały trudności z zapięciem. Takie w granicach 40 i tak nimi nie gardziły.
Ostatnio na kanale opatowickim skubały rybki na mikro woblerki. Kilka drobnych kleników i okonki. Największy pasiak około 30-ki.
W tym sezonie nie drapnąłem klenia przekraczającego 45cm. Tak mnie ten sezon karze;)