Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

oldBolo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    488
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Odpowiedzi dodane przez oldBolo

  1. wyglada jakby na lato nieco wstrzymali sie z zrzutami słonej wody a teraz nadrabiają :( nie lubię PiS ..... Zasolenie wód Parnicy (kanału łączącego Odrę z Regalicą) stało się tak duże, że korzystanie z nich mogłoby uszkodzić instalację. W nocy z 8 na 9 października zapasy czystej wody się skończyły i Elektrociepłownia Szczecin stanęła. 9 października identyczny problem dotknął sąsiednią spalarnię odpadów, czyli EcoGenerator. ... Odpowiedź na pytanie, co stoi za tak znaczącym zasoleniem wód między ramionami Odry, w rejonie szczecińskiego portu, powinno być teraz priorytetowym zadaniem odpowiednich służb. 

    Ukrywanie problemu przed wyborami?

    Dziwne to wszystko w sytuacji, w której wystarczy sięgnąć do wydarzeń sprzed roku. Podczas katastrofy na Odrze wojewoda codziennie był nad rzeką, prezentował swoją sprawczość, nie krył przed mediami problemów.  ...(pomiar) Wskazał on na przełomie września i października ponad 2300 mikrosimensów (norma przy badaniu zasolenia to około 800). Kilka dni później zasolona woda dotarła do Szczecina.   itd.

     

    https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,30285565,polska-grupa-energetyczna-w-koncu-zabrala-glos-w-sprawie-unieruchomionej.html?_gl=1*1jrnkl7*_gcl_au*NDM0NTMzNjk4LjE2OTY5MjQyMjM.*_ga*MTI0Mjk1MjQyNC4xNjk2OTI0MjIz*_ga_6R71ZMJ3KN*MTY5NzAzNTE1Ny4zLjEuMTY5NzAzNTUxOS4wLjAuMA..&_ga=2.166828540.397384415.1696924224-1242952424.1696924223

     

     

    • Lubię to 2
    • Dzięki! 1
  2. 56 minut temu, jaceen napisał:

    ...

    Chyba, że dzięki wspaniałej polityce Merkel i farbowanego rudego lisa rozpleniło się to całe towarzystwo z krajów dla nas abstrakcyjnych i panoszą się gdzie tylko jest okazja coś podp...

     

    To nie jest czas ani miejsce do rzucania oszczerstw na ludzi których nie znasz . . ... Ani do straszenia nimi.....

    w sierpniu po raz kolejny jadę do Szwecji i czuję się.....i jest tam) bezpieczniej niż w PL

     

    • Super 1
  3. podoba mi sie ten koncept powierzchniowego chodzenia za sumem - to prawie jak łowienie na muchę kleni :)  tylko kaliber większy.

    czy możecie dać jakieś 'statystyki" dla orientacji - ile godzin (czy nocy) nocnego łowienia średnio wam wychodzi na wypracowanie jednego brania? (jeżeli to nie jest strasznie dużo to bym się skusił).

  4. Byłem na OS Wisła ostatnio - to jest niebywałe ile ryb może być w dobrze pilnowanej rzece

    - tam (nie po raz pierwszy) jestem w stanie na muchę złowić około 50 ryb dziennie (pstragi i klenie)

    - gdybym chciał "iść na ilość w kleniach" to mógłbym złowić ich i 100 dziennie (i to nie małe - takie 30 - 50 cm) - to są ilości dla złowienia których na dolnośląskich rzeczkach nierzadko potrzebuję całego roku.

    (to tak w nawiązaniu do rybostanu w rzekach RZGW/PZW)

     

    • Super 3
  5. pierwsze kleniki na muchę zaliczyłem (wczoraj trzy, dzisiaj dwie szt) - ale w przeciwieństwie do opisów Jaceena ja tu nie widzę optymizmu - jak dla mnie o  porze roku to powinienem mieć z 30ci a nie 3trzy brania - ale zawsze coś - lepsze 2h na ślęzy niż 2h przed TV :)

    ---

    Przy okazji - czy ktoś może napisać jakie warunki obecnie panują na kanale powodziowym? Czy coś tam zbiera już smużaki / żuki ?  czy woda nadaje się już pod muchę?

     

    Pozdrawiam

     

  6. 10 godzin temu, jaceen napisał:

    ....W kilku miejscach zaobserwowałem sporo oczkującej drobnicy. Przed zmierzchem można też zauważyć pojedyncze zbiórki większych rybek.

    to brzmi jak wezwanie do odkurzenia muchówki :)  

    • Lubię to 2
  7. u mnie wczoraj i dziś muchowanie na Malej Wiśle - odpowiednio 7 i 5 sztuk (pstrag/lipień) - max lipień 44 cm. Podobno niska prześwietlona woda (slońce i wiatr) to marne zimowe warunki jak na to łowisko - ale chciałem zobaczyć zimowe muchowanie to zobaczyłem - nimfę potrenowałem :)

    • Super 4
  8. a znacie coś co jest państwowe i jest dobrze zarządzane?

    nic mi takiego nie przychodzi do głowy.

    Więc efekt będzie do dupy. W mojej ocenie nie ma takiej opcji aby 250 zł jednorodnej opłaty wystarczyło do solidnego dbania o wody (szczególnie te małe, górskie, podmiejskie, zamknięte itd),

    ... chyba ze ponownie oddawać będą w dzierżawę ale mniejszym organizmom niż PZW - fundacjom, stowarzyszeniom itp.  (tu wędkarze powinni się organizować i wykazać bo jak nie to wyprzedzą ich rybacy i niby rybacy),

    - wtedy ryb będzie więcej a ceny za wędkowanie będą wyższe (innymi słowy kierunek zachód)

    -i oby tak się stało (mniej kasy będzie można wydawać na sprzęt - na nowinki, a więcej na licencje).

     

    • Dzięki! 1
    • Super 1
  9. Ja walczyłem ostro ale ogólnie z rybkami bo na sandaczach byłem tylko 4 razy, w tym złowiłem 4ry ryby :) (raz byłem w dzień - na zero, trzy razy po zmroku).

     

    inne rybki i inne zajęcia nie zostawiły więcej czasu na sandałki - cóż nie daje rady być wszędzie (za to na jesień brały lipienie i dużego szczupaczka przyhaczyłem).

     

    Połamania w Nowym Roku życzę

    - dla Budka następnym razem trzeba zrobić skorygowane zasady (50% zwykłych punktów) bo to zawodowiec jest :)

  10. U mnie rok był dobry, w tym życiówka lipienia (48 cm) i pstrąga tęczowego (57 cm). 1623269586388.thumb.jpg.59b45b64db777f792e1f2f38e387da41.jpg

    Co prawda lokalnie coś słabo mi szło – ilościowo miałem zaledwie połowę kleni z tego co w poprzednich latach. Przeszkadzało: zimna wiosna, zarośnięta Ślęza, dziwne lato, sporo wyjazdów.  Każda z małych dolnośląskich rzeczek na której łowiłem klenie/pstrągi wypadła w tym roku gorzej niż w poprzednich latach. Odra była nieczęsto odwiedzana ale jakieś skromne bolki i sandałki wpadły (dla zasady).

    Miałem więcej wolnego czasu w tym roku i trochę pojeździłem po Polsce (po OSach Dunajec, SAN, Wisła) i po zagranicy (Szwecja, Niemcy) tam fajne rybki były (niedużo ale trafiały się duże). W Polsce  pstrąg potokowy (max 50) i kleń (max 50, 51). Dwie zagraniczne metrówki szczupaka (100 i 106).

    Poprawiło się technicznie moje muchowanie (technicznie oberwałem po garbie nie raz i trzeba się doszkalać było), w końcu (na jesień późną) zmierzyłem się z nimfą i coś tam zrozumiałem z tej techniki i złapałem nimfowych kilkadziesiąt rybek.

    W przyszłym roku może pogoda lepiej dopisze to lokalnych kleni więcej na muchę połowię. Będą eż wyjazdy po Polsce i do Szwecji/Słowacji/Niemczech – padną fajne rybki i będzie rekreacja ruchowa nad wodą (oby tylko jakieś zdarzenia losowe się nie zwaliły na głowę).

    Lipek48 (1).jpg

    1629712470719.jpg

    • Dzięki! 1
    • Super 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.