Cóż, nigdy nie robię specjalnej zanęty dla takich ryb jak płoć, ukleja czy wzdręga. Zazwyczaj dla takich ryb wystarczy zarzucić... zwykłą kromkę starego chleba. Po czasie ryby same przypływają i rzucają się na chleb jak szalone. Wydaje mi się, że dla tak małych ryb możesz mieć ciut za ciężki spławik, gdyż sama miałam ostatnio podobny problem. Mój spławik 0,3g złamał mi się przez zahaczenie o trzciny, przez co awaryjnie musiałam przejść do 2 razy cięższego. Efekt? Prawie żadnych ryb, branie było ledwo widoczne. Po zakupie 0,4 (chciałam podobny wyglądem do starego, a taki był niestety najlżejszy) wszystko wróciło do normy.
Pisałeś, że masz haczyk 10. Sama stosuję 8, ale taki nieco bardziej wydłużony. Rybie ciężej jest go połknąć, a i wyciąganie jest łatwiejsze. Jeśli ktoś umie wędkować, to i tani sprzęt nie ma znaczenia. Wiem, co mówię. Pozdrawiam i udanych łowów życzę!