Witam, byliśmy na Pelicanie pierwszy raz 18-19.05 Bornholm, nasza ekipa 5 osób ze ZGORZELCA, był jeszcze Wrocław, Łódż i Gniezno razem 18 osób i to chyba jedyny mankament rejsu, wszyscy wiemy o co chodzi. Wiało całkiem nieżle a droga na łowisko to masakra, ale to uroda morskich wypraw, każdy kto chciał i miał siłę to łapał, my średnio po 30 dorszy na drugiej burcie chyba po 50 sztuk, dorsz wyprawy to 6 kg. Drugi dzień to flauta i niestety brania bardzo słabe. Podsumowując warunki socjalne na 5, obsługa na 5, szyper i napłynięcia zdania podzielone dlatego 4, kucharz Pan Darek i jedzenie na 6+, tak podane i przygotowane posiłki chciałbym mieć w każdej knajpie, od jedzenie stół się uginał i nikomu nie uwierzę, że przez chwilę był głodny, pełen szacun za pomidorki, ogóreczki, sałatę rzodkiewki, szczypiorek czyli całą, dekoracje komu by sie chciało a Jemu się chce.Na obiad ziemniaczki, sniadania i kolacje na ciepło, jeszcze raz wielkie dzięki.
Z czystym sumieniem polecamy, gdybyśmy mieli ekipę 18 osobową to pływalibyśmy napewno na Pelicanie.