Ja byłem i 1-szego i 3-ciego pod wieczór na Wisełce w okolicach mostu Zwierzynieckiego ze spinem i nawet jednego brania. Ogólnie nie było widać żadnego żerowania rybek, chociaż raz chyba boleń się wynurzył jakieś ze 3 kg na oko. Chyba winna pełnia no i jeszcze trochę woda była mętna, szczególnie w piątek. Następnym razem idę ze spławikówką, bo kolejny dzień bez ryby skończy się depresją