Witam! Kiedyś (2 sezony temu) miałem na Wiśle fajne miejsce na lina ,łowiłem ich kilka na jednej wyprawie ,chociaż nie były duże takie do 25 cm ale ważne ,że BYŁY .Od 2 sezonów nie ma żadnego śladu po linie .Jak myślicie czym jest to spowodowane czy jest możliwe że przeniosły się gdzie indziej?? pozdr
To że tam ryby wyrzucam nie znaczy że śmiecę nie wiem skąd taki wniosek... A śmierdzi być może ale w bardzo małym promieniu.Kiedyś przyjechałem na miejscówke złapałem ok. 10 sumików i wyrzuciłem w krzaki, potem przyjeżdżałem w to samo miejsce codziennie przez 4 dni i nic nie śmierdziało... Sądzę że to za sprawą tamtejszych piżmaków i innych stworzeń , które się nimi żywią. Więc nasuwa się jeszcze jeden argument za tym aby jednak wyrzucać sumiki w okolicy miejsca wędkowania.A gdy zapakujesz kilka sumików do reklamówki i wrzucisz do kubła to żadnego pożytku z tego nie będzie..... POzdr
Ryby, które wyrzucam do krzaków to sumiki karłowate.Jeden powód to to że są one szkodnikami i jest ich bardzo dużo w moim rejonie a drugi to że taki jest regulamin amatorskiego połowu ryb tzn. nie pisze dokładnie że trzeba je uśmiercać zaraz po złowieniu.
Ale pisze że nie wolno wpuszczać ich do wody , w której je złowiono ani do żadnych innych więc jak to rozumieć Mimo że jest to brutalne to uważam to za słuszne gdyż nie robiąc tego możemy ponieść wiele większe straty wyrządzone przez sumiki...
No prawda bardzo się zdziwiłem jak poczułem większy opór to myślałem że jakiemuś okonkowi się pomyliło i wziął na kukurydze Wrzuce jeszcze kilka fajnych fotek ryb jakie udało mi się upolować na tym odcinku Wisły.
Witam wszystkich w nowym roku 2007!! Życzę wam aby ten sezon był najlepszym z wszystkich poprzednich i abyśmy dbali o nasza faunę i florę aby spędzony czas nad woda był wypoczynkiem w czystym i pachnącym otoczeniu. POZDRAWIAM
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.