Kami
-
Liczba zawartości
197 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Kami
-
-
Ja też dzisiaj byłem na zebraniu mojego koła w Brodach (okręg kielecki). Może aż tak szczegółowo jak Tomek1 nie będę się rozpisywał, ale z pewnością warto chodzić na takie zebrania.
U mnie frekwencja też raczej niska, coś koło 50 osób na 861 członków koła. 2 lata temu złożyliśmy wniosek o nadanie w końcu rzece Świślina statusu wody górskiej. Udało się, od tego roku jest już taką wodą. Mimo że nie płynie teoretycznie przez "teren" naszego koła tylko sąsiedniego, to jednak na zarządzie okręgu propozycja przeszła.
Poza tym odbyła się żarliwa dyskusja nt. tego, że starachowickie koło będzie miało jako jedyne dostęp do zbiornika Piachy w Starachowicach, o czym wspominałem w temacie o świętokrzyskich łowiskach. Była tym bardziej gorąca, że był na sali zarówno przedstawiciel zarządu okręgu kieleckiego, jak i przedstawiciel zarządu koła w Starachowicach, które to można powiedzieć, że wywołało tą burzę. Skończyło się na tym, że wójt pomoże w zasięgnięciu opinii gminnego prawnika, ponieważ w tej kwestii są mające dosyć mocne podstawy wątpliwości prawne o legalności takiego postępowania (podobno koło nie ma mocy prawnej do podpisywania umowy na dzierżawę zbiornika z miastem, a jedynie okręg).
Tak więc w skrócie, warto chodzić na takie zebrania. Nawet jak nie przegłosuje się żadnych nowych uchwał, to jednak można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
-
Udało mi się zrealizować główny cel na ten sezon, czyli pierwszego w życiu wymiarowego bolenia. W lipcu złowiłem 3 sztuki - 55 cm, 55,5 cm i 57 cm. Poza tym w listopadzie pobiłem życiówkę w okoniu, z 30 cm powiększyłem na 31 cm. Z ciekawszych ryb to jeszcze wspomnę o 2 wymiarowych pstrągach wiosną. Na rybach byłem dość często, może z 90 razy.
No i na początku roku często łowiłem z lodu, przez co chyba troszkę podniosłem moje umiejętności w tej dziedzinie wędkarstwa.
-
No to tak. Zbiornik Piachy nie jest już dzierżawiony przez okręg PZW Kielce, teraz przejęło go miasto Starachowice. Podjęto decyzję o tym, że wędkować tam mogą jedynie członkowie koła ze Starachowic. Z żadnych innych już nie.
-
Coś mi się obiło o uszy w tej sprawie. Słyszałem, że dostępny tylko dla członków koła w Starachowicach, ale tak się zastanawiam czy aż takie ograniczenie jest możliwe. Jak będę miał sprawdzone informacje to dam znać.
-
A czy to aż taki ważny przepis, że się nim tak ekscytujecie? 35 ryb limitowanych w roku to przecież bardzo dużo...
-
Spoko, nie ma za co.
-
Tak, możesz tam łowić.
-
KrzyśxD ja zająłem 2 tygodnie temu 6 miejsce jednym okoniem, ale trzej pierwsi mieli zaledwie 2 okonie, tak więc jeszcze gorzej. A najlepsze, że Spinningowe MO Kieleckiego też w tym roku na Brodach. Japońce biorą w zatoczce koło gimnazjum w Rudzie. Przynajmniej brały.
-
Zdecydowanie jelec. Tench pomiędzy rybami na Twoich fotach moim zdaniem trudno doszukać się jakiegokolwiek podobieństwa. Ten rozpiór u góry wygląda zdecydowanie inaczej, spójrz choćby na oczy. Poza tym jest zdecydowanie szerszy.
-
Krzyżówki są jak najbardziej możliwe. Co do niepłodności to się nie wypowiem, bo nie wiem.
-
Jeśli jest tam taka rubryka, a przypuszczam że jest, to pewnie jest ona wymagana. Wszystko zresztą pewnie pisze w instrukcji. Np. w okręgu kieleckim już drugi rok nie ma rubryki "długość ryby".
-
Na cofce od wpływu Pokrzywianki na spławik łowili płocie. Podobno tłok był taki, że ciężko było miejsce znaleźć...
-
W kieleckim jest zapis, że gatunek i ilość wpisujemy do rejestru po zakończeniu wędkowania, a rubrykę "kg" w domu, po dokładnym zważeniu. Ryb, które wypuszczamy, nie wpisujemy w rejestr.
-
Na Brodach taka presja na drapieżniki jest już drugi rok. Czy to przez zarybienia, czy nie to trudno mi powiedzieć. A co do zielenienia wody to w tym roku zakwit trwał dużo krócej. Tyle, że przeszły chyba ze 3 fale powodziowe które wszystko spłukiwały, więc to może przez to.
-
Hmm czy ja wiem. Teraz na odcinku kilometra można nie spotkać żadnego wędkarza, a kiedyś ciężko było znaleźć miejsce. Więc nawet jak z tych, którzy łowią każdy zanęci, to są to o wiele mniejsze ilości wrzucane do wody niż kiedyś.
-
Ja słyszałem już wcześniej, że jak na razie RZGW jest nieugięte i nic nie zapowiada zmian.
-
Jak dla mnie raczej jaź niż kleń. Wklęsła płetwa odbytowa, drobniejsze łuski bez obrzeżeń, no i w ogóle jakiś taki bardziej jaziowaty niż kleniowaty.
-
Myślę, że głównie powodowane jest to złą gospodarką wodno-ściekową w całej zlewni. Skarżysko i Starachowice swoją porcję zanieczyszczeń tam wpuszczają. A zbiornik jest płytki i działa jak osadnik. W tym całym mule, który się tam gromadzi jest bardzo duża ilość biogenów, które powodują zakwity. Myślę, że także plaga drobnicy swoje robi, wyjadając zooplankton, który żywi się właśnie fitoplanktonem.
Niedługo firma Zębiec ma zacząć prowadzić działania mające poprawić jakość wody. Na małym stawie mają postawić aerator. Czy to coś da to nie wiem, podobny działa na zalewie w Kielcach i jakość próbek wody jakoś znacząco się nie poprawiła.
Ale zanęty też swoje robią. Jak kilkaset osób wrzuci po 1 kg dziennie to także będzie pożywka dla glonów, chociaż myślę, że działa to w zdecydowanie mniejszym stopniu niż ścieki.
W tym roku zakwit był krótszy, ale to chyba tylko dlatego, że kilkukrotnie przeszła wysoka woda, która wypłukała zieloną wodę poniżej zbiornika.
-
Tak, jest zabronione. Jedynie na zawodach dopuszczają, chociaż mi się to dziwne wydaje.
-
Wybacz nie wiem i nie napiszę. Jeśli będziesz na Brodach to proszę potwierdź/zaprzecz ponoć zrobili czystkę tzn. słyszałem, że tama nie dawała rady, zaczęła pękać (czy przeciekać) więc spuszczono duuużo wody i ryba się ruszyła jak nigdy. Dotarły do mnie takie informacje pocztą pantoflową.
Nie aż tak dużo, stan wody jest niższy może o 0,5-1 m. Jedynie na rozlewiskach przed mostem w Stykowie pojawiła się wyspa. A czy czystkę to ja wiem, wędkarze siedzą jak siedzieli, co do brań to na trupa polują na sandacze z betonów, na spinning szczupaki w miarę da się połowić, ale takie okołowymiarowe raczej. Jakiejś rzezi ryb to tam nie widziałem.
-
Ze 2 tygodnie temu wraz z kolegą obserwowałem hol sporego karpia podhaczonego przypadkiem za bok spinningiem. Miał ponad 8 kg i mierzył 79 cm długości. Został wyciągnięty z betonów w rejonie ostatnich schodków, tych najbliżej tamy. Więc może to jakaś wskazówka.
-
Niestety tam tak jest, że czasem nie dzieje się nic kompletnie. Ale ryby tam są.
-
Bez nęcenia to ciężko raczej. Możesz spróbować na rozlewiskach w górę od mostu w Stykowie, tam wolno nęcić. Podczas wcześniejszych gorących dni, około 3 tygodni temu w nocy brały ładne leszcze. Teraz też miejscówki tam są pozajmowane, więc coś się chyba dzieje.
-
maniek, tak właściwie inna nazwa głowacza to babka, przynajmniej takie informacje znalazłem po krótkich poszukiwaniach
To raczej niezbyt dobre informacje. Głowacze to ryby chronione w Polsce żyjące przede wszystkim w wodach górskich. Niektóre gatunki babek też są chronione, ale część z nich jest w naszych wodach obcymi przybyszami. Poza tym babki należą do rodziny babkowatych a głowacze do zupełnie innej rodziny głowaczowatych.
spinng 13 latka wolno czy nie
w Junior haczyk.pl
Napisano
Trini nie masz racji.
Cytat z RAPR:
"6. Młodzież niezrzeszona w PZW w wieku
do 14 lat ma prawo wędkować:
wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień
i dziennego limitu połowu, osoby pełnoletniej,
posiadającej kartę wędkarską, metodą
spinningową i muchową. Przekazanie
uprawnień nie wyklucza wędkowania
opiekuna na jedna wędkę."
Czyli mogą łowić we dwóch, ale w ramach limitów jednej osoby.