Witam!!!
Ja mam zamiar karasia i lina łowić w dwóch bardzo malutkich stawkikach. Jeden z nich jest całkowicie pozbawiony roslinnosci, niema ani trzcin ani nic gdzie lin mogłby sie schowac. Ale jestem pewny ze liny i karasie tam sa bo praktycznie niema tam drapieżników jedynie troche okonia a karasie z powodzeniem łapałem w tamtym roku. . . głebokosc tego stawiku nie przekracza 1m. Liny sa zapewne jeszcze nie wielkie bo nie dawno (rok temu) były wpuszczene dosc małe linki, ale napewno jest troche (kilkanaści moze kilkadziesiat) sztuk z ktorymi mozna bedzie naprawde powalczyc bo były wpuszczone kilka (5-7) lat temu...
Karasie tez sa i to duuuze ale jest tez baaardzo duzo drobnicy.
Wiem jak łowic karasie na tym stawiku bo je znam juz na wylot ale lina jeszcze tam nie złapałem (łapałem linki jako przyłów)
prosze o rady:)
Teraz opisze drugi staw nieco wiekszy ale tez rozmiarem nie imponuje. W południowej czesci stawiku jest spore wciecie w brzegu, przeze mnie nazywane płycizna bo jest tam bardzo płytko. Na całej tej ''płyciznie'' rosnie trzcina która zapusciła sie troche w głąb stawu gdzie głębokosc ma ok. 80cm staw na srodku ma do 1,5 m. głębokosci i gruba warstwe mułu (20-40cm). Wystepuje tam duzy lin choc spora czesc podusiła sie zeszłej zimy to napewno jest jeszcze co połowic, duze karasie i masa drobnicy po zatym sa okonie i niedawno wpuszczone szczupaki. . .
mam zamiar łowic przy trzcinach. Z powodu rozmiarów stawu nie wchodzi w gre długie necenie ale podpowiedzcie jak najlepiej było by tam łowic
Pozdrawiam, Adi