


sina2
Użytkownik-
Liczba zawartości
128 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Zawartość dodana przez sina2
-
Taa, stac mnie było na kebaba i ewentualnie ponton lub kajak, pod warunkiem że na raty by sprzedali
-
byłem na woda wiatr, serce boli jeszcze
-
kopyto będziesz robił ?
-
albo lufago http://olx.pl/oferta/lodka-aluminiowa-lugafo-1034-CID767-IDdKpmD.html#90807518c3 cienkie to jak papier, ale lekkie , wada łodka ma wstawki w ławkach dla pływalności, ale utrzymują tylko łódkę a już nie człowieka, w ogóle to nie wiem jak oni na to CE dostali
-
wersja 1 mi się osobiści fizycznie nie podoba dlatego nie kontynuowałem wątku co się tyczy przyczepy, przy obecnych przepisach dotyczących homologacji to w grę wchodzi tylko zakup przyczepy od producenta, to koszt około 3 tyś zł za małą , producent nie wiem czy to nie krypto reklama, firma Gala bbg, jest że tak powiem u mnie za płotem, nie opłaca się homologacji indywidualnie kupować, niby nie problem tylko kosztuje chyba z 10 tyś ostatnio tak coś czytałem to dużo tych przyczepek trzeba byłoby sprzedać, w aluminium mam zamiar coś stworzyć teraz wiosną, zimą nie chce się w warsztacie siedzieć wieczorami, jeszcze tylko czekam w przyszłym tygodniu jest woda wiatr w warszawie , mam zamiar coś tam jeszcze pooglądać i na coś się już zdecyduję i puszczę w ruch, łódki skylla są fajne, ładniejsze dla mnie od vikinga, ale to własnie z tego powodu próbuję zrobić łódki inne od tamtych
-
od stępki do overdecku 60 cm, burta 45 cm na wodzie , na dziobie i rufie w spoczynku po jakieś 31-33 cm do wody na śródokręciu 40 cm, co do wejścia w ślizg to pewnie tak, tylko że opływałem ją już na jesieni i na tym zbiorniku miałem silnik 6 km, ten 25 km miałem w tym czasie na wiśle, to z takim napędem nie było szans, mimo że kadłub jest pod tym katem przewidywany, a kontynuując wątek łódki aluminiowej , wersja niebieska ostatnia z tymi dwoma birbantami, z bakistami burtowymi wychodzi materiał w granicach 3000 zł w zależności od dostawcy jak mi czasu przybędzie to policzę tą tańszą wersję
-
Eee nie rozumiem dodałem do galerii ale nie wiem co dalej łódka stalowa ma zaletę że jest praktycznie nie do uszkodzenia przy użytkowaniu takim jak w wędkarstwie, ja swoją wożę bez podłodziówki ładuję ją widłami na dowolną przyczepkę i tyle , bardziej boję się o przyczepę niż o łódkę, wadą stali jest to że ciężka i że się koszmarnie deformuje przy spawaniu
-
komory są wrzuciłbym zdjęcie tej łódki po skończeniu, ale nie wiem z jakiej racji ma jakieś ograniczenie w wielkości pliku już tylko do 30 kB na zapodaj wstawię http://zapodaj.net/4103525cfbb1c.jpg.html http://zapodaj.net/db368b2fd4f44.jpg.html http://zapodaj.net/7ffddee302700.jpg.html http://zapodaj.net/c4b2a7a867de8.jpg.html http://zapodaj.net/a2da928a3f2d3.jpg.html
-
około 230 kg + drewniana podłoga to z 250 będzie chce ją sprzedać a z manetką droższa będzie musiała być jak nie pójdzie to będę wstawiał albo i nie, mam johnsona 50 kM na manete i dębniaka 25 kM na rumpel to mi wszystko jedno wymiary to 4x1,6
-
wszysto można na dach wrzuciś, od determinacji zależy
-
jak masz dobry migomat to pospawasz, z 2,5 będzie taka ciężka że jej nie ruszysz po ziemi, ta czerwono zielona na początku tematu jest z 2,5, to tak ciężkie jest że bez slipowania albo dźwigu nie podchodź : pawęż pewnie wytrzyma, tym bardziej że tam ławka pewnie będzie do niej dospawana kolega miał podobną łódkę pływał po żwirowni i na przed zimą postanowił ją z wody zdjąć, podczepił linkami na dziobie i rufie i podniósł koparką, a że przez cały sezon się nazbierało wszystkiego , błota piasku i wody i łódka się złożyła w pół, mniej więcej w tym miejscu co masz złamaną burtę co do tych łódek na początku, jak było widać jedna pływa, druga do niej podobna z podwójnym dnem samo odpływowym jest zaawansowana w projekcie na jakieś 70 %, potrzeba tam powstawiać knagi, rolki do kotwicy , uchwyty na wiosła itp no i uchwyty do noszenia, ta czerwono biała czy szara to pierwotnie konstrukcja sklejkowa , nie przerabiałem jej na aluminiu i chyba nie będę
-
ze stalowej blachy będziesz to robił ? rozumiem że spawasz całą konstrukcję i obkładasz ją blachą ?
-
a jeszcze uboższą wersję stworzyłem, ma swoje zalety, o 40 kg lżejsza , i nie wątpliwie o tyleż tańsza tylko dno skośne nieco
-
a ja trochę przemeblowania i się poprawiło myślicie że te bakisty boczne są potrzebne ? zabrały sporo miejsca z podłogi, wolnego przejścia zostało metr szerokości ? tych dwóch to dzisiaj nie połowi
-
i jak wypadły ? łódeczka fajna
-
na ryby za duże ale na urlop jak znalazł, w myśl brytyjskiej zasady że jacht powinien mieć tyle stóp ile ma lat właściciel, a ja się starzeje ale to nie moja
-