Witam,
od tygodnia szykowałem się na wypad na jakąkolwiek wodę w wiadomym celu - rozpoczęcia sezonu
W końcu udało się załatwić urlop;)
Wcześnie rano zapakowałem sprzęt do samochodu i wybrałem się na Łowisko u Roberta w Kleczewie.
Pogoda? Straszna..silny wiatr, niska temperatura, zero słońca.
W końcu, po przygotowaniu pelletu oraz gliny z pinkami. Na Feedera założyłem truskawkowego dumbelsa który wcześniej moczył się przez 12h w dipie słodko-kwaśnym truskawkowym - całość zakupiona na tegorocznej Rybomani
Koszyk do metody załadowany wspomnianym pelletem a na maczówkę kilka pinek (planowałem na ochotkę, ale niestety nie dostałem w żadnym z 4 sklepów we Wrześni ;/) wcześniej nęcąc glinąz pinkami.
Na maczówkę same płocie, nic czym można było się pochwalić, lecz papa i tak się cieszyła
Około godziny 10 postanowiłem zarzucić troszkę bliżej - około 7min. braknie na feedera. Po walce sądziłem że jest pierwszy karp, myliłem się jak tylko ryba pokazała się - był to jesiotr i nie był mały. Szybkie wyholowanie i do podbieraka, mierzenie i do wody.
Jesiotr mierzył 104cm. wagi niestety nie miałem.
Nie ukrywam cieszyłem się jak dziecko z kilku jasnych powodów. Pierwszy że w ten marcowy dzień na haku wylądowała zacna, niemała ryba która okazała się moją życiówką, oraz miejsce w którym łowiłem poźniej okazało się miejscem żerowania leszczy.
Tak więc jak widać sezon rozpoczęty godnie, a w przyszłym tygodniu czekają mnie pierwsze zawody sezonie 2015.
Pozdrawiam Adam.