Kami
-
Liczba zawartości
197 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Kami
-
-
Jeśli używali zanęty to łamali przepis. Ale mogli z jakąś oliwką łowić na przykład. A swoją drogą to we wtorek na rzece za tamą złowiłem sandacza 52 cm na filet z płoci, a wczoraj na spinning tam klenia 26 cm, podobnego jelca, sandaczyka i trochę okoni.
-
Kiedyś tam łowiłem, ale dawno i wtedy moje umiejętności pozwalały na łowienie samej drobnicy. Myślę, że warto spróbować, tyle że w ciepłe dni pełno tam kąpiących się i plażowiczów.
-
Za sandaczem z łódki, ale na Brody? Tak z ciekawości pytam.
-
Nie mam pojęcia, a co do tego zakazu to nadal go nie rozumiem czemu?
To wymysł RZGW Warszawa... PZW Kielce aby nie stracić tych zbiorników musiał się dostosować.
-
A macie może jakieś mapki co do porozumień na ten rok? W kole dostałem tylko rejestr Interesuje mnie jak z pozwoleniem jest w okolicach samego Tarnobrzega i Połańca.
Tutaj masz mapkę z porozumieniami naszego okręgu http://www.pzw.org.pl/kielce/mapa_porozumien
-
Ale Wisła w Sandomierzu i tak nie należy do naszego okręgu kieleckiego. Ona jest w okręgu PZW Tarnobrzeg. Tyle, że mozemy tam łowić dzięki porozumieniu z tym okręgiem, rejestry też są honorowane wzajemnie.
A co do pogłosek o "odebranie" nam Wisły, to chodzi o to, że po niepodpisaniu porozumienia na linii Kielce-Tarnów, która pozbawiła nas możliwości łowienia na odcinku Wisły nieco wyżej bez wykupywania składek PZW Tarnów, podobno PZW Tarnobrzeg zastanawiał się, czy podpisywać porozumienie na kolejny rok. Ale to tylko ploty, myślę, że nie ma co się martwić za bardzo na zapas.
-
Obiło mi sie coś o uszy że na Chanczy jest zakaz necenia ? Prawda to? bo nie dostałem żadnej rozpiski w kole przy opłacaniu karty zamierzam tam jutro jechac a mozna powiedzieć ze to mój pierwszy dalszy wyjazd w tym roku. Ogólnie to dzieje się coś tam teraz?
Zakaz nęcenia jest na Brodach i na Wiórach, na Chańczy nie.
-
Oprócz wędkarstwa interesuję się piłką nożną (w sposób czynny i bierny), bieganiem na nartach, meteorologią oraz akwarystyką. Od niedługiego czasu uczę się pływać i muszę przyznać, że coraz bardziej mi się to podoba.
-
Wiem, że na Brodach jest lód pozwalający spokojnie wędkować. Co do Wiór to nie wiem, ale zbiorniki są podobnej wielkości i oddalone od siebie tylko o kilka kilometrów, więc myślę, że i na Wiórach jest lód.
-
Trochę ponad tydzień temu złowiłem z betonów na Brodach 2 szczupaki po 46 cm. Kolejny obciął mi plecionkę. Od tego czasu nie byłem.
-
Boruta czy dalej jest tam tak tłoczno? Bo mam zamiar się jutro wybrać ze spinningiem ale jak będzie zajęte wszystko to odpuszczę. Wczoraj od strony mostu w Stykowie na obrotówkę nr 1 złowiłem jazia 32 cm, a szczupak (na pewno wymiarowy) odprowadził mi ją pod same nogi.
-
Co do zarybień to te sandacze nie były z tegorocznego zarybienia. Po prostu dobra pora na nie, brały więc wszyscy się tam rzucili.
Jeśli chodzi o resztę, to Jmk81 ma w 100% rację...
-
Po "żniwach" na początku października teraz już nieco mniej osób przesiaduje na betonach, więc może zostały już w jakiejś mierze wytrzebione.
Ale kto wie, może teraz warto jechać, w mniejszym tłoku napewno łowienie będzie przyjemniejsze.
-
Też się zdziwiłem, ale było to raczej spowodowane zbyt siłowym holem na plecionce. Myślałem, że przeciągam zestaw przez plątaninę żyłek, dopiero po wyskoku dowiedziałem się, że właśnie straciłem rybę.
-
Co do tych sandaczy z betonów to w tym roku była tam mała rzeź. Wszyscy brali jak leci, i dziwnym trafem te mniejsze miały zawsze 46 cm. Też tam łowiłem kilka razy, niestety brak umiejętności w połowie sandaczy pozwolił mi jedynie na to, że miałem na wędce 1 sandacza, który po pięknej świecy się wypiął. Potem dałem sobie spokój, bo to średnia przyjemność łowić, kiedy z każdej strony wchodzą ci na głowę inni stając po kilka metrów ode mnie.
A i z tym wszyscy to troszkę przesadziłem, widziałem jak pewien wędkarz wypuścił sandacza o długości 43 cm złowionego spinningiem, mimo usilnych sugestii jego kolegów, żeby go wziął. I chwała mu za to.
-
Ostatnio łowiłem tam pod koniec sierpnia podczas Mistrzostw Okręgu to było raczej cienko, ale dzisiaj widziałem, że od strony Stykowa woda nie jest juz zielona. Więc myślę, że możesz próbować. Koło mostu stało kilku spinningistów, ale nie pytałem o wyniki.
-
Pod koniec czerwca już było zielono na części zalewu. Potem, dzięki brązowej, poburzowej wodzie płynącej Kamienną zakwit ustąpił. Kilka dni temu nie było zielono. Teraz od strony tamy jest zakwit na 100%, od strony Stykowa nie zwróciłem uwagi.
-
Tutaj chodziło o to, że koło w Brodach przekroczyło operat i wpuściło więcej karpia niz powinno (jest to prawdą, ponieważ na zebraniu sprawozdawczym koła w zeszłym roku mówiono, że oprócz karpi z pieniędzy na zarybienia dodatkowo za całą kasę z tzw. "funduszu koła", czyli coś koło 2000 zł nie pamiętam dokładnie, wpuścili karpia.
RZGW po tym wypoiwedziało dzierżawę tych zbiorników PZW, ale po dogadaniu się zobowiązali się wyłowić nadmiar karpi i wprowadzić zakaz nęcenia.
Co do Wiór to nie wiem jak było, ale nasz prezes mówił, że tam ciągle obowiązuje operat jak na Świśline przed spiętrzeniem, dlatego zarybienia zgodne z nim muszą być małe, a oni dodatkowo wpuścili więcej ryb.
EDIT: Przeczytałem ten artykuł z "Echa dnia", 0 karpi na Wiórach, 1 na Brodach, hehe.
-
O to chodzi, że się nic nie dzieje. Można połowić co najwyżej leszczyków, krąpików i płoteczek mniejszych niż 15 cm.
Z drapieżników nie wiem, nie spinningowałem jeszcze na zalewie.
-
U jazia brzeg płetwy odbytowej jest wklęsły, u klenia wypukły. Poza tym klenie mają delikatnie czarniawe obrzeżenia łusek. Najlepiej to pooglądać zdjęcia obu gatunków i tam bez problemu będzie widać różnice.
-
Kami- nie każdy ma wage na ryby a centymetr kazdy ma
No właśnie wiem o tym, ale u mnie działacze wymyślili odwrotnie. Centymetrów się nie pisze, a wagę tak.
-
To może z tego powodu w moim okręgu w tym roku zrezygnowali z rubryki "cm". Trzeba wpisywać tylko wagę ryb.
-
Na rzece przed mostem narazie sama drobnica. Wczoraj byłem z drgającymi szczytówkami to tylko płoteczki mniejsze od dłoni, no i trafiają się krąpiki. Trzeba chyba jeszcze parę dni poczekać aż większa płoć zacznie żerować. Na zalewie nie wiem.
-
Ja wiem czy taka niespotykana? Mnie kontrolowali w życiu na Kamiennej 2 razy, moich kolegów też kilka razy.
Brody Iłżeckie
w Świętokrzyskie
Napisano
Takie upuszczanie wody zniszczyłoby florę przybrzeżną, poza tym zniszczyłoby ikrę, narybek, itp. Myślę, że przyniosłoby to zdecydowanie gorsze skutki niż okresowy zakwit. Poza tym wahania byłyby na rzece poniżej zapory, co też nie byłoby dla niej dobre. A przepust jest dolny, więc cały korzuch i tak zostaje przy powierzchni...