Marcin tak jak piszesz przed wszystkim pojechaliśmy w Bieszczadowo dobrze się bawić i tak było.
Łowiliśmy bez względu na pogodę a bywało różnie w ciągu dnia mieliśmy cztery pory roku nad ranem kilka kresek powyżej 0, raz wiało raz nie słońce mocno grzało i momentami lało jak scebra a jak lało to najlepiej brało
U mnie wyglądało to tak, byłem tam pierwszy raz szeroki ten San strasznie tyle fajnych miejsc tu woda przyśpiesza, tu zwalnia, tu przelew, tam dołek, a tu rynienka a takich miejsc było miliardy i chciało się być wszędzie. Cztery dni to troszkę mało aby poznać taki ogrom wody:)
Mi tam się podobał mega rzeka ma swój urok nie ma co, ale jednak liczyłem na ciut większe ryby , a są tam Lipienie 40+ i większe było je widać przepływały obok i odnosiłem wrażenie że się śmieją ze mnie
Zostało tam jeszcze sporo nie odkrytych miejscówek więc na pewno wrócę to zgłębić tym czasem będę szukał tych wielkich Lipieni nad Bobrem