Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.07.2024 w Odpowiedzi

  1. Jakiś czas temu kupiłem woblery typu "PikuPiku". Delikatną animacją szczytówki woblerek naśladuje konającą rybkę. Chyba zbyt rzadko po niego sięgam. Złowiłem na niego okonia, jazia, wzdręgę i ostatnio ładnego klenia. Akcji na niego było więcej. Nie wszystko wychodzi. Kleń, to taka ryba, że w praktyce nie ma chyba przynęty, którą by się nie zainteresował. Starzy spinngowi wyjadacze kleniowi wpajali w głowę, że klenie tylko na niewielkie woblery, ewentualnie smużaki udające owady, lub sztuczne muchy. A łowienie ich na gumki, to już maksymalny odlot:)To była uwaga jeżeli chodzi o sztuczne przynęty. Podczas wielomiesięcznych kombinacji, w jakimś sensie stawiając się w grupie wędkarzy "dziwaków":) doszedłem do wniosku, że to nie ja nim jestem, tylko ci, co uparcie i sztampowo trzymają się jednych jedynych sprawdzonych szablonów. Czy nie wydaje się wam dziwne, że stojąc w sklepie i patrząc na półki z tysiącami wspaniałych przynęt, wybiera się ponownie tą samą od lat? To jest dopiero dziwactwo:))) Samoudręczenie?:) Teraz trochę poważniej. Klasycznie;) Może nie do końca, bo kiedyś moja głowa nie wpuszczała myśli, że klenie można łowić, spinningując nocą. Młodsi koledzy, ale bardziej doświadczeni spinningowo potrafili u mnie to zmienić. To była, można śmiało powiedzieć rewolucja w moim wędkarstwie. Podczas upałów, nocny spinning wolny od ścinających z nóg promieni słonecznych jest dobrodziejstwem. A przy tym wszystkim, gdy kończy się to złowieniem medalowego okazu, to nic dodać, nic ująć. Tym razem 52 cm na woblera Gębskiego/Assan w pobliżu niewielkiej, miejskiej, odrzańskiej rafy. pzdr., jaceen
    1 punkt
  2. Cześć. Jeszcze mnie cieszy, ale zapał łowienia sumów powoli uległ osłabieniu. Nie pomagały podtrzymać go ostatnie trzy wyjścia na zero. Potrzebowałem więcej szczęścia. I we wtorek w końcu się doczekałem. Trzy godziny mieszania wody crawlerami przyniosło efekt. Branie prawie ze środka kanału. Wyraźne, głośne kłapnięcie i po chwili sum wali ogonem o powierzchnię niżowej wody. Takie zachowanie dodawało więcej emocji. Walka nie trwała długo. Wielkość suma dla mnie bardzo komfortowa i dla obu stron bezpieczna. Zażarł Adustę Yajirobee 6,5 cm/ 19 g.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.