wuz1u

Samemu rób z fluorocarbonu grubego, min. 0.90 na przykład. Agrafki też sam kupuj i powinno być okej ja tak robię. Poszperaj po forach co ludzie chwalą i wypracuj sobie niezawodne komponenty Robisz wtedy tak długi jak chcesz i nie jesteś ograniczany.

Dokładnie o to mi chodziło

Ustawa o rybactwie śródlądowym chyba mówi o dostępie trzech metrów dla każdego uprawiającego wędkarstwo. Ręki nie dam, trzeba poczytać.

Uuuu to zależy jakiej ryby szukasz. Na pewno zwalone drzewa, doły, rynny, urwiska. Także próbuj tam gdzie woda spokojna. Sam nie jestem bardzo doświadczony, więc dużo więcej Ci nie pomogę. Poza tym opłać sobie kartę Bo jacyś smutni panowie Ci sprzęt zabiorą to jedno, a drugie nie lubimy kłusoli

7 wypraw w sumie to nie tak dużo, Skawa to nie jest najłatwiejsza rzeka, nie ma łatwych rzek, a ta jest wyjątkowo czasochłonna. Zamiast iść z wędką przejdź się bez niej i obserwuj wodę, szukaj fajnych miejscówek. A później odwiedź je ze sprzętem. Bądź też cicho, to nie Wisła, żeby się tam tłuc (choć nad Wisłą też nie polecam ). Pozdrawiam i powodzenia!

Ogólnie trzeba dbać o porządek a nie od święta. Od takich rzeczy musimy budować naszą społeczność, jak niektórzy nie szanują miejsca, w którym łowią to co dopiero z rybami... :/

Brałbym Dragona

Dajcie spokój Panowie. Zdjęcie nie jest najlepszej jakości, racja. Jednak jeśli rzeczywiście na szybko wyjął, zrobił zdjęcie i nie męczył ryby to chwała mu za to. A nie jak fanatycy C&R, którzy wyjmują tą rybę, odpinają, tarzają w trawie i robią jej sesje zdjęciową. Bez przesady...

Dzisiaj, godzina 10-13. Zbiornik numer 2, na obrotówkę. 42 cm, wrócił do wody.

Sąsiad mówił, że już bardzo duża część odmarzła.

Jak tam Brzegi, był Ktoś może? Odmarzły już?

Bardzo w porządku, jeśli tylko jest robione na dobrym poziomie. Początki jak we wszystkim są trudne, ale jest się na kim wzorować wbrew pozorom. Wystarczy popatrzeć na kanały takie jak Fishing with Ace czy chociażby Wędkarska Pasja i kilka innych Powodzenia i przede wszystkim żeby nie brakło zapału, bo początek będzie ciężki. Podeślij link do kanału w prywatnej wiadomości.

https://zapodaj.net/abf49c0232226.png.html To na czerwono oblodzone jeszcze.

Ja dzisiaj dwie godziny w okolicach mostu kotlarskiego, również nic

Słyszałem, że dalej bryndza. Sam w następny weekend się wybieram to coś więcej może napiszę. Akurat nowe woblery od Kenarta mam do pozrywania ^^

Właśnie dlatego podkreśliłem, że nie wiem jak z zachowaniami, ponieważ często się mówi przy łowieniu sandaczy o "pstryknięciu". Wydaje mi się, że głodny sandacz walnie jak niejeden szczupak.

Wydaje mi się, że sandacz jak załaduje to w ręce poczujesz. Jest to w końcu podobna rozmiarami (nie wiem jak zachowaniami) ryba do szczupaka, a szczupaki się czuje na kijku. Ale specjalistą od sandaczy nie jestem, niech takowy coś napisze ;D

Dobrze napisane Ja w ten weekend popróbuję i za szczupakiem i za resztkami (?) pstrąga.

Dzisiaj pobyt na Brzegach 3 od godziny 9 do 13. 2 szczupaki (oba około 50 cm), kilka małych okoni. Działo się, widać było pstrągi.

To jakaś wędka do 20g wyrzutu 240-270cm, przynęty typu ripper, twister (na szczupaka spokojnie nawet 11cm lub więcej dociążone odpowiednio do Twoich potrzeb). Na szczupaka żyłka 0.25 da rade + przypon mocny z dobrego fluorocarbonu lub jakis mocniejszy np. wolframowy. Na okonia to 0.18/0.20 żyłka bez przyponów żadnych i też rippery, twistery itp. tylko, że mniejsze oczywiście. Konkretnych przykładów tych rzeczy Ci nie podam bo nie wiem co tam w sklepach masz.

Metoda jaką chcesz łowić?

Godzinka na niedużym zbiorniku powyrobiskowym i są efekty taki oto Okoń 40 centymetrów. Dla jasności do wody wrócił czyściutki Na kopyto 11 cm relax'a.

Takiego byczura to bym się bał odhaczać

^wyrobioną i opłaconą Co raczej jest oczywiste.

Dzisiaj byłem na Brzegach, tyle że nie na 1, nie na 3 a na 2, ponieważ 1 i 3 oblegane jak nigdy. Zakładam kopyto, pierwsze rzuty i podbijanie kopytem - szczupak koło 40 cm, spadł ze 2-3 metry od brzegu. W sumie dobrze nie trzeba było odpinać biedaka. Potem też na kopyto 2 szczupaki oba w okolicach 50 cm, wracają do wody. Pod koniec znowu na kopyto ale tym razem okoń, bardzo ładny, z tego co widziałem to w okolicach 35 cm, może nawet więcej, grubasek ale spadł mi blisko brzegu. Ogólnie dobra zapowiedź jesieni... Pozdrawiam ps. Bez zdjęć, ponieważ telefon był na resztce baterii a musiałem mieć kontakt ze światem